Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
@Lewiatan
Praktyczna rada na przyszłość -
Gdy są już widoczne objawy chorobowe bezwzględnie należy zastosować preparaty interwencyjne
Praktyczna rada na przyszłość -
Gdy są już widoczne objawy chorobowe bezwzględnie należy zastosować preparaty interwencyjne
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Tiaaa Wydawało mi się, że posadziłem je dość gęsto i obrywałem dość obficie żeby sobie za bardzo nie wchodziły w drogę. Gdzieś wyczytałem (albo zobaczyłem), że obrywanie ma sens bo jest wtedy przewiew, a jak jest przewiew to nie ma chorób. No więc starałem się ten przewiew zapewnić Nie sprawdziło się... Teraz jak obrywałem te chore liście to je ogołociłem prawie z połowy liści :/rolnik90 pisze:Ale golasy
Merkor pisze:Lewiatan zdecydowanie ZZ i w tym przypadku miedzian nie pomoże bo jest tylko zapobiegawczy, w tej sytuacji skorzystaj z interwencyjnego systemiczno-wgłębnego środka.
Tabelka pomoże Ci wybrać.
Dzięki, tabelkę znalazłem chwilę przed napisaniem posta i dopiero się dowiedziałem że miedzian jest zapobiegawczy. Sporo ludzi to poleca jako środek grzybobójczy i w wielu przypadkach np na alternarioze radzą żeby oberwać zarażone liście, prysnąć miedzianem bądź topsinem i będzie git. Myślałem, że może przy ZZ działa to podobnieMirek19 pisze:@Lewiatan
Praktyczna rada na przyszłość -
Gdy są już widoczne objawy chorobowe bezwzględnie należy zastosować preparaty interwencyjne
Dzięki za wszelkie rady, dzisiaj zaopatrzę się w coś interwencyjnego i liczę, że przy szybkiej interwencji uda mi się coś uratować
PS. czy nadal obrywać porażone liście, czy przy zastosowaniu środka interwencyjnego nie ma takiej potrzeby?
PS2. jeśli bym tą walkę jednak przegrywał i pozbywał się krzaków, to jeśli na owocu nie widać objawów to mogę go zebrać i wykorzystać, czy należy uznać że owoc już też się do niczego nie nada?
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Witam, pomoże ktoś zidentyfikować co się stało z tymi pomidorami taki efekt jest na całej mojej hodowli około 80 sadzonek. To się stało można powiedzieć że z dnia na dzień. W sobotę byłem (były całe piękne zielone) a dziś w poniedziałek taki widok mnie zaskoczył. Dodam tylko że są to pomidory gruntowe i od posadzenia nie były nawożone.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1851ae264c982465
https://www.fotosik.pl/zdjecie/889a27fb9215d6ab
https://www.fotosik.pl/zdjecie/60a5859569b09900
https://www.fotosik.pl/zdjecie/7b18f47c8410dd62
Za duże zdjęcia./ jokaer
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1851ae264c982465
https://www.fotosik.pl/zdjecie/889a27fb9215d6ab
https://www.fotosik.pl/zdjecie/60a5859569b09900
https://www.fotosik.pl/zdjecie/7b18f47c8410dd62
Za duże zdjęcia./ jokaer
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Na owocach i łodygach potężny atak szarej pleśni. W sobotę objawów na owocach nie widziałeś, bo się zbytnio nie przyglądałeś, ale one tam były na pewno, tylko inny kolor miały, popielato zielony. Były prawie niewidoczne.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Nie cytujemy postów, na które odpowiadamy bezpośrednio./ jokaer
Da jeszcze jakoś je uratować czy już niestety muszę się pożegnać z nimi?
Da jeszcze jakoś je uratować czy już niestety muszę się pożegnać z nimi?
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Naprawdę nie wiem. Możesz próbować, usunąć wszystkie całkiem uschnięte liście, - będą wisieć jeszcze jakieś owoce? Ogarnij to pobojowisko i zobaczysz. Zrobić oprysk Signum i czekać czy gdzieś pojawią się wilki ? Nie wiem czy to ma sens, jeżeli się pojawią, i zanim zakwitną, od zakwitnięcia do zbiorów + - = dwa miesiące, to będzie koniec września / początek października i przymrozki. Zastanów się czy warto. Wg. mnie nie warto.
Pozdrawiam! Gienia.
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
@sebago30
Potraktuj obecny sezon jako poligon doświadczalny.
Jeśli możesz, to zostaw kilka "najlepszych" krzaków i próbuj ...
