Ogród moją ostoją cz.41
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42204
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam w Nowym 2021 Roku!
Na wstępie życzę, aby był dla Was łaskawy pod każdym względem...sił, zdrowia, plonów, zakupów, pogody i czego sobie życzycie
Dla mnie zaczął się jak każdy poprzedni, w domu, w rodzinie najbliższej życzeniami, lekką kolacyjką i szampanem. Po domu kręciły się koty a także psy, bo kanonada jak co roku nie zawiodła. Cóż z tego, ze mieszkamy w miejscu o niezwykłych walorach przyrodniczych, że grupa mieszkańców całkiem niedawno walczyła w związku z CPK o życie zwierząt, że na FB wszyscy płaczą za kotkami i pieskami krzywdzonymi przez złych ludzi! W dniu 31 grudnia/1 stycznia wszyscy mają zwierzątka i przyrodę głęboko w d... Wykupują miejscowe Biedronki i Lidle z najmocniejszych i najgłośniejszych ogni sztucznych i nie walą w samą północ tylko od obiadu słychać kanonadę. To takie moje refleksje na temat miłości do właściwie wszystkiego!
Za oknem mróz niewielki i szadź przystraja zamglony ogród i okolice. Trochę nawet się przejaśnia czyli Nowy Rok wkracza radośnie, bo przecież będzie coraz dłuższy dzień i niedługo zaczniemy myśleć o wysiewach i zbliżającej się wiośnie. Przez parę wieczorów między świętami a końcówką roku zrobiłam pierwszy przegląd nasion i w opisie jednych widziałam termin połowa stycznia. Harmonogram jeszcze w opracowaniu. Muszę zaopatrzyć się w świeżą ziemię dokupić kilka niezbędnych akcesoriów.
Lucynko bardzo podziwiam Cię za to co robisz, Twoje zdyscyplinowanie udziela się chyba większości forumowiczów i nawet odrobine mnie Dziękuję za pochwały marcowych kwitnie, a ciemiernik który Ci się podoba zawsze będzie mi przypominał Renatkę Renzal, bo to od niej prezent. Ciągle szukam mu dobrej ekspozycji i mam nadzieję, że obecna już go zadowoli.
Powiem Ci, że u mnie prawie codziennie słońce walczy z chmurami a co drugi dzień mam albo przymrozek albo grzęznę w błocie, ale nie tracę nadziei na prawdziwą zimę.
Taki spacer odbywam tylko sama kilka razy dziennie, bo mój M jedynie namawia mnie na przejażdżki autem...cóż każdy lubi coś innego
Ściskam Cię bardzo serdecznie i o zdrowiu nie zapominam MMD
Karolinko momentami rzeczywiście wydaje się że jest zima, ale w większości to jakby listopad. U mnie już wszystko w szacie listopadowej i czekam na wiosnę! Ty mieszkasz w ciepłych krajach
Agnieszko tak prymulki pojedyncze mają kwiatuszki, a ciemierniki niektóre już nawet przekwitły i kwiatki mają zielone. Ja jednak nie wierzę że zimy całkiem nie będzie i ciągle okrywam iglastymi wrażliwe rośliny. Często nie mróz tylko paskudny wiatr potrafi narobić szkód. Na ściętych gałązkach wierzby mam pełno kotków
Mam instrukcje do tytoniu i zobaczymy co się uda, jeżeli rośnie jak ten ozdobny to powinno być dobrze. O ślimakach wyczytałam w necie.
