Mam 2 krzaki Tomande w foliowcu, trochę upchnięte w rogu, bo już mało miejsca było. Zachwyciły mnie na tyle, ze zostają na drugi rok.Ładnie zawiązały wszystkie piętra, regularne duże owoce, lekko kwaskowe, łatwo skórka schodzi. Raz tylko pryskałam na ZZ, potem przyszły upały i się zaraza zatrzymała. Nawóz w postaci garści kurzaka przed sadzeniem i jakieś 2 tygodnie temu Kristalon czerwony w oprysku.FikuMiku pisze:Odświeżam wątek zapytaniem:
czy uprawia ktoś w tym roku odmianę Tomande?
U mnie całkowita porażka. Na 3 krzakach (bardzo wysokich) dynda jeden pomidor
Kwitło toto dopiero na wysokości 1,5 metra, a potem wszystkie kwiatki zdychały, jakby rażone szarą pleśnią - nic się nie zawiązywało, usychało wraz z krótkim fragmentem łodyżki za kwiatkiem.
Były pryskane tuż przed sadzeniem rozsad do gruntu miedzianem, następnie dostały od momentu sadzenia po dwa pryski na królową i dwa na szarą, bo szaleje "na dzielni".
Miało być tak pięknie, a tylko zajmują miejsce.
Pomidory olbrzymy
- elaos
- 500p
- Posty: 569
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Pomidory olbrzymy
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Pomidory olbrzymy
Dzięki Elaos za odpowiedź.
To może oznaczać, że albo ja coś mocno schrzaniłam albo mamy dużo chorób w okolicy i sobie ani ja ani pomidory nie radzimy, albo wszystko na raz.
Spróbuję za rok dać szansę tej odmianie, tylko tym razem lepiej wybiorę miejsce moim krzakom i posadzę w zdecydowanie mniejszym zagęszczeniu.
To może oznaczać, że albo ja coś mocno schrzaniłam albo mamy dużo chorób w okolicy i sobie ani ja ani pomidory nie radzimy, albo wszystko na raz.
Spróbuję za rok dać szansę tej odmianie, tylko tym razem lepiej wybiorę miejsce moim krzakom i posadzę w zdecydowanie mniejszym zagęszczeniu.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- elaos
- 500p
- Posty: 569
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Pomidory olbrzymy
Warto spróbować jeszcze raz. Ja tak miałam z pomidorem Gigant 32 Novikowa. Do gigantów mu wprawdzie daleko, ale w tamtym roku pięknie owocował aż do późnej jesieni, zlikwidowałam go jako ostatniego i oczywiście pobrałam nasiona. W tym roku krzaczek niepozorny z trzema pomidorami. poprzednio rósł w wejściu do foliaka in łapał słońce, teraz w środku i może to miało wpływ.
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
-
- 200p
- Posty: 338
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Pomidory olbrzymy
A może to zależy od stanowiska? Ja miałam 2 krzaczki Tomande w tym roku, jeden w gruncie i jeden w tunelu i oba były kiepskie. Z moich notatek wynika, że od początku gorzej rosły. Smakiem też mnie nie powaliły. Widocznie coś im u mnie nie pasuje. Raczej więcej ich nie wysieję. Mam za mało miejsca, albo za dużo odmian do wypróbowania.
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Pomidory olbrzymy
Iwonaceae,
moje tomande rosną na pewno na złym stanowisku - wepchnęłam je pomiędzy kępy floksów, zapomniawszy, że te kwiaty koło czerwca stają się wybujałe i wszystko zasłaniają, w dodatku częstując wszystko wokół szarą pleśnią i innymi chorobami grzybowymi. Wsadzić pomiędzy nie pomidory to jak skazać je od urodzenia na powolną agonię. Nie wiem, jak tomande poradziłyby sobie na stanowisku słonecznym, posadzone w dużych odstępach i przy porządnym palu (tak tak, nie paliku). Spróbuję jak smakuje ten jeden dyndający pomidor (ostatnio znalazłam w gąszczu floksów jeszcze dwa mniejsze) i zdecyduję, czy dobry czy niedobry.
Karmione oczywiście były i podlewane co kilka dni, ale głownie szły na wysokość, żeby te nieszczęsne floksy prześcignąć. Ale widzę, że w podobnych warunkach inne odmiany radzą sobie wyśmienicie, ale tomande do d...
