Mech - czym zwalczać?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 19 paź 2015, o 17:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Cielcza
- Kontakt:
Re: Jak się pozbyć? - mech, trawa samosiejka na glinie
Poczekać na deszcz, rozrzucić obornik, pomęczyć się i zakopać. Posiać np. rzepak na wiosnę i jak urośnie zakopać. Poprawi się struktura gleby i można siać trawę. Innego rozwiązania nie ma. Jeśli mech będzie wychodził w trawie na nowo to oprysk mogetonem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak się pozbyć? - mech, trawa samosiejka na glinie
Właśnie wczoraj czytałam w książce "Ogród ekologiczny. Porady doświadczonych ogrodników", jak ogrodnicy radzą sobie z taką glebą. Wychodzi na to, że niezbędne jest wkopywanie materii organicznej (słoma, siano) i ściółkowanie. Dodanie piasku też. Myślę, że kilka lat pracy Cię czeka. Ja byłam niecierpliwa, kupiłam kamazy czarnoziemu na moją glinę. Teraz stwierdzam, że czarnoziem zniknął, na wierzchu jest pył gliniany i piasek.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 19 paź 2015, o 17:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Cielcza
- Kontakt:
Re: Jak się pozbyć? - mech, trawa samosiejka na glinie
Niestety po wysypaniu nowej wierzchniej warstwy z czasem nowy materiał spłynie i pozostanie znowu glina. Tak właśnie z niedoświadczenia kiedyś straciłem swój trawnik
Mech na trawniku
Jakie znacie środki na mech na trawniku, czy wystarczy wertykulacja ?
Re: mech na trawniku
U mnie wystarcza wertykulacja wczesną wiosną.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: mech na trawniku
Jeżeli masz problem z mchem, warto walkę zacząć od aeracji, czyli nakłucia trawnika, aby zrobić lepszy drenaż. Kupić nawóz na mech ( czyli taki w którym producent dodał siarczanu żelaza).
Z chemicznych środków sklepy oferują Mogeton 25 WP.
Ja stosuję tylko siarczan żelaza i raz w roku podlewam trawniki z tym dodatkiem.
Z chemicznych środków sklepy oferują Mogeton 25 WP.
Ja stosuję tylko siarczan żelaza i raz w roku podlewam trawniki z tym dodatkiem.
Re: mech na trawniku
Co sądzicie o wapnowaniu trawnika, nie zniszczy trawy jak siarczan żelaza?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: mech na trawniku
No wygląda na to, że moje trawniki są zniszczone, bo nie stosuję wapnowania i utrzymuję kwaśny odczyn trawników. Z Twojej wypowiedzi wynika, że decyzja o wapnowaniu jest podjęta, a teraz szukasz kogoś, kto Cię upewni w wyborze metody. Powodzenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Mech na trawniku
Vodo, tej jesieni- we wrześniu dawałam do analizy ziemię z ogrodu- tam rosna w trawniku drzewka owocowe. Wykazało pH 5.9. Wg zaleceń z laboratorium dla trawnika takie pH jest wystarczajace ale nie dla drzewek. Zalecili zwapnować by podnieść pH do minimum 6.2 .
W ub. roku jesienia z tego samego miejsca też była badana gleba - wykazało pH 5.0. Zalecili zwapnowanie trawnika. Owszem, zwapnowaliśmy ale tylko połowa zalecanej dawki bo tylko tyle udało się kupić, w grudniu tutaj już nigdzie nie szło kupić jakiegokolwiek wapna.
Wiosna, kładliśmy trawę z rolki po wykarczowanym pniaku, na przygotowane podłoże oprócz nawozu wg instrukcji musiało być wysiane wapno.
Dodam jeszcze, że w ub. roku w trawniku rosło mnóstwo - całe place dzikiego szczawiu, w tym roku było go zdecydowanie mniej.
