W ogrodzie Doroty cz. 11
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ładnie macie. W Krakowie się sniegi już potopiły i dość brzydko to wygląda.
Szkoda pieska, mój Amorek też bardzo chorował, Walducha też dopada starość i a to oczy a to żołądek.
Na szczęście opieka zdrowotna dla zwierząt stoi dość dobrze i weterynarze podchodzą do problemów raczej rzeczowo. Jest taki fajny cytat że leczenie ludzi a zwierząt się rózni tym że zwierzęta mają lecznice bo tam się leczy, a ludzie mają przychodnie bo tam się przychodzi. Dla mnie to jest w sedno.
Mam nadzieję, że psiura się wyzbiera. Zima to zawsze ciężki czas dla starszych zwierząt. A jaki to psiak?
Szkoda pieska, mój Amorek też bardzo chorował, Walducha też dopada starość i a to oczy a to żołądek.
Na szczęście opieka zdrowotna dla zwierząt stoi dość dobrze i weterynarze podchodzą do problemów raczej rzeczowo. Jest taki fajny cytat że leczenie ludzi a zwierząt się rózni tym że zwierzęta mają lecznice bo tam się leczy, a ludzie mają przychodnie bo tam się przychodzi. Dla mnie to jest w sedno.
Mam nadzieję, że psiura się wyzbiera. Zima to zawsze ciężki czas dla starszych zwierząt. A jaki to psiak?
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Miałam na dzisiaj plany, ale zostałam przez M porwana w miasto. Jadąc zaskoczenie u nas jeszcze sporo śniegu, a po drodze dużo mniej do tego nie widać bieli tylko brudną szarą breję. Temperatura plusowa to i u nas na wsi śnieg szybko topnieje, a od drogi widoki robią się podobne do miastowych. Piszecie w swoich wątkach o zakupach hiacyntów, azalii, babcie po wczorajszym dniu podziwiają piękne kwiaty od wnuków. To ja dziś też zaszalałam, przywiozłam wiosnę, podzieliłam tulipany do dwóch flakonów i stoją w pokojach.
Ze skrzynki wyjęłam prasę ogrodniczą, nawet nie wiedzie jak lubię ją czytać i oglądać piękne zdjęcia, od lutego pokazują super wiosenne obrazki, a ja się zatracam i chcę mieć takie widoki szybko u siebie.
Zaskoczona byłam miło gdy wyjęłam też dość pękatą kopertę od siostrzenicy, a w niej nasionka z gazet irlandzkich. Kwiatuszki i warzywka.
Marto to mój pierwszy i ostatni pies, sam przyszedł i nas wybrał. Wiem, że kiedyś będziemy musiały się pożegnać, ona ma już około 15- 16 lat, dokładnie nie wiemy, jak do nas przyszła weterynarz ocenił, że jest 2 letnia.
Pogoda przez ostatnie dwa dni była przepiękna, mój termometr do słońca pokazywała 25st, myślałam że mi okulary szwankują ale to była prawda. Dziś jest szaro, temperatura plusowa, kapie z dachu, wieje wiatr, idzie zmiana, chyba halny, a z nim jak zawsze przywieje deszcz. Nadejścia nowej fali mrozów się obawiam, oby przed nią sypnął śnieg i od nowa otulił roślinki. Do wysiewów się przymierzam, muszę jechać kupić podłoże i wtedy się zacznie.......
Maju starość dopada nie tylko ludzi, mamy dobrą opiekę weterynaryjną, od kilku lat tam chodzimy, ja się śmieję, że dostaję promocję bo zabieram mój cały inwentarz. Co do przychodni to w obecnych czasach mamy prawo do narzekania, bo chcą się z nami lekarze jedynie kontaktować telefonicznie, a weterynarze przyjmują zwierzęta bez problemu.
Tydzień podawania lekarstwa poprawił kondycję Saby, lepiej się porusza, ma więcej wigoru, uśmiecha się. Pytasz jaki to piesek, nie napiszę że większy mieszaniec, tylko dumnie stwierdzam to z 10 pokolenia wilczur Swoją mądrością przewyższa najdroższe i te tańsze rasowce Jest bardzo łagodną psiną, wszystko rozumie, choć teraz trzeba powtarzać polecenia kilka razy bo głuchota ją dopada.
Takie kwiaty dostałam w kopercie, mam nadzieję że wszystko będzie pięknie kiełkować.
Ze skrzynki wyjęłam prasę ogrodniczą, nawet nie wiedzie jak lubię ją czytać i oglądać piękne zdjęcia, od lutego pokazują super wiosenne obrazki, a ja się zatracam i chcę mieć takie widoki szybko u siebie.
Zaskoczona byłam miło gdy wyjęłam też dość pękatą kopertę od siostrzenicy, a w niej nasionka z gazet irlandzkich. Kwiatuszki i warzywka.
Marto to mój pierwszy i ostatni pies, sam przyszedł i nas wybrał. Wiem, że kiedyś będziemy musiały się pożegnać, ona ma już około 15- 16 lat, dokładnie nie wiemy, jak do nas przyszła weterynarz ocenił, że jest 2 letnia.
Pogoda przez ostatnie dwa dni była przepiękna, mój termometr do słońca pokazywała 25st, myślałam że mi okulary szwankują ale to była prawda. Dziś jest szaro, temperatura plusowa, kapie z dachu, wieje wiatr, idzie zmiana, chyba halny, a z nim jak zawsze przywieje deszcz. Nadejścia nowej fali mrozów się obawiam, oby przed nią sypnął śnieg i od nowa otulił roślinki. Do wysiewów się przymierzam, muszę jechać kupić podłoże i wtedy się zacznie.......
Maju starość dopada nie tylko ludzi, mamy dobrą opiekę weterynaryjną, od kilku lat tam chodzimy, ja się śmieję, że dostaję promocję bo zabieram mój cały inwentarz. Co do przychodni to w obecnych czasach mamy prawo do narzekania, bo chcą się z nami lekarze jedynie kontaktować telefonicznie, a weterynarze przyjmują zwierzęta bez problemu.
Tydzień podawania lekarstwa poprawił kondycję Saby, lepiej się porusza, ma więcej wigoru, uśmiecha się. Pytasz jaki to piesek, nie napiszę że większy mieszaniec, tylko dumnie stwierdzam to z 10 pokolenia wilczur Swoją mądrością przewyższa najdroższe i te tańsze rasowce Jest bardzo łagodną psiną, wszystko rozumie, choć teraz trzeba powtarzać polecenia kilka razy bo głuchota ją dopada.
Takie kwiaty dostałam w kopercie, mam nadzieję że wszystko będzie pięknie kiełkować.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2985
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, znowu piękne kosmosy , a i jakiś ciekawy goździk brodaty(kamienny). A żmijowiec to idealna roślina na Twoje piaski.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Marto mam nadzieję, że nasionka będą kiełkowały, bo z nimi różnie bywa.
Kilka lat temu siałam żmijowca, bardzo ładna roślinka, w czasie kwitnienia owady ją licznie obsiadały, chyba jest miododajna.
Tego sezonu kosmosów będzie sporo u mnie rosło, sama zebrałam dużo nasion, a jeszcze te torebki przybyły.
Pisałam, że pogoda się zmieni, po południu zaczął dość mocno padać deszcz, oby tylko nocą nie przymarzło bo będzie gołoledź.
Kilka lat temu siałam żmijowca, bardzo ładna roślinka, w czasie kwitnienia owady ją licznie obsiadały, chyba jest miododajna.
Tego sezonu kosmosów będzie sporo u mnie rosło, sama zebrałam dużo nasion, a jeszcze te torebki przybyły.
Pisałam, że pogoda się zmieni, po południu zaczął dość mocno padać deszcz, oby tylko nocą nie przymarzło bo będzie gołoledź.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11872
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko przedszole koleusowo-pelargoniowe wyjątkowo liczne.
Od kolorowych torebek kwiatowo-warzywnych dostałam oczopląsu. Będzie się działo wiosną.
Zdrowia dla psiaka.
Zima nareszcie pokazała choć przez kilka dni swoje właściwe oblicze. U mnie było 30 cm śniegu. Dziś już resztki, pada deszcz.
Pozdrawiam
Od kolorowych torebek kwiatowo-warzywnych dostałam oczopląsu. Będzie się działo wiosną.
Zdrowia dla psiaka.
Zima nareszcie pokazała choć przez kilka dni swoje właściwe oblicze. U mnie było 30 cm śniegu. Dziś już resztki, pada deszcz.
Pozdrawiam
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko lubię takie szaleństwa jak Twoje też tak mam, że od czasu do czasu sprawię sobie jakiś bukiecik czy doniczkę kwiatków Nasion ciągle Ci przybywa, zapowiada się ciekawie
Pozdrawiam i życzę Wam zdrówka
Pozdrawiam i życzę Wam zdrówka
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko taka siostrzenica to skarb.Tyle piękności będziesz miała.
Miłego dnia.
Miłego dnia.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Przez dwa dni trochę deszczyk padał, śnieg zaczął się topić, teraz wokół panują szaro, bure klimaty. Wczoraj słońca w ogóle nie było, mglista czapa wisiała. Rankiem napełniłam karmniki, bardzo miło mnie zaskoczył cudowny śpiew ptaków. Radość ogromna, bo one czują nadchodzącą wiosnę. Na pewno jeszcze mrozy, opady śniegu zawitają, ale już jest bliżej. We wtorek planujemy z M wyjazd w miasto- cel sklep firmowy Polanu, trzeba kupić ziemię do wysiewu, nasionka. Na pewno pojadę z konkretną listą, aby nie zaszaleć ostro Dwa lata nie byłam w tym sklepie, czy można za sklepem tęsknić, chyba można co widać na moim przykładzie. Raz zrobione tam zakupy na cały sezon mi wystarczą pooglądam, pomarzę, pomyślę też takie coś bym chciała mieć u siebie i na tym się kończy. Wracam do domu w pełni nasycona, rozmarzona
Soniu to przedszkole koleusowe woła o przycięcie, a ja nie mam kiedy tego zrobić. Jutro musi się udać, końcówki dam do ukorzenienia i będą kolejne sadzonki. Planuję jeszcze kupić nasionka, może jakieś ładne odmiany mi wykiełkują. Pelargonie, pięknie rosną, po nawozie zmężniały, też im muszę wierzchołki uszczyknąć.
Nasion na pewno jeszcze przybędzie, chciałabym nie za ostro szaleć, ale wiem jak stanę przy regale to zgłupieję wszystkie kwiaty chciałabym mieć.
My też mieliśmy przez kilka dni piękną zimę, mróz fajnie dał znać o sobie. Teraz pogoda wiosenna, śnieg topnieje, tak naprawdę miejscami jeszcze leży.
Pozdrawiam serdecznie
Halinko ja bardzo kocham kwiaty, częściej bym kupowała. Nie wiem czy powinnam narzekać, czy się cieszyć, ale aby coś kupić muszę jechać w miasto, a dla mnie to wyprawa. Tak naprawdę sklepów nie lubię, obecnie mój M robi zakupy, sprawia mu to przyjemność, nieraz mu wspomnę kup mi coś miłego, ale jak to chłop nie zaskoczy tak jak powinien
Mam nadzieję, że nasionka wykiełkują i będzie pięknie
Dziękuję za życzenia wzajemnie
Danusiu to moja chrześnica, zawsze pamięta o ciotce Z tymi gazetowymi nasionkami jest różnie, każdego roku mnie zaskakują, część kiełkuje, a część w ogóle. Także wszystkie wysiewy są niewiadomą czy się uda.
Miłego tygodnia
Soniu to przedszkole koleusowe woła o przycięcie, a ja nie mam kiedy tego zrobić. Jutro musi się udać, końcówki dam do ukorzenienia i będą kolejne sadzonki. Planuję jeszcze kupić nasionka, może jakieś ładne odmiany mi wykiełkują. Pelargonie, pięknie rosną, po nawozie zmężniały, też im muszę wierzchołki uszczyknąć.
Nasion na pewno jeszcze przybędzie, chciałabym nie za ostro szaleć, ale wiem jak stanę przy regale to zgłupieję wszystkie kwiaty chciałabym mieć.
My też mieliśmy przez kilka dni piękną zimę, mróz fajnie dał znać o sobie. Teraz pogoda wiosenna, śnieg topnieje, tak naprawdę miejscami jeszcze leży.
Pozdrawiam serdecznie
Halinko ja bardzo kocham kwiaty, częściej bym kupowała. Nie wiem czy powinnam narzekać, czy się cieszyć, ale aby coś kupić muszę jechać w miasto, a dla mnie to wyprawa. Tak naprawdę sklepów nie lubię, obecnie mój M robi zakupy, sprawia mu to przyjemność, nieraz mu wspomnę kup mi coś miłego, ale jak to chłop nie zaskoczy tak jak powinien
Mam nadzieję, że nasionka wykiełkują i będzie pięknie
Dziękuję za życzenia wzajemnie
Danusiu to moja chrześnica, zawsze pamięta o ciotce Z tymi gazetowymi nasionkami jest różnie, każdego roku mnie zaskakują, część kiełkuje, a część w ogóle. Także wszystkie wysiewy są niewiadomą czy się uda.
Miłego tygodnia
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11731
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak tak czytam, że u Ciebie śpiew ptaków to mi żal, bo u mnie ani jednego ptaszka nie widziałam ostatnio A jakie przylatują?
U nas też stopniał śnieg i deszcz padał, ale dziś w nocy znowu napadał biały puch
Kupujesz nasiona ,no oczywiście już coraz bliżej wiosna.Lobelię niebieską muszę kupić jak co roku.
Miłej niedzieli
U nas też stopniał śnieg i deszcz padał, ale dziś w nocy znowu napadał biały puch
Kupujesz nasiona ,no oczywiście już coraz bliżej wiosna.Lobelię niebieską muszę kupić jak co roku.
Miłej niedzieli
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko fajne takie niespodzianki,wyrośnie coś czy nie?
Pogoda u nas fatalna,pochmurno,ale cicho bez wiatru i deszczu.
Miłego dnia.
Pogoda u nas fatalna,pochmurno,ale cicho bez wiatru i deszczu.
Miłego dnia.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5511
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Oby był udany pod każdym względem
Widziałam już sporo nasionek u Ciebie. Super, że masz taką fajną siostrzenicę, że pomyśli o Tobie i przysyła nasionka Oj, będzie się działo wiosną. Mnie już ręce świerzbią żeby działać, siać, ale na razie nasionek kupiłam niewiele. Głównie rozglądam się za bylinami i śledzę co ciekawego oferują szkółki. Jest tego tyle, że trudno zdecydować, bo chciało by się mieć wszystko, a tak się nie da
Chciałam Cię zapytać, czy masz borówkę amerykańską? I czy możesz polecić jakąś konkretną odmianę dla początkującej w tym temacie ogrodniczki? Potrzebuję na początek ze dwie, trzy odmiany, owocujące w różnych terminach i najlepiej od razu bardzo obficie... Mam wymagania, co nie? Wiem, że w pierwszym roku pewnie nic z tego nie będzie, ale zależy mi na odmianach plennych, bogatych w owoce, na które nie będę musiała czekać latami.
Widziałam już sporo nasionek u Ciebie. Super, że masz taką fajną siostrzenicę, że pomyśli o Tobie i przysyła nasionka Oj, będzie się działo wiosną. Mnie już ręce świerzbią żeby działać, siać, ale na razie nasionek kupiłam niewiele. Głównie rozglądam się za bylinami i śledzę co ciekawego oferują szkółki. Jest tego tyle, że trudno zdecydować, bo chciało by się mieć wszystko, a tak się nie da
Chciałam Cię zapytać, czy masz borówkę amerykańską? I czy możesz polecić jakąś konkretną odmianę dla początkującej w tym temacie ogrodniczki? Potrzebuję na początek ze dwie, trzy odmiany, owocujące w różnych terminach i najlepiej od razu bardzo obficie... Mam wymagania, co nie? Wiem, że w pierwszym roku pewnie nic z tego nie będzie, ale zależy mi na odmianach plennych, bogatych w owoce, na które nie będę musiała czekać latami.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, skoro ptaszki ożywione, to jest nadzieja na wcześniejszą wiosnę i oby ją wywróżyły.
Czytam, że wybierasz się po ogrodowe zakupy, więc życzę Ci udanych wyborów i powrotu z pełnym koszem.
Dobrego tygodnia.
Czytam, że wybierasz się po ogrodowe zakupy, więc życzę Ci udanych wyborów i powrotu z pełnym koszem.
Dobrego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dziwna ta dzisiejsza pogoda, taka przeplatana, mgła, wiatr, deszcz ze śniegiem, a w południe pokazało się piękne słoneczko, które bardzo mocno świeciło, a teraz czuć chłód idzie przymrozek.
Po obiedzie udało mi się namówić M i razem z moją Sabą wybraliśmy się na króciutki spacer. Cieszy mnie, że nawet tak krótki dystans udało im się przejść
Aniu rankiem pięknie śpiewały, próbowałam na drzewie wypatrzyć tego najgłośniejszego, ale nie zobaczyłam. Przylatują do karmnika różne sikorki, wróble, gołębie i jeszcze inne, ale ze mnie żaden znawca i ja tylko te rozpoznaję. Dziś moja kotka Misia pokazała swoją łowność, przyniosła w dziobie małą sikorkę, żal ptaszka. Ja je dokarmiam, a ona mi zmniejszyła ich liczebność
Na tę noc zapowiadają opady śniegu, może padać bo ta szarość już stała się brzydka.
Na nasionka już czas, we wtorek może ich więcej przybędzie
Ja życzę miłego tygodnia
Tak ładnie rozwinęły się tulipany
Danusiu wiesz wolałabym aby nasionka miały siłę kiełkowania, bo często mnie zawodzą.
Rano pogoda zapowiadała się nieciekawie, ale po południu słońce wyszło mogłabym siedzieć na tarasie i wystawiać twarz do promieni
Dzięki, wzajemnie
Na kwitnienie amarylisa czekam, pączki już pękają
Doroto dziękuję musi to być dobry rok nie ma innej opcji.
Mnie też nosi, aby coś wysiać, na szczęście jeszcze jestem w stanie rączki mocno trzymać w ryzach
W szkółkach jest wiele roślin, oferta szeroka, oby sprzedawcy okazali się solidni i przysyłali ładne rozrośnięte byliny, bo nieraz można się rozczarować. Pamiętam o trawach także Ci wiosną podeślę.
Mam 5 krzaków borówki, ale nazwy nie znam. Kupowała je moja mama na jakiejś marketowej wyprzedaży, były bez etykiet. Także przykro mi, ale nie pomogę nie polecę nic ciekawego. Na pewno tu na forum otrzymasz odpowiedź i podpowiedzą jakie odmiany są dobre.
Tak obecnie wyglądają moje sadzonki pelargonii
Lucynko chyba wiosna tak szybko nie przyjdzie, zapowiadają w przyszłym tygodniu ochłodzenie i opady śniegu. Musi nam luty jeszcze pomrozić. Wolę mróz w lutym niż później w maju.
Mamy w planach wyjazd do sklepu ogrodniczego, sądzę że tak mocno nie poszaleję. Na pewno więcej nasion będzie warzywek, a kwiatuszki skromnie. Choć przy tym regale przystanę dłuższy czas. Tam są takie kwiatuszki, których ja nie znam, zdjęcia na opakowaniu kuszą. Wiem, że u mnie miejsca nie za dużo rozsądek przy zakupach najważniejszy
Dziękuję wzajemnie
Mój parapetowiec kwitnie na żółto
Po obiedzie udało mi się namówić M i razem z moją Sabą wybraliśmy się na króciutki spacer. Cieszy mnie, że nawet tak krótki dystans udało im się przejść
Aniu rankiem pięknie śpiewały, próbowałam na drzewie wypatrzyć tego najgłośniejszego, ale nie zobaczyłam. Przylatują do karmnika różne sikorki, wróble, gołębie i jeszcze inne, ale ze mnie żaden znawca i ja tylko te rozpoznaję. Dziś moja kotka Misia pokazała swoją łowność, przyniosła w dziobie małą sikorkę, żal ptaszka. Ja je dokarmiam, a ona mi zmniejszyła ich liczebność
Na tę noc zapowiadają opady śniegu, może padać bo ta szarość już stała się brzydka.
Na nasionka już czas, we wtorek może ich więcej przybędzie
Ja życzę miłego tygodnia
Tak ładnie rozwinęły się tulipany
Danusiu wiesz wolałabym aby nasionka miały siłę kiełkowania, bo często mnie zawodzą.
Rano pogoda zapowiadała się nieciekawie, ale po południu słońce wyszło mogłabym siedzieć na tarasie i wystawiać twarz do promieni
Dzięki, wzajemnie
Na kwitnienie amarylisa czekam, pączki już pękają
Doroto dziękuję musi to być dobry rok nie ma innej opcji.
Mnie też nosi, aby coś wysiać, na szczęście jeszcze jestem w stanie rączki mocno trzymać w ryzach
W szkółkach jest wiele roślin, oferta szeroka, oby sprzedawcy okazali się solidni i przysyłali ładne rozrośnięte byliny, bo nieraz można się rozczarować. Pamiętam o trawach także Ci wiosną podeślę.
Mam 5 krzaków borówki, ale nazwy nie znam. Kupowała je moja mama na jakiejś marketowej wyprzedaży, były bez etykiet. Także przykro mi, ale nie pomogę nie polecę nic ciekawego. Na pewno tu na forum otrzymasz odpowiedź i podpowiedzą jakie odmiany są dobre.
Tak obecnie wyglądają moje sadzonki pelargonii
Lucynko chyba wiosna tak szybko nie przyjdzie, zapowiadają w przyszłym tygodniu ochłodzenie i opady śniegu. Musi nam luty jeszcze pomrozić. Wolę mróz w lutym niż później w maju.
Mamy w planach wyjazd do sklepu ogrodniczego, sądzę że tak mocno nie poszaleję. Na pewno więcej nasion będzie warzywek, a kwiatuszki skromnie. Choć przy tym regale przystanę dłuższy czas. Tam są takie kwiatuszki, których ja nie znam, zdjęcia na opakowaniu kuszą. Wiem, że u mnie miejsca nie za dużo rozsądek przy zakupach najważniejszy
Dziękuję wzajemnie
Mój parapetowiec kwitnie na żółto