Dziki ogród ?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17213
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Dziki ogród ?
Olu, podziwiam twoją wolę i chęci do ukorzeniania, siania , eksperymentowania , te wszystkie zabiegi
Mi jakoś nie wiem nie chce się tak od małego, czy siły ogrodowe opadły czy cosik innego
Mi jakoś nie wiem nie chce się tak od małego, czy siły ogrodowe opadły czy cosik innego
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11784
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Dziki ogród ?
Też mam nieodpartą potrzebę rozmnażania roślin. Teraz synowe tworzą ogrody, więc im podrzucę, u siebie już wiele nie posadzę.
Listki chyba z hortensji ogrodowej. Bukietowe zawsze są białe i zmieniają barwę najczęściej na różową. Ogrodowe kwitna słabo, ponieważ wiosenne przymrozki niszczą pąki, które ta hortensja zawiązuje rok wcześniej. Ogrodowej nie należy przycinać, wycinamy tylko chore lub uschnięte pędy.
Bukietowe kwitną na jednorocznych pędach, więc są niezawodne.
Spokojnych chwil na prace ogrodowe.
Listki chyba z hortensji ogrodowej. Bukietowe zawsze są białe i zmieniają barwę najczęściej na różową. Ogrodowe kwitna słabo, ponieważ wiosenne przymrozki niszczą pąki, które ta hortensja zawiązuje rok wcześniej. Ogrodowej nie należy przycinać, wycinamy tylko chore lub uschnięte pędy.
Bukietowe kwitną na jednorocznych pędach, więc są niezawodne.
Spokojnych chwil na prace ogrodowe.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1804
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dziki ogród ?
Re: Dziki ogród ?
Witam wszystkich i dziękuję za odwiedziny
Aniu ja chyba trochę inaczej do tego podchodzę, niż standardowo. Wiadomo też bym chciała efekty na już. po prostu staram się o tych najmłodszych maleństwach za dużo nie myśleć. W chwili obecnej mam już trochę roślin zeszłorocznych, z przed dwóch lat, a te pierwsze to cztero lub pięcio letnie.
W tym roku siałam mnóstwo bylin, wszystkie w doniczkach bo nie wiedziałam co wzejdzie. Większość jest już w gruncie, więc odeszły na trzeci plan, bo to nawet nie drugi. Teraz zajmuję się starszymi roślinkami czy nowym ukorzenianiem, a tamte sobie powolutku rosną.
To jest taka radocha jak roślinki się ukorzenią a później rosną coraz większe i większe. W tym roku najbardziej się cieszyłam chyba z ukorzenienia patyczków hortensji limelight, a najbardziej mi było szkoda że rady nie dała hortensja dębolistna i nasionka hibiskusa bylinowego.
Druga rzecz, że jest to nieporównywalnie tańsza metoda pozyskania roslin, a potrzebować ich będę najprawdopodobniej sporo.
Soniu, tak to jest hortensja ogrodowa. Postanowiłam że więcej ogrodowych już nie będę ukorzeniać. Ale już czuję że moja silna wola okaże się słaba jeśli będę mieć taką możliwość. Teraz staram się skupić na bukietowych.
Ewuś
Widziałam, widziałam w twoim wątku. Oczywiście moją uwagę zwróciła biała. Znasz ich nazwy? Ciekawe czy będzie ładnie przekwitać, bo ta moja różowa nie bardzo mi się niestety podoba taka starsza.
Miałam też się wybrać w niedzielę na dożynki, ale już czasu nie starczyło.
Te hibiskusy ci dotarły? Bo nie znalazłam zdjęć.
Poniżej moje maluszki hortensjowe. Są to głównie bukietowe, kilka tegorocznych patyczków limelight. Pomiędzy nimi rosną młode bylinki, ale coś mi się zdaje że jeżówki to był mega zły pomysł
Dla odmiany. Nie z doniczki do gruntu, ale z gruntu do doniczek powędrowały budlejki. Nie ogarnęłam jeszcze im stanowiska.
Tutaj taka ciekawostka. Pierwsze dwie doniczki od dołu, są to dwie budleje ukorzeniane na jesień, takie nadal marnocinki. A pozostałe to patyki które moja mama po przycięciu swojej budlei wsadziła byle jak, tak w zasadzie to na ścieżce w kupie. To było wczesną wiosną, nie pamiętam dokładnie daty. Może to jednorazowy przypadek jakiś, ale budleje zdecydowanie spróbuję ukorzenić znów wiosną.