W ub. roku jesienia z tego samego miejsca też była badana gleba - wykazało pH 5.0. Zalecili zwapnowanie trawnika. Owszem, zwapnowaliśmy ale tylko połowa zalecanej dawki bo tylko tyle udało się kupić, w grudniu tutaj już nigdzie nie szło kupić jakiegokolwiek wapna.
Wiosna, kładliśmy trawę z rolki po wykarczowanym pniaku, na przygotowane podłoże oprócz nawozu wg instrukcji musiało być wysiane wapno.
Dodam jeszcze, że w ub. roku w trawniku rosło mnóstwo - całe place dzikiego szczawiu, w tym roku było go zdecydowanie mniej.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Mech czym zwalczać
Odświeżę temat, mam nadzieję że ktoś podpowie. Czy chwastox complex 260 ew będzie skuteczny na mech w kostce czy muszę kupić inny środek? Chwastox mam stąd pytanie
Regulamin Forum
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Mech czym zwalczać
To ja odświeżę jeszcze bardziej tylko ja trochę od innej strony, bo nie ziemnej a betonowej.
Jak zaczęłam sprzątać stare betonowe elementy na mojej działeczce tak zaczął mi przeszkadzać mech. Strasznie psuje wygląd takim zielonym zapuszczonym dywanem. Raz go skrobałam szpachlą, innym razem szorowałam ostrą szczotką, ale zapomniałam o nim i odrósł na każdym kamieniu ( stare i wilgotne, blisko rzeki). Szukam metody najlepiej niechemicznej jak się tego pozbyć szybko i sprawniej niż skrobaniem żeby było estetycznie.
Jak zaczęłam sprzątać stare betonowe elementy na mojej działeczce tak zaczął mi przeszkadzać mech. Strasznie psuje wygląd takim zielonym zapuszczonym dywanem. Raz go skrobałam szpachlą, innym razem szorowałam ostrą szczotką, ale zapomniałam o nim i odrósł na każdym kamieniu ( stare i wilgotne, blisko rzeki). Szukam metody najlepiej niechemicznej jak się tego pozbyć szybko i sprawniej niż skrobaniem żeby było estetycznie.
Niechciany mech i inne rośliny w doniczkach i w płytkach na balkonie
Dzień dobry,
moja teściowa przeprowadziła się i zajęliśmy jej stare mieszkanie, gdzie balkon jest od strony czysto północnej, a więc jest na nim słońce rano i wieczorem. Zostały na miejscu dwa korytka z truskawkami, doniczka z bukszpanem i stara gliniana donica z ziemią (całą resztę usunęłam na początku kwietnia - i był w tym mech i jakiś "chwast"). W korytkach jest mech. Bukszpan umarł, w doniczce jest mech + jakiś chwast, zagrzybiały ale rośnie. W glinie jest mech, cokolwiek się samo tam posieje - grzybieje, ale rośnie. Wokół płytek położonych na balkonie jest mech. No i teraz widzę, że jakaś paproć próbuje też w skraju płytek rosnąć + bliżej niezidentyfikowane chwasty, które prócz mchu też wcześniej wyrywałam.
Ziemia w tych doniczkach jest taka... ścisła, wiecznie wilgotna. W jednym korytku z truskawkami jest tak źle, że w maju po prostu zaczęła mi ona gnić, wszystkie pierwsze truskawki się popsuły (teraz ma nowe kwiaty) - podziurawiłam ziemię, żeby parowała. Na umór kazałam chłopu przy paleniu papierosa wrzucać do niej popiół (do drugiej też) i to pomagało, ziemia zrobiła się lżejsza. Ale jak od około 3 tygodni nie sypie tam popiołu to mech odrasta i z ziemi znowu robi się glina.
Boję się, że to samo stanie się w innych doniczkach, które postawiłam na ten balkon. Dawałam nową ziemię zmieszaną ze starą (przeleżała z obierkami itd., co sprawdzało mi się w poprzednich latach na słonecznym balkonie i to w workach na śmieci, pod osłoną), ale boję się, że zaraz ten mech będzie po prostu wszędzie i zadusi mi moje rośliny, nie mówiąc o tym, że co roku będę musiała kupować nową ziemię, zamiast użyźniać starą. Truskawki, pomidory, paprykę, malinę, pietruszkę, czy cokolwiek tam posadzę - wszystko czeka jeden los. A malinę mam 3-letnią i nie chcę jej stracić.
Na prawdę proszę o poradę, co mam zrobić? Nie mam dachu nad balkonem, obok rośnie duży klon, jest to 3 bardzo wietrzne piętro, około 400 metrów do wielkiego, starego parku - praktycznie jak las. Wiem na pewno, że nie mogę pozwolić na to, żeby jakiekolwiek rośliny penetrowały płytki, bo a nuż jakaś odleci i kogoś zabije. Ale nawet przy płytkach nie mogę sobie poradzić, bo co wyczyszczę, to odrasta.
Pozdrawiam
moja teściowa przeprowadziła się i zajęliśmy jej stare mieszkanie, gdzie balkon jest od strony czysto północnej, a więc jest na nim słońce rano i wieczorem. Zostały na miejscu dwa korytka z truskawkami, doniczka z bukszpanem i stara gliniana donica z ziemią (całą resztę usunęłam na początku kwietnia - i był w tym mech i jakiś "chwast"). W korytkach jest mech. Bukszpan umarł, w doniczce jest mech + jakiś chwast, zagrzybiały ale rośnie. W glinie jest mech, cokolwiek się samo tam posieje - grzybieje, ale rośnie. Wokół płytek położonych na balkonie jest mech. No i teraz widzę, że jakaś paproć próbuje też w skraju płytek rosnąć + bliżej niezidentyfikowane chwasty, które prócz mchu też wcześniej wyrywałam.
Ziemia w tych doniczkach jest taka... ścisła, wiecznie wilgotna. W jednym korytku z truskawkami jest tak źle, że w maju po prostu zaczęła mi ona gnić, wszystkie pierwsze truskawki się popsuły (teraz ma nowe kwiaty) - podziurawiłam ziemię, żeby parowała. Na umór kazałam chłopu przy paleniu papierosa wrzucać do niej popiół (do drugiej też) i to pomagało, ziemia zrobiła się lżejsza. Ale jak od około 3 tygodni nie sypie tam popiołu to mech odrasta i z ziemi znowu robi się glina.
Boję się, że to samo stanie się w innych doniczkach, które postawiłam na ten balkon. Dawałam nową ziemię zmieszaną ze starą (przeleżała z obierkami itd., co sprawdzało mi się w poprzednich latach na słonecznym balkonie i to w workach na śmieci, pod osłoną), ale boję się, że zaraz ten mech będzie po prostu wszędzie i zadusi mi moje rośliny, nie mówiąc o tym, że co roku będę musiała kupować nową ziemię, zamiast użyźniać starą. Truskawki, pomidory, paprykę, malinę, pietruszkę, czy cokolwiek tam posadzę - wszystko czeka jeden los. A malinę mam 3-letnią i nie chcę jej stracić.
Na prawdę proszę o poradę, co mam zrobić? Nie mam dachu nad balkonem, obok rośnie duży klon, jest to 3 bardzo wietrzne piętro, około 400 metrów do wielkiego, starego parku - praktycznie jak las. Wiem na pewno, że nie mogę pozwolić na to, żeby jakiekolwiek rośliny penetrowały płytki, bo a nuż jakaś odleci i kogoś zabije. Ale nawet przy płytkach nie mogę sobie poradzić, bo co wyczyszczę, to odrasta.
Pozdrawiam
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Niechciany mech i inne rośliny w doniczkach i w płytkach na balkonie
Wilgoć i cień sprzyjają rozwojowi mchu więc naturalną rzeczy koleją musisz "zaprowadzić" suszę i więcej słońca. Umyć środkiem który zlikwiduje mech. Powodzenia
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2