W przyszłym roku wczesną wiosną na szczęście planowana mała przebudowa ogrodu, który na razie nie jest wzorcowy, ale powolutku grządka na warzywa powstanie - trzeba mężowskiego antyogrodowego małymi kroczkami podchodzić, żeby od twardego protestu dojść do aprobaty warzyw w ogrodzie już na stałe Roślinki cieszą.
moje tomande rosną na pewno na złym stanowisku - wepchnęłam je pomiędzy kępy floksów, zapomniawszy, że te kwiaty koło czerwca stają się wybujałe i wszystko zasłaniają, w dodatku częstując wszystko wokół szarą pleśnią i innymi chorobami grzybowymi. Wsadzić pomiędzy nie pomidory to jak skazać je od urodzenia na powolną agonię. Nie wiem, jak tomande poradziłyby sobie na stanowisku słonecznym, posadzone w dużych odstępach i przy porządnym palu (tak tak, nie paliku). Spróbuję jak smakuje ten jeden dyndający pomidor (ostatnio znalazłam w gąszczu floksów jeszcze dwa mniejsze) i zdecyduję, czy dobry czy niedobry.
Karmione oczywiście były i podlewane co kilka dni, ale głownie szły na wysokość, żeby te nieszczęsne floksy prześcignąć. Ale widzę, że w podobnych warunkach inne odmiany radzą sobie wyśmienicie, ale tomande do d...
W przyszłym roku wczesną wiosną na szczęście planowana mała przebudowa ogrodu, który na razie nie jest wzorcowy, ale powolutku grządka na warzywa powstanie - trzeba mężowskiego antyogrodowego małymi kroczkami podchodzić, żeby od twardego protestu dojść do aprobaty warzyw w ogrodzie już na stałe Roślinki cieszą.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
-
- 200p
- Posty: 338
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Pomidory olbrzymy
FikuMiku, w takim razie warto spróbować innego stanowiska. Ja zauważyłam, że pomidory nie lubią towarzystwa rozmarynu. Wszystkie krzaczki pomidorów z najbliższym jego sąsiedztwie bardzo słabo mi rosły, miały tylko 1-2 owoce i szybko zachorowały
A propos olbrzymów, oto mój rekordzista: Jazz Orange. Nie wiedziałam, że rośnie taki duży Nie jestem fanką ogromnych pomidorów, wolałabym 2x mniejsz, ale 2x więcej owoców! No ale ten mi bardzo posmakował, jest słodki i mięsity. Mało garalertki. Byłby dobrym dodtakiem do sosu:) Jeszcze chciałabym znaleźć taki czerwony!
Dodam, że rósł w tunelu, prowadziłam go na 2 pędy i miałam po 2 owoce na pędzie. Wszystkie owoce powyże 600g.
A propos olbrzymów, oto mój rekordzista: Jazz Orange. Nie wiedziałam, że rośnie taki duży Nie jestem fanką ogromnych pomidorów, wolałabym 2x mniejsz, ale 2x więcej owoców! No ale ten mi bardzo posmakował, jest słodki i mięsity. Mało garalertki. Byłby dobrym dodtakiem do sosu:) Jeszcze chciałabym znaleźć taki czerwony!
Dodam, że rósł w tunelu, prowadziłam go na 2 pędy i miałam po 2 owoce na pędzie. Wszystkie owoce powyże 600g.
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Pomidory olbrzymy
Iwonaceae,
właśnie zauważyłam, że moje tomande puściły wilki - wiem, że to idiotyczny eksperyment, który robię, ale urwałam dwa i wsadziłam do pojemnika z wodą, aby się ukorzeniły. Zobaczymy, co z tego wyjdzie na południowym tarasie - zapewne z powodu jesiennego zimna nic, ale nie mogłam się oprzeć
właśnie zauważyłam, że moje tomande puściły wilki - wiem, że to idiotyczny eksperyment, który robię, ale urwałam dwa i wsadziłam do pojemnika z wodą, aby się ukorzeniły. Zobaczymy, co z tego wyjdzie na południowym tarasie - zapewne z powodu jesiennego zimna nic, ale nie mogłam się oprzeć
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory olbrzymy
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1271
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pomidory olbrzymy
Pozdrawiam. Sławka
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory olbrzymy
Do tej pory największy:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie