-- Cz 15 paź 2020 14:09 --
U mnie to samo, wszech obecne roztocza... Pogoda w tym roku była marna,deszcz/słońce/deszcz...
U mnie to samo, wszech obecne roztocza... Pogoda w tym roku była marna,deszcz/słońce/deszcz...
Śledzę ten blog regularnie od jakiegoś roku - polecam.pasjon pisze:Witam ponownie Wszystkich,
znalazłem ciekawą stronkę o dzikich pszczółkach- dzicyzapylacze.pl...
klik jak fachowo nazywa się to czarne na kokonach?klik pisze:Miałem porobić w tym roku eksperymenty i sprawdzić część z mitów dot. hodowli ogrodowej, ale nic z tego nie wyszło-trochę przez tegoroczne wiosenne COVID'owe zamieszanie, trochę przeze mnie. Dzięki dzięciołowi wrócę do starej dyskusji dot. ruszania pakietów w trakcie sezonu.
Od dwóch lat umieszczam cztery pakiety rurek nie w chatce, tylko nad belką w pewnej odległości od chatek. Belka wisi na wysokości lekko ponad 3 m. Pakiety składają się z odpadów trzciny-tych przelotowych pozostałych po skracaniu właściwych rurek do "normalnej" długości. Są zazwyczaj krótkie - od kilku do niewiele ponad 10 cm. Rurki zaklejam z jednej strony gipsem. Mógłbym oczywiście władować przelotowe rurki do chatek - pszczoły i tak by je zajęły po wykorzystaniu lepszych gniazd. Zaklejam , żeby M obscurus miał ewentualny dostęp do komórek tylko z jednej strony i żeby były bardziej atrakcyjnym gniazdem. Te 4 pakiety służą za gniazda tym pszczołom, które mają upodobanie do wycieczek.
W zeszłym roku pod koniec lata dzięciol zrzucił te pakiety na znajdującą się pod belką ceramiczną posadzkę. Z kokonów po upadku, wiosną wygryzły się zdrowe pszczoły. W tym roku założyłem siatkę, niestety znowu się dobrał i pakiety walnęły na kafelki już w połowie czerwca. Po prosu je wypchał z belki waląc dziobem. Jako, że rurki w pakietach były słusznej średnicy, zostały zajęte głównie przez "marchewy". Wściekły byłem na siebie , to mało powiedziane.
Tu fotki tego co znalazłem dzisiaj po otwarciu kilkudziesięciu rurek, które rypnęły z ponad 3 m w czerwcu.
Marchewy:
Ogrodowe:
Wygląda jakby nie było strat u marchew, u ogrodowych było kilka zamarłych jajeczek na pyłku-nie jest pewne czy to skutek upadku. Jutro cd. łuskania tych rurek. Oczywiście będę inkubował kokony z nich osobno, nie zmieszam z innymi, żeby się upewnić, że wszystko z nimi OK.
zagiel Czy byłbyś tak miły i napisał mi czym te bez kolanka zalepić?zagiel pisze:alette łupie się tylko te rurki które są zamurowane ,a te bez kolanka można czymś zasklepić z jednej strony i masz dobry materiał siedliskowy![]()
Pozdrawiam zagiel
-- 5 paź 2020, o 19:19 --
Zdjęcia nr 1,3,4 to są kokony murarki 2 ja wyrzucam![]()
Pozdrawiam zagiel
Czyli to normalne? Ok Dziękuję za odpowiedź. Jutro jadę do castoramy i kupuję specjalny nożyk i osełkę, bo może coś będzie z tych zamówionych pakietów a choćby i z 200 trzcinek, tylko muszę je poskracać do 15-20 cm. Czytam różne strony, i różne są na nich informacje, jak długie powinny by rurki, idealnie jest ok 15 do 20. Czyli 25 już za długa, 10 cm za krótka, a ja chcę żeby tym razem wyszło, więc miedzy 15 a 20 jest ok? Znalazłam świetny filmik: https://www.youtube.com/watch?v=GBhHVo8PrO4 co o nim sądzicie? Warto mieć więcej małych domków niż jeden duży, też tak macie?klik pisze:alette Fachowo to się nazywa odchody. Larwy jedzą i muszą coś z tym co strawią zrobić, a kanalizacji brak.