Ostatnie zdjęcie to wykopana leszczyna turecka. Drzewo miało już ok 2 metry wysokosci. Przesadzałam ją na miejsce docelowe na działce. W ogródku rosła otoczona folią. Bryła się bardzo ładnie wykopała, więc mam nadzieję że bezproblemowo się przyjmie.
Aniu ja chyba trochę inaczej do tego podchodzę, niż standardowo. Wiadomo też bym chciała efekty na już. po prostu staram się o tych najmłodszych maleństwach za dużo nie myśleć. W chwili obecnej mam już trochę roślin zeszłorocznych, z przed dwóch lat, a te pierwsze to cztero lub pięcio letnie.
W tym roku siałam mnóstwo bylin, wszystkie w doniczkach bo nie wiedziałam co wzejdzie. Większość jest już w gruncie, więc odeszły na trzeci plan, bo to nawet nie drugi. Teraz zajmuję się starszymi roślinkami czy nowym ukorzenianiem, a tamte sobie powolutku rosną.
To jest taka radocha jak roślinki się ukorzenią a później rosną coraz większe i większe. W tym roku najbardziej się cieszyłam chyba z ukorzenienia patyczków hortensji limelight, a najbardziej mi było szkoda że rady nie dała hortensja dębolistna i nasionka hibiskusa bylinowego.
Druga rzecz, że jest to nieporównywalnie tańsza metoda pozyskania roslin, a potrzebować ich będę najprawdopodobniej sporo.
Soniu, tak to jest hortensja ogrodowa. Postanowiłam że więcej ogrodowych już nie będę ukorzeniać. Ale już czuję że moja silna wola okaże się słaba jeśli będę mieć taką możliwość. Teraz staram się skupić na bukietowych.
Ewuś
Widziałam, widziałam w twoim wątku. Oczywiście moją uwagę zwróciła biała. Znasz ich nazwy? Ciekawe czy będzie ładnie przekwitać, bo ta moja różowa nie bardzo mi się niestety podoba taka starsza.
Miałam też się wybrać w niedzielę na dożynki, ale już czasu nie starczyło.
Te hibiskusy ci dotarły? Bo nie znalazłam zdjęć.
Poniżej moje maluszki hortensjowe. Są to głównie bukietowe, kilka tegorocznych patyczków limelight. Pomiędzy nimi rosną młode bylinki, ale coś mi się zdaje że jeżówki to był mega zły pomysł
Dla odmiany. Nie z doniczki do gruntu, ale z gruntu do doniczek powędrowały budlejki. Nie ogarnęłam jeszcze im stanowiska.
Tutaj taka ciekawostka. Pierwsze dwie doniczki od dołu, są to dwie budleje ukorzeniane na jesień, takie nadal marnocinki. A pozostałe to patyki które moja mama po przycięciu swojej budlei wsadziła byle jak, tak w zasadzie to na ścieżce w kupie. To było wczesną wiosną, nie pamiętam dokładnie daty. Może to jednorazowy przypadek jakiś, ale budleje zdecydowanie spróbuję ukorzenić znów wiosną.
Ostatnie zdjęcie to wykopana leszczyna turecka. Drzewo miało już ok 2 metry wysokosci. Przesadzałam ją na miejsce docelowe na działce. W ogródku rosła otoczona folią. Bryła się bardzo ładnie wykopała, więc mam nadzieję że bezproblemowo się przyjmie.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1804
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dziki ogród ?
Olu
Fajnie, że tak dobrze ukorzeniają się Ci budleje.Podoba mi się jak przyciągają motyle.
Niestety nazw jeżówek nie było podanych na doniczce a i sprzedawca podobno nie wiedział.
Choć jak pytałam się o odmiany róż , które sprzedawał to nazw nie wymieniał (pewnie bez licencji) tylko mówił czy to pnąca czy wielkokwiatowa.
Hibiskusy jeszcze nie dotarły , sprzedawca podawał czas dostawy od 10 do 22 dni realizacji.
Tak więc czekam na kuriera.
Fajnie, że tak dobrze ukorzeniają się Ci budleje.Podoba mi się jak przyciągają motyle.
Niestety nazw jeżówek nie było podanych na doniczce a i sprzedawca podobno nie wiedział.
Choć jak pytałam się o odmiany róż , które sprzedawał to nazw nie wymieniał (pewnie bez licencji) tylko mówił czy to pnąca czy wielkokwiatowa.
Hibiskusy jeszcze nie dotarły , sprzedawca podawał czas dostawy od 10 do 22 dni realizacji.
Tak więc czekam na kuriera.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1804
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dziki ogród ?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11784
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Dziki ogród ?
Olu każdy ogrodnik niecierpliwy. Nawet się nie obejrzysz, jak krzewy z patyków będą okazałymi, kwitnącymi. Jak namnożysz bylin i krzewów, to szybko zapełnisz rabaty i widok będzie ładny.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Dziki ogród ?
Oj, dzieciaki mi się rozchorowały. I to co gorsza wszystkie dwa. Oczywiście starszy wiele wynosi ze szkoły - jak jest jakiś bakcyl to zawsze przyniesie do domu.
Ewuś, super sadzonki. Na zdjęciu wyglądają na starsze. Bo młodziaki ponoć gorzej zimują.
Soniu, mam taką nadzieję że będzie ładny. Boje się że wyjdzie mi totalny chaos. Jak mam czas to niby szukam co zrobić żeby chaosu nie zrobić, ale czy się uda to zobaczymy. póki co, próbuje zaprojektować infrastrukturę i drzewa.
Pewnie bardziej by mnie to denerwowało że rośliny są malutkie gdyby rosły już na działce.
Weszliśmy ostatnio do szkółki roślin we Wręczycy Wielkiej (Na drodze na Blachownie) - świetna szkółka, rośliny nie są pędzone tylko dbane.
Tak mnie zaintrygowała Hortensja Pinky Winky że jak jechaliśmy kolejny raz to małżonek ją kupił. Chyba miał dosyć moich rozważań na jej temat
I mam też Hibiskusa bylinowego. Tym razem to ślubny się na niego uparł. Jak zobaczył jak wygląda to nie było zmiłuj. I nic nie dało moje tłumaczenie że się zaparłam że będę siać. Ale to młodzieniaszek jest. W sensie hibiskus bo mężuś to już trochę mniej
Ewuś, super sadzonki. Na zdjęciu wyglądają na starsze. Bo młodziaki ponoć gorzej zimują.
Soniu, mam taką nadzieję że będzie ładny. Boje się że wyjdzie mi totalny chaos. Jak mam czas to niby szukam co zrobić żeby chaosu nie zrobić, ale czy się uda to zobaczymy. póki co, próbuje zaprojektować infrastrukturę i drzewa.
Pewnie bardziej by mnie to denerwowało że rośliny są malutkie gdyby rosły już na działce.
Weszliśmy ostatnio do szkółki roślin we Wręczycy Wielkiej (Na drodze na Blachownie) - świetna szkółka, rośliny nie są pędzone tylko dbane.
Tak mnie zaintrygowała Hortensja Pinky Winky że jak jechaliśmy kolejny raz to małżonek ją kupił. Chyba miał dosyć moich rozważań na jej temat
I mam też Hibiskusa bylinowego. Tym razem to ślubny się na niego uparł. Jak zobaczył jak wygląda to nie było zmiłuj. I nic nie dało moje tłumaczenie że się zaparłam że będę siać. Ale to młodzieniaszek jest. W sensie hibiskus bo mężuś to już trochę mniej
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dziki ogród ?
Olu jestem z rewizytą. Widzę, że czeka Cię spore wyzwanie, duży teren do ogarnięcia. Powoli etapami na pewno się uda wszystko ogarnąć. W tym ukorzenianiu jest dużo racji, nie ma jak własne sadzonki, cieszą bardzo, a ile kasy zostaje w portfelu. Budleje bardzo szybko się ukorzeniają, natomiast z hortensjami mam różne doświadczenie, łatwiej szło mi ukorzenianie na przysypanej gałązce. Teraz próbuję wyprowadzić hortensję na pniu. Życzę Ci powodzenia, najważniejsze, że masz ochotę i działasz
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Dziki ogród ?
