Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 4 lut 2020, o 03:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
W porządku, zmienię podłoże ale roślina zaczęła żółknąć wcześniej, kiedy była jeszcze w dobrym podłożu ze sklepu, w którym stała przez ostatni rok i nic się z nią nie działo. O co tu może chodzić?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Podłoże ze sklepu nie jest dobre, wręcz przeciwnie. To podłoże produkcyjne, które powinno się wymienić bezpośrednio po zakupie. Czyli popełniłeś dwa błędy, pierwszy brak przesadzenia po zakupie, drugi sadząc w samą ziemię bez dodatku rozluźniacza.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 4 lut 2020, o 03:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Ale w takim razie dlaczego nie było widać żadnych oznak tego, że ta roślina jest w złym podłożu? Przez półtora roku jest w ziemi ze sklepu a teraz nagle coś takiego ją trafia?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Bo:
1. Rośliny są nafaszerowane różnymi odżywkami, witaminami, etc., przez co przez pewien czas dają radę.
2. Trafił Ci się silniejszy egzemplarz.
3. Wszystko jest do czasu.
Zaczęło się jeszcze przecież w starym podłożu, a w nowym nic się nie zmieniło w pozytywną stronę.
1. Rośliny są nafaszerowane różnymi odżywkami, witaminami, etc., przez co przez pewien czas dają radę.
2. Trafił Ci się silniejszy egzemplarz.
3. Wszystko jest do czasu.
Zaczęło się jeszcze przecież w starym podłożu, a w nowym nic się nie zmieniło w pozytywną stronę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Białe szkodniki na dracenie
Dzień dobry,
Na mojej dracenie, głównie na podstawie dolnych liści pojawiły się białe podłużne robaczki(?). Nie zauważyłam ruchu, pojedyncze widać równiez na spodzie innych liści. Czy ktoś może pomóc z identyfikacja?
https://imageshack.com/i/po75zV4Jj
https://imageshack.com/i/pog5fMWkj
Na mojej dracenie, głównie na podstawie dolnych liści pojawiły się białe podłużne robaczki(?). Nie zauważyłam ruchu, pojedyncze widać równiez na spodzie innych liści. Czy ktoś może pomóc z identyfikacja?
https://imageshack.com/i/po75zV4Jj
https://imageshack.com/i/pog5fMWkj
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Wełnowce. Zrób oprysk Mospilanem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Dziękuję bardzo
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 17 mar 2019, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Witam szanowne grono!
Przyszła zima, ograniczyłem podlewanie i moja stara dracena zaczęła żółknąć i gubić liście. Myślę sobie zalana, więc wyjąłem z donicy. Ziemia lekka, sypka, bardzo sucha. Bryła korzenna jakaś słaba, ale na szczęście nic nie gnije.
Macie jakąś radę? Myślicie, że mogłem ją zasuszyć?
Przyszła zima, ograniczyłem podlewanie i moja stara dracena zaczęła żółknąć i gubić liście. Myślę sobie zalana, więc wyjąłem z donicy. Ziemia lekka, sypka, bardzo sucha. Bryła korzenna jakaś słaba, ale na szczęście nic nie gnije.
Macie jakąś radę? Myślicie, że mogłem ją zasuszyć?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Trochę za duża doniczka, ale przede wszystkim zbyt ciemne stanowisko. Roślina powinna stać przed oknem, a nie obok, gdzie nie dociera praktycznie światło.
A czy zasuszone podłoże? Może napiszesz jak często podlewałeś czy mamy zgadywać?
A czy zasuszone podłoże? Może napiszesz jak często podlewałeś czy mamy zgadywać?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 17 mar 2019, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Doniczka trochę za duża, niestety tak rozrósł się ten duży korzeń, że nie wejdzie w mniejszą średnicę doniczki.
Podlewam ją nie częściej niż 2 razy w miesiącu. Ostatnio podlewana była chyba jeszcze w grudniu. Z tym kwiatem mam taki problem, że każde podlanie może skończyć się gniciem korzeni.
Podlewam ją nie częściej niż 2 razy w miesiącu. Ostatnio podlewana była chyba jeszcze w grudniu. Z tym kwiatem mam taki problem, że każde podlanie może skończyć się gniciem korzeni.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
No co Ty, dwa razy w miesiącu Chcesz ją zasuszyć?
W przypadku draceny w okresie jesienno-zimowym wierzchnia warstwa podłoża powinna tylko przeschnąć, co przy tak przepuszczalnym podłożu powinno szybko się stać.
Musisz zacząć delikatnie podlewać i stopniowo zwiększać ilość wody.