Tereniu cieszy mnie Twoja obecność, zaległości każdy ma co jakiś czas, ale trzeba lecieć do przodu
FO jest dobre na wszystko wierz mi Sklepy ogrodnicze już się oferują przynajmniej w necie i kuszą promocjami. Dziękuję za życzenia, które z serca odwzajemniam
Lucynko jak już człowiek raz pozwoli sobie na lenistwo to trudno to wytępić ale na tak piękne życzenia musiałam odpowiedzieć i podziękować za nie! Wszystkiego co najlepsze dla Was i zdrowia nieustająco życzę i niech Ci sypnie śniegiem
Iwonko wybacz czasem się zgubię, ale zawsze jestem do odszukania...póki co! Każdy ogród jest niezwykły dlatego takie miejsce jak FO istnieje bo jesteśmy ciekawi co u innych i to jest cudne! Jak pięknie napisałaś aż mi łezka w oku błysnęła, ale taka z uśmiechem i marzę, żeby znowu Cię przytulić w moich skromnych progach w B.
Zdradzę Ci mój najnowszy plan! może nawet pojawią się jajeczka kacze, bo mały kurnik od wiosny oporządzę i dostosuję do nóżek kaczych oraz zakupię parkę biegusów, żeby mnie nie tylko głośnym kwa kwa witały co rano, ale żeby przejęły walkę ze ślimakami Zdróweczka i pełnej sprawności Ci życzę Droga Iwonko
No to może przypomnimy sobie kwiecień
Słodkiego Noworocznego lenistwa!
Na wstępie życzę, aby był dla Was łaskawy pod każdym względem...sił, zdrowia, plonów, zakupów, pogody i czego sobie życzycie
Dla mnie zaczął się jak każdy poprzedni, w domu, w rodzinie najbliższej życzeniami, lekką kolacyjką i szampanem. Po domu kręciły się koty a także psy, bo kanonada jak co roku nie zawiodła. Cóż z tego, ze mieszkamy w miejscu o niezwykłych walorach przyrodniczych, że grupa mieszkańców całkiem niedawno walczyła w związku z CPK o życie zwierząt, że na FB wszyscy płaczą za kotkami i pieskami krzywdzonymi przez złych ludzi! W dniu 31 grudnia/1 stycznia wszyscy mają zwierzątka i przyrodę głęboko w d... Wykupują miejscowe Biedronki i Lidle z najmocniejszych i najgłośniejszych ogni sztucznych i nie walą w samą północ tylko od obiadu słychać kanonadę. To takie moje refleksje na temat miłości do właściwie wszystkiego!
Za oknem mróz niewielki i szadź przystraja zamglony ogród i okolice. Trochę nawet się przejaśnia czyli Nowy Rok wkracza radośnie, bo przecież będzie coraz dłuższy dzień i niedługo zaczniemy myśleć o wysiewach i zbliżającej się wiośnie. Przez parę wieczorów między świętami a końcówką roku zrobiłam pierwszy przegląd nasion i w opisie jednych widziałam termin połowa stycznia. Harmonogram jeszcze w opracowaniu. Muszę zaopatrzyć się w świeżą ziemię dokupić kilka niezbędnych akcesoriów.
Lucynko bardzo podziwiam Cię za to co robisz, Twoje zdyscyplinowanie udziela się chyba większości forumowiczów i nawet odrobine mnie Dziękuję za pochwały marcowych kwitnie, a ciemiernik który Ci się podoba zawsze będzie mi przypominał Renatkę Renzal, bo to od niej prezent. Ciągle szukam mu dobrej ekspozycji i mam nadzieję, że obecna już go zadowoli.
Powiem Ci, że u mnie prawie codziennie słońce walczy z chmurami a co drugi dzień mam albo przymrozek albo grzęznę w błocie, ale nie tracę nadziei na prawdziwą zimę.
Taki spacer odbywam tylko sama kilka razy dziennie, bo mój M jedynie namawia mnie na przejażdżki autem...cóż każdy lubi coś innego
Ściskam Cię bardzo serdecznie i o zdrowiu nie zapominam MMD
Karolinko momentami rzeczywiście wydaje się że jest zima, ale w większości to jakby listopad. U mnie już wszystko w szacie listopadowej i czekam na wiosnę! Ty mieszkasz w ciepłych krajach
Agnieszko tak prymulki pojedyncze mają kwiatuszki, a ciemierniki niektóre już nawet przekwitły i kwiatki mają zielone. Ja jednak nie wierzę że zimy całkiem nie będzie i ciągle okrywam iglastymi wrażliwe rośliny. Często nie mróz tylko paskudny wiatr potrafi narobić szkód. Na ściętych gałązkach wierzby mam pełno kotków
Mam instrukcje do tytoniu i zobaczymy co się uda, jeżeli rośnie jak ten ozdobny to powinno być dobrze. O ślimakach wyczytałam w necie.
Tereniu cieszy mnie Twoja obecność, zaległości każdy ma co jakiś czas, ale trzeba lecieć do przodu
FO jest dobre na wszystko wierz mi Sklepy ogrodnicze już się oferują przynajmniej w necie i kuszą promocjami. Dziękuję za życzenia, które z serca odwzajemniam
Lucynko jak już człowiek raz pozwoli sobie na lenistwo to trudno to wytępić ale na tak piękne życzenia musiałam odpowiedzieć i podziękować za nie! Wszystkiego co najlepsze dla Was i zdrowia nieustająco życzę i niech Ci sypnie śniegiem
Iwonko wybacz czasem się zgubię, ale zawsze jestem do odszukania...póki co! Każdy ogród jest niezwykły dlatego takie miejsce jak FO istnieje bo jesteśmy ciekawi co u innych i to jest cudne! Jak pięknie napisałaś aż mi łezka w oku błysnęła, ale taka z uśmiechem i marzę, żeby znowu Cię przytulić w moich skromnych progach w B.
Zdradzę Ci mój najnowszy plan! może nawet pojawią się jajeczka kacze, bo mały kurnik od wiosny oporządzę i dostosuję do nóżek kaczych oraz zakupię parkę biegusów, żeby mnie nie tylko głośnym kwa kwa witały co rano, ale żeby przejęły walkę ze ślimakami Zdróweczka i pełnej sprawności Ci życzę Droga Iwonko
No to może przypomnimy sobie kwiecień
Słodkiego Noworocznego lenistwa!
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Piękne wspominkowe zdjęcia, a najładniejsze te sarenki, och lubię takie widoki
Co do huków sylwestrowych podzielam Twoją opinię i bardzo żal mi zwierzaczków, nasz kotek bidulek nie wiedział gdzie się ma schować a te oczęta wystraszone , żal patrzeć, tuliliśmy go z synem aby mu lżej było.
Marysiu w Nowym Roku życzę; zdrówka, pomyślności i pięknie kwitnącego ogrodu, pozdrawiam
Piękne wspominkowe zdjęcia, a najładniejsze te sarenki, och lubię takie widoki
Co do huków sylwestrowych podzielam Twoją opinię i bardzo żal mi zwierzaczków, nasz kotek bidulek nie wiedział gdzie się ma schować a te oczęta wystraszone , żal patrzeć, tuliliśmy go z synem aby mu lżej było.
Marysiu w Nowym Roku życzę; zdrówka, pomyślności i pięknie kwitnącego ogrodu, pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, widzę, że sylwestrową noc spędziliśmy podobnie we własnym gronie z szampanem i życzeniami.
Nie było szaleństwa ani baletów, ale taki czas i nie ma na niego mocnych.
Petardy i u nas strzelały, ale znacznie ich mniej było niż w ubiegłych latach, gdy M musiał pakować Mikusia do auta i wywozić daleko za miasto. Teraz nie ma już Mikusia, a Misia na szczęście nic sobie z tych hałasów nie robi.
Mnie też się na wspominki wiosenne zebrało, choć wcale mi z tego powodu nie jest mniej tęskno do wiosennych widoków na żywo.
Piękny miałaś kwiecień w ogrodzie. Wszystkie kwiatki śliczniutkie, jednak poletko narcyzów robi największe wrażenie.
Ślicznie dziękuję za dobre życzenia, a najbardziej za ten śnieg, za którym szaleńczo tęsknię.
