W ogrodzie Doroty cz. 11
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witam serdecznie w ostatnim dniu listopada, jak ten czas biegnie, człowiek się nie spostrzeże, a tu za chwilę święta, koniec roku. Śnieg nadal leży, piękne są takie zaokienne widoki, długo się śniegiem nie nacieszymy koniec tygodnia zapowiadają z ociepleniem.
Iwonko ucieszyłam się bardzo jak zobaczyłam wszędzie czystą biel. Tego dawno nie widzieliśmy, bo zeszły rok skąpił nam w śnieg. Dziś rano tylko -1 st. Przez okno widzę pięknie roślinki obsypane szronem.
Na pewno rurki u Ciebie będą fajnie zapełnione kokonami, pasożytów i ja mam trochę, po co te małe białe gąsieniczki są w środku, jak ja ich nie lubię, aż mnie wzdryga Z wielką obawą otwierałam pierwsze rurki, rok temu cieszyłam się bo sporo było zamurowanych, a później okazało się, że w środku sam pyłek. Dobrze, że zostałam wsparta kokonami od miłego forumowicza- Marka.
Na dalie nakręciłam się bardzo, po wczorajszej naszej rozmowie na pw znowu w nocy miałam daliowy sen, kwiatów nie widzę, są niespodzianką, za to ładne karpy przebieram, oby tak było
Lucynko choć do wysokich gór mamy daleko, to śnieg nam leciutko posypał, jak rano spojrzałam w okno dachowe i zobaczyłam biel to wiedziałam jest fajnie Po śniadaniu z wielką ochotą ruszyłam ośnieżać, do nowej szufli się wprawdzie nie dopchałam, byli szybsi, musiałam starą lekko zniszczoną działać, ale jakie fajne uczucia
Życzę u Ciebie bieli tak w okolicach świąt, dla mnie śnieg dodaje uroku, przynajmniej niech on rozweseli nasze humory w ten ciężki czas
Halino to dobrze, że nam pokażesz ogród jestem go bardzo ciekawa. Jak ja lubię ogrody urozmaicone w różnorodną roślinność. Piwonie bardzo lubię, dwa lata kupowałam jakieś nowości, hosty muszą rosnąć obowiązkowo, hortensje dodają dostojności rabatkom, jeżówki obsiadane przez motyle uwielbiam, żurawki lubię i bardzo żałuję, że na moich piaskach nie spasowało im. Już wiem, że u Ciebie będzie się czym zachwycać czekam z niecierpliwością. Szkoda zdjęć, a może uda się je odzyskać, nie masz jakiegoś informatyka.
Mam kilka zdjęć z soboty, wtedy na ogrodzie jeszcze były jesienne widoki. Cieszę się, że zdążyłam powiesić ptaszkom karmniki, widzę już pojedyncze podlatują do stołówek.
Życzę wszystkim udanego tygodnia, teraz zmykam bo M mnie już goni, trzeba jechać na zaplanowane zakupy do marketu budowlanego, biedny nie wie co go czeka bo ja mam w planach na dłużej stanąć przy dekoracjach świątecznych i dziale ogrodniczym
Iwonko ucieszyłam się bardzo jak zobaczyłam wszędzie czystą biel. Tego dawno nie widzieliśmy, bo zeszły rok skąpił nam w śnieg. Dziś rano tylko -1 st. Przez okno widzę pięknie roślinki obsypane szronem.
Na pewno rurki u Ciebie będą fajnie zapełnione kokonami, pasożytów i ja mam trochę, po co te małe białe gąsieniczki są w środku, jak ja ich nie lubię, aż mnie wzdryga Z wielką obawą otwierałam pierwsze rurki, rok temu cieszyłam się bo sporo było zamurowanych, a później okazało się, że w środku sam pyłek. Dobrze, że zostałam wsparta kokonami od miłego forumowicza- Marka.
Na dalie nakręciłam się bardzo, po wczorajszej naszej rozmowie na pw znowu w nocy miałam daliowy sen, kwiatów nie widzę, są niespodzianką, za to ładne karpy przebieram, oby tak było
Lucynko choć do wysokich gór mamy daleko, to śnieg nam leciutko posypał, jak rano spojrzałam w okno dachowe i zobaczyłam biel to wiedziałam jest fajnie Po śniadaniu z wielką ochotą ruszyłam ośnieżać, do nowej szufli się wprawdzie nie dopchałam, byli szybsi, musiałam starą lekko zniszczoną działać, ale jakie fajne uczucia
Życzę u Ciebie bieli tak w okolicach świąt, dla mnie śnieg dodaje uroku, przynajmniej niech on rozweseli nasze humory w ten ciężki czas
Halino to dobrze, że nam pokażesz ogród jestem go bardzo ciekawa. Jak ja lubię ogrody urozmaicone w różnorodną roślinność. Piwonie bardzo lubię, dwa lata kupowałam jakieś nowości, hosty muszą rosnąć obowiązkowo, hortensje dodają dostojności rabatkom, jeżówki obsiadane przez motyle uwielbiam, żurawki lubię i bardzo żałuję, że na moich piaskach nie spasowało im. Już wiem, że u Ciebie będzie się czym zachwycać czekam z niecierpliwością. Szkoda zdjęć, a może uda się je odzyskać, nie masz jakiegoś informatyka.
Mam kilka zdjęć z soboty, wtedy na ogrodzie jeszcze były jesienne widoki. Cieszę się, że zdążyłam powiesić ptaszkom karmniki, widzę już pojedyncze podlatują do stołówek.
Życzę wszystkim udanego tygodnia, teraz zmykam bo M mnie już goni, trzeba jechać na zaplanowane zakupy do marketu budowlanego, biedny nie wie co go czeka bo ja mam w planach na dłużej stanąć przy dekoracjach świątecznych i dziale ogrodniczym
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
To co Ty sobie wystałaś na ogrodniczym i świątecznym stoisku, Dorotko?
Ptaszki mają u Ciebie dobrze. Tyle stołówek!
A bielutkiej kołderki nieustająco zazdroszczę. U mnie nadal szaroburo, wilgotno i zimno.
Zdrówka.
Ptaszki mają u Ciebie dobrze. Tyle stołówek!
A bielutkiej kołderki nieustająco zazdroszczę. U mnie nadal szaroburo, wilgotno i zimno.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak się cieszę,że akurat dziś wpadłam do Ciebie.
Takiej puchowej okrywy już dawno u nas nie było więc nacieszyłam oczy.
Ciekawi mnie jaką liczbą zakończysz łuskanie rurek i jak z ich zdrowotnością ? My pod koniec listopada planowaliśmy remont mniejszego pokoju ale musiałam odłożyć na wiosnę bo ręka po zdjęciu gipsu daje się we znaki i prawdę mówiąc dalej nie jestem samodzielna a wkurza mnie to niesamowicie.
Pozdrawiam
Takiej puchowej okrywy już dawno u nas nie było więc nacieszyłam oczy.
Ciekawi mnie jaką liczbą zakończysz łuskanie rurek i jak z ich zdrowotnością ? My pod koniec listopada planowaliśmy remont mniejszego pokoju ale musiałam odłożyć na wiosnę bo ręka po zdjęciu gipsu daje się we znaki i prawdę mówiąc dalej nie jestem samodzielna a wkurza mnie to niesamowicie.
Pozdrawiam
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jesteś zapobiegliwą ogrodniczką.Tyle kompostu .Kompostu nigdy za wiele to złoto ogrodnika.
No widzisz,wreszcie łopata do śniegu się przydała.Chyba trochę sobie pomachałaś.??
Też mam dwie hortensje ogrodowe,niestety nigdy nie kwitły.One zawiązuję pąki teraz,jesienią i dlatego wiosną nie kwitną nawet pomimo okrywania.Przybieram się już któryś rok,żeby przesadzić do donicy,a na zimę zadołować pod folią.Moja mama miała kiedyś jako kwiaty domowe i pięknie kwitły co roku.
Miłego dnia.
No widzisz,wreszcie łopata do śniegu się przydała.Chyba trochę sobie pomachałaś.??
Też mam dwie hortensje ogrodowe,niestety nigdy nie kwitły.One zawiązuję pąki teraz,jesienią i dlatego wiosną nie kwitną nawet pomimo okrywania.Przybieram się już któryś rok,żeby przesadzić do donicy,a na zimę zadołować pod folią.Moja mama miała kiedyś jako kwiaty domowe i pięknie kwitły co roku.
Miłego dnia.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko Ale u ciebie zimowo. Pięknie.
Dużo więcej śniegu niż u mnie. U mnie już nie ma.
No liści sporo miałaś. Kompościk będzie super.
Karmniki już w ogrodzie. Trawy świetnie powiązane.
Dużo więcej śniegu niż u mnie. U mnie już nie ma.
No liści sporo miałaś. Kompościk będzie super.
Karmniki już w ogrodzie. Trawy świetnie powiązane.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Mamy ostatnio problem z zanikającym internetem, wiem że jest duże obciążenie linii przez zdalne nauczanie, na szczęście w tej sieci będziemy jeszcze tylko rok. Żadna reklamacja nie pomaga, tłumaczenie operatora wkurzające.
Dzisiaj nam mrozi, nocą temperatura spadła porządnie, a od rana termometr cały czas pokazuje -4 st. Do tego wiatr zawiewa dość mocno. Przy karmnikach zrobiło się tłoczno, dałam ptaszkom rarytasiki łuskane orzeszki.
Lucynko za długo tam nie postałam, zostałam przez M przegoniona do innego działu. Na regał z nasionami tylko spojrzałam. Kupiłam nawóz polecony przez Danusię, dwa karmniczki na słoninkę, i małe bańki na choinkę. Mam małą choinkę sztuczną, ją ubieram, zawsze wieszałam słomkowe dekoracje, ale te już są bardzo nadszarpnięte pazurem mojej Pusi. Ona potrafi choinkę rozebrać w ciągu dwóch dni a druga kicia z boku się przygląda i później próbuje robić to samo Żaden stroik nie może stać u mnie długo, pierwsze godziny to obserwacja, a później zaczyna się rozmontowywanie i zrzucanie wszystkiego, a jakie są zadowolone, jaka zabawa.
Ptaszki bardzo lubię obserwować jak przylatują do karmników, wydaje mi się, że one mnie podglądają, napełnię karmniki i za chwilę jest ich sporo. Dzikie gołąbki to co ptaszkom spadnie wyjadają z trawnika.
Biała kołderka trochę stopniała, rankiem wszystko pięknie oszronione, lubię takie klimaty.
Krysiu i ja się cieszę, że jesteś. To przedsmak zimy, oby była biała, mroźna, niech nam porządnie wszystko wokół wymrozi.
Ilość kokonów zadowalająca, mam nadzieję że pszczółki się z nich wyklują. Kokony są bardzo różnej wielkości, dziś je dokładnie oczyściłam, 4 dni pracowicie je wyjmowaliśmy.
Nie wiem jak to będzie z malowaniem pokoju, pan się nie odezwał, czekamy dalej, tak mnie to trzyma, bo już zaczęłabym porządkować szafki przed świętami, a po co dwa razy robić.
Sami nie zrobimy remontu, jesteśmy zdani na fachowców, ja już się boję odzywać, bo jak jednemu pokazałam niedociągnięcia to okazało się, że jestem bardzo niedobra.
Danusiu z dużego ogrodu sporo się uzbiera, kompostowniki szybko się zapełniają, liście zbieramy do worków, jak trochę się przekompostują to nimi przekładam warstwy roślinne. Wszystko wykorzystuję, mam na bieżące potrzeby, sporo dobra idzie pod warzywka, rabatki kwiatowe.
Nie wiem czemu hortensje ogrodowe takie kapryśne, pamiętam ostre zimy, nikt dawniej ich nie okrywał i pięknie kwitły, a od kilku lat są bardzo pomimo okrywania skąpe w kwitnieniu.
Hortensje zawsze kojarzą mi się z Grobem Pańskim, pamiętam pięknie kwitnące w donicach.
Na moich parapetach kwitną takie fiołeczki, daleko im pięknością do Twoich
i taki kaktusik
Aniu zimno dziś mamy bardzo, śnieg miejscami jeszcze leży.
Liści mniej niż w poprzednich latach, jedną jabłonkę z powodu starości musieliśmy wyciąć zeszłej jesieni. W kompostowniku jest hurtowa produkcja złota
Dzisiaj nam mrozi, nocą temperatura spadła porządnie, a od rana termometr cały czas pokazuje -4 st. Do tego wiatr zawiewa dość mocno. Przy karmnikach zrobiło się tłoczno, dałam ptaszkom rarytasiki łuskane orzeszki.
Lucynko za długo tam nie postałam, zostałam przez M przegoniona do innego działu. Na regał z nasionami tylko spojrzałam. Kupiłam nawóz polecony przez Danusię, dwa karmniczki na słoninkę, i małe bańki na choinkę. Mam małą choinkę sztuczną, ją ubieram, zawsze wieszałam słomkowe dekoracje, ale te już są bardzo nadszarpnięte pazurem mojej Pusi. Ona potrafi choinkę rozebrać w ciągu dwóch dni a druga kicia z boku się przygląda i później próbuje robić to samo Żaden stroik nie może stać u mnie długo, pierwsze godziny to obserwacja, a później zaczyna się rozmontowywanie i zrzucanie wszystkiego, a jakie są zadowolone, jaka zabawa.