W przypadku draceny w okresie jesienno-zimowym wierzchnia warstwa podłoża powinna tylko przeschnąć, co przy tak przepuszczalnym podłożu powinno szybko się stać.
Musisz zacząć delikatnie podlewać i stopniowo zwiększać ilość wody.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nuami
- 100p
- Posty: 182
- Od: 15 lut 2015, o 16:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie, małe trójmiasto Kaszubskie
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Jak ja nienawidzę sezonu zimowego. Pociesz mnie i powiedz Norbercie, że Tobie również raz na jakiś czas pada roślina - zwłaszcza te nowo nabyte.
Zawsze miałam dużo roślin i nie miałam z nimi problemu. Teraz z związku z tym, że na lato będę się przeprowadzać do nowego domu dostałam dużo kwietnych prezentów. I z nimi nie mogę się dogadać. Mam jedną dracenę od lat , z którą nic się nie dzieje. a ponad pół roku temu dostałam inną, której nie mogę dogodzić.
Po tym jak ją dostałam od razu przesadziłam w odpowiednią mieszankę ziemi, doniczka z podstawką, i baardzo oszczędne podlewanie przez zimę. Zgubiła dużo liści, które brązowiały od końców aż po całość. Nic nie żółkło - brązowiało. Pomyślałam ostatnio, że zajrzę w korzenie. Był suche, ziemia również sucha, ale oczyściłam bryłę z kilkunastu suchych korzeni pustych w środku. Nie wiem czy może kiedyś ją przelałam i stąd te puste korzenie?
Bądź co bądź zasypałam korzenie węglem aktywnym, poczekałam 2-3 godziny aby podeschły rany po cięciu korzeni i zasadziłam ponownie do nowej ziemi, również przepuszczalnej mieszanki. Troszkę podlałam. Po gdzieś czterech dniach znowu troszkę podlałam bo korzenie był suche i pomyślałam, że może te liście brązowiały od przesuszenia.
No i teraz zaczęła się jazda. Ostatnio podlewałam - niewielką ilością w sumie. W niedziele. Ziemia jest leciutko wilgotna. Ale dziś rano zauważyłam , że pień się pomarszczył. I za cholerę nie wiem czego ona chce. Czy jest przelana czy przesuszona w końcu ? Kiedyś miałam małą szczepkę draceny, której pień też tak się zmarszczył. Podlewałam ją wtedy co dwa dni i myślałam, że odbije, ale nie było poprawy i ją wyrzuciłam. Teraz mam taki problem z tą.... i nie wiem co jej jest . Liście nie żółkną, a chyba jakby była przelana pierw coś by żółkło.
Zawsze miałam dużo roślin i nie miałam z nimi problemu. Teraz z związku z tym, że na lato będę się przeprowadzać do nowego domu dostałam dużo kwietnych prezentów. I z nimi nie mogę się dogadać. Mam jedną dracenę od lat , z którą nic się nie dzieje. a ponad pół roku temu dostałam inną, której nie mogę dogodzić.
Po tym jak ją dostałam od razu przesadziłam w odpowiednią mieszankę ziemi, doniczka z podstawką, i baardzo oszczędne podlewanie przez zimę. Zgubiła dużo liści, które brązowiały od końców aż po całość. Nic nie żółkło - brązowiało. Pomyślałam ostatnio, że zajrzę w korzenie. Był suche, ziemia również sucha, ale oczyściłam bryłę z kilkunastu suchych korzeni pustych w środku. Nie wiem czy może kiedyś ją przelałam i stąd te puste korzenie?
Bądź co bądź zasypałam korzenie węglem aktywnym, poczekałam 2-3 godziny aby podeschły rany po cięciu korzeni i zasadziłam ponownie do nowej ziemi, również przepuszczalnej mieszanki. Troszkę podlałam. Po gdzieś czterech dniach znowu troszkę podlałam bo korzenie był suche i pomyślałam, że może te liście brązowiały od przesuszenia.
No i teraz zaczęła się jazda. Ostatnio podlewałam - niewielką ilością w sumie. W niedziele. Ziemia jest leciutko wilgotna. Ale dziś rano zauważyłam , że pień się pomarszczył. I za cholerę nie wiem czego ona chce. Czy jest przelana czy przesuszona w końcu ? Kiedyś miałam małą szczepkę draceny, której pień też tak się zmarszczył. Podlewałam ją wtedy co dwa dni i myślałam, że odbije, ale nie było poprawy i ją wyrzuciłam. Teraz mam taki problem z tą.... i nie wiem co jej jest . Liście nie żółkną, a chyba jakby była przelana pierw coś by żółkło.
