Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
jutlandia
100p
100p
Posty: 154
Od: 26 paź 2012, o 10:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Jak omszone, to nie Aunt Molly. Będę próbować we wspomnianym wcześniej sklepie - może będą na wiosnę sadzonki :-)
ofir
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 22 lis 2017, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kraków

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Ja miałam miechunkę z PNOS, kupiłam ją 2 lata temu. Chciałam właśnie taką małą do pojemnika - wyrosło krzaczysko na jakiś 1 - 1, 5 m :? Liście miał owszem omszone, owoce żółte, faktycznie nieduże, smaczne. Jedna sadzonka, zapomniana przezimowała w pojemniku na balkonie, mimo takiego handicap'u nie zdążyła latem wydać owoców. Może to wina ubiegłego pokręconego lata a może to ja nie mam szczęścia do tej rośliny. :( .
jutlandia
100p
100p
Posty: 154
Od: 26 paź 2012, o 10:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Niestety duża (omszona) ma taką tendencję, by nie zdążyć lub ledwo zdążyć. Ta mała jest dużo pewniejsza.
KatarzynaAnna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 2 kwie 2019, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

ofir pisze:Ja miałam miechunkę z PNOS, kupiłam ją 2 lata temu. Chciałam właśnie taką małą do pojemnika - wyrosło krzaczysko na jakiś 1 - 1, 5 m :? Liście miał owszem omszone, owoce żółte, faktycznie nieduże, smaczne. Jedna sadzonka, zapomniana przezimowała w pojemniku na balkonie, mimo takiego handicap'u nie zdążyła latem wydać owoców. Może to wina ubiegłego pokręconego lata a może to ja nie mam szczęścia do tej rośliny. :( .
:shock: To słabo... Właśnie te nasiona z PNOS miałam zamawiać, bo jako jedyne mają określoną wysokość rośliny na 40-50 cm . U innych sprzedawców jest 80-100 cm i taką miałam w ubiegłym roku kupną sadzonkę, też wyrósł mi półtorametrowy krzak :D U mnie w ubiegłym roku na balkonie zaowocowała, ale to w dużej mierze dzięki ciepłej jesieni, a i tak sporo owoców zostało na krzaku niedojrzałych... Dlatego właśnie chciałam Aunt Molly, bo ma być wcześniejsza. Nie wiedzieć czemu w Polsce nikt tego nie sprzedaje... Cóż, czekam, czy mi przyjdą te nasiona Aunt Molly zakupione na ebayu. Sprzedawca był z Węgier, pisze, że nasiona wysłał i szacowany termin dostarczenia do mnie ma być pomiędzy końcem stycznia a początkiem lutego, podobno tak wydłużony z powodu COVid. Zobaczymy czy przyjdą, a jeśli przyjdą czy wykiełkują a jeśli wykiełkują co z nich wyrośnie :D Taka zabawa.
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Ja miałam dziwną sytuację, bo nasiona Aunt Molly od kogoś z forum (nie pamiętam kogo) wysiałam i były super - niskie, plenne, wczesne. Potem wysiały się same i również takie były. W trzecim roku się przeprowadziłam, więc zebrałam nasiona z 2 roku i wysiałam - część do pojemników na rozsadę, część eksperymentalnie luzem do gruntu. Jedne i drugie urosły w wielkie krzaki, dokładnie takie, jak te ze sklepowych nasion - masa liści, mało owoców, żaden nie dojrzał przed zimą. Czy one mogą się wyrodzić? Już nie zbierałam nasion...
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4375
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Raczej się nie wyrodziły tylko musiały się skrzyżować z tymi większymi, uprawiałaś je jednocześnie, a może były u sąsiadów?
anubis
200p
200p
Posty: 292
Od: 2 sty 2012, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Możecie polecić nasiona miechunki wczesnej ? pamiętam że była o tym kiedyś dyskusja .
jutlandia
100p
100p
Posty: 154
Od: 26 paź 2012, o 10:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Tych miechunki "wczesnej" nasion nie da się ot tak kupić. Dla mnie to jest duża zagadka, czemu jeszcze żadna firma nasienna się tym nie zajęła...
Jak z przesadzaniem miechunki? odporna, czy lepiej sobie zbyt wiele pikowań darować?
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 627
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

Miałam dwa lata temu miechunki pomidorowe i... nigdy więcej.
Owszem- całkiem dobrze rosną, obficie owocują, są dosyć bezproblemowe, tylko... jak dla mnie- zupełnie niezjadliwe. :? Kompletnie do niczego się nie nadawały. Podobno można z nich robić jakieś sosy typu salsa, ale ja się w to nie bawię, a dodane do chińszczyzny (którą uwielbiam) zepsuły jej smak.
Zadowolona byłam z rodzynka brazylijskiego- był wielki i obsypany owocami. Sporo owoców nie dojrzało, ale i tak byłam zadowolona. Za to w zeszłym roku- kompletna porażka. Mimo, że był z ubiegłorocznej sadzonki, to paskudna, zimna i mokra pogoda sprawiła, że w ogóle nie urósł i miał ledwo parę owoców.
Przed nadejściem przymrozków zerwałam z niego kilka odrostów i mam teraz takie coś:

Obrazek
te stały w wodzie, teraz są w perlicie, bo w wodzie jakoś nie wypuściły korzeni, a jeden padł jakiś czas temu.

Posadzona jesienią sadzonka wprawdzie urosła, ale jest wyciągnięta i rachityczna. Może jeszcze głębiej ją posadzę, a może obetnę i jeszcze raz ukorzenię. :roll: Zobaczę, czy zechce zmężnieć :wink:

Obrazek

Z pewnością łatwiej przechować sadzonki rodzynka, niż pepino- z tym dałam sobie spokój, tylko choroby i szkodniki mi po domu rozsiewał.
Na rodzynku wprawdzie mączliki się pokazują, ale niezbyt licznie i niczego innego nie atakują.
Pozdrawiam,Vivien333
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 605
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

My mieliśmy 3 krzaki rodzynka w donicach ceramicznych. Nawet trochę owocków dał do poskubania. Na surowo niedobre, do suszenia było ich za mało. Niektórzy polecają do sałatek, ale smak jakiś taki, nie umiem go nawet określić - jak skrzyżowanie niedojrzałego pomidora z jabłkiem i czymś, c chce być rodzynką, ale urodziło się, żeby być popsutym ogórkiem?
Eksperymentu powtarzać nie będziemy.
Została mi większość nasion z torebeczki, bo wysiewałam oszczędnie i nie marnowałam rozsad. Nawet nie mam komu tego cuda oddać, gdyby ktoś miał miejsce na eksperymenty. Roślinka jest ładna :) Jeśli komuś nie szkoda miejsca, polecam.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 627
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

FikuMiku, o którym rodzynku piszesz? O tym normalnym, dużym, czy o tym niskim?
Mnie miechunka pomidorowa właśnie taka paskudna i do niczego się wydawała...
Tak wygladała w 2019 roku:

Obrazek

Obrazek

Znalazłam też z tamtego roku rodzynka brazylijskiego:

Obrazek

To zdjęcia z października.

Obrazek

tu już po przymrozku:

Obrazek
Pozdrawiam,Vivien333
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 605
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

O takim niskim, ślicznym kompaktowym krzaczku, który wydaje w żółtych lampionikach śliczne małe źółte kulki do przerabiania na rodzynki. Ale gdzie ja bym miała cierpliwość do tego. A na surowo nie smakuje nikomu z rodziny.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 627
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Post »

To pewnie o tej Aunt Molly piszesz. Do tej pory nie mogłam zdobyć nasion, ale może w tym roku dobra dusza z forum coś mi podeśle. :wink:
Pamiętam, że jak byłam dzieckiem, to moi rodzice coś takiego uprawiali. Smaczne to było... średnio, ale nie pamiętam dokładnie i nie spocznę, póki znów nie spróbuję. :wink:
Ten mój- jak widać też miał takie lampioniki i nawet miechunka pomidorowa je miała. Chyba wszystkie miechunki mają takie właśnie "lampioniki".
Pozdrawiam,Vivien333
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”