Mój ogród niepokazowy
Re: Mój ogród niepokazowy
No proszę piękne anturium.
Tofik też musi mieć skąd patrzeć na świat. nie dziwię mu się.
Miłego dnia.
Tofik też musi mieć skąd patrzeć na świat. nie dziwię mu się.
Miłego dnia.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie mili goście
Dziś był piękny słoneczny dzień grudniowy, zachęcający do krótkiego spaceru po ogrodzie przy okazji uzupełniania jedzonka w karmnikach
Co prawda śniegu niewiele, ale nie znika w zacienionych miejscach
Izuś dzięki prawie wszystkie chryzantemy rosną pod południową ścianą domu oprócz złocistej igiełkowej Sary, która ma też słoneczne ale bardziej przewiewne miejsce.
Grudnika traktuję jako ozdobę świąteczną a jeśli przetrwa i zakwitnie po raz drugi to będzie miła niespodzianka
Kasiu witaj w moim wątku, dziękuję za miłe słowa Tak, masz rację, sporo mam różnorodnych kwiatów, ale wydaje mi się, że rosną u mnie chaotycznie, bez planu, na zasadzie wciskania nowych nabytków w wolne miejsca. I robi się miszmasz. No cóż, człowiek uczy się całe życie i prawdopodobnie na tym polega zabawa
Danutko, moje anturium ma już kilka lat i będę je musiała wiosną przesadzić do większej doniczki i nowej ziemi, bo ma coraz drobniejsze kwiatki.
Kochane kobietki, życzę Wam miłego, zdrowego weekendu
A na deser kilka dzisiejszych fotek moich ulubienic No jak ich nie sfotografować jak same pchają się w obiektyw
Dziś był piękny słoneczny dzień grudniowy, zachęcający do krótkiego spaceru po ogrodzie przy okazji uzupełniania jedzonka w karmnikach
Co prawda śniegu niewiele, ale nie znika w zacienionych miejscach
Izuś dzięki prawie wszystkie chryzantemy rosną pod południową ścianą domu oprócz złocistej igiełkowej Sary, która ma też słoneczne ale bardziej przewiewne miejsce.
Grudnika traktuję jako ozdobę świąteczną a jeśli przetrwa i zakwitnie po raz drugi to będzie miła niespodzianka
Kasiu witaj w moim wątku, dziękuję za miłe słowa Tak, masz rację, sporo mam różnorodnych kwiatów, ale wydaje mi się, że rosną u mnie chaotycznie, bez planu, na zasadzie wciskania nowych nabytków w wolne miejsca. I robi się miszmasz. No cóż, człowiek uczy się całe życie i prawdopodobnie na tym polega zabawa
Danutko, moje anturium ma już kilka lat i będę je musiała wiosną przesadzić do większej doniczki i nowej ziemi, bo ma coraz drobniejsze kwiatki.
Kochane kobietki, życzę Wam miłego, zdrowego weekendu
A na deser kilka dzisiejszych fotek moich ulubienic No jak ich nie sfotografować jak same pchają się w obiektyw
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, no popatrz, u Ciebie i śnieg, i słoneczko, a u mnie chmurzyska i chmurzyska.
Wprawdzie wczoraj poprószyło białym, ale w nocy, a rano już tylko gdzieniegdzie białawe plamy się ostały.
Przepiękne anturium Ci kwitnie. Ja nie umiem obchodzić się z tą śliczną roślinką.
Zdrowego, słonecznego weekendu życzę.
Wprawdzie wczoraj poprószyło białym, ale w nocy, a rano już tylko gdzieniegdzie białawe plamy się ostały.
Przepiękne anturium Ci kwitnie. Ja nie umiem obchodzić się z tą śliczną roślinką.
Zdrowego, słonecznego weekendu życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Mój ogród niepokazowy
Chryzantemy wyglądają zadziwiająco dobrze nawet w tych niskich temperaturach. W ogóle mróz nie robi na nich wrażenia. Ja po raz pierwszy posadziłam dwie chryzantemy na wiosnę ale zrobiłam błąd, że nie obcięłam ich na krótko, tylko pozwoliłam rosnąć ile chciały. Czy trzeba ciąć chryzantemy?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Lucynko dziś u mnie też ani śniegu, ani słońca
Moje anturium jest trochę zabiedzone, ma chyba ciut za małą doniczkę i mało papu dostawało przez co ma drobne kwiatki. Lubi wilgotne podłoże i ciepło. Ja podlewam deszczówką albo przegotowaną wodą.