Niech Tobie spełni się wszystko, o czym sobie zamarzyłaś, a paskudna korona niech sobie wreszcie pójdzie precz.
Trzymajcie się zdrowo i dobry nastrój niech Twego domu nie opuszcza.
Nie było szaleństwa ani baletów, ale taki czas i nie ma na niego mocnych.
Petardy i u nas strzelały, ale znacznie ich mniej było niż w ubiegłych latach, gdy M musiał pakować Mikusia do auta i wywozić daleko za miasto. Teraz nie ma już Mikusia, a Misia na szczęście nic sobie z tych hałasów nie robi.
Mnie też się na wspominki wiosenne zebrało, choć wcale mi z tego powodu nie jest mniej tęskno do wiosennych widoków na żywo.
Piękny miałaś kwiecień w ogrodzie. Wszystkie kwiatki śliczniutkie, jednak poletko narcyzów robi największe wrażenie.
Ślicznie dziękuję za dobre życzenia, a najbardziej za ten śnieg, za którym szaleńczo tęsknię.
Niech Tobie spełni się wszystko, o czym sobie zamarzyłaś, a paskudna korona niech sobie wreszcie pójdzie precz.
Trzymajcie się zdrowo i dobry nastrój niech Twego domu nie opuszcza.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5046
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Cześć, Marysiu!
Stary Rok żegnamy z ulgą i niejakim wstrętem, Nowy witamy z nadziejami, że bardzo wiele zmieni i poprawi. Oby.
Myślałam, że moje miasto zachowa się w Sylwestra po ludzku, ale nie! Kanonada była taka, jakby zbliżył się II Front Białoruski ! Ludzie są jednak beznadziejni i udowadniają to kolejny raz.
Kaczuszki chcesz hodować? Fajnie. Usłyszałam, że w USA coraz więcej osób hoduje drób. Głód im chyba w oczy zagląda...
Nasion nakupiłaś tyle, że pół naszego Forum możesz obsiać . Ja jeszcze takich zakupów i planów zasiewowych nie robię. Chyba uda mi się zapełnić luki zasobami własnymi po podziale. Oby tylko znowu nie bylo katastrofalnej suszy.
Marysiu, nie ma lepszego obrazka na toast Noworoczny, więc wznoszę to, co jest, na Waszą pomyślność w Nowym Roku !
Dołączam buziaki - Jagi
Stary Rok żegnamy z ulgą i niejakim wstrętem, Nowy witamy z nadziejami, że bardzo wiele zmieni i poprawi. Oby.
Myślałam, że moje miasto zachowa się w Sylwestra po ludzku, ale nie! Kanonada była taka, jakby zbliżył się II Front Białoruski ! Ludzie są jednak beznadziejni i udowadniają to kolejny raz.
Kaczuszki chcesz hodować? Fajnie. Usłyszałam, że w USA coraz więcej osób hoduje drób. Głód im chyba w oczy zagląda...
Nasion nakupiłaś tyle, że pół naszego Forum możesz obsiać . Ja jeszcze takich zakupów i planów zasiewowych nie robię. Chyba uda mi się zapełnić luki zasobami własnymi po podziale. Oby tylko znowu nie bylo katastrofalnej suszy.
Marysiu, nie ma lepszego obrazka na toast Noworoczny, więc wznoszę to, co jest, na Waszą pomyślność w Nowym Roku !
Dołączam buziaki - Jagi
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu dziękuję za życzenia i Tobie również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, a przede wszystkim zdrówka, bo ono najważniejsze
Cudowne masz wiosenne wspomnienia ,ten łan żonkili uroczy i te sarenki w pobliżu, super widoki.
U mnie tylko kaczki i ostatnio lisek podchodzi, wiewiórki gdzieś przepadły
Pozdrawiam cieplutko
Cudowne masz wiosenne wspomnienia ,ten łan żonkili uroczy i te sarenki w pobliżu, super widoki.
U mnie tylko kaczki i ostatnio lisek podchodzi, wiewiórki gdzieś przepadły
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Ach te Twoje żonkile Marysiu poprawią chyba najgorszy humor ,sarenki to i u mnie podchodzą bardzo blisko.U mnie wczoraj popodał śnieg i jest biało a nawet się przebiło przez chmury.Dzisiaj wnuczek kończy trzy latka,jak to szybko zleciało,ogólnie rok choć dla mnie nie najlepszy szybko mi minął i teraz czekam z niecierpliwością do wiosny na narodziny wnuczki .Wypisałam sobie pomidory jakie chciałabym mieć,może na AWN uda mi sie zdobyć/choć pomidorów miało nie być w tym roku /i przegladam oferty nasion.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17213
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Piękny kwiecień
Ach te twoje piękne żonkile. I tak dużo ich masz.
U mnie dużo poprzepadało gdzieś.
Wszystkiego naj..naj najlepszego w nowym 2021 roku i duzo zdrówka
Ach te twoje piękne żonkile. I tak dużo ich masz.
U mnie dużo poprzepadało gdzieś.
Wszystkiego naj..naj najlepszego w nowym 2021 roku i duzo zdrówka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8336
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Witaj w Nowym Roku
Niech Opatrzność ześle dla Was dużo zdrowia i spokoju
Żonkile przebijają wszystko
Nie wiem co tam jest w ziemi ,że tak rosną i kwitną bez ruszania.
Już jestem ciekawa nowych kaczuch
Witaj w Nowym Roku
Niech Opatrzność ześle dla Was dużo zdrowia i spokoju
Żonkile przebijają wszystko
Nie wiem co tam jest w ziemi ,że tak rosną i kwitną bez ruszania.
Już jestem ciekawa nowych kaczuch
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
No Marysiu nieźle się obkupiłaś w nasiona. Ja muszę zajrzeć co tam mam, i pewnie też dokupię. Poletko żonkilowe zachwyca jak zwykle. Gdzieś pisałaś o nasionkach orlai
Wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok
Wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu witaj w nowym roku mam nadzieję, że będzie pachnący i kolorowy
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42204
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam Nowy Rok nabiera rozpędu i nawet dzień wydaje mi się dłuższy
Codziennie świeci słońce przynajmniej przez parę godzin, rano błotko przymarza ale w dzień temperatura na plusie, a dzisiaj wręcz słońce grzało jak niegdyś na Gubałówce Niestety radość będzie krótka bo idzie mróz od wschodu, czy dojdzie nie wiem, nie wiem też czy zabezpieczać rośliny, co zrobić z różami? Na wszelki wypadek zostawiłam kilka kartonów, żeby ekspresowo nakryć niektóre wrażliwce. Bestia ze wschodu ma sypnąć śniegiem to może nie zrobi spustoszenia w ogrodzie.
Krysiu bardzo dziękuję za życzenia, a zawierają wszystko co mi trzeba Mam dwóch panów w domu, ale na szczęście nigdy nie wykazywali uwielbienia do ogni sztucznych, najczęściej były tzw zimne ognie a teraz nawet na te nie trafiłam. Kiedyś te kolorowe były skromne i ciche, a teraz istne szaleństwo.
Odkąd kopano prawie całą zimę kanalizację sarenki zniknęły z pola widzenia i nie wróciły.
Lucynko u mnie do wczoraj ktoś szalał, aż napisałam na FB profilu gminnym co o tym myślę. Dziwnym trafem nikt nie zabrał głosu na ten temat więc albo strzelał albo nie chciał narazić się rodzinie czy sąsiadom, ale piesków szukają nadal.
Wspomnienia będą królowały do wiosny czy też do produkowania rozsad.
