Krynka (Crinum X Powelli)
- stefcia
- 500p
- Posty: 675
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Ja swoje nie wyciągam z donicy - takowe zimują w piwnicy.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Nareszcie się doczekałem mojej białej krynki po kilku latach gruntowej uprawy:
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Obawiałem się już, że z powodu wyjazdu urlopowego nie załapię się na różową odmianę, ale jednak się udało?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Wróciłem z urlopu i przywitał mnie taki widok:
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Dzien dobry wszystkim.
Odświeżam wątek bo po prześledzeniu całości jestem bardziej zgubiona niż przed mam dwie niezidentyfikowane do dziś roślinki. Teraz wydaje mi się ze to Krynki, jest długi pień lodygowy, taki jakby łuszczący sie i zielone liście na gorze. Nigdy u mnie nie kwitła. I teraz moje pytanie czy traktujemy ja jak cebulowa i zasuszany na zimę (niektórzy pisali w tym wątku o 6 miesiącach ) czy podlewamy przez cała zimę tylko mniej. Bardzo proszę o rzetelna porade bo bardzo nie chciałabym jej zniszczyć bo cieszy oko nawet zielona ale jakby zakwitła to by było pięknie . Z góry dziękuje za wszelka pomoc.
Odświeżam wątek bo po prześledzeniu całości jestem bardziej zgubiona niż przed mam dwie niezidentyfikowane do dziś roślinki. Teraz wydaje mi się ze to Krynki, jest długi pień lodygowy, taki jakby łuszczący sie i zielone liście na gorze. Nigdy u mnie nie kwitła. I teraz moje pytanie czy traktujemy ja jak cebulowa i zasuszany na zimę (niektórzy pisali w tym wątku o 6 miesiącach ) czy podlewamy przez cała zimę tylko mniej. Bardzo proszę o rzetelna porade bo bardzo nie chciałabym jej zniszczyć bo cieszy oko nawet zielona ale jakby zakwitła to by było pięknie . Z góry dziękuje za wszelka pomoc.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Sorry, Kupus, ale żeby Ci coś konkretnego poradzić, musielibyśmy wiedzieć, co tak naprawdę masz, a ?pień łodygowy? (cokolwiek by to nie było) to mi do żadnej znanej rośliny z amarylkowatych nie pasuje ani trochę?
...w każdym razie krynki u mnie zimują w gruncie, no ale ja we Francji mieszkam, tu zimy trochę łagodniejsze niż w Polsce?
Pozdrawiam!
LOKI
...w każdym razie krynki u mnie zimują w gruncie, no ale ja we Francji mieszkam, tu zimy trochę łagodniejsze niż w Polsce?
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Nie wiem czy udało się wgrać zdjęcie bo wkleić nie mogę ale probuje
Tak to wyglada i u mnie ze wzgl na warunki jest w domu w doniczce a nie w ogrodzie. No i nie wiem podlewać przez zimę czy ususzyć w doniczce. Ponieważ liście zaczęły lekko schnący myśle ze może roslina ?prosi? o czas spoczynkowy ale boje się czy jak przestane ja podlewać czy nie zmarnieje. Mam pomieszczenie w którym w zimie jest ok 12-16 stopni wiec w tym nie byłoby problemu ale byłoby mi żal gdybym nie podlewając ususzyla ja ?na amen?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Re: Krynka (Crinum X Powelli)
Tak, to chyba to!
Super! Dzięki za pomoc. To już mam jakiś kierunek! A kwitnie przy takim całorocznym podlewaniu?
Super! Dzięki za pomoc. To już mam jakiś kierunek! A kwitnie przy takim całorocznym podlewaniu?