
Pozdrawiam zagiel

zagiel pisze:alette to domek zrobiony ze starej szafki przykryty taflą pleksi![]()
wierzby najlepsze dla murarek to mieszańce tak gdzieś czytałem ,teraz na działce szaro i buro wszystko śpi na wiosnę to jest fajnie jak pojadę w tym tygodniu to Ci przyślę kilka zdjęć![]()
Pozdrawiam zagiel
zagiel No niestety nie mam drewnianej szafki do wyrzucenia, Twoja jest boska, i na dodatek Ty trzymasz rurki w plastikowych butelkach po wodziezagiel pisze:alette to domek zrobiony ze starej szafki przykryty taflą pleksi![]()
Pozdrawiam zagiel
Szyszki, w tych praktycznie bezdaszkowych chatkach zawsze mnie zadziwiały. Szyszki pracują - jak jest sucho to się otwierają, jak mokro, to się zamykają z nieprawdopodobną siłą. (Taka tam ewolucja - sucho wysypujemy nasiona, bo mają szansę daleko zalecieć - mokro nie wysypujemy, bo polecą pod pień i g...z tego będzie.) Czyli jak zamokną, wszystko co tam wlazło zamienia się w dżemik z "robaczka" . Życzę sukcesów szyszkownikom, zwłaszcza z komercyjnych chatek.Puszczykot pisze:...taki ogrodowy to w środku dwie szyszki trochę suchej trawy i powiercony tępym wiertłem kawałek drewna. Otwory pełne zadziorów i śmieci........... Jak już mamy mieć to w ogrodzie i jednocześnie ma działać i wyglądać to lepiej chyba zrobić to samemu zgodnie z tym co piszą tutaj ludzie z sukcesami na koncie...
Puszczykot Takie domki są ładne dla oka, i mnóstwo ludzi, który nie zgłębiają tematu, traci pieniądze. Ja straciłam tylko raz, kupiłam jeden domek z allegro, no i żadna murarka nic nie zabudowała, szerokość tego domku to ok 9 cm, dziurki były wywiercone, w jakimś drewnie, nie wiem, może miejsce im nie odpowiadało. Szyszek jest w tym "hotelu dla owadów" ze 3 zdaje się, i są małe, jakieś miejsce jest z kawałkami drewienek, koszt ok 90 zł z dostawąPuszczykot pisze:Witam. Zadziwia mnie logika w wykonywaniu przez producentów tych domków. Jak już domek ładny....taki ogrodowy to w środku dwie szyszki trochę suchej trawy i powiercony tępym wiertłem kawałek drewna. Otwory pełne zadziorów i śmieci. Żal patrzeć. Ja rozumiem , że przy plantacji borówek czy porzeczek to wystarczy zadaszenie i "rurki" i wszystko będzie ok no ale . Jak już mamy mieć to w ogrodzie i jednocześnie ma działać i wyglądać to lepiej chyba zrobić to samemu zgodnie z tym co piszą tutaj ludzie z sukcesami na koncie...
Drzewa mamy, ale ja nie mogę ulików postawić, od strony południowej, bo deszcze lecą od tej strony prawie zawsze. Spróbuję tym razem ustawić uliki od strony zachodniej , tam jest zawsze dużo słońca, drzewa, zobaczymy, zamocowanie będzie takie, jak na tym filmikuPuszczykot pisze:Murarki kochają Słońce. Te co mieszkają w łodygach na trzcinowisku raczej nie mają styropianu pod łapką więc nie dramatyzowałbym. Jak dla mnie to domek drewniany z zadaszeniem krytym papą (pomalowaną ewentualnie na biało) i jedną ścianą z siatki spokojnie wystarczy. Masz jakieś drzewko na działce? To można pod nim postawić i odrobina cienia będzie. Moje ule są zrobione z desek z palet. Mają może centymetrową ściankę i nigdy nie zaobserwowałem problemów. Bardziej bałbym się o umocowanie tego wszystkiego by nie huśtało się na wietrze i deszcz nie zacinał zbyt mocno. Rurki mogą zmoknąć ale nie mogą leżeć w wodzie bo spleśnieją. Pozdrawiam.
Zagiel, Ty jesteś bardzo szczęśliwym człowiekiemzagiel pisze:Ja dzisiaj byłem zobaczyć swoje miejsce z trzciną jest i czeka na mnie![]()
A to efekt wycięcia przez kilka minut
a dolne części dla rogatej![]()
W uproszczeniu:alette pisze:rozumuję, ze dla murarek wartość pyłkowa jest bardzo ważna, im większa tym lepiej, zaś miodowa nie jest aż tak ważna, czy tak to jest?