Sporo pracy przed Wami ,ale urządzanie ogrodu to frajda .Brawa Olu dla ukorzeniania sadzonek jednak to zawsze loteria. Na swoich korzeniach rośliny rosną lepiej ,bo już w wiadomej glebie się rozwijają, a nie w torfie pędzone jak ze szkółek .Będę ci towarzyszyć w zakładaniu ogrodu ale pracy nie zazdroszczę
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1804
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dziki ogród ?
Olu
Bardzo dobrze, że małżonek ją kupił.
Mam ją i nie narzekam. Choć marzy mi się hortensja LIVING STRAWBERRY BLOSSOM.
Ogólnie hortensje bukietowe ładnie wyglądają, dobrze się ukorzeniają i nie ma z nimi za dużo roboty.
Choć pochłaniają wodę w dużych ilościach (przynajmniej u mnie). Po prostu żłopią i chleją w ciepłe dni.
Co h. bagiennego wielkość (rozmiar) kwiatu robi wrażenie i dlatego może się podobać facetom.
Bo mój eM też je lubi.
Bardzo dobrze, że małżonek ją kupił.
Mam ją i nie narzekam. Choć marzy mi się hortensja LIVING STRAWBERRY BLOSSOM.
Ogólnie hortensje bukietowe ładnie wyglądają, dobrze się ukorzeniają i nie ma z nimi za dużo roboty.
Choć pochłaniają wodę w dużych ilościach (przynajmniej u mnie). Po prostu żłopią i chleją w ciepłe dni.
Co h. bagiennego wielkość (rozmiar) kwiatu robi wrażenie i dlatego może się podobać facetom.
Bo mój eM też je lubi.
Re: Dziki ogród ?
Dorotko
Cieszę się że zajrzałaś, może akurat ci się spodoba. Im więcej osób tym przyjemniej i oczywiście więcej doświadczonych doradców. Ja do ciebie również zaglądam, tylko raczej jestem podglądaczem niz pisarzem.
Jadziu
Witaj serdecznie, bardzo mi miło. Tak naprawdę to ja tą "pracę" naprawdę lubię. Tylko czasu dużo za mało
Ewuś
z tym to możesz mieć rację, w sumie mój gustuje w dużym formacie. Jak samochód to najlepiej ciężarowy, albo jeszcze lepiej jeśli by nadgabaryt był
Jeśli chodzi o hortensję Living Strawberry Bloosom. Hmm, szukałam w Google porównania do Vanilla Freise ale nie znalazłam, bo tak na pierwszy rzut oka wydają się podobne. Ale zdjęcie to zdjęcie. Polar bear na zdjęciu też mnie nie powala a kiedy go widziałam w szkółce to "wow", kwiaty ma piękne.
Jakiś czas temu ukorzeniałam lawendę. Oczywiście w terminie ni przypiął ni przyłatał, czyli koło połowy września. Może komuś się przyda zdjęcie bo chciałby spróbować. Lawenda się naprawdę fajnie ukorzenia.
Roslinki z których pobierałam gałązki były zakupione dwie w tym roku i dwie malutkie w zeszłym, każda inna. Więc typowo dwuletnich pędów nie było. Starałam się ścinać tak aby koniec gałązki był już częściowo zdrewniały, ale zostawiać na roslince widoczne pączki. Jeśli gałązka jest całkiem zdrewniała to raczej już nie wypuści. Pierwszy raz jak chciałam odmłodzić stare lawendy po prostu je ścięłam i niestety na wiosnę dużo gałęzi było do wycięcia bo takie straszydła zostały.
Patyczki tnę raczej pojedyńcze, oczyszczam dół z liści. Na zdjęciu dwa rodzaje lawendy.
Tak wyglądające sadzonki zanurzam w ukorzeniaczu i umieszczam w mięszance piasku, torfu, ziemi, czasem drobnej kory sosnowej, zależy od ukorzenianej rośliny i inwencji twórczej. Analogicznie postępuję z szałwią lekarską.