Dziękuję Lucynko za życzenia i również życzę Tobie dobrego tygodnia i zdrówka
Kasiu, ja właściwie nie obcinam ani nie uszczykuję chryzantem, choć są takie zalecenia fachowców. Zawsze sie boję, że opóźni się ich kwitnienie i zwłaszcza te późne odmiany nie zdążą zakwitnąć przed zimą. Niskich samokrzewiących odmian właściwie nie trzeba przycinać, bo i tak rosną jako zgrabna kulka. Te średnie można by trochę regulować, ale z wyżej wymienionego powodu tego nie robię. Mam też całkiem wysokie, te które jeszcze kwitną i te muszą być przywiązane, bo mają sporo ponad półtora metra myślę, że nawet przycięte urosłyby wysokie, bo taka ich natura, tyle, że kwitnienie byłoby opóźnione. A nawet nie przycięte zaczęły kwitnąć pod koniec października
Parę fotek sprzed dwóch dni ze
Pozdrawiam serdecznie, milego wieczoru i spokojnej nocy
Moje anturium jest trochę zabiedzone, ma chyba ciut za małą doniczkę i mało papu dostawało przez co ma drobne kwiatki. Lubi wilgotne podłoże i ciepło. Ja podlewam deszczówką albo przegotowaną wodą.
Dziękuję Lucynko za życzenia i również życzę Tobie dobrego tygodnia i zdrówka
Kasiu, ja właściwie nie obcinam ani nie uszczykuję chryzantem, choć są takie zalecenia fachowców. Zawsze sie boję, że opóźni się ich kwitnienie i zwłaszcza te późne odmiany nie zdążą zakwitnąć przed zimą. Niskich samokrzewiących odmian właściwie nie trzeba przycinać, bo i tak rosną jako zgrabna kulka. Te średnie można by trochę regulować, ale z wyżej wymienionego powodu tego nie robię. Mam też całkiem wysokie, te które jeszcze kwitną i te muszą być przywiązane, bo mają sporo ponad półtora metra myślę, że nawet przycięte urosłyby wysokie, bo taka ich natura, tyle, że kwitnienie byłoby opóźnione. A nawet nie przycięte zaczęły kwitnąć pod koniec października
Parę fotek sprzed dwóch dni ze
Pozdrawiam serdecznie, milego wieczoru i spokojnej nocy
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Niewiele, niewiele ale troszkę białego miałaś
I ładnie śnieżek żurawiki przystroił
Ach te twoje twardzielki chryzantemy. Wciąż piękne
Pozdrówki zostawiam
I ładnie śnieżek żurawiki przystroił
Ach te twoje twardzielki chryzantemy. Wciąż piękne
Pozdrówki zostawiam
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, nawet odrobina bieli czyni otoczenie jaśniejszym i taki czyściutkim.
Mam malutkie pytanko - co to jest na pierwszym zdjęciu?
Pozdrawiam cieplutko.
Mam malutkie pytanko - co to jest na pierwszym zdjęciu?
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16187
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy
Bardzo słoneczne te Twoje zdjęcia. I jeszcze przecudna złocista chryzantema. U nas ostatnio strasznie mało słonka. Chyba zacznę w końcu brać witaminę D3.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Aniu, Lucynko, Wandziu
Dzięki, że zaglądacie do mnie
Dziś był piękny, słoneczny, choć z mroźnym porankiem dzień Wg przepowiedni przypisany do marca. Zobaczymy
Lucynko, na tym zdjęciu jest wilczomlecz groszkowy, przywleczony przed laty przez moją mamcię w roli odstraszacza na krety i nornice. I od tej pory - a to na pewno więcej niż 25 lat - pałęta sie po ogrodzie. To jest roślina dwuletnia, zimozielona, kwitnie w drugim roku, rozsiewa się i roślina mateczna zamiera. Jak mi nie wchodzi w drogę to ją zostawiam, a jak mi zawadza - usuwam. Działania odstraszającego nie stwierdziłam
Pokażę Wam historię mojego grudnika w kilku odsłonach. Myślę, że to może być już końcówka jego popisów, bo pączki opadają na potęgę, choć uprzedzając Wasze ostrzeżenia zapewniam, że go nie dotykam i nie przelewam, ma rozproszone światło na komodzie w pobliżu dużego okna z drzwiami balkonowymi
Następnym razem kupię sobie takiego o bardziej intensywnym kolorze.
Miłego wieczoru kobietki, buziaki
Dzięki, że zaglądacie do mnie
Dziś był piękny, słoneczny, choć z mroźnym porankiem dzień Wg przepowiedni przypisany do marca. Zobaczymy
Lucynko, na tym zdjęciu jest wilczomlecz groszkowy, przywleczony przed laty przez moją mamcię w roli odstraszacza na krety i nornice. I od tej pory - a to na pewno więcej niż 25 lat - pałęta sie po ogrodzie. To jest roślina dwuletnia, zimozielona, kwitnie w drugim roku, rozsiewa się i roślina mateczna zamiera. Jak mi nie wchodzi w drogę to ją zostawiam, a jak mi zawadza - usuwam. Działania odstraszającego nie stwierdziłam
Pokażę Wam historię mojego grudnika w kilku odsłonach. Myślę, że to może być już końcówka jego popisów, bo pączki opadają na potęgę, choć uprzedzając Wasze ostrzeżenia zapewniam, że go nie dotykam i nie przelewam, ma rozproszone światło na komodzie w pobliżu dużego okna z drzwiami balkonowymi
Następnym razem kupię sobie takiego o bardziej intensywnym kolorze.
Miłego wieczoru kobietki, buziaki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, jaki cudny delikatny kolorek ma Twój grudnik!
Kochana, Ty mu żadnej szkody nie wyrządziłaś. Grudniki mają to do siebie, że nie lubią zmiany miejsca, a Twój ma zmienione - wszak przyniosłaś go ze sklepu do domu i już ma inne warunki. Za rok zakwitnie bardziej obficie, oczywiście pod warunkiem, że nie będziesz go przenosić z miejsca na miejsce od momentu, gdy zauważysz zawiązki pączków.
Moje dwa, które dostałam w prezencie, też zrzucają pąki.
Zdrówka.
Kochana, Ty mu żadnej szkody nie wyrządziłaś. Grudniki mają to do siebie, że nie lubią zmiany miejsca, a Twój ma zmienione - wszak przyniosłaś go ze sklepu do domu i już ma inne warunki. Za rok zakwitnie bardziej obficie, oczywiście pod warunkiem, że nie będziesz go przenosić z miejsca na miejsce od momentu, gdy zauważysz zawiązki pączków.
Moje dwa, które dostałam w prezencie, też zrzucają pąki.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Mój ogród niepokazowy
Piękny ten grudnik.Taki delikatny.
Tego grudnika którego teraz kupiłam na drugi dzień już nie było.Wszystkie zostały wykupione.Nie dziwię się,że wykupili bo to taki mało spotykany kolor.Mój też zrzucił parę pączków.Na szczęście parę zostało.
Miłego dnia.
Tego grudnika którego teraz kupiłam na drugi dzień już nie było.Wszystkie zostały wykupione.Nie dziwię się,że wykupili bo to taki mało spotykany kolor.Mój też zrzucił parę pączków.Na szczęście parę zostało.
Miłego dnia.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie kobietki, Lucynko, Danusiu
Trochę się zaniedbałam wątkowo
Wczoraj miałam wyjazd, a dziś przy dobrej pogodzie podziałałam trochę w ogródku, ucięłam parę gałązek z iglaków, trochę zeschłych kwiatów hortensji i rozchodników, prysnęłam farbą i wyszło mi coś takiego.
W tej donicy zimują wrzosy i starzec, ale jakoś łyso to wyglądało
Ta stała pusta po wyrwaniu begonii, komarzycy i bakopy.
Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się zdrowo.
Trochę się zaniedbałam wątkowo
Wczoraj miałam wyjazd, a dziś przy dobrej pogodzie podziałałam trochę w ogródku, ucięłam parę gałązek z iglaków, trochę zeschłych kwiatów hortensji i rozchodników, prysnęłam farbą i wyszło mi coś takiego.
W tej donicy zimują wrzosy i starzec, ale jakoś łyso to wyglądało
Ta stała pusta po wyrwaniu begonii, komarzycy i bakopy.
Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się zdrowo.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
No tak, tylko sobie prysnęłaś i już masz lato w donicach Halszko.jarha pisze: prysnęłam farbą i wyszło mi coś takiego.
A w ogóle to na fantastyczny pomysł wpadłaś. Wychodzisz do ogrodu, a tam .... kolorowo w donicach!
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.