Figa na działce, w donicy cz.2

[Tacca]

Józek ,moja figa w gruncie rośnie przynajmniej 9 lat. Dokładnie nie pamiętam. Pierwsze 3 lata wędrowała po ogrodzie , szukałam odpowiedniego miejsca. Kilka lat temu przemarzła całkowicie , ale bardzo szybko odrosła.

[Senior]

Danka witaj w klubie, mnie też przemarzła do poziomu gruntu, a wiosną odbiła. Teraz na razie mamy łagodne zimy więc figi nawet bez zabezpieczenia przetrzymują je. Ja mam dwie figi w gruncie. Jedna rośnie w formie krzewu (BT), a druga (Peretta) jest prowadzona na drzewko. Obydwie są zabezpieczone kablem grzewczym i agrowłókniną.
O ile zabezpieczenie figi rosnącej w formie krzewu nie sprawia kłopotów to zabezpieczenie drzewka będzie mi sprawiało z każdym rokiem wegetacji coraz większy kłopot. Jestem ciekawy do jakich rozmiarów uda mi się utrzymać to drzewko.

[Tacca]

Józek to fakt że zimy są łagodne , szczególnie na pomorzu, tu mamy zazwyczaj dwa, trzy tygodnie zimy a potem w kratkę, ale problem zaczyna się w maju. Słońce wysoko, owoce na gałęziach a tu nagle przymrozek. Przez pierwsze lata kombinowałam różnie .Bałam się że figa zmarznie i okrywałam dość starannie zimą a wiosną za szybko odkrywałam, aż w końcu zmarzła do korzeni. Chyba zimą miała za ciepło i szybko się budziła . Od tamtej pory na zimę okrywam lekko, w tym roku podwójna agrowłóknina P 17 .Jak przyjdą mocne mrozy to na 2-3 tygodnie od strony północno-zachodniej dopnę jeszcze jedną warstwę agro. Moja figa źle rosła przy domu, źle pod płotem to teraz rośnie na przeciągu . Najgorsze są wiatry północno-zachodnie. A u nas często wieje i to porządnie. Za to zabezpieczam solidnie ziemię pod figą grubą korą, gałązkami iglaków, zależy co mam aktualnie pod ręką. W ubiegłym roku nie miałam wyboru to pościnałam gałęzie cyprysów. Widziałam w Salonikach piękne drzewa figi na placu przed restauracją, chyba miały z 4 metry. Nikt owoców nie zrywał, rosły za wysoko, spadały dojrzałe na chodnik. To już wolę mój krzew i tak jest wysoki , ma ok 3 m . Mi zależy głównie na owocach. Wnuki od wiosny czyhają na słodką przekąskę. Ledwo wejdą do ogrodu i już kontrolują przyrosty.

Na razie jest takie okrycie


Jedna gałąź będzie wiosną wycięta

[Senior]

Danka nie mamy co porównywać pogody w Szczecinie z pogodą w Katowicach. U mnie za kilka dni mają być mrozy poniżej 16-tu stopni. Bez dogrzewania figi by przemarzły. W przypadku wiosennych przymrozków zabezpieczam je kablem i agrowłókniną niekiedy i cztery razy po kilka dni.
Też widziałem w Grecji drzewa figowe a pod nimi mnóstwo owoców. Miałem znajomą Majkę w Szczecinie, też uprawiała figi, lecz bez zabezpieczenia.

[Tacca]

Józek to prawda, klimat mamy zdecydowanie różny dlatego też metody zabezpieczeń muszą się różnić i dlatego też bardziej boję się wczesnej wiosny niż zimy.


Zwracam uwagę na pisownię imienia Józek
Karo

[kuneg]

Czy komuś udało się wyhodować figę z nasion z suszonych owoców?
Robię w tym roku eksperyment i ciekawa jestem, czy komuś udało się otrzymać w ten sposób krzew/drzewko figi.

[Foxowa]

O tym m.in jest ten wątek.
Przykładem jestem np ja i calkiem niedawno pokazywalam moje 4 letnie drzewko.
Jest dość łatwo. I bardzo fajna zabawa.

[kuneg]

Super! A myślałam, że macie tylko zakupione figowce, bo jeszcze nie zdążyłam doczytać całego wątku. Idę doczytać w takim razie do końca.

Spróbuję w takim razie siewki wysadzić do gruntu w lecie i okrywać na zimę. Może mi się uda we Wrocławiu.

[tomekb1]

Ale ta figa Ci nie zaowocuje prawdopodobnie. Chyba, ze chcesz by cieszyły Cię tylko liście.

[kuneg]

Faktycznie, z siewu zawsze trzeba czekać dłużej. Tak samo z innymi owocowymi. Jakoś zapomniało mi się o tym.
Więc pozostaje mi kupić owocującą roślinę lub zdobyć pęd z owocującego krzewu/drzewka i ukorzenić...

[tomekb1]

Tu nie chodzi o czas. Owoc prawdopodobnie był z odmiany, która do zaowocowania wymaga zapylającej ją muszki u nas nie występującej.

[Foxowa]

A nie można muszki zastąpić pędzelkiem ?

[Senior]

Tu nie chodzi o czas. Owoc prawdopodobnie był z odmiany, która do zaowocowania wymaga zapylającej ją muszki u nas nie występującej.

Tomek coś Ci się pomyliło. Wszystkie suszone figi które kupujemy w sklepach są z odmiany samopylnej.

[Senior]

Tomek trochę poczytałem i chyba masz rację. My uprawiamy figowce dalmatyńskie nie potrzebujące zapylenia, a kupowane przez nas figi suszone są z figowców smyrnieńskich wymagających zapylenia krzyżowego przez błonkówki. Sorry

[RenMik]

Wychodowałam z nasionek 5 fig . Już mają ze 30 cm. Ale jedna zupełnie zrzuciła liście . A na drugiej mi zaczynają żółknąc. Co się dzieje?