Nowe wyzwania
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Nowe wyzwania
Hmm... Może i ja bym wysiała? Gdzie suszyłaś te tykwy i kiedy wybierałaś z nich miąższ?
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Po pierwsze długo dojrzewają- wisiały do samych mrozów a tylko 1 szt okazała się na tyle dojrzała żeby coś z niej zrobić.Dlatego myślę, że dobrze ją wcześniej wysiać w domu.
Po zerwaniu jeszcze ok 2 m-ce leżały w piwnicy i dalej dojrzewały. Potem od dołu zrobiłam otwór i przez niego wyjęłam miąższ z nasionami. 2 szt miały cienkie ścianki i się połamały a jedna, ta która zawiązała się pierwsza była gruba i twarda. Z niej jest ta lampa.
Po zerwaniu jeszcze ok 2 m-ce leżały w piwnicy i dalej dojrzewały. Potem od dołu zrobiłam otwór i przez niego wyjęłam miąższ z nasionami. 2 szt miały cienkie ścianki i się połamały a jedna, ta która zawiązała się pierwsza była gruba i twarda. Z niej jest ta lampa.

- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Nowe wyzwania
Dziękuję za informację. Poszukam nasion, jak będę w LM, póki do nas wirus nie dotarł. 

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11952
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nowe wyzwania
Ewuniu, jak już się wprowadzisz latem, to widoki będziesz mieć cudne.
Sama tak pięknie wykonałaś lampę z tykwy.
Miałam kiedyś tykwę, a wysiewałam na parapet w marcu. Miała pięć owoców i wszystkie dojrzały.
Spokojnego ogródkowania.

Sama tak pięknie wykonałaś lampę z tykwy.

Miałam kiedyś tykwę, a wysiewałam na parapet w marcu. Miała pięć owoców i wszystkie dojrzały.
Spokojnego ogródkowania.

- DorotaH
- 50p
- Posty: 51
- Od: 23 lut 2020, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Wielkopolski
Re: Nowe wyzwania
A ja kiedyś dostałam tykwę ale była nie dojrzała i jak wysiałam nasiona na wiosnę to rzadne mi nie wzeszło. Ale i tak bym owoców nie miała, bo nie wiedziałam że trzeba wcześniej w doniczki.
Człowiek uczy się cały czas 


Pozdrawiam, Dorota
Stare chińskie przysłowie mówi: Nie podchodź do byka od przodu, do konia od tylu, a do idioty... w ogóle.
Stare chińskie przysłowie mówi: Nie podchodź do byka od przodu, do konia od tylu, a do idioty... w ogóle.
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Nowe wyzwania
Ewcia, kiedy siać te tykwy? Kupiłam dziś nasiona. 

- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Dziewczyny, ekspertem od tykw nie jestem ale wszystko co się dowiedziałam:
-w doniczki wysiałam na początku kwietnia a na zewnątrz poszły w połowie maja
- posadziłam je w różnych miejscach, żeby sprawdzić gdzie będą chciały rosnąć
-lepiej wysiać wcześniej w doniczki, bo szybciej będą kwiaty a jak się zapylą to dłużej będzie dojrzewał owoc- a im dłużej dojrzewa, tym twardsza i grubsza skorupa
- wysiewa się tak jak cukinie i kabaczki, potem trzeba zahartować przed wystawieniem i posadzić w zacisznym miejscu
- zaciszne miejsce jest dobre bo tykwa lepiej rośnie ale z tego co wiem w naturze zapylają ją jakieś aktywne w nocy owady, chyba jakieś ćmy czy motyle, więc tu wiatr byłby pomocny
- ja swoją posadziłam przy murze i rosła pięknie, inne posadzone w bardziej "przewiewnych" miejscach były marniutkie i owocki miały późno i małe- nic z nich nie wyszło
- misi mieć duuużo słońca w półcieniu u mnie nie chciała rosnąć
- kuzyn swoją tykwę posadził bezpośrednio w kompoście na który z rynny była skierowana woda. Urosła mu wieeelka, wspięła się na starą czereśnię, wyglądała bajkowo a owoców było koło 20 szt ( z kilku nasion, nie z jednego) i większość dojrzała
- tykwa lubi być nawożona, jak wszystkie dyniowate
- doczytałam też , że dobrze jej uszczknąć po 5 listku czubek, żeby się rozkrzewiała, wtedy podobno szybciej pojawią się męskie kwiaty, które zapylą żeńskie
- męskie kwiaty są umiejscowione na cienkiej łodyżce a żeńskie pod kwiatek maja zgrubienie wyglądające jak mini tykwa
- taka mini tykwa pod kwiatem wcale nie znaczy, że kwiat jest zapylony i z niej urośnie owoc; jak nie zostanie zapylony to taki kwiat z mini owockiem zżółknie i odpadnie
- jak ktoś bardzo ambitny i zawzięty może wieczorem zapylać kwiaty pędzelkiem; sprawdzone- działa, tylko za późno się za to wzięłam i tykwy w ten sposób zapylone nie dojrzały.
To wszystko co wiem. Jeśli komuś to pomoże, to bardzo się ucieszę
Powodzenia i dzielcie się sukcesem
Wstawiajcie zdjęcia , jestem bardzo ciekawa Waszych tykwiątek
-w doniczki wysiałam na początku kwietnia a na zewnątrz poszły w połowie maja
- posadziłam je w różnych miejscach, żeby sprawdzić gdzie będą chciały rosnąć
-lepiej wysiać wcześniej w doniczki, bo szybciej będą kwiaty a jak się zapylą to dłużej będzie dojrzewał owoc- a im dłużej dojrzewa, tym twardsza i grubsza skorupa
- wysiewa się tak jak cukinie i kabaczki, potem trzeba zahartować przed wystawieniem i posadzić w zacisznym miejscu
- zaciszne miejsce jest dobre bo tykwa lepiej rośnie ale z tego co wiem w naturze zapylają ją jakieś aktywne w nocy owady, chyba jakieś ćmy czy motyle, więc tu wiatr byłby pomocny
- ja swoją posadziłam przy murze i rosła pięknie, inne posadzone w bardziej "przewiewnych" miejscach były marniutkie i owocki miały późno i małe- nic z nich nie wyszło
- misi mieć duuużo słońca w półcieniu u mnie nie chciała rosnąć
- kuzyn swoją tykwę posadził bezpośrednio w kompoście na który z rynny była skierowana woda. Urosła mu wieeelka, wspięła się na starą czereśnię, wyglądała bajkowo a owoców było koło 20 szt ( z kilku nasion, nie z jednego) i większość dojrzała
- tykwa lubi być nawożona, jak wszystkie dyniowate
- doczytałam też , że dobrze jej uszczknąć po 5 listku czubek, żeby się rozkrzewiała, wtedy podobno szybciej pojawią się męskie kwiaty, które zapylą żeńskie
- męskie kwiaty są umiejscowione na cienkiej łodyżce a żeńskie pod kwiatek maja zgrubienie wyglądające jak mini tykwa
- taka mini tykwa pod kwiatem wcale nie znaczy, że kwiat jest zapylony i z niej urośnie owoc; jak nie zostanie zapylony to taki kwiat z mini owockiem zżółknie i odpadnie
- jak ktoś bardzo ambitny i zawzięty może wieczorem zapylać kwiaty pędzelkiem; sprawdzone- działa, tylko za późno się za to wzięłam i tykwy w ten sposób zapylone nie dojrzały.
To wszystko co wiem. Jeśli komuś to pomoże, to bardzo się ucieszę

Powodzenia i dzielcie się sukcesem

Wstawiajcie zdjęcia , jestem bardzo ciekawa Waszych tykwiątek

- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Nowe wyzwania
Dzięki za instrukcję. Wstrzymam się jeszcze chwilę z wysiewem, ale zrobię to na pewno, bo nakręciłam się już na te kolorowe, prześliczne lampiony. 

- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Nastały krótkie dni, deszcz za oknem i wdepnęłam na forum na zieleń i piękne kwiaty popatrzeć 
I aż mi wstyd , że tak dawno tu nie zaglądałam
W tym roku bardzo napaliłam się na tykwy. Założenie było takie, że wyhoduję dużo owoców a zimą będę sobie dłubać i robić lampiony.
A efekt był taki: 3x siałam nasiona tykw i dopiero za 3 razem hrabianki wzeszły, potem stały jak zaklęte i mimo podlewania rosnać nie chciały
, chociaż niby lubią ciepło. Potem spadł deszcz i tykwy ruszyły jak szalone. Cały kłopot w tym , że była już połowa sierpnia. No to tyle. Nawet nasion nie mam z czego wybrać
Mam tylko nadzieję, że z tych zeszłorocznych coś na wiosnę się wykluje.

I aż mi wstyd , że tak dawno tu nie zaglądałam

W tym roku bardzo napaliłam się na tykwy. Założenie było takie, że wyhoduję dużo owoców a zimą będę sobie dłubać i robić lampiony.
A efekt był taki: 3x siałam nasiona tykw i dopiero za 3 razem hrabianki wzeszły, potem stały jak zaklęte i mimo podlewania rosnać nie chciały


Mam tylko nadzieję, że z tych zeszłorocznych coś na wiosnę się wykluje.
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Nowe wyzwania
Ewa, no dokłądnie u mnie tak samo. Z tym, że pierwsze tykwy wysadzone do gruntu zmarzły, gdy nadeszły nieoczekiwane przymrozki w maju. Wysiałam następne i rachitycznie wegetowały bez oznak chęci życia, zaś ruszyły wtedy, gdy lato zmierzało ku końcowi. Wiszą małe owocki, ale żaden już nie dojrzeje. Lipa. Powtórzę wysiew w przyszłym roku, bo bardzo lubię taką dłubaninę albo... widziałam na alle puste owoce do kupienia za parę złotych i myślę, że jeśli przyciśnie mnie brak zajęcia zimą, to może się skuszę. 

- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Baśka, a już kiełkowało we mnie podejrzenie, że ogrodnik ze mnie do kitu ;) Oczywiście wcale mnie nie cieszy, że i Tobie nic nie wyrosło ale jakoś mi lepiej, że to siła wyższa a nie moja nieudolność
Mojej przyjaciółce wyrosła i dojrzała 1 sztuka. I jest gotowa mi ją podarować ale za rok też wysiewam
Tak sobie teraz myślę, że chyba ziemia w któej siedzą nasiona musi się dobrze nagrzewać a moja była zacieniona. Może to był powód tego, że nie rosła? A jak było u Ciebie?

Mojej przyjaciółce wyrosła i dojrzała 1 sztuka. I jest gotowa mi ją podarować ale za rok też wysiewam

Tak sobie teraz myślę, że chyba ziemia w któej siedzą nasiona musi się dobrze nagrzewać a moja była zacieniona. Może to był powód tego, że nie rosła? A jak było u Ciebie?
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Nowe wyzwania
Posiałam nasiona przy kompostowniku, a raczej przy stelażu kompostownikowym, aby go ładnie zasłoniły, a jednocześnie miały skąd ładnie zwisać. Kompostownik umiejscowiony jest pod młodą wierzbą, więc zacienienie też mogło zrobić swoje. No nic, nie zamierzam się poddawać 

- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6399
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Nowe wyzwania
Ewuś, więcej pracy niż na śmietnikowym ale pewnie i radość z takiego pięknego ogrodu będzie większa
Bajka!
Świetne masz te tykwy, pięknie świecą. Fajne wzorki na nich wykonałaś.
Ja próbowałam je wysiać raz i dałam sobie spokój bo nic mi z tego nie wyszło. A u Ciebie czytam, ze do trzech razy sztuka.....
Może się więc znowu skuszę na kolejną próbę.
Wszystkiego dobrego życzę i pozdrawiam.

Bajka!
Świetne masz te tykwy, pięknie świecą. Fajne wzorki na nich wykonałaś.
Ja próbowałam je wysiać raz i dałam sobie spokój bo nic mi z tego nie wyszło. A u Ciebie czytam, ze do trzech razy sztuka.....

Może się więc znowu skuszę na kolejną próbę.

Wszystkiego dobrego życzę i pozdrawiam.

- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Witajcie kochani
Wiem,długo mnie nie było i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie
Ale mam nadzieję nadrobić zaległości fotkami jako, że nabyłam nowy sprzęt i po 4 naprawach wreszcie mogę robić zdjęcia




