Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7447
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Brunatna plamistość liści pomidora.
Dolne liście poobrywać. Wietrzyć tunel dzień i noc. Nie podlewać na wieczór.
Z preparatów chemicznych np Scorpion 325 sc.
Dolne liście poobrywać. Wietrzyć tunel dzień i noc. Nie podlewać na wieczór.
Z preparatów chemicznych np Scorpion 325 sc.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Ziober, twoje pomidory otrzymały 4-5 razy więcej nawozu niż powinny.
Melody in home, szczepienie pomidorów nie polega na podawaniu im szczepionek
Melody in home, szczepienie pomidorów nie polega na podawaniu im szczepionek
Ja nie obalam żadnej wiedzy naukowej. Z resztą chwilę wcześniej twierdzilaś, coś innegomelody in home pisze:A gdzie ja tak twierdzę, możesz pokazać? Choć tak, oczywiście mogą się zdarzyć zawirusowane kupne nasiona. Gdyby nie istniało takie ryzyko to nie miałyby racji bytu szczepionki na ten wirus stosowane przez dużych producentów. Wystarczyło by po prostu posiać kupne nasiona, nie? Po co szczepić rozsady?
Jak rozumiem wiedza naukowa sprzed 25 lat została obalona poprzez Twoje obserwacje na tym forum.aria pisze: jest wydanie tej książki z 1994, więc na pewno została napisana wcześniej
Ja tylko w miarę możliwości, dzielę się swoją praktyczną wiedząmelody in home pisze:Z całym szacunkiem chudziak, gienia, aria i inni - Wasze obserwacje nie zaprzeczają w żaden sposób oficjalnej wiedzy naukowej
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 8 maja 2013, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Bardzo dziękuję za odpowiedź.Liście dolne poobrywane,okna i drzwi otwarte. Podlewam zawsze rano, jeszcze zakupię scorpiona i do dziełajokaer pisze:Brunatna plamistość liści pomidora.
Dolne liście poobrywać. Wietrzyć tunel dzień i noc. Nie podlewać na wieczór.
Z preparatów chemicznych np Scorpion 325 sc.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Jeśli wyczuję, że klient nawet tylko pali papierosy, to każę mu czekać przed bramą, nie wpuszczam go na teren uprawy. Wirusy mozaiki tytoniu są nawet na niektórych chwastach, ale staram się ograniczać zainfekowania chociaż przez ludzi. Wprawdzie pomidory są odporne na tego wirusa, ale przy niekorzystnych okolicznościach pomidory zostają zainfekowane, jeśli roślina będzie osłabiona przez pogodę, wilgotność, czy toksyczność nawet niektórych nawozów ( duże stężenia , rozkład ich). Także osłabienie przez herbicydy mogą rośliny stracić odporność.Ziober pisze:
Opryski robiłem w początkowej fazie wzrostu wywarem z tytoniu
Wirusy nawet wykryto w popiele spalonego papierosa, nawet wysoka temperatura nie jest dla niego aż taka groźna.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Dlaczego liśćie pomidora się zwijają ?
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 2 lip 2017, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Tiaaa... to co powiesz o tym https://www.sadyogrody.pl/agrotechnika/ ... ,8662.htmlaria pisze:Melody in home, szczepienie pomidorów nie polega na podawaniu im szczepionek
pozdrawiam, Iwona
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
danter pisze:Dlaczego liśćie pomidora się zwijają ?
https://poradnikogrodniczy.pl/zwijanie- ... czanie.php
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9729
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Bardzo cieszę się z tej dyskusji dotyczącej chorób wirusowych pomidorów .
Pewnie i tak każdy pozostanie przy swoim , ale wątpliwości pozostaną .
U mnie dziwne objawy pojawiły się w póżniejszym etapie , rozsada była ok,
więc żródło infekcji raczej nie nasiona . Czy może być tak , że wirus na rozsadzie
nie daje objawów a ujawnia się póżniej ?
Zwijanie się liści może być objawem wirusa , to częsta przypadłość na tym forum .
Dzięki za każdy konstruktywny głos w tej dyskusji .
Pewnie i tak każdy pozostanie przy swoim , ale wątpliwości pozostaną .
U mnie dziwne objawy pojawiły się w póżniejszym etapie , rozsada była ok,
więc żródło infekcji raczej nie nasiona . Czy może być tak , że wirus na rozsadzie
nie daje objawów a ujawnia się póżniej ?
Zwijanie się liści może być objawem wirusa , to częsta przypadłość na tym forum .
Dzięki za każdy konstruktywny głos w tej dyskusji .
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Nic nie powiem, dokształciłam się Szczególnie cenne informacje jakie znalazłam i bardzo dziękuję za linka, powinny rozwiać wątpliwościmelody in home pisze:Tiaaa... to co powiesz o tym https://www.sadyogrody.pl/agrotechnika/ ... ,8662.htmlaria pisze:Melody in home, szczepienie pomidorów nie polega na podawaniu im szczepionek
Objawy PepMV są różnorodne i zależą od odmiany, warunków klimatycznych oraz szczepu wirusa. Na wierzchołkowych liściach porażonych roślin widoczne są chlorotyczne plamy, zaś na starszych ? nekrozy. Owoce zawirusowanych pomidorów są pokryte pierścieniowymi plamami, natomiast na ogonkach liściowych oraz łodygach mogą występować nekrotyczne smugi. Wirus Y ziemniaka powoduje brunatne smugi na łodygach oraz mozaiki i nekrozy szczególnie na liściach wierzchołkowych. Owoce są silnie zniekształcone z głębokimi, brunatnymi nekrotycznymi plamami.
Porażenie pomidora przez TSWV wywołuje chlorotyczne i nekrotyczne plamy na liściach ? mozaiki. Widoczne są nekrozy łodygi oraz zniekształcenia wierzchołków roślin. Owoce są pokryte rozmytymi, pierścieniowymi brązowymi plamami. Aktualnie są już dostępne odmiany pomidorów wykazujące wysoki poziom odporności na TSWV. Ważne jest systematyczne zwalczanie wciornastków insektycydami lub zastosowanie entomofagów, niszczenie chwastów oraz izolacja upraw pomidorów i roślin ozdobnych.
https://www.sadyogrody.pl/agrotechnika/ ... i,695.html
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Mam wrażenie,że w tym roku nastąpił wysyp wszelkiego rodzaju chorób i szkodników.
A co za tym idzie różnego rodzaju pomysłów czym te "nieszczęsne"pomidory wyleczyć.
Przypomina mi to reklamy z telewizji na "dobre trawienie" Co godzina to inny lek.
Najpierw je się wszystko bez umiaru,potem trza wziąć jakąś tam tabletkę.
Tak samo niektórzy tu na forum postępują ze swoimi krzakami pomidorów.
Nawet ta szczepionka to ma być podana "na wszelki wypadek" jak jeszcze sadzonki są "czyste"
Proszę przy niedzieli o pozostawienie tej mojej refleksji do poniedziałku.
Może ktoś to przeczyta i zanim cokolwiek zastosuje najpierw zastanowi się czy koniecznie trzeba to zrobić.
Pozdrawiam wszystkich czytających.
Dodam jeszcze,że na forum od lat jest dużo postów odnośnie przenawożenia.
A co za tym idzie różnego rodzaju pomysłów czym te "nieszczęsne"pomidory wyleczyć.
Przypomina mi to reklamy z telewizji na "dobre trawienie" Co godzina to inny lek.
Najpierw je się wszystko bez umiaru,potem trza wziąć jakąś tam tabletkę.
Tak samo niektórzy tu na forum postępują ze swoimi krzakami pomidorów.
Nawet ta szczepionka to ma być podana "na wszelki wypadek" jak jeszcze sadzonki są "czyste"
Proszę przy niedzieli o pozostawienie tej mojej refleksji do poniedziałku.
Może ktoś to przeczyta i zanim cokolwiek zastosuje najpierw zastanowi się czy koniecznie trzeba to zrobić.
Pozdrawiam wszystkich czytających.
Dodam jeszcze,że na forum od lat jest dużo postów odnośnie przenawożenia.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Wszyscy tu o wirusie ale czy ktoś zauważył, że sadzonki Gieni rosną w donicy?
Wystarczyła dawka nawozu i to mogło zaszkodzić, przecież te sadzonki są małe, nie potrzebują aż tyle A ziemia na ten moment na pewno jakieś składniki ma. Zamiast wyrzucać proponuje przelewać czystą wodą lub przesadzić do innego podłoża i obserwować sytuację . Przesdzajac opłukać korzenie.
Wystarczyła dawka nawozu i to mogło zaszkodzić, przecież te sadzonki są małe, nie potrzebują aż tyle A ziemia na ten moment na pewno jakieś składniki ma. Zamiast wyrzucać proponuje przelewać czystą wodą lub przesadzić do innego podłoża i obserwować sytuację . Przesdzajac opłukać korzenie.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7447
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Maraga, zgadzam się z Tobą.
W czerwcu miałam prawdziwie monsunową pogodę.
Cały miesiąc deszcze. Jak nie padało w dzień to padało w nocy.
Nie wiem jakim cudem przeżyły to pomidory w gruncie.
