Cięcie wiśni
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11337
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Radykalne cięcie wiśni
Nie ma czegoś takiego jak sztuczny nawóz.To są identyczne substancje jak w gównie,tylko otrzymywane w fabryce.Różnica między tymi nawozami jest taka,jak między "kreską" a kilkoma garściami liści koki.Wychodzi na to samo. Sztuczne to są tworzywa,bo nie występują w naturze.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Radykalne cięcie wiśni
To dlaczego rolnictwo ekologiczne ich nie używa i uważa za szkodliwe?
Co masz na myśli, pisząc "kreska"?
Co masz na myśli, pisząc "kreska"?
Pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11337
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Radykalne cięcie wiśni
Co do ekologii ,to uważam ją za wymysł cwaniaków robiących na niej ogromne fortuny. .Wiesz czemu obornik daje się na jesieni?Żeby się zmineralizował,czyli rozłożył na substancje proste,dostępne dla roślin.Te obrzydliwe saletry czyli azotany,siarczany i inne takie,że strach nawet o nich myśleć,a co dopiero napisać.Nie mogę Ci napisać dokładnie, co to jest "kreska" bo mnie powstrzymuje ustawa antynarkotykowa.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Radykalne cięcie wiśni
Oj, przepraszam, to nie dociekam
Wracając do tych nawozów, to wydaje mi się, że na naturalnym jest smaczniejsze.
Wracając do tych nawozów, to wydaje mi się, że na naturalnym jest smaczniejsze.
Pozdrawiam. Ania
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Radykalne cięcie wiśni
Stosowanie naturalnych nawozów ma tę dodatkową "zaletę", ze np. nicienie , glisty czy inne pasożyty ludzkie wracaja do obiegu dostając się np. do bulw i kłączy roślin jadalnych. To taki przyczynek do dyskusji, czy warto bezwzględnie uznawać wyższość naturalnych nawozów. Nawozy (tzw . !) sztuczne maja sporo zalet a nieiwle wad. Podobnie gnojowica, gnój , czy nawet kompost (chyba nawet kompost ma niewiele wad)
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Radykalne cięcie wiśni
Ja stosuję Astvit i obornik bydlęcy granulowany. Nie jestem w stanie znieść smrodu gnojówki z pokrzyw. Chętnie bym porozmawiała na tematy nawozowe.
Pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11337
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Radykalne cięcie wiśni
Od trzech lat robię analizę i uzupełniam niedobory.Nie znając dokładnego składu nawozów naturalnych jest to niemożliwe.Poza tym nawożąc obornikiem przez 20 kilka lat wyhodowałem fosfor na poziomie ponad 400 g/l podłoża.I z tej prostej przyczyny jestem zmuszony do stosowania nawozów prostych i chwalę to sobie.Mam siarczany: amonowy,potasowy i magnezowy.Mocznik,saletrę amonową i wapniową w płynie do oprysków.Ponadto nawóz mikroelementowy Mikrowit 1.Do ważenia substancji mam wagę elektroniczną zakupioną w jakimś popularnym dyskoncie za 30 zł.Dzięki temu mam w miarę precyzyjnie nawożone uprawy bez obawy o przenawożenie. Skończyło się wożenie gnoju ze wsi w wiadrach w bagażniku i na tylnym siedzeniu .Jestem teraz wolnym człowiekiem. .Fajne uczucie,polecam.
-
- 100p
- Posty: 115
- Od: 21 sie 2015, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie, a nawet Stolyca
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Postanowilem odnowic watek bo mam pytanie wlasnie co do mocnego ciecia.
Moja czeresnia, duze drzewo urosla mocno w gore. Postanowilem skrocic ale balem sie za mocno i teraz chyba będę musial znowu skrocic, wiec pewnie popelnilem blad bo trzeba bylo od razu na wlasciwa wysokosc. Natomiast mam tez ogolocone galezie - wewnatrz korony nie maja lisci, tylko na zewnatrz. I teraz pytanie - czy powinienem jednoczesnie obnizyc i 'odnowic' galezie czy na razie zostawic wysokosc, a wyciac na czop czesc galezi?
Moja czeresnia, duze drzewo urosla mocno w gore. Postanowilem skrocic ale balem sie za mocno i teraz chyba będę musial znowu skrocic, wiec pewnie popelnilem blad bo trzeba bylo od razu na wlasciwa wysokosc. Natomiast mam tez ogolocone galezie - wewnatrz korony nie maja lisci, tylko na zewnatrz. I teraz pytanie - czy powinienem jednoczesnie obnizyc i 'odnowic' galezie czy na razie zostawic wysokosc, a wyciac na czop czesc galezi?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Od razu całość cięcia z nawożeniem doglebowym, bo regenaracja po takim czymś to jednak wydatek energetyczny. I staraj się bez czopów tylko za inną gałęzią.
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Witam
Podepnę się pod temat co do przycinania wiśni .
Po zbiorach przyciąłem gałęzie i drzewo po jakimś czasie częściowo zakwitło
Ktoś wyjaśni dlaczego . Popełniłem jakiś błąd , może za wcześnie ją przyciąłem
Nie wiem jaka to odmiana ale dojrzewała mniej więcej równocześnie z Lutówką
Podepnę się pod temat co do przycinania wiśni .
Po zbiorach przyciąłem gałęzie i drzewo po jakimś czasie częściowo zakwitło
Ktoś wyjaśni dlaczego . Popełniłem jakiś błąd , może za wcześnie ją przyciąłem
Nie wiem jaka to odmiana ale dojrzewała mniej więcej równocześnie z Lutówką
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
A może przyciąłeś z grubsza po wszystkim?
To naturalna reakcja, drzewo zmuszone do ponownego wzrostu, niczym wiosną. Też tak mam na dwu sokówkach które ściąłem o głowę (ciachnąłem pnie ze 2/3 od góry), tu i ówdzie zakwitły. Moje cięcie to akurat było mnóstwo dużo za bardzo szło o obniżenie bo drzewa nie są docelowe.
Przycinając wiśnie lepiej sobie rozkładać, przyciąć powiedzmy 1/3 konarów w danym roku, następne w następnym, itd. Tym sposobem stale a równo odmładzane.
To naturalna reakcja, drzewo zmuszone do ponownego wzrostu, niczym wiosną. Też tak mam na dwu sokówkach które ściąłem o głowę (ciachnąłem pnie ze 2/3 od góry), tu i ówdzie zakwitły. Moje cięcie to akurat było mnóstwo dużo za bardzo szło o obniżenie bo drzewa nie są docelowe.
Przycinając wiśnie lepiej sobie rozkładać, przyciąć powiedzmy 1/3 konarów w danym roku, następne w następnym, itd. Tym sposobem stale a równo odmładzane.