Własne błędy są najlepszym nauczycielem. Nabyte doświadczenie przyda się w kolejnym sezonie
Potraktuj obecny sezon jako poligon doświadczalny.
Jeśli możesz, to zostaw kilka "najlepszych" krzaków i próbuj ...
Własne błędy są najlepszym nauczycielem. Nabyte doświadczenie przyda się w kolejnym sezonie
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Mam kilka pomidorów w doniczkach na balkonie, więc zupełnie amatorskie podejście do tematu. Przeszukałem forum, ale nie znalazłem odpowiedzi. Na prawie wszystkich krzakach w tym roku (w poprzednim nie miałem tego) na wielu liściach mam takie zmiany (najpierw taki biały spływający nalot zaczynający się od nerwu liścia, potem ta zmiana obumiera - brązowa martwica, a później obumiera cała blaszka wokół tej zmiany). Proszę o pomoc, co to za choroba lub błąd w uprawie. Tak od tygodnia zaczęło mi atakować Betaluxa, który dojrzewa. Ale na innych na balkonie też w mniejszej skali, ale też to występuje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Nie choroba i nie błąd w uprawie ale szkodnik, miniarka. Ot, takie spacery sobie robi, korytarzyki w liściach.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Pomidor zaczyna leciutko zmieniać kolor, poczekaj, dojrzeje i zobaczysz co tam siedzi w środku. Na liściu, gdy tak zaczynają brązowieć brzegi to by wyglądało, że będą braki potasu. Gdy piętki owoców nie zechcą się przebarwiać , no to na pewno za mało potasu. Nie panikuj, choćby nawet, to tylko jeden liść i zawsze zdążysz zareagować
Pozdrawiam! Gienia.
- Jonzak
- 200p
- Posty: 263
- Od: 24 mar 2013, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
No i stało się, co stać się spodziewałem. Zaraza przyszła już w sobotę. Dzisiaj opryskałem Revusem-pomidory w gruncie.
Początek wegetacji był obiecujący, złapały wigor.Później już było gorzej, przyszły chłodne noce, przystopowały.
Oto moja profilaktyka tegoroczna:/jak widać bezskuteczna/
18 05 -sadzenie, oprysk miedzianem
02 06 - oprysk skrzypu z pokrzywą
15 06 - j.w
30 05 - Topsin , po gradzie
16 07 - oprysk skrzypu z pokrzywą+Florovit
21 07 - oprysk skrzypu z pokrzywą
25 07 - Acrobat /bo tylko to miałem/
27 07 - Revus
ZZ oparł się jak dotąd 1884 i jakiś koktailowiec. Najgorzej bawole, befsztyki.Czyli to co lubię najbardziej.
W donicy 3 sztuki z drugiej strony domu , pod okapem-optymistycznie .
Dla porównania- co nie jest odkryciem - w ubiegłym roku wystarczyły tylko 4 opryski skrzypu z pokrzywą, ostatni 31 08.
Ale to było lato.
Myślę,że i bez tego spokojnie by było.
W tym roku 31 08 mogę już tylko nucić https://www.youtube.com/watch?v=BlxelewpCY4
Oby nie !!!!!!!!!!!
Ciężkie chwile w czasach ZZ i pandemii...
Początek wegetacji był obiecujący, złapały wigor.Później już było gorzej, przyszły chłodne noce, przystopowały.
Oto moja profilaktyka tegoroczna:/jak widać bezskuteczna/
18 05 -sadzenie, oprysk miedzianem
02 06 - oprysk skrzypu z pokrzywą
15 06 - j.w
30 05 - Topsin , po gradzie
16 07 - oprysk skrzypu z pokrzywą+Florovit
21 07 - oprysk skrzypu z pokrzywą
25 07 - Acrobat /bo tylko to miałem/
27 07 - Revus
ZZ oparł się jak dotąd 1884 i jakiś koktailowiec. Najgorzej bawole, befsztyki.Czyli to co lubię najbardziej.
W donicy 3 sztuki z drugiej strony domu , pod okapem-optymistycznie .
Dla porównania- co nie jest odkryciem - w ubiegłym roku wystarczyły tylko 4 opryski skrzypu z pokrzywą, ostatni 31 08.
Ale to było lato.
Myślę,że i bez tego spokojnie by było.
W tym roku 31 08 mogę już tylko nucić https://www.youtube.com/watch?v=BlxelewpCY4
Oby nie !!!!!!!!!!!
Ciężkie chwile w czasach ZZ i pandemii...
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim