Storczykowo u Norberta
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Storczykowo u Norberta
Norbercie.
Piękne te Twoje Katlejki.
U mnie też zaczynają zawiązywać pąki.
Jeszcze nocują na dworze pod zadaszeniem razem z dendrobiami.
Młodzież katlejowa też jeszcze nocuje na dworze.
Kiedy zabierać je do domu? Jak temperatura na zewnątrz spadnie do ilu stopni w nocy?
Piękne te Twoje Katlejki.
U mnie też zaczynają zawiązywać pąki.
Jeszcze nocują na dworze pod zadaszeniem razem z dendrobiami.
Młodzież katlejowa też jeszcze nocuje na dworze.
Kiedy zabierać je do domu? Jak temperatura na zewnątrz spadnie do ilu stopni w nocy?
Grzegorz
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19008
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Tej nocy zabrałem te kwitnące, bo zapowiadali spadek do 5 stopni, wolałem nie ryzykować utratą kwiatów.
Trzy pozostałe niekwitnące zostawiłem, bo generalnie dość długo je trzymałem w zeszłym sezonie na zewnątrz. Październik rok temu był u mnie ciepły, więc cały czas były na zewnątrz.
Więc zabrałem dopiero wtedy, kiedy przez kilka nocy temperatura spadała poniżej 5 - 6 stopni. Generalnie przy temperaturze dziennej poniżej około 10 stopni nie ma już sensu trzymać na zewnątrz, bo to tylko spowalnia albo nawet wstrzymuje wegetację.
Trzy pozostałe niekwitnące zostawiłem, bo generalnie dość długo je trzymałem w zeszłym sezonie na zewnątrz. Październik rok temu był u mnie ciepły, więc cały czas były na zewnątrz.
Więc zabrałem dopiero wtedy, kiedy przez kilka nocy temperatura spadała poniżej 5 - 6 stopni. Generalnie przy temperaturze dziennej poniżej około 10 stopni nie ma już sensu trzymać na zewnątrz, bo to tylko spowalnia albo nawet wstrzymuje wegetację.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Storczykowo u Norberta
Piękne kwitnienia Gratulacje
Re: Storczykowo u Norberta
Super kwitnienia ! Gratulacje zwłaszcza za katlejki, bo mam do nich słabość. Śliczne kolory, bez wyjątku
Fajnie, że zechciałeś się podzielić swoimi 'przygodami' uprawowymi. Tak jak Ty walczyłeś z wełnowcami, tak ja długi czas z wciornastkami.
Wniosłam je sobie do domu (jak Konia Trojańskiego) i pomimo walki wciąż się gdzieś pojawiały.
Poszły w ruch opryski, u części zupełna wymiana podłoża, kąpiel, prysznic, wzmacnianie roślin Bioseptem i bezwzględna czystość
(okna, parapety, firanki), bo doszłam do wniosku, ze te dziady po wszystkim mogą się przemieszczać.
Póki co - od lipca mam spokój, co nie znaczy ze nie wrócą...
Co do nawozu Petersa - mam go od dawna i leży. Nie przepadam za nim. Nie widzę żeby był lepszy od innych.
Zdecydowanie wolę płynne i najlepiej sprawdzają się u mnie te popularne i łatwo dostępne.
Fajnie, że zechciałeś się podzielić swoimi 'przygodami' uprawowymi. Tak jak Ty walczyłeś z wełnowcami, tak ja długi czas z wciornastkami.
Wniosłam je sobie do domu (jak Konia Trojańskiego) i pomimo walki wciąż się gdzieś pojawiały.
Poszły w ruch opryski, u części zupełna wymiana podłoża, kąpiel, prysznic, wzmacnianie roślin Bioseptem i bezwzględna czystość
(okna, parapety, firanki), bo doszłam do wniosku, ze te dziady po wszystkim mogą się przemieszczać.
Póki co - od lipca mam spokój, co nie znaczy ze nie wrócą...
Co do nawozu Petersa - mam go od dawna i leży. Nie przepadam za nim. Nie widzę żeby był lepszy od innych.
Zdecydowanie wolę płynne i najlepiej sprawdzają się u mnie te popularne i łatwo dostępne.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19008
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Witaj w mych skromnych progach.
Widzisz, jeśli chodzi o nawożenie to dziwna sprawa, bo jeśli chodzi o katleje czy inne storczyki to lepiej sprawdza się Peters. Te kwitnienia w przypadku tych pierwszych to właśnie najprawdopodobniej zasługa tego nawozu.
Widzisz, jeśli chodzi o nawożenie to dziwna sprawa, bo jeśli chodzi o katleje czy inne storczyki to lepiej sprawdza się Peters. Te kwitnienia w przypadku tych pierwszych to właśnie najprawdopodobniej zasługa tego nawozu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19008
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczykowo u Norberta
Ojj Norbert u Ciebie też miałam sporo do przeglądnięcia Musiałam wrócić aż do wiosny zeszłego roku
Taki białasek z mnóstwem kwiatów i różowy z małymi kwiatkami wspaniale Ci zakwitły Chyba te storczyki z malutkimi kwiatkami Cię lubią. Długo też utrzymują kwiatki, bo i patrząc na tego białego "gościa" nie przestają nawet po paru miesiącach.
Widziałam u Ciebie Epidendrum radicans. Czy ona ma taki kolor żółtawy na początku kwitnienia, czy cały czas? Oglądałam na zdjęciach i wszędzie taki pomarańczowy...
A może Ty masz jakąś inną odmiane? Mógłbyś mi napisać o niej coś więcej Bardzo podoba mi się ta malizna.
Cztery kwiatka u różowej katlejki to duży sukces U mnie sukces zaczyna się już od dwóch Chociaż jak na to patrzeć, każda ilość to sukces. Nawet jeden.
Niedobrze że jakaś "zaraza" Ci się zadomowiła... Wygląda na to, że to mieszanka mnóstwa rzeczy. Wełnowce to kiepska sprawa, jak walka z wiatrakami z nimi bywa.
Mam nadzieję, że już jest lepiej, bo jak widać po ostatnich zdjęciach wszystko na to wskazuje
I to wcale nie skromna aktualizacja... Tylko ładne kwitnienia
Wszystkie hybrydki śliczniutkie
Za oknem faktycznie biało. Przynajmniej u mnie już jest i takie kolory dla mnie w sam raz na teraz.
Taki białasek z mnóstwem kwiatów i różowy z małymi kwiatkami wspaniale Ci zakwitły Chyba te storczyki z malutkimi kwiatkami Cię lubią. Długo też utrzymują kwiatki, bo i patrząc na tego białego "gościa" nie przestają nawet po paru miesiącach.
Widziałam u Ciebie Epidendrum radicans. Czy ona ma taki kolor żółtawy na początku kwitnienia, czy cały czas? Oglądałam na zdjęciach i wszędzie taki pomarańczowy...
A może Ty masz jakąś inną odmiane? Mógłbyś mi napisać o niej coś więcej Bardzo podoba mi się ta malizna.
Cztery kwiatka u różowej katlejki to duży sukces U mnie sukces zaczyna się już od dwóch Chociaż jak na to patrzeć, każda ilość to sukces. Nawet jeden.
Niedobrze że jakaś "zaraza" Ci się zadomowiła... Wygląda na to, że to mieszanka mnóstwa rzeczy. Wełnowce to kiepska sprawa, jak walka z wiatrakami z nimi bywa.
Mam nadzieję, że już jest lepiej, bo jak widać po ostatnich zdjęciach wszystko na to wskazuje
I to wcale nie skromna aktualizacja... Tylko ładne kwitnienia
Wszystkie hybrydki śliczniutkie
Za oknem faktycznie biało. Przynajmniej u mnie już jest i takie kolory dla mnie w sam raz na teraz.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19008
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Epidendrum radicans, kwitnie u mnie na pomarańczowo, najwidoczniej nie udało mi się na zdjęciach uchwycić prawidłowego koloru.
Jeśli chodzi o zarazę oraz niektóre moje błędy, to ostały mi się najsilniejsze egzemplarze, ostatecznie trochę mi wypadło storczyków. Ale też udało mi się parę uratować. Szukam jednak w tym pozytywów, łatwiej kontrolować (zwłaszcza jak ma się ogólnie dużo roślin), gdy jest ich mniej niż kupować na potęgę.
Wyciągnąłem też dużo innych wniosków, storczyki nie są tak łatwe w uprawie, nawet jeśli się ma duże doświadczenie w uprawie innych roślin. Duży ma tutaj wpływ, stan kondycji kupionego storczyka, co jest z jednej strony rzeczą oczywistą, ale wydaje mi się że łatwiej da się uratować inne rośliny, niż storczyki. Oczywiście, część leży po warunkach uprawy, ale też po stronie loterii, no i konkretnego egzemplarza.
Muszę przyznać, że porażki w uprawie storczyków trochę mnie zdemotywowały na rzecz skoncentrowania się w zakupach innych roślin, np. filodendronach. Niemniej już wypatrzyłem storczykowe zachciewajki, tylko czekam na cieplejsze dni. Nie chcę ryzykować w zimie zakupu storczyków, chociaż wcześniej mi się to zdarzało.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczykowo u Norberta
Dziękuje Ci za tak szybką odpowiedź Norbercie
Z tym kolorem to tak bywa, czasem się uda a czasem nie. Mam też takie niektóre storczyki u których nijak nie da się oddać koloru. Może mam za słaby sprzęt albo sama jestem kiepska w robieniu im tych całych sesji...
W każdym razie wiem, o co chodzi
Jak jest mniej roślin to zawsze łatwiej zauważać i działać od razu. Dlatego też sama staram się pilnować, co do ich ilości. Kiedyś miałam o wiele więcej storczyków, ale to było dawno i już tak nie mam niestety i stety. Po latach wychodzę z założenia, że lepiej mniej niż więcej... bo to mniej naprawdę znaczy więcej
I w tym się zgadzamy oboje storczyki nie są łatwe. Nigdy nie były... Ja tam nie straszę, ale wiem to, bo sprawdziłam na własnej skórze. A wszystko trzeba sprawdzić na własnej skórze żeby całkowicie zrozumieć.
One tylko się takie wydają. Niewinne, łatwe, ale jak już przyjdzie co do czego... gdy zaczynają chorować albo marnieć z niejasnych powodów to bywa ciężko im pomóc. Chociaż o tym jak silne potrafią być nie będę pisała, bo by mi wieki zajęło...
Ale czasami lepiej też nie dopatrywać się i nie szukać złego w każdych dronych zmianach na liściach, czy gdzieś tam indziej. Zostawić i dać im czas.
Miałam przypadek, kiedy storczyk był na granicy śmierci. Walczyłam, cudowałam, robiłam dużo dziwnych rzeczy, a i tak mu to nie pomagało. Umarł. Zostawiłam go tak na dwa miesiące, po których po boku odbił keiki i tym samym przedłużył sobie życie.
Sprytne, to było, nie? One są naprawdę mądre i bradzo silne
Z tym kolorem to tak bywa, czasem się uda a czasem nie. Mam też takie niektóre storczyki u których nijak nie da się oddać koloru. Może mam za słaby sprzęt albo sama jestem kiepska w robieniu im tych całych sesji...
W każdym razie wiem, o co chodzi
Jak jest mniej roślin to zawsze łatwiej zauważać i działać od razu. Dlatego też sama staram się pilnować, co do ich ilości. Kiedyś miałam o wiele więcej storczyków, ale to było dawno i już tak nie mam niestety i stety. Po latach wychodzę z założenia, że lepiej mniej niż więcej... bo to mniej naprawdę znaczy więcej
I w tym się zgadzamy oboje storczyki nie są łatwe. Nigdy nie były... Ja tam nie straszę, ale wiem to, bo sprawdziłam na własnej skórze. A wszystko trzeba sprawdzić na własnej skórze żeby całkowicie zrozumieć.