Jest nadzieja, że śniegiem sypnie więc niech się spełnią życzenia a ja dziękuję za zdrówko, bo tego najbardziej nam będzie trzeba, żeby dotrwać do wiosny
Jagi dla mnie każdy rok przeżyty w zdrowiu jest dobry a mijający oszczędzał nas, a że nie mogliśmy żyć swobodnie...to trudno! Kanonada bardziej mnie wkurzała niż to, że na bal iść nie mogę Pewnie dlatego, że mamy starą biedną Lolę, która wzdryga się nie niektóre dźwięki np. głośny trzask drzwiami (jak nigdy). W noc sylwestrową psy były w domu, ale w pozostałe dni już nie (koty).
Kaczki bieguski to bardzo sympatyczne ptaszki i bardzo mi ich brakuje, wszyscy je lubiliśmy. Teraz zarysowała się szansa na bezpieczniejszy los więc spróbuję. W USA też cenią sobie zdrową żywność, mój kolega jeździ do znajomego rzeźnika hodowcy i kupuje większą ilość mięsa i inne dobra, a o kurach marzy po przejściu na emeryturę. I raczej nie z głodu
O nasionach nic nie napiszę, bo wiem że zaszalałam. Nie wysieję na pewno wszystkiego, ale mam komu rozdawać...niestety sadzonki
Jagódko dziękuję za toast i życzenia pomyślności Stukam się kielichem i oby Twoje nadzieje się spełniły w 2021 roku
Halinko pięknie dziękuję za dobre życzenia
Żonkile były w gratisie do kupionego domu, a odkryłam go za pół roku z ogromna radością i wróżbą na dobre tutaj życie.
Lis niestety sprzątną mi parkę biegusów, bo spały w ogrodzie, przez wrednego koguta który chciał zadziobać kaczora. teraz mam mały wolny kurnik i będą zamykane.
Ściskam serdecznie
Tereniu masz rację takie słoneczka sprawiają, że gębusia sama się śmieje nawet jeżeli to tylko zdjęcie. Przyjemnie jak masz biało i nawet wnuczek cieszy się ze śniegu...tak czas szybko leci No to czekamy na królewnę, bo dla babci wnuczka jest szczególnie wyczekiwana
Ja już też robię spisy nasion, cos zamówiłam i cos powtórzę z poprzedniego roku a na Akcji pomidory i papryki są, wszystko jest. Pomidory chyba wcześniej będą do zamówienia.
Posyłam serdeczności i wpadaj do wiejskiego
Aniu na kwiecień poczekamy, ale wiosna już niedługo za 2,5 miesiąca
Żonkile lubią moją glinę i nawet te odmianowe rosną nieźle, chociaż wcale je nie rozsadzam.
Dziękuję za życzenia i trzymaj się cieplutko
Agnieszko witaj i bardzo dziękuję za życzenia
Tak te żonkile chociaż takie najzwyklejsze, ale w dużej kępie wszystko wygląda spektakularnie
Najpierw odnowię kurnik a potem będę szukać ...może Ania znowu wyhoduje i będzie miała nadmiar?
Pięknego roku Agnieszko
Kasiu cieszy mnie Twoja aktywność, niech zdrówko wróci w pełni
O nasionach orlayi pisałam na wyspie, jakbyś cos chciała to napisz bo mam też inne i może znowu z patyczkami spróbujesz
Muszę zrobić spis nadwyżek i pośle na pw.
Ewuniu witam Cię serdecznie i wzajemnie życzę obfitych, kolorowych i pysznych plonów
Co rano słońce walczy z chmurami, przegrywa ale w dzień zawsze uda mu się wyrwać z objęć
Trochę styczniowych już widoków
drugie życie garnuszka...sikorki bardzo go polubiły!
wczoraj już znowu jesiennie
kalina czeka na cieplejsze parę dni
A temu widokowi trudno się było oprzeć
No to niech nas wielkie mrozy ominą, trzymajcie się cieplutko
Codziennie świeci słońce przynajmniej przez parę godzin, rano błotko przymarza ale w dzień temperatura na plusie, a dzisiaj wręcz słońce grzało jak niegdyś na Gubałówce Niestety radość będzie krótka bo idzie mróz od wschodu, czy dojdzie nie wiem, nie wiem też czy zabezpieczać rośliny, co zrobić z różami? Na wszelki wypadek zostawiłam kilka kartonów, żeby ekspresowo nakryć niektóre wrażliwce. Bestia ze wschodu ma sypnąć śniegiem to może nie zrobi spustoszenia w ogrodzie.
Krysiu bardzo dziękuję za życzenia, a zawierają wszystko co mi trzeba Mam dwóch panów w domu, ale na szczęście nigdy nie wykazywali uwielbienia do ogni sztucznych, najczęściej były tzw zimne ognie a teraz nawet na te nie trafiłam. Kiedyś te kolorowe były skromne i ciche, a teraz istne szaleństwo.
Odkąd kopano prawie całą zimę kanalizację sarenki zniknęły z pola widzenia i nie wróciły.
Lucynko u mnie do wczoraj ktoś szalał, aż napisałam na FB profilu gminnym co o tym myślę. Dziwnym trafem nikt nie zabrał głosu na ten temat więc albo strzelał albo nie chciał narazić się rodzinie czy sąsiadom, ale piesków szukają nadal.
Wspomnienia będą królowały do wiosny czy też do produkowania rozsad.
Jest nadzieja, że śniegiem sypnie więc niech się spełnią życzenia a ja dziękuję za zdrówko, bo tego najbardziej nam będzie trzeba, żeby dotrwać do wiosny
Jagi dla mnie każdy rok przeżyty w zdrowiu jest dobry a mijający oszczędzał nas, a że nie mogliśmy żyć swobodnie...to trudno! Kanonada bardziej mnie wkurzała niż to, że na bal iść nie mogę Pewnie dlatego, że mamy starą biedną Lolę, która wzdryga się nie niektóre dźwięki np. głośny trzask drzwiami (jak nigdy). W noc sylwestrową psy były w domu, ale w pozostałe dni już nie (koty).
Kaczki bieguski to bardzo sympatyczne ptaszki i bardzo mi ich brakuje, wszyscy je lubiliśmy. Teraz zarysowała się szansa na bezpieczniejszy los więc spróbuję. W USA też cenią sobie zdrową żywność, mój kolega jeździ do znajomego rzeźnika hodowcy i kupuje większą ilość mięsa i inne dobra, a o kurach marzy po przejściu na emeryturę. I raczej nie z głodu
O nasionach nic nie napiszę, bo wiem że zaszalałam. Nie wysieję na pewno wszystkiego, ale mam komu rozdawać...niestety sadzonki
Jagódko dziękuję za toast i życzenia pomyślności Stukam się kielichem i oby Twoje nadzieje się spełniły w 2021 roku
Halinko pięknie dziękuję za dobre życzenia
Żonkile były w gratisie do kupionego domu, a odkryłam go za pół roku z ogromna radością i wróżbą na dobre tutaj życie.
Lis niestety sprzątną mi parkę biegusów, bo spały w ogrodzie, przez wrednego koguta który chciał zadziobać kaczora. teraz mam mały wolny kurnik i będą zamykane.
Ściskam serdecznie
Tereniu masz rację takie słoneczka sprawiają, że gębusia sama się śmieje nawet jeżeli to tylko zdjęcie. Przyjemnie jak masz biało i nawet wnuczek cieszy się ze śniegu...tak czas szybko leci No to czekamy na królewnę, bo dla babci wnuczka jest szczególnie wyczekiwana
Ja już też robię spisy nasion, cos zamówiłam i cos powtórzę z poprzedniego roku a na Akcji pomidory i papryki są, wszystko jest. Pomidory chyba wcześniej będą do zamówienia.
