Tak to się plecie...
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1273
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Sieję lilie martagon, sporo sieję, głównie bylin. Przez to nie mogę pozbyć się wszędobylskich doniczek w ogrodzie.
Będą się pojawiały na fotkach, zimą wszystkie stoją przy domku ogrodnika, a potem rozwlekam je po całym ogrodzie. Do cienia, na słońce, do szybkiego podlania w upały i wysadzenia do gruntu. Zwykle trwa to latami, ale przynosi sporą satysfakcję.
Jak kwitła u mnie L. cernum Album nie umiałam jeszcze siać. Teraz nie mogę nigdzie tej lilii znaleźć.
Będą się pojawiały na fotkach, zimą wszystkie stoją przy domku ogrodnika, a potem rozwlekam je po całym ogrodzie. Do cienia, na słońce, do szybkiego podlania w upały i wysadzenia do gruntu. Zwykle trwa to latami, ale przynosi sporą satysfakcję.
Jak kwitła u mnie L. cernum Album nie umiałam jeszcze siać. Teraz nie mogę nigdzie tej lilii znaleźć.
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1273
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3201
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Tak to się plecie...
Wiktorio, jak miło spacerować po Twoim ogrodzie i podziwiać te piękne widoki jak z magazynu o angielskich ogrodach. Mistrzostwo świata! Podziwiam pierwszy plan ale i bohaterowie drugiego planu przyciągają uwagę, jak ładnie prezentują się na przykład doniczki na kijkach i obelisk. Świetna kolekcja piwonii . Skorzystam z przepisu na ich sadzenie, konkrety z centymetrami to cenna wskazówka .
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1273
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Warzywnik zawsze musi być smakowity. U mnie jest częścią ogrodu ozdobnego, plecie się z nim Zawsze mam nieodpartą pokusę wstawienia w warzywniku czegoś...zdobiącego.
Na osi donica, która nie okazała się mrozoodporna, więc została wymieniona, teraz mrozy spędza pod dachem.
Lubię wyszukiwać dla niej towarzystwo, dobrze, gdy jadalne, ale niekoniecznie
Oprócz tradycyjnych warzyw uprawiam to, co wpadnie w oko. Modrak morski. Crambe martima. Wybielony pod kloszami wiosną, przygotowany na parze smakuje ach! Ciągle jednak szukam idealnych ziemniaków. 'Denar' jest z tych obiecujących.
Taki koper marynowany, bardzo chciał trafić do mojego warzywnika. Był pyszny!
Na osi donica, która nie okazała się mrozoodporna, więc została wymieniona, teraz mrozy spędza pod dachem.
Lubię wyszukiwać dla niej towarzystwo, dobrze, gdy jadalne, ale niekoniecznie
Oprócz tradycyjnych warzyw uprawiam to, co wpadnie w oko. Modrak morski. Crambe martima. Wybielony pod kloszami wiosną, przygotowany na parze smakuje ach! Ciągle jednak szukam idealnych ziemniaków. 'Denar' jest z tych obiecujących.
Taki koper marynowany, bardzo chciał trafić do mojego warzywnika. Był pyszny!
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1273
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Tak to się plecie...
Wiki!
Pytasz o miejsce zamieszkania mojej przyjaciółki. Jeszcze przed czterema laty mieszkała w Wejherowie, teraz w okolicach tego miasta na wsi, gdzie wraz z partnerem zakupili siedlisko. Hodują konie oraz uprawiają mały ogródek i nieduży areał ziemi uprawnej, są też właścicielami niewielkiego lasu. Jednak moja przyjaciółka nie pochodzi z tamtych stron, ona z centralnej Polski. Natomiast jej partner to rodowity kaszub i przesympatyczny gość. Oboje są niezwykle gościnni i otwarci. Dobrali się jak w korcu maku.
Widzę, że masz dużą kolekcję piwonii zarówno tych starszych pachnących odmian, jak też nowych bezzapachowych, ale też pięknie kwitnących. Kocham te kwiaty, mimo że krótko zdobią rabaty.
Lilie - wszystkie ich odmiany - kocham najbardziej. Zawsze powtarzam, że lilie to moja miłość, a to uczucie w stosunku do lilii podziela również mój M. I są to jedyne kwiaty, poza różami, które on rozpoznaje.
Jednak choć o liliach wiem bardzo dużo, to takiego kolosa, jakiego u Ciebie zobaczyłam (Cardiocrinum giganteum), nigdy jeszcze na swoje oczy nie widziałam. Robi wrażenie!
Warzywnik, choćby najmniejszy, musi być i widzę, że u Ciebie zajmuje ważne miejsce i też starasz się tam uprawiać ciekawe okazy.