Natomiast w tunelu rozwinęła mi się ta brunatna plamistość.
Nic z nią nie robiłam, tylko obrywałam liście i pilnowałam podlewania.
I to był błąd. W tym momencie pomidory w tunelu do połowy nie mają liści, bo wszystkie poobrywałam.
Miałam tylko Gwarant i opryskałam w ub.tygodniu. Jednak on jest kontaktowy i trzeba b.dokładnie opryskiwać.
Różnie to wyszło.
Wczoraj opryskałam PW + HT + sal.potasowa+ s.magnezu.
Myślę, że to bardziej dla poprawy swojego samopoczucia, że coś robię.
Teraz znów zrobiło się b.wilgotno i na dwóch pomidorach w gruncie znalazłam parę plamek brunatnej
Za całe 9 lat uprawy pomidorów takiego czegoś nie miałam.
edit.
W tym momencie mi przyszła myśl, że na forum pomidoromaniacy wymieniają się nasionami.
i to na dużą skalę.
W czerwcu miałam prawdziwie monsunową pogodę.
Cały miesiąc deszcze. Jak nie padało w dzień to padało w nocy.
Nie wiem jakim cudem przeżyły to pomidory w gruncie.
Natomiast w tunelu rozwinęła mi się ta brunatna plamistość.
Nic z nią nie robiłam, tylko obrywałam liście i pilnowałam podlewania.
I to był błąd. W tym momencie pomidory w tunelu do połowy nie mają liści, bo wszystkie poobrywałam.
Miałam tylko Gwarant i opryskałam w ub.tygodniu. Jednak on jest kontaktowy i trzeba b.dokładnie opryskiwać.
Różnie to wyszło.
Wczoraj opryskałam PW + HT + sal.potasowa+ s.magnezu.
Myślę, że to bardziej dla poprawy swojego samopoczucia, że coś robię.
Teraz znów zrobiło się b.wilgotno i na dwóch pomidorach w gruncie znalazłam parę plamek brunatnej
Za całe 9 lat uprawy pomidorów takiego czegoś nie miałam.
edit.
W tym momencie mi przyszła myśl, że na forum pomidoromaniacy wymieniają się nasionami.
i to na dużą skalę.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 2 lip 2017, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Anula dokładnie tak właśnie jest w przypadku tego wirusa. Do pewnego momentu sadzonki rosną normalnie. Gdyby tak nie było to producentom wielkotowarowym zbyteczne były by szczepionki, a wystarczyłoby wsadzenie zdrowych rozsad. Ale problem tkwi w tym, że na etapie rozsady nie widać żadnych objawów zakażenia, a kiedy już objawy ujawnią się na jakiejś roślinie to może się okazać, że zarażony jest już cały tunel. Wirus jest wyjątkowo zakaźny w sposób mechaniczny i doskonale przenosi się z krzaka na krzak podczas zwykłych zabiegów pielęgnacyjnych. Dlatego producenci szczepią swoje rozsady i w sposób oczywisty szczepionka musi być zapodana przed ewentualnym zarażeniem.anulab pisze: U mnie dziwne objawy pojawiły się w póżniejszym etapie , rozsada była ok,
więc żródło infekcji raczej nie nasiona . Czy może być tak , że wirus na rozsadzie
nie daje objawów a ujawnia się póżniej ?
Właśnie to Wam usiłuję wytłumaczyć, że przenawożenie nie jest w stanie wywołać tego typu zmian, które powstają na skutek poważnych zaburzeń hormonalnych w roślinie. Udało mi się znaleźć w google sporo stron z 600 stronicowej monografii Dominique Blancarda z 2012 r. W rozdziale poświęconym zaburzeniom polegającym na wytwarzaniu liści o nietypowych proporcjach i kształtach (mniejsze, nitkowate, ząbkowane ) stwierdza on : A rather limited number of parasitic and nonparasitic diseases induce the formation of small,efta18 pisze:Wszyscy tu o wirusie ale czy ktoś zauważył, że sadzonki Gieni rosną w donicy?
Wystarczyła dawka nawozu i to mogło zaszkodzić, przecież te sadzonki są małe, nie potrzebują aż tyle A ziemia na ten moment na pewno jakieś składniki ma. Zamiast wyrzucać proponuje przelewać czystą wodą lub przesadzić do innego podłoża i obserwować sytuację . Przesdzajac opłukać korzenie.
filiform leaflets. Thus it is appropriate to suspect and be fairly confident that the cause is an attack by a phytoplasma or of certain viruses.
https://books.google.pl/books?id=_Sc6_- ... ct&f=false
pozdrawiam, Iwona