ŚP. Andrzej był moim wieloletnim przyjacielem, razem popełniliśmy kilka sążnistych artykułów o parodiach...
W Jego domu i balkonowej kolekcji bywałem często. Był to fascynat i najlepszy specjalista od tego rodzaju w kraju, jeździł kilka razy do A. Południowej... Ech, wielka szkoda że już Go między nami niema...
Orszulka napisał(:):
(...) czy zbierasz nasiona z parodii? Wysiewałeś je kiedyś?
Przez 30 lat większość moich roślin pozyskiwałem z wysiewu, parodie również. Obecnie oczy już nie te a i miejsca na rośliny zabrakło to kilka lat już nie wysiewam.
Do tego zainteresowania nieco zmieniłem, obecnie chociaż z parodii, gymnokalicji czy sulkorebucji nie zrezygnowałem to najwięcej u mnie hybryd.
Nasion parodii nie zbieram od lat. Dużo z tym zachodu - trzeba je odstawiać przed zakwitnięciem aby przypadkiem owady dzieła wcześniej nie zrobiły... No i przede wszystkim trzeba mieć 2-3rośliny jednego gatunku. Ten wymóg akurat spełniałem bo zawsze starałem się aby w kolekcji mieć co najmniej 2 a najlepiej więcej roślin pochodzących z jednego stanowiska ale obecnie sporo z nich mi wypadło i pozostało tylko po jednym egzemplarzu.
Nie, temat zapylania i zbierania nasion jest już zdecydowanie za mną.