Ciągnie mnie do ludzi, lecz odpycha od tłumów.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Mam dużo roślin, którym staram się zapewnić prawidłową pielęgnację, ale co jakiś czas coś wypadnie. To są żywe organizmy, więc kierują się również swoimi prawami.
W kwestii draceny, dwa razy podchodziłem do Draceny surculosa i dwa razy ją straciłem. Pierwszy raz kupując w sklepie internetowym przyszła przelana, chociaż liście miała jeszcze całkiem w porządku. Oczywiście od razu przesadziłem, zrobiłem oprysk preparatem grzybobójczym, ale po jakimś czasie zaczęła gubić liście i poszczególne pnie. Nie udało się jej uratować. Potem kupiłem z innego sklepu drugi egzemplarz, który tym razem był w dobrym stanie, ale też po jakimś czasie mi padła. A tutaj to już w ogóle nie wiem z jakiej przyczyny.
Obecnie mam dracenę wonną i rośnie bardzo dobrze. Jedynie po drugim przesadzeniu zgubiła parę liści, ale to było po prostu związane ze stresem.
Kiedyś jeszcze będąc dzieckiem pamiętam była w domu taka duża dracena i nie było z nią żadnego problemu.
Natomiast przechodząc do Twojego egzemplarza, nie wygląda to najlepiej.
Pomarszczony pień świadczy o dwóch rzeczach, zbyt rzadkie podlewanie albo zbyt małą ilością wody albo z jakiejś przyczyny korzenie nie są w stanie pobierać wody z podłoża. Jeśli piszesz, że korzenie są w porządku, to mogło tutaj dojść do uszkodzenia włośników, być może z powodu zbyt rzadkiego podlewania.
Swoją dracenę podlewam dużą ilością wody, nawet w okresie jesienno-zimowym i pozwalam przeschnąć delikatnie wierzchniej warstwie podłoża.
Nie podoba mi się wygląd liści na zdjęciu nr 2. Te wypłowione liście mogą świadczyć właśnie o niedostatku wody.
Tutaj by się zgadzało nawet schnięcie liści. Zbyt oszczędne podlewanie.
Spróbuj podlać nieco większą ilością wody, odczekaj parę dni i znowu podlej taką ilością. Wtedy zobacz czy jest różnica.
Na marginesie, dracena marginata to chyba najprostsza w uprawie dracena.
W kwestii draceny, dwa razy podchodziłem do Draceny surculosa i dwa razy ją straciłem. Pierwszy raz kupując w sklepie internetowym przyszła przelana, chociaż liście miała jeszcze całkiem w porządku. Oczywiście od razu przesadziłem, zrobiłem oprysk preparatem grzybobójczym, ale po jakimś czasie zaczęła gubić liście i poszczególne pnie. Nie udało się jej uratować. Potem kupiłem z innego sklepu drugi egzemplarz, który tym razem był w dobrym stanie, ale też po jakimś czasie mi padła. A tutaj to już w ogóle nie wiem z jakiej przyczyny.
Obecnie mam dracenę wonną i rośnie bardzo dobrze. Jedynie po drugim przesadzeniu zgubiła parę liści, ale to było po prostu związane ze stresem.
Kiedyś jeszcze będąc dzieckiem pamiętam była w domu taka duża dracena i nie było z nią żadnego problemu.
Natomiast przechodząc do Twojego egzemplarza, nie wygląda to najlepiej.
Pomarszczony pień świadczy o dwóch rzeczach, zbyt rzadkie podlewanie albo zbyt małą ilością wody albo z jakiejś przyczyny korzenie nie są w stanie pobierać wody z podłoża. Jeśli piszesz, że korzenie są w porządku, to mogło tutaj dojść do uszkodzenia włośników, być może z powodu zbyt rzadkiego podlewania.
Swoją dracenę podlewam dużą ilością wody, nawet w okresie jesienno-zimowym i pozwalam przeschnąć delikatnie wierzchniej warstwie podłoża.
Nie podoba mi się wygląd liści na zdjęciu nr 2. Te wypłowione liście mogą świadczyć właśnie o niedostatku wody.
Tutaj by się zgadzało nawet schnięcie liści. Zbyt oszczędne podlewanie.
Spróbuj podlać nieco większą ilością wody, odczekaj parę dni i znowu podlej taką ilością. Wtedy zobacz czy jest różnica.
Na marginesie, dracena marginata to chyba najprostsza w uprawie dracena.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta