Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Zamiokulkasy zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym podlewamy małą ilością wody. Nie można porównywać do podlewania Sansewieri, gdyż te chociaż też są sukulentami, mają nieco mniej wrażliwe korzenie oraz nie posiadają bulw. A te są bardzo wrażliwe na nadmiar wody.
Wracając do zamiokulkasa, o ile większa była doniczka od bryły korzeniowej?
Czy po poprzednim przesadzeniu, czy na pewno dokładnie usunąłeś wszelkie uszkodzone korzenie, a zdrowe obsypałeś sproszkowanym węglem?
Infekcja mogła pójść dużo głębiej, ale mogłeś tego wtedy też nie dostrzec i po prostu rozwijała się dalej.
Wracając do zamiokulkasa, o ile większa była doniczka od bryły korzeniowej?
Czy po poprzednim przesadzeniu, czy na pewno dokładnie usunąłeś wszelkie uszkodzone korzenie, a zdrowe obsypałeś sproszkowanym węglem?
Infekcja mogła pójść dużo głębiej, ale mogłeś tego wtedy też nie dostrzec i po prostu rozwijała się dalej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Cześć.
Jest trochę większa ale czy za dużo to chyba nie - ok 2-3cm większa od doniczki sklepowej, w której został zakupiony.
Po poprzednim przesadzeniu został dokładnie oczyszczony z uszkodzonych korzeni i przesuszony 2 dni. Dziwne jest to że te korzenie są puste w środku, zostaje tylko otoczka. Bulwy są w stanie wg mnie dobrym. Temperatura pomieszczenia to teraz 22,5C /40 % wilgotności, w lecie dochodzi do 24C.
Podejrzewasz że to jakaś infekcja ? Co dalej robić z rośliną ? Przyznam szczerze że zgłupiałem już w temacie jej uprawy.
Jest trochę większa ale czy za dużo to chyba nie - ok 2-3cm większa od doniczki sklepowej, w której został zakupiony.
Po poprzednim przesadzeniu został dokładnie oczyszczony z uszkodzonych korzeni i przesuszony 2 dni. Dziwne jest to że te korzenie są puste w środku, zostaje tylko otoczka. Bulwy są w stanie wg mnie dobrym. Temperatura pomieszczenia to teraz 22,5C /40 % wilgotności, w lecie dochodzi do 24C.
Podejrzewasz że to jakaś infekcja ? Co dalej robić z rośliną ? Przyznam szczerze że zgłupiałem już w temacie jej uprawy.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Zadałem pytanie nie o ile była większa od poprzedniej doniczki, tylko od bryły korzeniowej, która została po odcięciu zgniłych korzeni.
Jeśli wcześniej odciąłeś dużą część korzeni, czyli zmniejszyła się bryła korzeniowa, to posadziłeś do zbyt dużej doniczki, a zamiokulkasy preferują ciasne doniczki. Doniczkę dajesz większą dopiero wtedy kiedy bryła korzeniowa będzie przerośnięta. W innej sytuacji zostawiasz dotychczasową, a tylko wymieniasz podłoże. Im większa doniczka tym podłoże wolniej przesycha.
Czyli to był pierwszy błąd. Drugim było albo niezbyt dokładne wycięcie chorych korzeni albo, jak napisałem wyżej infekcja zbyt głęboko weszła, proste. Może też korzenie nie były wystarczająco wysuszone zanim posadziłeś.
W obecnej sytuacji pozostaje próbować ciąć korzenie aż do zdrowej tkanki, być może usuniesz dużą większość obecnych korzeni. W związku z tym będziesz musiał dobrać odpowiednio mniejszą doniczkę i w niej posadzić. Oczywiście stare podłoże wywalasz i sadzisz do nowego.
Te korzenie, które zostaną moczysz w Topsinie 1ml na litr wody.
Pozostawiasz do obeschnięcia i sadzisz do suchego podłoża. Bryłę korzeniową możesz obsypać delikatnie ukorzeniaczem.
Zamiokulkasa stawiasz na parapecie, może być nad grzejnikiem. Nie ma tutaj znaczenia suche powietrze, gdyż te rośliny rosną w suchym klimacie.
Pierwsze podlanie delikatne gdzieś po upływie około 2 tygodni.
Do wiosny raczej cudów nie oczekuj, obecny okres nie jest zbyt dobry na regenerację.
Jeśli wcześniej odciąłeś dużą część korzeni, czyli zmniejszyła się bryła korzeniowa, to posadziłeś do zbyt dużej doniczki, a zamiokulkasy preferują ciasne doniczki. Doniczkę dajesz większą dopiero wtedy kiedy bryła korzeniowa będzie przerośnięta. W innej sytuacji zostawiasz dotychczasową, a tylko wymieniasz podłoże. Im większa doniczka tym podłoże wolniej przesycha.
Czyli to był pierwszy błąd. Drugim było albo niezbyt dokładne wycięcie chorych korzeni albo, jak napisałem wyżej infekcja zbyt głęboko weszła, proste. Może też korzenie nie były wystarczająco wysuszone zanim posadziłeś.
W obecnej sytuacji pozostaje próbować ciąć korzenie aż do zdrowej tkanki, być może usuniesz dużą większość obecnych korzeni. W związku z tym będziesz musiał dobrać odpowiednio mniejszą doniczkę i w niej posadzić. Oczywiście stare podłoże wywalasz i sadzisz do nowego.
Te korzenie, które zostaną moczysz w Topsinie 1ml na litr wody.
Pozostawiasz do obeschnięcia i sadzisz do suchego podłoża. Bryłę korzeniową możesz obsypać delikatnie ukorzeniaczem.
Zamiokulkasa stawiasz na parapecie, może być nad grzejnikiem. Nie ma tutaj znaczenia suche powietrze, gdyż te rośliny rosną w suchym klimacie.
Pierwsze podlanie delikatne gdzieś po upływie około 2 tygodni.
Do wiosny raczej cudów nie oczekuj, obecny okres nie jest zbyt dobry na regenerację.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Witam serdecznie,
Czy ktoś z Forumowiczów posiada Zamiokulkasa tzw. Zenzi, charakteryzującego się zwartym, kompaktowym pokrojem?
Interesuje mnie, czy po kilku sezonach coś mu się "nie odwidzi" i nie zacznie wypuszczać długich liści jak tradycyjne Zamiokulkasy.
Nie ukrywam, że bardzo podoba mi się w Zenzi to, że liście nie rozkładają się na boki, dzięki czemu cała roślina jest gęsta i nie zajmuje dużo miejsca.
Czy ktoś z Forumowiczów posiada Zamiokulkasa tzw. Zenzi, charakteryzującego się zwartym, kompaktowym pokrojem?
Interesuje mnie, czy po kilku sezonach coś mu się "nie odwidzi" i nie zacznie wypuszczać długich liści jak tradycyjne Zamiokulkasy.
Nie ukrywam, że bardzo podoba mi się w Zenzi to, że liście nie rozkładają się na boki, dzięki czemu cała roślina jest gęsta i nie zajmuje dużo miejsca.
Pozdrawiam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Akurat tutaj coś się przyczepiło, ale instynkt masz dobry - obejrzałem dokładnie liście i są na niej tarczniki. Mam Mospilan 20 sp, więc jutro zrobię oprysk. Chociaż nie powinny mieć wpływu na te nowe pędy, więc może być coś jeszcze. Roślina została odratowana od rodziców, jakieś 2 miesiące temu przesadziłem ją ze starej doniczki bez odpływu. Miała dosyć dużo zepsutych i miękkich korzeni, które dokładnie powycinałem i do tej pory wiodło jej się całkiem nieźle.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2021, o 22:45 przez norbert76, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu
Powód: Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Jak wypuszcza nowe liście to zawsze jest dobry znak. W porę zauważyłeś szkodniki, więc nie zdążyły jeszcze narobić szkód.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dzień dobry, szczerze mówię, że trafiłam na ten wątek przez czysty przypadek ale dobrze, bo wreszcie znalazłam kogoś kto zna się na kwiatkach. Ja również mam zamiokulkasa, który ma już ponad 10 lat. Kilka razy kwit mi nawet. Mam jednak z nim problem. Czytając wątek, wiem, że przesadzając go dałam troszkę za dużą doniczkę. Przesadzałam go 2 lata temu. Kwiat stoi w tym samym miejscu od początku ale te 2 lata temu zdjęłam go z parapetu okna północno-zachodniego na podłogę. Problem mam z tym, że od tamtej pory zdarza mu się, że powoli zasychają mu pojedyncze łodygi ale zaraz pojawia sie też nowa. W tej chwili jest taka właśnie sytuacja. Jedna łodyga zaczyna już powoli żółknąć, a z ziemi wyrasta nowa.
Druga sprawa to wiotkość tych łodyg. Dodam może, że niektóre mają ponad 1 m wysokości. Jak mogę go wzmocnić i skoro jednak wypuszcza nowe liście, to przesadzić go, czy zostawić tak jak jest. KOrzenie ma raczej w dobrym stanie, bo podlewam podobnie jak storczyki, czyli raz na 2 tygodnie i pilnuję aby ziemia była właśnie sucha.
Kolejne pytanie dotyczy kawy, a konkretnie fusów, czy raz na jakiś czas mogę go podlać takim lekkim roztworem? Stosuję to przy kwiatach i warzywach na ogrodzie i nie muszę stosować żadnych już nawozów ale w domu nie robiłam tego.
Druga sprawa to wiotkość tych łodyg. Dodam może, że niektóre mają ponad 1 m wysokości. Jak mogę go wzmocnić i skoro jednak wypuszcza nowe liście, to przesadzić go, czy zostawić tak jak jest. KOrzenie ma raczej w dobrym stanie, bo podlewam podobnie jak storczyki, czyli raz na 2 tygodnie i pilnuję aby ziemia była właśnie sucha.
Kolejne pytanie dotyczy kawy, a konkretnie fusów, czy raz na jakiś czas mogę go podlać takim lekkim roztworem? Stosuję to przy kwiatach i warzywach na ogrodzie i nie muszę stosować żadnych już nawozów ale w domu nie robiłam tego.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Nie wiem skąd ja sie tu wzięłam, ale jak juz jestem to słówko o kawie, bo przeczytałam ze pytasz a też mi sie zdarza wlać.
Co do kawy to musisz umieć kwestię wyważyć, bo sobie mozna narobic podłoże i nie odżywić a zasyfić. Kawa też trochę zakwasza ale to akurat zamiokulkas pasuje, bo one lubią jak jest kwasniej . Tyle że trzeba naprawdę ostrożnie,bo jak juz wlejesz to nie cofniesz. W ogrodzie sie to sprawnie rozkłada nawet jak dasz za dużo, natomiast w doniczkach bywa róznie. Fusiasta się lubi zaskorupić albo zgnić więc uwaga. Dlatego jak chodzi o konkret to czasem lepiej pójsc w kupny gotowy nawóz gdzie masz wersję dla leniwych pt wlej tyle i tyle i nie trzeba nad nim dużo myślec ;)
Co do kawy to musisz umieć kwestię wyważyć, bo sobie mozna narobic podłoże i nie odżywić a zasyfić. Kawa też trochę zakwasza ale to akurat zamiokulkas pasuje, bo one lubią jak jest kwasniej . Tyle że trzeba naprawdę ostrożnie,bo jak juz wlejesz to nie cofniesz. W ogrodzie sie to sprawnie rozkłada nawet jak dasz za dużo, natomiast w doniczkach bywa róznie. Fusiasta się lubi zaskorupić albo zgnić więc uwaga. Dlatego jak chodzi o konkret to czasem lepiej pójsc w kupny gotowy nawóz gdzie masz wersję dla leniwych pt wlej tyle i tyle i nie trzeba nad nim dużo myślec ;)
Ostatnio zmieniony 14 sty 2021, o 13:13 przez norbert76, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód: Proszę używać polskich liter w całym poście. Podobnie proszę nie stosować jakichś dziwnych skrótów, co jest "pt"? Tak jak nie ma roślin "zamio", a zamiokulkas - poprawiłem. Poprawiam w zasadzie co drugi Twój post...
Powód: Proszę używać polskich liter w całym poście. Podobnie proszę nie stosować jakichś dziwnych skrótów, co jest "pt"? Tak jak nie ma roślin "zamio", a zamiokulkas - poprawiłem. Poprawiam w zasadzie co drugi Twój post...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Żeby stwierdzić w jakim stanie są korzenie trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić ich stan.Druga sprawa to wiotkość tych łodyg. Dodam może, że niektóre mają ponad 1 m wysokości. Jak mogę go wzmocnić i skoro jednak wypuszcza nowe liście, to przesadzić go, czy zostawić tak jak jest. KOrzenie ma raczej w dobrym stanie, bo podlewam podobnie jak storczyki, czyli raz na 2 tygodnie i pilnuję aby ziemia była właśnie sucha.
Problem tego, że zasychają liście i nie trzymają pionu może leżeć właśnie w słabym systemie korzeniowym.
Istotnym czynnikiem jest tutaj właściwe bardzo przepuszczalne podłoże, bo znając życie w takim nie rośnie. Pewnie został posadzony do samej ziemi. A powinna być mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji około 1:1. Na dnie solidny drenaż z keramzytu, a wielkość doniczki musi być dopasowana pod wielkość bryły korzeniowej. Zamiokulkasy preferują ciasne doniczki więc czeka Cię przesadzenie.
Jeśli chodzi o podlewanie, to zamiokulkasy o tej porze roku podlewamy rzadziej, góra raz na trzy - cztery tygodnie. Co dwa, może być za często.
Co do stosowania kawy i innych domowych wynalazków. Fusy od kawy oprócz zmiany na niekorzystne pH podłoża, może być również przyczyną pojawienia się pleśni. Może i sprawdzają się gdzieś w ogródku, ale w przypadku roślin doniczkowych należy stosować gotowe nawozy mineralne.
W przypadku zamiokulkasa trzeba poszukać nawozu do sukulentów o niższym udziale azotu. Zresztą akurat te rośliny nawozi się sporadycznie, raz na trzy tygodnie w okresie wegetacji, w okresie jesienno-zimowym w zasadzie w ogóle.
Wracając do zakwaszania podłoża, może i zamiokulkasy lubią lekko kwaśne podłoże, ale Gotowa mieszanka ma właściwe pH, nie potrzeba jego zakwaszać, a jeśli już to po uprzednim jego pomiarze (są dostępne w handlu mierniki), a nie w ciemno. Poza tym lepiej używać do tego właściwego nawozu do zakwaszania, którego używa się w określonym stężeniu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dzięki za info. Korzenie są w dobrym stanie, bo lekko odgrzebywałam i sprawdzałam ich kondycję. Faktycznie może tego żwirku i jest w nim zbyt mało. Zatem doniczkę powinnam tak dobierać jak np. do agapanta. Co do tej kawy to już wyjaśniam co miałam na myśli. Przede wszystkim to fusy suszę i zalewam odstałą wodą i moczę kilka godzin. Potem rozcieńczam i taką miksturą podlewałam kwiaty i warzywa tylko 2 razy w sezonie, a do domowych myślałam, że raz na kilka miesięcy można by podlać. Wiem, że kawa zakwasza i, że może spowodować pleśnienie. Dlatego wolę spytać u lepszego źródła.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Odgrzebywanie z wierzchu korzeni, to też nie jest ich dokładne sprawdzenie, bo skąd wiesz jak wyglądają w środku bryły korzeniowej. Korzenie oglądamy całe, po wyjęciu rośliny z doniczki.
Ale to tak na marginesie, bo i tak trzeba przesadzić do właściwego podłoża. Wszystkie rośliny doniczkowe sadzimy do mieszanki ziemi i żwirku, co ma bardzo istotne znaczenie w przypadku sukulentów.
Natomiast w kwestii wywaru z kawy i innych domowych wynalazków, nie wiem jak to działa na roślinach ogrodowych, bo ich nie uprawiam. Natomiast od kilkunastu lat uprawiam rośliny doniczkowe i wiem, że lepsze są dostępne w handlu dedykowane nawozy o zbilansowanym składzie składników mineralnych.
Ale to tak na marginesie, bo i tak trzeba przesadzić do właściwego podłoża. Wszystkie rośliny doniczkowe sadzimy do mieszanki ziemi i żwirku, co ma bardzo istotne znaczenie w przypadku sukulentów.
Natomiast w kwestii wywaru z kawy i innych domowych wynalazków, nie wiem jak to działa na roślinach ogrodowych, bo ich nie uprawiam. Natomiast od kilkunastu lat uprawiam rośliny doniczkowe i wiem, że lepsze są dostępne w handlu dedykowane nawozy o zbilansowanym składzie składników mineralnych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta