Zielistka problemy z liśćmi
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Dobrze.
Jak zielistke kupiłam we wrześniu to nie przycinałam jej, miałam w planie na wiosnę to zrobić
Jak zielistke kupiłam we wrześniu to nie przycinałam jej, miałam w planie na wiosnę to zrobić
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19124
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Z przycinaniem korzeni trzeba uważać i najlepiej tego nie robić. Na pewno nie wolno przycinać grubych korzeni spichrzowych. Korzenie te są magazynem składników odżywczych.
Im więcej korzeni, tym lepiej dla rośliny.
Im więcej korzeni, tym lepiej dla rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Tak, tak, źle powiedziałam, miałam na myśli te niteczki ( ale też nie wszystkie!) nie te grube.
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Korzenie są dobre. Widać nie zdążyła jeszcze "złapać" nowego podłoża, czyli domyślam się , że przesadziłaś ją niedawno. Rosła w ciasnej doniczce i nie mogła dobrze zjeść i wypić. Myślę, że jak posadzisz ją w nowe podłoże i dasz jej trochę czasu bez grzebania przy niej to odżyje.
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Galaxy, kupiłam ją w sklepie ogrodniczym we wrześniu, po ok. tygodniu od kupna przesadziłam ją do świeżej ziemi do roślin zielonych i palm (sprawdziłam - firmy compo sana) i do 2cm większej doniczki niż miała, bo grube korzenie przerastały dziurki tej, w której ją kupiłam. Oczywiście na spód dałam ok.2cm keramzytu. Tylko nie wiedziałam, że ziemię trzeba zmieszać ze żwirkiem, więc była tylko ta ziemia. Moj błąd, że jeszcze wsadziłam doniczkę w za ciasna osłonkę
Jutro zmienię ziemię na świeżą i dodam ten żwirek.
Teraz się zastanawiam, bo faktycznie dużo tych korzeni, czy jutro posadzić zielistke do jeszcze większej doniczki (teraz ma 15cm średnicy) czy czekać na to do wiosny?
Korzenie ma dobre, szkoda że liście słabe i opadające, dziś się kolejne 3 ułamały jeden w połowie długości (zaczął żółknąć - od ciepła grzejnika?) a dwa tuż przy ziemi. Są jeszcze cztery, które tak zwisają i są zgięte tuż przy ziemi.
Pozdrawiam
Jutro zmienię ziemię na świeżą i dodam ten żwirek.
Teraz się zastanawiam, bo faktycznie dużo tych korzeni, czy jutro posadzić zielistke do jeszcze większej doniczki (teraz ma 15cm średnicy) czy czekać na to do wiosny?
Korzenie ma dobre, szkoda że liście słabe i opadające, dziś się kolejne 3 ułamały jeden w połowie długości (zaczął żółknąć - od ciepła grzejnika?) a dwa tuż przy ziemi. Są jeszcze cztery, które tak zwisają i są zgięte tuż przy ziemi.
Pozdrawiam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19124
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Myślę, że szkoda byłoby stracić tak ładne korzenie czekając aż do wiosny.
Na pewno posadź do doniczki o rozmiar większej.
Grzejnik na pewno nie sprzyja zielistce, ale jeśli tackę postawisz jak pisałem na parapecie, to w jakimś stopniu odseparujesz od grzejnika. Jednak jeśli nie potrzeba, to wyłączaj go. Przecież mamy ostatnio dość ciepło. U siebie od lat nie włączam grzania, a temperatura oscyluje wokół około 20 stopni.
Na pewno zielistka potrzebuje czasu na regenerację. Część liści może stracić, ale przy tak zdrowych korzeniach powinna się odbudować.
Na pewno posadź do doniczki o rozmiar większej.
Grzejnik na pewno nie sprzyja zielistce, ale jeśli tackę postawisz jak pisałem na parapecie, to w jakimś stopniu odseparujesz od grzejnika. Jednak jeśli nie potrzeba, to wyłączaj go. Przecież mamy ostatnio dość ciepło. U siebie od lat nie włączam grzania, a temperatura oscyluje wokół około 20 stopni.
