Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13798
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Kiepsko. Jedna na starcie złapała wirusa mozaiki, druga w innym miejscu, ma zimniejszą glebe i jest opoźniona ze wzrostem o ponad miesiąc. Nic nie będzie w tym roku z tykw na wage.
-
- 200p
- Posty: 338
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Witam wszystkich amatorów tykwy. Nie wiem czy to właściwy wątek. Dostałam dzisiaj od sąsiadki działkowej tykwę 'Snake Gourd'. Zastanawiam się jak najlepiej ją przyżądzić. Czy używacie tykwy w kuchni/kulinarnie, czy tylko jako ozdobę?
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13798
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Też nigdy nie posmakowałam tykwy, bo szkoda mi było
W poprzednim sezonie też miałam kilka popękanych tykw, pomyślałam, że to efekt
suszy i późniejszych deszczy.
W poprzednim sezonie też miałam kilka popękanych tykw, pomyślałam, że to efekt
suszy i późniejszych deszczy.
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Kiedy można uznać tykwę za "dojrzałą" do nasion i do ozdoby?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13798
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Jak nie wbijesz paznokcia.
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Błażej do tej pory test paznokcia sprawdzał mi się ale ostatnio zawiódł. Na wiosnę
byłam zmuszona wyrzucić ponad 10 pięknych okazów a planowałam zrobić z nich lampy. Okazało się,
że miały bardzo cienkie ścianki, wszystkie te duże i cętkowane gruszki poszły do śmietnika.
Całe szczęście że miałam urodzaj i zostało jeszcze trochę innych na otarcie łez.
byłam zmuszona wyrzucić ponad 10 pięknych okazów a planowałam zrobić z nich lampy. Okazało się,
że miały bardzo cienkie ścianki, wszystkie te duże i cętkowane gruszki poszły do śmietnika.
Całe szczęście że miałam urodzaj i zostało jeszcze trochę innych na otarcie łez.
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Merkor zazwyczaj tykwy schną bardzo długo np. tykwy odmiany Kobra potrafią
jesienią ważyć do 10kg. Zawsze czekamy do jesiennych przymrozków, wtedy można
tykwy odcinać sekatorem, pozostawiając ok.10 cm ogonek, sprawdzić czy paznokieć "wchodzi"
w tykwę. Te niedojrzałe od razu wyrzucamy, bo nic z nich nie będzie.
Wszystkie tykwy zostawiam na podwórku do wiosny, wtedy zewnętrzna, woskowa powłoka
pięknie odchodzi i można w ciepłej kąpieli mydlanej wyszorować owoce.
Jeżeli mamy najwcześniej zawiązane owoce, tak na przełomie czerwiec/lipiec można
je okorować i spóbować suszenia solą. Teraz mamy kilka słonecznych dni w sam raz na ten
sposób. Tykwy wychodzą wtedy jaśniutkie, bez plam idealne do pirografii czy lamp.
Na zdjęciach poniżej moje tykwy suszone tą metodą.
jesienią ważyć do 10kg. Zawsze czekamy do jesiennych przymrozków, wtedy można
tykwy odcinać sekatorem, pozostawiając ok.10 cm ogonek, sprawdzić czy paznokieć "wchodzi"
w tykwę. Te niedojrzałe od razu wyrzucamy, bo nic z nich nie będzie.
Wszystkie tykwy zostawiam na podwórku do wiosny, wtedy zewnętrzna, woskowa powłoka
pięknie odchodzi i można w ciepłej kąpieli mydlanej wyszorować owoce.
Jeżeli mamy najwcześniej zawiązane owoce, tak na przełomie czerwiec/lipiec można
je okorować i spóbować suszenia solą. Teraz mamy kilka słonecznych dni w sam raz na ten
sposób. Tykwy wychodzą wtedy jaśniutkie, bez plam idealne do pirografii czy lamp.
Na zdjęciach poniżej moje tykwy suszone tą metodą.
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
ElzbietaaG wyglądają super, dzięki za rady, mam jeden ogromny okaz z którego postaram się zrobić lampę
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2344
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
BobejGS, czy to przypadkiem nie jest jakiś rekord? Chociaż krajowy?
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Błażej a ona tak wysoko wisiała, czy dołek pod nią kopałeś w miarę jak rosła?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13798
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4
Do rekordu jeszcze jej daleko ale spodobały mi się te tykwy, także będe coś jeszcze z nimi kombinował w kolejnych sezonach.
W tym roku założenie było by przebić 2m. Udało się przeskoczyć 2.5m także uważam to za wielki sukces. Zwłaszcza że zawiązany owoc był stosunkowo nisko ale już czas gonił. Później było kombinowanie by właśnie rosła prosto. I na początku była myśl o kopaniu ale bym rośline podkopał. Ale jakoś dałem radę.
Niestety po nagłym skoku, a w zasadzie spadku temperatury w nocy, tykwa pękła.
Chciałem ją zabrać na konkurs, by choć pokazać ale pęknięcia były na tyle duże, że przy pakowaniu tykwa pękła w połowie na dwie części.
W tym roku to byłaby najdłuższa tykwa ale rok też był ciężki dla wszystkich.
Zobaczymy co przyniesie kolejny sezon.
W tym roku założenie było by przebić 2m. Udało się przeskoczyć 2.5m także uważam to za wielki sukces. Zwłaszcza że zawiązany owoc był stosunkowo nisko ale już czas gonił. Później było kombinowanie by właśnie rosła prosto. I na początku była myśl o kopaniu ale bym rośline podkopał. Ale jakoś dałem radę.
Niestety po nagłym skoku, a w zasadzie spadku temperatury w nocy, tykwa pękła.
Chciałem ją zabrać na konkurs, by choć pokazać ale pęknięcia były na tyle duże, że przy pakowaniu tykwa pękła w połowie na dwie części.
W tym roku to byłaby najdłuższa tykwa ale rok też był ciężki dla wszystkich.
Zobaczymy co przyniesie kolejny sezon.