Przędziorek - skuteczne zwalczanie

[Adrian139]

Envidor i chyba wszystkie środki na tym forum to środki kontaktowe. Dawniej używałem Ortus, ale po tygodniu trzeba było powtarzać i po 2 latach się uodporniły na ortus. W tym roku używałem magusa lepszy, bo jeden oprysk i spokój - na roztocza pomogło, ale na chwilę gdzieś nie dopryskałem bo 100% powierzchni dolnych liści wypryskać jest niemożliwe. Przędziorki wytępi łatwiej, bo są większe i bardziej się przemieszczają.

[Locutus]

Najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie miksu dwóch środków o różnym mechanizmie działania i powtarzanie oprysku w odstępie siedmiu dni? Ja stosuję zazwyczaj mieszankę tebufenpyradu i abamektyny.

Pozdrawiam!
LOKI

[Adrian139]

W poniedziałek popryskałem truskawki tym vetigo on ma działanie wgłębne jak już wcześniej pisałem ale dzisiaj sobie zapomniałem otworzyć szklarnie i w szklarni było 42 stopnie i czy w takiej temperaturze ten oprysk nie uległ rozkładowi

[_Anja]

Cześć,
czy to są przędziorki???

[norbert76]

Jeśli te przypominają pajączki, to będą przędziorki.

[Adrian139]

To są przędziorki

[Foxowa]

Myślę że na przędziorki warto spróbować neemu. Ja póki co chwalę sobie, bo walczyłam walczyłam przeróżną chemią, myciem, preparatami bio naturalnymi... A tu nagle nie ma.
Nawet z ciekawości pożyczyłam od młodej mikroskop i obejrzałam liście moich cytryn dość starannie. Czysciutko.

Ale za to je dla odmiany podmroziłam na młodych listkach, bo się za późno obudziłam że śnieg pada A ja mam cytryny na zewnątrz.

[galaxy]

Śnieg im nie straszny, wiosną nadrobią. A na przędziora nie ma nic lepszego niż dobroczynek. Na sezon jesienny profilaktycznie co roku zakładam i święty spokój.

[norbert76]

U mnie pomaga jeden oprysk Sanium (d. Envidor).

[Adrian139]

A ja robię porządny oprysk vertigo, nie ma lepszego, bo jest preparatem wgłębnym. Kwestią tylko jest to, że ktoś z miasta kto ma balkonik z paroma cytrusami to mu nie się opłaci kupować, bo najmniejsze opakowania po 250 ml.

[Foxowa]

Wszystko fajnie ale cholerstwo na okrągło wracało . Co sezon i wystawienie to się meldowaly. Jesienią się gimnastykowałam żeby sobie nic nie wnieść. A teraz mam święty spokój bez użycia chemii i mam nadzieję że się tak utrzyma.

[norbert76]

Tylko, że chemia chemii nie jest równa. Powtórzę, po jednym oprysku w/w preparatem, przędziorki u mnie na razie nie wróciły, pomijając z dwa przypadki jak przyniosłem z kupionymi roślinami.
Natomiast te szkodniki, nieważne jakiego użyje się preparatu, chemii czy eko i tak mogą wrócić. To tylko kwestia czasu.

[Adrian139]

Wszystko fajnie ale cholerstwo na okrągło wracało . Co sezon i wystawienie to się meldowaly. Jesienią się gimnastykowałam żeby sobie nic nie wnieść. A teraz mam święty spokój bez użycia chemii i mam nadzieję że się tak utrzyma.

Po oprysku vertigo u mnie też nie ma ich wcale. Ale w lecie na polu są wszędzie trawa drzewa owocowe truskawki róże ogórki i inne rośliny zborza drzewa i rośliny leśne jedynie w tym roku przez brak ciepła i mokre powietrze było ich mało i przez to przenoszą się na cytrusy bo są wszędzie