Posiadam Calathea Rose Painted od ok miesiąca. Jeszcze jej nie przesadzałem.
Pierwotnie stała w sypialni koło okna (zawsze rano mocno wietrzona) ale przeniosłem ją po okołu 2 tygodniach do bardziej ciepłego i wilgotnego miejsca czyli łazienki.
Mam z nią teraz spory problem: liście zaczynają jakby sie łamać + na bokach głównie, ale też i już w środku, na większości liści jest brązowe obeschnięcie/jakby je "ktoś ugryzł" . Proszę o pomoc, co może się dziać i jak temu zaradzić?
Podlewam co tydzien 200ml do podstawki (ostatnie podlanie w zeszłą sob było 400 ml). Zraszam też liście raz na kilka dni wsadzając roślinę do pustej wanny, gdzie potem zostaje na noc. Rano wraca na swoje miejsce, czyli na pralkę

Załączam zdjęcia
https://www.fotosik.pl/u/bartekkk/album/2547674
Dziękuję.