Tutaj sadzonki ukorzenione w zeszłym roku. Na wiosnę przesadziłam je do gruntu i przyciełam wierzchołki
A tu zdjęcie hortensji które niedawno w ilościach hurtowych wsadziłam bo miały nie puścić korzonków. Pączki ładnie rosną, po delikatnym pociągnięciu patyczek stawia opór, a więc korzonki też rosną. (Bo np róże lubią zrobić psikusa - puścić liście a korzeni nie i po pewnym czasie nagle padają) Z perspektywy czasu stwierdzam że nie ważna jest pora, ważne w jakim stanie jest gałązka. W przypadku hortensji musi być dość młoda - zielona, miękka. Mam tylko nadzieję na dłuuuugą jesień.
Jak widać nie jest to jakaś ścisła nauka, po prostu trzeba spróbować, a może się uda.
Cieszę się że zajrzałaś, może akurat ci się spodoba. Im więcej osób tym przyjemniej i oczywiście więcej doświadczonych doradców. Ja do ciebie również zaglądam, tylko raczej jestem podglądaczem niz pisarzem.
Jadziu
Witaj serdecznie, bardzo mi miło. Tak naprawdę to ja tą "pracę" naprawdę lubię. Tylko czasu dużo za mało
Ewuś
z tym to możesz mieć rację, w sumie mój gustuje w dużym formacie. Jak samochód to najlepiej ciężarowy, albo jeszcze lepiej jeśli by nadgabaryt był
Jeśli chodzi o hortensję Living Strawberry Bloosom. Hmm, szukałam w Google porównania do Vanilla Freise ale nie znalazłam, bo tak na pierwszy rzut oka wydają się podobne. Ale zdjęcie to zdjęcie. Polar bear na zdjęciu też mnie nie powala a kiedy go widziałam w szkółce to "wow", kwiaty ma piękne.
Jakiś czas temu ukorzeniałam lawendę. Oczywiście w terminie ni przypiął ni przyłatał, czyli koło połowy września. Może komuś się przyda zdjęcie bo chciałby spróbować. Lawenda się naprawdę fajnie ukorzenia.
Roslinki z których pobierałam gałązki były zakupione dwie w tym roku i dwie malutkie w zeszłym, każda inna. Więc typowo dwuletnich pędów nie było. Starałam się ścinać tak aby koniec gałązki był już częściowo zdrewniały, ale zostawiać na roslince widoczne pączki. Jeśli gałązka jest całkiem zdrewniała to raczej już nie wypuści. Pierwszy raz jak chciałam odmłodzić stare lawendy po prostu je ścięłam i niestety na wiosnę dużo gałęzi było do wycięcia bo takie straszydła zostały.
Patyczki tnę raczej pojedyńcze, oczyszczam dół z liści. Na zdjęciu dwa rodzaje lawendy.
Tak wyglądające sadzonki zanurzam w ukorzeniaczu i umieszczam w mięszance piasku, torfu, ziemi, czasem drobnej kory sosnowej, zależy od ukorzenianej rośliny i inwencji twórczej. Analogicznie postępuję z szałwią lekarską.
Tutaj sadzonki ukorzenione w zeszłym roku. Na wiosnę przesadziłam je do gruntu i przyciełam wierzchołki
A tu zdjęcie hortensji które niedawno w ilościach hurtowych wsadziłam bo miały nie puścić korzonków. Pączki ładnie rosną, po delikatnym pociągnięciu patyczek stawia opór, a więc korzonki też rosną. (Bo np róże lubią zrobić psikusa - puścić liście a korzeni nie i po pewnym czasie nagle padają) Z perspektywy czasu stwierdzam że nie ważna jest pora, ważne w jakim stanie jest gałązka. W przypadku hortensji musi być dość młoda - zielona, miękka. Mam tylko nadzieję na dłuuuugą jesień.
Jak widać nie jest to jakaś ścisła nauka, po prostu trzeba spróbować, a może się uda.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11784
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Dziki ogród ?
Olu hortensje bukietowe pokazuja właściwe kwiaty dopiero jak się dobrze ukorzenią w gruncie. Pędzone w szkółce inaczej wyglądają.
M ma dobry gust, roślinę ma być widać na rabacie.
Lawnda to wdzięczny materiał do ukorzeniania, super Ci urosła.
M ma dobry gust, roślinę ma być widać na rabacie.
Lawnda to wdzięczny materiał do ukorzeniania, super Ci urosła.