Posyłam serdeczności i wpadaj do wiejskiego
Aniu na kwiecień poczekamy, ale wiosna już niedługo za 2,5 miesiąca
Żonkile lubią moją glinę i nawet te odmianowe rosną nieźle, chociaż wcale je nie rozsadzam.
Dziękuję za życzenia i trzymaj się cieplutko
Agnieszko witaj i bardzo dziękuję za życzenia
Tak te żonkile chociaż takie najzwyklejsze, ale w dużej kępie wszystko wygląda spektakularnie
Najpierw odnowię kurnik a potem będę szukać ...może Ania znowu wyhoduje i będzie miała nadmiar?
Pięknego roku Agnieszko
Kasiu cieszy mnie Twoja aktywność, niech zdrówko wróci w pełni
O nasionach orlayi pisałam na wyspie, jakbyś cos chciała to napisz bo mam też inne i może znowu z patyczkami spróbujesz
Muszę zrobić spis nadwyżek i pośle na pw.
Ewuniu witam Cię serdecznie i wzajemnie życzę obfitych, kolorowych i pysznych plonów
Co rano słońce walczy z chmurami, przegrywa ale w dzień zawsze uda mu się wyrwać z objęć
Trochę styczniowych już widoków
drugie życie garnuszka...sikorki bardzo go polubiły!
wczoraj już znowu jesiennie
kalina czeka na cieplejsze parę dni
A temu widokowi trudno się było oprzeć
No to niech nas wielkie mrozy ominą, trzymajcie się cieplutko
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, witaj w nowym roku i nowym wątku Oby ten rok był dobry dla nas i naszych ogrodów!
Zima przeplata się u Ciebie z jesienią, a może już z wiosną? Pięknie kwitnie ciemiernik i szkoda by go było gdyby dostał się w łapy "bestii ze wschodu". Czy on zawsze kwitnie o tej porze?
Podziwiam zdjęcia oszronionych roślin, a jeszcze bardziej Twoją chęć ich zrobienia, bo ja zmrożony ogród wolę oglądać z okna
A takie widoki na niebie, to już chyba specjalnie dla Ciebie
Zima przeplata się u Ciebie z jesienią, a może już z wiosną? Pięknie kwitnie ciemiernik i szkoda by go było gdyby dostał się w łapy "bestii ze wschodu". Czy on zawsze kwitnie o tej porze?
Podziwiam zdjęcia oszronionych roślin, a jeszcze bardziej Twoją chęć ich zrobienia, bo ja zmrożony ogród wolę oglądać z okna
A takie widoki na niebie, to już chyba specjalnie dla Ciebie
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, jak pięknie mrozek ocukrował roślinki w Twoim ogrodzie!
Styczniowe obrazki miłe dla oka , a wspaniałe zdjęcia malowanego słońcem nieba wprost bajeczne!
Piszesz, że co dzień masz słoneczko, a ja powoli zapominam, jak ono wygląda.
Dzisiaj niemal cały dzień sypało u mnie śniegiem, który niemal natychmiast po zetknięciu z ziemią znikał, tworząc wielkie kałuże wody.
Zastanawiam się, czy ta zapowiadana zima do mnie też zajrzy choć na chwilę; prognozy nie brzmią dla mnie optymistycznie.
Pozdrawiam cieplutko, ściskam gorąco i zdrówka życząc, buziaki ślę.
Styczniowe obrazki miłe dla oka , a wspaniałe zdjęcia malowanego słońcem nieba wprost bajeczne!
Piszesz, że co dzień masz słoneczko, a ja powoli zapominam, jak ono wygląda.
Dzisiaj niemal cały dzień sypało u mnie śniegiem, który niemal natychmiast po zetknięciu z ziemią znikał, tworząc wielkie kałuże wody.
Zastanawiam się, czy ta zapowiadana zima do mnie też zajrzy choć na chwilę; prognozy nie brzmią dla mnie optymistycznie.
Pozdrawiam cieplutko, ściskam gorąco i zdrówka życząc, buziaki ślę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.