Dzięki dziewczyny, że o mnie nie zapomniałyście

.
Z działki ROD zabrałam prawie wszystkie byliny, trochę zostawiając, jeżeli były bardzo rozrośnięte. Tzn przede wszystkim hosty i liliowce, bo miałam ich dużą kolekcję. Trochę bylin dokupiłam, ale takie wyższe, żeby zrobić tło. Natomiast główne moje zakupy to były róże (których do tej pory nie miałam), hortensje bukietowe, azalie, rododendrony, klony palmowe. Z drzewek jest jest jeden czerwony buczek, świerk, morela Compacta, kilka miniaturowych iglaczków i berberysów, perukowiec, powojniki. Wszystkie krzewy i drzewa wybierałam takie nie za wysokie lub wręcz miniaturowe. Największy problem miałam ze świerkiem. Chciałam mieć drzewko iglaste, które za 20 lat nie przysłoni mi świata

a jednocześnie nie wybredne i odporne na choroby i robactwo

. W końcu zdecydowałam się na świerka czarnego 'Aurea' . Nie był łatwy do zdobycia a w dodatku w szkółce, gdzie go znalazłam, chcieli za niego horrendalną cenę

. A tu przypadkowo, jadąc z wykonawcą części robót po materiały, natknęłam się na sklep z bogatą ofertą ogrodniczą i tam znalazłam swojego wymarzonego świerka za 1/3 poprzedniej ceny

Zastanawiam się tylko, skąd takie różnice
Trochę róż, sadzonych jesienią z gołym korzeniem nie odbiła na wiosnę, ale reszta roślin się przyjęła i jakoś przeżyła lato

. Przyszły rok będzie już dużo łatwiejszy
Muszę od nowa wykupić Fotosika żeby wstawiać zdjęcia, bo chyba wprost z komputera nadal nie można