One tylko się takie wydają. Niewinne, łatwe, ale jak już przyjdzie co do czego... gdy zaczynają chorować albo marnieć z niejasnych powodów to bywa ciężko im pomóc. Chociaż o tym jak silne potrafią być nie będę pisała, bo by mi wieki zajęło...
Ale czasami lepiej też nie dopatrywać się i nie szukać złego w każdych dronych zmianach na liściach, czy gdzieś tam indziej. Zostawić i dać im czas.
Miałam przypadek, kiedy storczyk był na granicy śmierci. Walczyłam, cudowałam, robiłam dużo dziwnych rzeczy, a i tak mu to nie pomagało. Umarł. Zostawiłam go tak na dwa miesiące, po których po boku odbił keiki i tym samym przedłużył sobie życie.
Sprytne, to było, nie? One są naprawdę mądre i bradzo silne
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19008
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Zgadzam się, Marta w 100% że rośliny potrafią czasami zaskoczyć z podkreśleniem mocno. Rośliny, chociaż nie wszyscy zdają z tego sprawę mają siłę przeżycia. Storczyki, co mnie na samym początku zaskoczyło że w przypadku zbliżającego się ich końca potrafią zaskoczyć i wypuszczając pęd kwiatowy i zakwitnąć. I ten fakt potrafi być mocno mylący, bo gdy ma się doświadczenie z innymi roślinami doniczkowymi, te kwitną w przypadku dobrej kondycji. A w przypadku storczyków można się cieszyć z kwitnienia, a może być to ich ostatnie. Ale koniec może być też taki, o czym napisałaś na samym końcu. Storczyki potrafią wypuścić keiki. Co w przypadku np. Dendrobium jest rzeczą oczywistą, bo to jest standardowy system ich rozmnażania. W przypadku falenopsisów, nie jest to takie oczywiste, ale zdarza się. U mnie też tak się zdarzyło, dwa wypuściło keiki na pędzie kwiatowym i obie mateczne później padły i dwa, które wypuściły u podstawy. Tutaj akurat jedna matka też powoli pada, ale druga o dziwo jeszcze się trzyma.
Widzisz, od kiedy uprawiam rośliny staram się postawić na ich różnorodność, dlatego storczyki to tylko część mojej dość dużej jak na warunki mieszkania w bloku, kolekcji.
Widzisz, od kiedy uprawiam rośliny staram się postawić na ich różnorodność, dlatego storczyki to tylko część mojej dość dużej jak na warunki mieszkania w bloku, kolekcji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Storczykowo u Norberta
Piękne Twoje wszystkie katlejki - zarówno te z września jak i styczniowa
Hybrydy Phalaenopsis jak zwykle niezawodne
Jak ma się ich więcej, to zawsze jakaś na zmianę z innymi kwitnie. Fajne kolory..
Uff..wreszcie jakaś nadzieja na powolne kończenie okresu zimowego. Widzę to po budzeniu się do życia co niektórych roślin
Jak długo masz już Mini Marka i jak go uprawiasz ?
Hybrydy Phalaenopsis jak zwykle niezawodne
Jak ma się ich więcej, to zawsze jakaś na zmianę z innymi kwitnie. Fajne kolory..
Uff..wreszcie jakaś nadzieja na powolne kończenie okresu zimowego. Widzę to po budzeniu się do życia co niektórych roślin
Jak długo masz już Mini Marka i jak go uprawiasz ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19008
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Mini Marka mam bodajże od 2018, kupiłem go na wystawie we Wrocławiu.
Uprawiam go pod świetlówką liniową. Niestety ostatnio trochę ucierpiał, bo go zbytnio... przesuszyłem i teraz wolno dochodzi do siebie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta