Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Przelanie i zbyt suche powietrze. Wiele razy były omawiane podobne przypadki.
W uprawie roślin, w tym Areki istotne są następujące czynniki:

1. Odpowiednie stanowisko - palmy te preferują jasne czyli przy samym oknie, wszelkie zasłony, firanki nie mogą oddzielać rośliny od światła.
2. Odpowiednio przepuszczalne podłoże, czyli mieszanka ziemi i żwirku. Ten egzemplarz powinien być rozsadzony na przynajmniej dwie - trzy mniejsze doniczki, są za gęsto posadzone.
3. Odpowiednie podlewanie, podłoże powinno być tutaj umiarkowanie wilgotne.
4. Areki preferują cały czas podwyższoną wilgotność powietrza, powyżej około 60% - w grę wchodzi w zasadzie tylko nawilżacz powietrza. Spryskiwanie liści nic nie daje.

Palmę trzeba przesadzić/rozsadzić, odciąć liście z plamami i zrobić oprysk preparatem grzybobójczym oraz zapewnić prawidłowe warunki uprawy.

Mimo wszystko kolejny raz przypominam, to nie są palmy do mieszkania, a prędzej do oranżerii.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Edzia45
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 14 sie 2020, o 18:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Dzień dobry,
Mam arekę od ośmiu miesięcy i problem z zasechniętymi końcówkami. Zastanawiam się czy to wina za skromnego podlewania (podlewam dwa razy w tygodniu, odstaną wodą) czy jednak są to objawy choroby grzybowej? W lipcu stał koło monstery która okazało się że miała chorobę grzybową i arekę opryskałam topsinem dwa razy w odstępie dwóch tygodni. I teraz nie wiem czy wrócił grzyb czy wilgotność jest za niska. Na dodatek mam ogrzewanie podłogowe a ona rośnie w doniczce glinianej i nie wiem czy to też jej nie szkodzi w sensie to ogrzewanie od dołu. Temperatura w pokoju wynosi 22C. I na dodatek na rancie doniczki pojawił się biały osad jakby taka drobna sól. Wszystkie swoje kwiaty podlewam odstaną wodą a w lecie deszczówką. Co to może być na doniczce? I co zrobić z areką? Przesadzić do innej doniczki? Ale czy jest to odpowiedni czas na taką operację? Areka aktualnie rośnie w ziemii dla palm do której dodałam jeszcze perlit a na dole warstwę keramzytu. Proszę o pomoc.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

No cóż... A czytałaś w ogóle gdzie rosną te palmy? W klimacie tropikalnym, więc suche powietrze od grzejnika i dodatkowo od ogrzewania podłogowego im na pewno nie służy. Powinnaś zapewnić stałą wilgotność powietrza na poziomie około 60%, więc tylko nawilżacz powietrza.
Poza tym, doniczka jakaś dziwna i o wiele za duża od bryły korzeniowej. Palmy sadzimy do wysokich doniczek, tzw. palmówek.
Stanowisko powinno być na parapecie, a nie w ciemnym kącie.
Biały osad to od podlewania zbyt twardą wodą. Jak masz twardą wodę w kranie, to odstanie jej na pewno nie zmiękczy. Polecam albo filtrować, albo przegotować, albo mieszać pół na pół z wodą destylowaną.
Do tego powtórzę jeszcze raz, to nie są palmy dedykowane do uprawy w mieszkaniu. Długo nie pożyją.
Szczerze uwzględniając stan rośliny i warunki uprawy polecam zrezygnować z tej palmy. To prostu kolejny przypadek całkowicie nietrafionego zakupu. Naprawdę, polecam przed zakupem poczytać o wymaganiach uprawowych, czy możemy w ogóle im takie zapewnić.
Chyba, że zainwestujesz w nawilżacz powietrza i zrobisz z pomieszczenia oranżerię.

PS. Keramzyt najlepiej używać jako drenaż.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Chyba niezbyt dokładnie przeczytałaś wątek...

Po pierwsze i najważniejsze, te palmy nie nadają się do uprawy w mieszkaniu. Są dość trudne w uprawie i bardziej nadają się do oranżerii. Jak przeżyje 2 - 3 lata to będzie sukces, a i tak nie licz że będzie wyglądać jak bezpośrednio po zakupie.
2. Spryskiwanie liści co kilka dni to chyba tylko po to żeby zmyć kurz oraz ryzykować złapanie choroby grzybowej.
W ten sposób w żadnym wypadku nie podniesiesz wilgotności powietrza, podobnie nie podniesiesz umieszczając na podstawce wypełnionej wilgotnym keramzytem. Tylko i wyłącznie nawilżacz powietrza. Wilgotność powietrza powinna oscylować przy temperaturze około 20 - 25 stopni na poziomie około 60% wzwyż.
3. Z dala od grzejnika? A co to zmienia? Powietrze krąży po całym pomieszczeniu, ponadto gdzie postawiłaś kilka metrów od okna? Powinna stać tuż przy oknie. Jak w pobliżu okna masz grzejnik, to niestety będziesz musiała go przykręcić.
4. Nie wolno dopuścić do przeschnięcia wierzchniej warstwy podłoża. Musi być cały czas umiarkowanie wilgotne.
Umieszczając z kolei doniczkę w ciasnej osłonce mogło dojść do uszkodzenia korzeni.

Trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki, sprawdzić stan korzeni. Poza trzeba bezwzględnie rozsadzić do jakichś trzech mniejszych doniczek, wiele razy pisałem że są wysiewane zbyt gęsto...

Biały osad to od spryskiwania twardą wodą. A właśnie, woda do podlewania musi być wyłącznie miękka.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Warto przed zakupem poczytać o warunkach uprawy i czy jesteśmy w stanie zapewnić je danej roślinie, a nie dopiero wtedy kiedy coś się z nią dzieje. Niestety przypadek z Twoją palmą jest kolejny i podobny z wielu innych z obu części tego wątku. Takie są fakty.
To, że w handlu są np. powszechnie dostępne te palmy, nie oznacza że będą dobrze rosły w typowych warunkach domowych.
Inaczej szkoda roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
wowewo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 sty 2018, o 23:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Witam,
przejrzałam posty w wątku, ale nie znalazłam podobnego przypadku..
Jakiś czas temu zaczęły mi wysychać liście Areki, wtedy się okazało że to przędziorki. Spryskaliśmy i rozwiesiliśmy dobroczynki. Sytuacja się polepszyła, ale nie do końca.
Teraz znowu zdarzają się wyschnięte liście z próchnieniem korzeni. Dodatkowo po wyciagnięciu takiego liścia, widać że są one oblepione u nasady jakimiś białymi kropkami.
Czy to może być jakaś przykorzenna wersja pędziorków?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

To nie są żadne przędziorki, bo prostu zgniło, a to co widać to grzybnia. Nieprawdłowe zbyt zbite podłoże oraz zbyt częste podlewanie i być może zbyt ciemne stanowisko.
Przejrzyj jeszcze raz dokładnie wątek, a dowiesz się co zrobiłaś źle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
wowewo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 sty 2018, o 23:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Oki, tylko ze te białe kropeczki poruszają się.. Niektóre są przyczepione, ale cześć porusza się. Niestety są zbyt małe żeby nawet kształt ocenić :(
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

No dobra, a te białe kulki co się poruszają jakiej są mniej więcej wielkości? Larwy przędziorków są praktycznie niewidoczne gołym okiem. Dorosłe białe szkodniki to mogłyby być np. wełnowce, one są różnej wielkości w zależności od stadium rozwoju. Charakterystyczne u tych szkodników jest taki włosek u końca odwłoku.
Jeśli tak wyglądają to będą to wełnowce, zwłaszcza że one lubią się gnieździć w takich zakamarkach.
W takiej sytuacji nie bawiłbym się w jakieś eko, tylko zrobił oprysk i podlanie Mospilanem.
Tak się przy okazji zastanawiam, czy od samego początku te szkodniki to były przędziorki, a nie wełnowce.

Nie zmienia to faktu, że ten pień jest zgniły, ale to nic nadzwyczajnego, bo grzyby często atakują uszkodzone tkanki przez różne szkodniki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
wowewo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 sty 2018, o 23:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Wielkość bardzo bardzo mała, mikroskopijna. Wełnowce to na pewno nie są (nie ma też dorosłych osobników powyżej poziomu korzeni na liściach), zresztą są mi dobrze znane, przez bardzo długo miałam z nimi do czynienie i właśnie dzięki temu forum dopiero się udało je zwalczyć :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19142
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Wełnowce mogą też bytować na korzeniach, są to wełnowce korzeniowe. Dobrze jest wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić jak wygląda bryła korzeniowa ( również pod kątem ew. przelania).
Jeszcze jedne szkodniki wchodzą w grę, czyli wciornastki. Je, jak wełnowce zwalcza Mospilan.
Osobniki dorosłe przędziorków są zwykle pomarańczowo - czerwone. Bez osobników dorosłych ciężko będzie stwierdzić, z jakimi larwami szkodników mamy do czynienia ze względu na to, że są do siebie podobne i ze względu na wielkość.
Pozostaje zrobić porządny oprysk i podlać Mospilanem. Jeśli to nie zadziała, to wtedy któryś z preparatów na przędziorki, czyli Sanium, Floramite albo Magus.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
wowewo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 sty 2018, o 23:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Dziękuję! Idę w takim razie podjąć walkę :)
Thesturbance
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 11 sty 2021, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Pomocy! Czytam czytam i wiem, że źle robię mojej palmie areka kupiona w sierpniu, od razu przesadzona do palmowki i ziemi palmowej, na dnie keramzyt. Myślę, że tak bardzo baliśmy się ją przesuszyć, że chyba ją przelaliśmy m co robić? Przesadzić? Przesuszyć? Da się ją ratować?
https://imageshack.com/user/moja_generacja

Obrazek

-- 11 sty 2021, o 11:41 --

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”