Ptaszki bardzo lubię obserwować jak przylatują do karmników, wydaje mi się, że one mnie podglądają, napełnię karmniki i za chwilę jest ich sporo. Dzikie gołąbki to co ptaszkom spadnie wyjadają z trawnika.
Biała kołderka trochę stopniała, rankiem wszystko pięknie oszronione, lubię takie klimaty.
Krysiu i ja się cieszę, że jesteś. To przedsmak zimy, oby była biała, mroźna, niech nam porządnie wszystko wokół wymrozi.
Ilość kokonów zadowalająca, mam nadzieję że pszczółki się z nich wyklują. Kokony są bardzo różnej wielkości, dziś je dokładnie oczyściłam, 4 dni pracowicie je wyjmowaliśmy.
Nie wiem jak to będzie z malowaniem pokoju, pan się nie odezwał, czekamy dalej, tak mnie to trzyma, bo już zaczęłabym porządkować szafki przed świętami, a po co dwa razy robić.
Sami nie zrobimy remontu, jesteśmy zdani na fachowców, ja już się boję odzywać, bo jak jednemu pokazałam niedociągnięcia to okazało się, że jestem bardzo niedobra.
Danusiu z dużego ogrodu sporo się uzbiera, kompostowniki szybko się zapełniają, liście zbieramy do worków, jak trochę się przekompostują to nimi przekładam warstwy roślinne. Wszystko wykorzystuję, mam na bieżące potrzeby, sporo dobra idzie pod warzywka, rabatki kwiatowe.
Nie wiem czemu hortensje ogrodowe takie kapryśne, pamiętam ostre zimy, nikt dawniej ich nie okrywał i pięknie kwitły, a od kilku lat są bardzo pomimo okrywania skąpe w kwitnieniu.
Hortensje zawsze kojarzą mi się z Grobem Pańskim, pamiętam pięknie kwitnące w donicach.
Na moich parapetach kwitną takie fiołeczki, daleko im pięknością do Twoich
i taki kaktusik
Aniu zimno dziś mamy bardzo, śnieg miejscami jeszcze leży.
Liści mniej niż w poprzednich latach, jedną jabłonkę z powodu starości musieliśmy wyciąć zeszłej jesieni. W kompostowniku jest hurtowa produkcja złota
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5511
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ogród w zimowej szacie zachwyca U nas śniegu niet. Wczoraj było tylko odrobinę szronu. Tęsknię za śniegiem i puchową kołderką, ale to trochę później, bo na razie mam jeszcze roślinki do posadzenia i tylko czekam aż się zrobi trochę cieplej Mało mi było sadzenia tylu róż, to w weekend posadziliśmy 32 szt. cisów, a jeszcze dzisiaj przyszła zamówiona paczka z roślinami
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Doroto dziękuję za pochwalę, bardzo lubię oszronione roślinki, każda pora roku ma swój urok.
Jeszcze sadzicie, paczki z roślinami dostajesz Czytałam że cisy będą tworzyły żywopłot, to super pomysł Pamiętam jednego roku sadziłam cebulowe z wyprzedaży w styczniu, myślałam nic z nich nie będzie, a wiosną zaskoczyły pięknymi kwiatami
Tak wczorajszego poranka miałam oszronione roślinki w końcu było -7 st dziś na szczęście tylko -1 st.
Jeszcze sadzicie, paczki z roślinami dostajesz Czytałam że cisy będą tworzyły żywopłot, to super pomysł Pamiętam jednego roku sadziłam cebulowe z wyprzedaży w styczniu, myślałam nic z nich nie będzie, a wiosną zaskoczyły pięknymi kwiatami
Tak wczorajszego poranka miałam oszronione roślinki w końcu było -7 st dziś na szczęście tylko -1 st.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko
Ogród oszroniony wygląda pięknie lubię podziwiać te małe arcydzieła, które są na roślinkach utworzone przez mrozik. Czytam ,ze mrozik Cię nawiedził, u mnie ostro pomroziło, rankami - 12 było, zimno bardzo. Dobrze, że śnieżek okrył roślinki to może nie ucierpią. Kiedyś miałam tego kaktusika , ale zlikwidowałam jak dzieci były małe bo on ma straszne kolce, nawet już o nim zapomniałam tylko Twoje zdjęcie go przywiodło w pamięci, fiołki w Krakowie w mieszkaniu mi pięknie kwitły, a tu nie chcą i nawet nie rosną, nie mam teraz ani jednego, teraz storczyki na parapecie stoją Pozdrawiam i zdróweczka życzę
Ogród oszroniony wygląda pięknie lubię podziwiać te małe arcydzieła, które są na roślinkach utworzone przez mrozik. Czytam ,ze mrozik Cię nawiedził, u mnie ostro pomroziło, rankami - 12 było, zimno bardzo. Dobrze, że śnieżek okrył roślinki to może nie ucierpią. Kiedyś miałam tego kaktusika , ale zlikwidowałam jak dzieci były małe bo on ma straszne kolce, nawet już o nim zapomniałam tylko Twoje zdjęcie go przywiodło w pamięci, fiołki w Krakowie w mieszkaniu mi pięknie kwitły, a tu nie chcą i nawet nie rosną, nie mam teraz ani jednego, teraz storczyki na parapecie stoją Pozdrawiam i zdróweczka życzę
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11479
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ten kaktusik... to wilczomlecz lśniący /korona cierniowa/
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dziwne lenistwo mnie ostatnio ogarnia, prace w ogrodzie zakończone, powinnam być zadowolona, odpoczywać, a mnie ogarnęło zniechęcenie. Powinnam zabrać się za porządki domowe, a tu przez niewiedzę czy będzie malowanie pokoju wszystko wstrzymane. Później będę goniła zdenerwowana z piórkiem w d...... Te szare, krótkie dni są paskudne.
Krysiu lubię taki oszroniony ogród, fajnie wszystko wygląda, każdy listeczek to majstersztyk.
Tak wczoraj rankiem źle patrzyłam na termometr, było jednak więcej na minusie -6 st, ślepota jestem i pisze cuda
Kaktusik ma sporo ostrych kolców, staram się go nie dotykać, omijam go z daleka. Storczyka mam tylko jednego ( już dawno przekwitł) mnie coś nie po drodze z nimi, są piękne, ale ja nie umiem się z nimi tak jak trzeba opiekować.
Pozdrawiam
Marpa dziękuję bardzo za nazwę odmianową, coś mi chodziło po głowie, że to jakiś wilczomlecz, ale pewna na 100% nie byłam. Dzięki Tobie wiem co mam
Zdjęć już żadnych nie mam, powoli trzeba będzie podsumowywać ten sezon i cierpliwie czekać na wiosnę, a wcześniej szał nasienno zakupowy
Krysiu lubię taki oszroniony ogród, fajnie wszystko wygląda, każdy listeczek to majstersztyk.
Tak wczoraj rankiem źle patrzyłam na termometr, było jednak więcej na minusie -6 st, ślepota jestem i pisze cuda
Kaktusik ma sporo ostrych kolców, staram się go nie dotykać, omijam go z daleka. Storczyka mam tylko jednego ( już dawno przekwitł) mnie coś nie po drodze z nimi, są piękne, ale ja nie umiem się z nimi tak jak trzeba opiekować.
Pozdrawiam
Marpa dziękuję bardzo za nazwę odmianową, coś mi chodziło po głowie, że to jakiś wilczomlecz, ale pewna na 100% nie byłam. Dzięki Tobie wiem co mam
Zdjęć już żadnych nie mam, powoli trzeba będzie podsumowywać ten sezon i cierpliwie czekać na wiosnę, a wcześniej szał nasienno zakupowy
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3203
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ale masz zimę w ogrodzie! U nas też nieco popadało ale to raczej tak symbolicznie. Z kwitnieniem hortensji ogrodowych ja również miewam kłopot. U nie nie tyle psuje je zima, co właśnie późnowiosenne przymrozki, kiedy osłony już zdjęte i ruszyła wegetacja.
Ładnie przystroiłaś dom przed Świętami, wieniec adwentowy nastrojowy i bardzo elegancki.
Ładnie przystroiłaś dom przed Świętami, wieniec adwentowy nastrojowy i bardzo elegancki.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
No nie żałowałaś tego cukru na roślinki. .
Mnie też jakoś nic się nie chce.Mam nadzieję moje lenistwo minie.
Pogoda u nas chłodna,ale nawet słońce świeci od czasu do czasu.
Miłego dnia.
Mnie też jakoś nic się nie chce.Mam nadzieję moje lenistwo minie.
Pogoda u nas chłodna,ale nawet słońce świeci od czasu do czasu.
Miłego dnia.