Na pewno zielistka potrzebuje czasu na regenerację. Część liści może stracić, ale przy tak zdrowych korzeniach powinna się odbudować.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Panie Norbercie, postawiłam zielistke z tą tacką na parapecie obok Ficusa uspokoił mnie Pan, że jest szansa na jej regenerację
Co do grzania, to mamy grzejnik bez mozliwości wyłączenia go. Mieszkamy w domu, bez grzania było ok.17C Poza tym innym osobom jest zimno ;) tak, jak pisałam wcześniej, grzejemy do temperatury ok.20-max 24C. Dziś do 22C. I tylko po kilka godzin.
Co do grzania, to mamy grzejnik bez mozliwości wyłączenia go. Mieszkamy w domu, bez grzania było ok.17C Poza tym innym osobom jest zimno ;) tak, jak pisałam wcześniej, grzejemy do temperatury ok.20-max 24C. Dziś do 22C. I tylko po kilka godzin.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19124
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zielistka problemy z liśćmi
A, chyba że tak. Z drugiej strony jeśli pod parapetem jest grzejnik, to ciepłe powietrze powinno wpłynąć na lepsze parowanie wody z tacki.
I naprawdę, mimo wszystko zajechać na amen zielistkę jest bardzo ciężko. Obok sansewierii to bardzo łatwe w uprawie rośliny. Trzeba tylko zapewnić, jak każdej właściwe warunki uprawy i pielęgnacji.
I naprawdę, mimo wszystko zajechać na amen zielistkę jest bardzo ciężko. Obok sansewierii to bardzo łatwe w uprawie rośliny. Trzeba tylko zapewnić, jak każdej właściwe warunki uprawy i pielęgnacji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Jeszcze mam pytanie na temat doniczki. Czy ma znaczenie materiał wykonania doniczki? plastikowa czy ceramiczna, która lepsza?
Zawsze trzymałam rośliny w ceramicznej, teraz zielistka ma plastikową.
Zawsze trzymałam rośliny w ceramicznej, teraz zielistka ma plastikową.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19124
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zielistka problemy z liśćmi
W zasadzie materiał nie ma aż tak istotnej różnicy. Swoje zielistki uprawiałem w plastikowych, które miałem podwieszone pod sufitem. Dzisiaj inne rośliny uprawiam w ceramicznych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Witam wszystkich Forumowiczów!
Mam problem z moją zielistką, nagle zaczęły w dziwny sposób usychać jej młode liście i nie mam pojęcia co może być przyczyną.
Usychanie postępuje nie od końcówki liścia, ale od brzegów. Do tego zauważyłam, że liście w okolicach środka rozety nie wybarwiają się prawidłowo na zielono, ale są bardzo jasne i mają taką jakby żółtą siateczkę.
Zielistkę mam już kilka miesięcy i do tej pory rosła wzorowo, a warunki się jakoś specjalnie nie zmieniły (poza tym, że rozpoczął się sezon grzewczy).
Nie sądzę, żeby to było przelanie, bo podlewam ją dopiero jak mocno przeschnie, a potem pilnuję by woda nie zalegała w osłonce.
Czy możliwe, że mojej zielistce zaszkodził zimny przeciąg? Stoi niedaleko okna i może ją "przewiało"? Pomocy!!!
Mam problem z moją zielistką, nagle zaczęły w dziwny sposób usychać jej młode liście i nie mam pojęcia co może być przyczyną.
Usychanie postępuje nie od końcówki liścia, ale od brzegów. Do tego zauważyłam, że liście w okolicach środka rozety nie wybarwiają się prawidłowo na zielono, ale są bardzo jasne i mają taką jakby żółtą siateczkę.
Zielistkę mam już kilka miesięcy i do tej pory rosła wzorowo, a warunki się jakoś specjalnie nie zmieniły (poza tym, że rozpoczął się sezon grzewczy).
Nie sądzę, żeby to było przelanie, bo podlewam ją dopiero jak mocno przeschnie, a potem pilnuję by woda nie zalegała w osłonce.
Czy możliwe, że mojej zielistce zaszkodził zimny przeciąg? Stoi niedaleko okna i może ją "przewiało"? Pomocy!!!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19124
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Po pierwsze doniczkę stawiamy na podstawce, a nie wkładamy do ciasnej osłonki. Korzenie muszą oddychać.
Po drugie, zielistka powinna stać na parapecie.
Po trzecie, podłoże musi być przepuszczalne, czyli mieszanka ziemi i żwirku, wystarczy w proporcji około 3:1. Rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie.
Po czwarte, jak każda roślina wymaga regularnego nawożenia najlepiej mineralnym nawozem, w okresie wegetacji co około 2 tygodnie, w okresie jesienno-zimowym raz w miesiącu.
Po piąte, podlewamy wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Po szóste, woda do podlewania musi być miękka.
Po siódme, zielistka jest wrażliwa na zbyt suche powietrze od grzejnika, więc dobrze doniczkę z podstawką postawić na dużej tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Usychanie liści może świadczyć zarówno o zbyt suchym powietrzu, jak i nieprawidłowym pH podłoża - które może się zmienić m.in. od podlewania zbyt twardą wodą.
Czyli jeśli rośnie w nieprawdłowym podłożu, trzeba bezwzględnie wyciągnąć roślinę z doniczki, sprawdzić stan korzeni (ew. pogniłe odcinasz i resztę posypujesz sproszkowanym węglem) oraz posadzić do nowego podłoża.
Po drugie, zielistka powinna stać na parapecie.
Po trzecie, podłoże musi być przepuszczalne, czyli mieszanka ziemi i żwirku, wystarczy w proporcji około 3:1. Rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie.
Po czwarte, jak każda roślina wymaga regularnego nawożenia najlepiej mineralnym nawozem, w okresie wegetacji co około 2 tygodnie, w okresie jesienno-zimowym raz w miesiącu.
Po piąte, podlewamy wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Po szóste, woda do podlewania musi być miękka.
Po siódme, zielistka jest wrażliwa na zbyt suche powietrze od grzejnika, więc dobrze doniczkę z podstawką postawić na dużej tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Usychanie liści może świadczyć zarówno o zbyt suchym powietrzu, jak i nieprawidłowym pH podłoża - które może się zmienić m.in. od podlewania zbyt twardą wodą.
Czyli jeśli rośnie w nieprawdłowym podłożu, trzeba bezwzględnie wyciągnąć roślinę z doniczki, sprawdzić stan korzeni (ew. pogniłe odcinasz i resztę posypujesz sproszkowanym węglem) oraz posadzić do nowego podłoża.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zielistka problemy z liśćmi
Przesyłam zdjęcie bryły korzeniowej. Na moje oko wygląda chyba w porządku... Zielistka była przesadzona od razu po zakupie (na wiosnę tego roku).
Możliwe, że powietrze jest zbyt suche, bo lekko zasychają końcówki starszych liści, ale nie sądzę, że to żółknięcie młodych liści od rozety + usychanie po bokach jest spowodowane zbyt suchym powietrzem. Ten objaw pojawił się dopiero jakiś tydzień temu i postępuje w dużym tempie.
Na co dzień zielistka stoi na małym stoliku przy oknie balkonowym, nie bezpośrednio przy grzejniku.
Podlewam wodą filtrowaną, raz w miesiącu z dodatkiem nawozu.
Czy możliwe, że to objaw jakiejś choroby wirusowej/bakteryjnej (kompletnie się na tym nie znam)?
PS. Zastanawia mnie też, dlaczego roślinka nie wypuszcza sadzonek rozłogowych i dlaczego nie pojawia się białe wybarwienie wzdłuż liścia (tylko stare liście, jeszcze z czasów szklarni u producenta, mają biały pasek na środku) - ale to osobny temat.
Możliwe, że powietrze jest zbyt suche, bo lekko zasychają końcówki starszych liści, ale nie sądzę, że to żółknięcie młodych liści od rozety + usychanie po bokach jest spowodowane zbyt suchym powietrzem. Ten objaw pojawił się dopiero jakiś tydzień temu i postępuje w dużym tempie.
Na co dzień zielistka stoi na małym stoliku przy oknie balkonowym, nie bezpośrednio przy grzejniku.
Podlewam wodą filtrowaną, raz w miesiącu z dodatkiem nawozu.
Czy możliwe, że to objaw jakiejś choroby wirusowej/bakteryjnej (kompletnie się na tym nie znam)?
PS. Zastanawia mnie też, dlaczego roślinka nie wypuszcza sadzonek rozłogowych i dlaczego nie pojawia się białe wybarwienie wzdłuż liścia (tylko stare liście, jeszcze z czasów szklarni u producenta, mają biały pasek na środku) - ale to osobny temat.