Bardzo ładne zdjęcia zamieszczasz, zarówno z kwitnącego, jak i zimowego ogrodu.
Strasznie się rozpisałam, wybacz. Pozdrawiam cieplutko i wykopania się z tego kopnego śniegu życzę.
P.s.
Już po próbie wysłania tego postu pokazały mi się fotki Twojego rękodzieła. Zdolna z Ciebie Dziewczynka.
Pytasz o miejsce zamieszkania mojej przyjaciółki. Jeszcze przed czterema laty mieszkała w Wejherowie, teraz w okolicach tego miasta na wsi, gdzie wraz z partnerem zakupili siedlisko. Hodują konie oraz uprawiają mały ogródek i nieduży areał ziemi uprawnej, są też właścicielami niewielkiego lasu. Jednak moja przyjaciółka nie pochodzi z tamtych stron, ona z centralnej Polski. Natomiast jej partner to rodowity kaszub i przesympatyczny gość. Oboje są niezwykle gościnni i otwarci. Dobrali się jak w korcu maku.
Widzę, że masz dużą kolekcję piwonii zarówno tych starszych pachnących odmian, jak też nowych bezzapachowych, ale też pięknie kwitnących. Kocham te kwiaty, mimo że krótko zdobią rabaty.
Lilie - wszystkie ich odmiany - kocham najbardziej. Zawsze powtarzam, że lilie to moja miłość, a to uczucie w stosunku do lilii podziela również mój M. I są to jedyne kwiaty, poza różami, które on rozpoznaje.
Jednak choć o liliach wiem bardzo dużo, to takiego kolosa, jakiego u Ciebie zobaczyłam (Cardiocrinum giganteum), nigdy jeszcze na swoje oczy nie widziałam. Robi wrażenie!
Warzywnik, choćby najmniejszy, musi być i widzę, że u Ciebie zajmuje ważne miejsce i też starasz się tam uprawiać ciekawe okazy.
Bardzo ładne zdjęcia zamieszczasz, zarówno z kwitnącego, jak i zimowego ogrodu.
Strasznie się rozpisałam, wybacz. Pozdrawiam cieplutko i wykopania się z tego kopnego śniegu życzę.
P.s.
Już po próbie wysłania tego postu pokazały mi się fotki Twojego rękodzieła. Zdolna z Ciebie Dziewczynka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tak to się plecie...
Wiktorio czytam, że powróciłaś na forum i teraz myślę, dlaczego wcześniej nie odkryłam Twojego ogrodu, żałuję tego bardzo. Piękne piwonie, od kilku lat i ja je zapraszam na rabatki.
Masz talent super dekoracje, gipsowe makówki bardzo mi się podobają, nie ma jak własnoręcznie wykonane dekoracje. Na rabatce fajnie się prezentują.
Lilie zaskakują wielkością, a jeszcze jak czytam, że sama je wysiewasz, to szacun
Warzywnik masz spory, pięknie zagospodarowany, nawet jakieś ozdoby doniczkowe w nim na odpowiednim miejscu postawisz, taki detal, a jak zmienia jego wizerunek.
Teraz myślę jaką powierzchnię ma Twój ogród, bo tyle w nim wszystkiego, chyba to spory areał.
U nas też sypie, miałam iść odśnieżać, ale poczekam aż śnieg przestanie sypać.
Masz talent super dekoracje, gipsowe makówki bardzo mi się podobają, nie ma jak własnoręcznie wykonane dekoracje. Na rabatce fajnie się prezentują.
Lilie zaskakują wielkością, a jeszcze jak czytam, że sama je wysiewasz, to szacun
Warzywnik masz spory, pięknie zagospodarowany, nawet jakieś ozdoby doniczkowe w nim na odpowiednim miejscu postawisz, taki detal, a jak zmienia jego wizerunek.
Teraz myślę jaką powierzchnię ma Twój ogród, bo tyle w nim wszystkiego, chyba to spory areał.
U nas też sypie, miałam iść odśnieżać, ale poczekam aż śnieg przestanie sypać.
Re: Tak to się plecie...
Witaj
Zakochałam się w Twoim ogrodzie rewelacyjnie wygląda...chwalę ogród z kwiatami. Miejsce z warzywami też przyciąga wzrok. Zazdroszczę takich miejsc ,,pozytywnie'', też co roku wysiewam warzywa...jednak warzywnik wygląda zwyczajnie
Zaciekawiłam się pustynnikami, nie mam do nich szczęścia...roślina wytrzymała tylko dwa sezony, potem zgniły w ziemi?
Zakochałam się w Twoim ogrodzie rewelacyjnie wygląda...chwalę ogród z kwiatami. Miejsce z warzywami też przyciąga wzrok. Zazdroszczę takich miejsc ,,pozytywnie'', też co roku wysiewam warzywa...jednak warzywnik wygląda zwyczajnie
Zaciekawiłam się pustynnikami, nie mam do nich szczęścia...roślina wytrzymała tylko dwa sezony, potem zgniły w ziemi?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16134
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Tak to się plecie...
Warzywniak naprawdę imponujący. Jaką masz ziemię, gliniastą?
Pełna jestem podziwu dla Twoich ozdób. Makówki są rewelacyjne. Tylko się zastanawiam, jak to jest, że nie są one zbyt ciężkie i prosto się trzymają na podpórkach. A może robisz je tak, że są w środku puste?
Pełna jestem podziwu dla Twoich ozdób. Makówki są rewelacyjne. Tylko się zastanawiam, jak to jest, że nie są one zbyt ciężkie i prosto się trzymają na podpórkach. A może robisz je tak, że są w środku puste?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11809
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tak to się plecie...
Spektakl piwoniowy niesamowity. Wspaniały okaz.
Bardzo proszę o radę w sprawie piwoni. Kupiłam w grudniu ładne kłącza Karl Rosenfield i zasypałam ziemią w donicy. Dzisiaj pojechałam do znajomych sprawdzić jak się mają moje rośliny, a piwonie maja 5 cm pędy. W piwnicy kilka stopni, ale mało światła. Nie mam pojęcia co z nimi robić.
Warzywnik jak cały ogród pięknie się prezentuje.
Podziwiam ozdoby ogrodowe, mam lewe ręce do takich robótek.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo proszę o radę w sprawie piwoni. Kupiłam w grudniu ładne kłącza Karl Rosenfield i zasypałam ziemią w donicy. Dzisiaj pojechałam do znajomych sprawdzić jak się mają moje rośliny, a piwonie maja 5 cm pędy. W piwnicy kilka stopni, ale mało światła. Nie mam pojęcia co z nimi robić.
Warzywnik jak cały ogród pięknie się prezentuje.
Podziwiam ozdoby ogrodowe, mam lewe ręce do takich robótek.
Pozdrawiam ciepło.
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1273
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Soniu Masz trochę trudną sytuację z tą piwonią. Najlepiej to posadź ją do pojemnika. Dosyć dużego, zresztą ostatnio sprzedaje się spore karpy piwonii, trudno je czasami nawet pionowo do dużej donicy zmieścić.
Zapewnij jej trochę światła i niezbyt wysoką temperaturę. Mieszkanie się nie nada. Umiejętnie podlewaj, hm.. no tak stosownie do temperatury, nie przelej. Do gruntu wysadziłabym ją dopiero późnym latem, niechby się trochę ukorzeniła.
'Karl Rosenfield' to piękna piwonia, szkoda byłoby ją stracić, a może zrobi się ciepło i będziesz mogła wysadzić ją do gruntu?
Dosyć ryzykowne, ale po odpowiednim zahartowaniu i zabezpieczeniu, to byłoby najlepsze wyjście. Ile kłopotu z głowy.
Ja miałam identyczną sytuację dobrych kilka lat temu, w ciepłej piwnicy ruszyło mi osiem piwonii, od razu z pąkami kwiatowymi.
Obdzwoniłam wszystkie okoliczne szklarnie, wiesz kto zgodził się je przyjąć? OB, z pozwoleniem na odwiedziny! Stały sobie spokojnie pod stołami z sukulentami, uczynny pracownik czasami je podlał, byłam zupełnie spokojna. Tylko dostawałam SMS-y : "dzisiaj zakwitła 'Bev' ".
Od tamtego czasu wszystkie nowo nabyte piwonie sadzę albo do gruntu, a najczęściej, jeśli zbyt późno, to dołuję i zabezpieczam w ogrodzie.
Cieszę się, że podobał Ci się mój spektakl piwoniowy Trzymam kciuki za Twoją piwonię
Kasiu Ładnie to określiłaś "pierwszy plan i bohaterowie drugiego planu". Myślę, że jedno i drugie bardzo ważne w ogrodzie. Dodałabym jeszcze: szersza perspektywa. Tę akurat mam niezbyt ciekawą, chociaż widoki dookoła piękne. Musiałam po likwidacji metrów żywopłotów z mirabelek (to był dopiero koszmar), posadzić...tuje Wiesz jak to jest z całą prawdą na fotkach
Ale dziękuję za uznanie
Lucynko Piwonii faktycznie dużo mi się uzbierało, mam jeszcze zasiewy botanicznych piwonii sprzed lat, w doniczkach, kiedyś zakwitną. Piwonie jednak kocham bardziej od lilii, na pewno tych drugich można więcej w ogrodzie zmieścić.
Cardiocrinum to było dla mnie wyzwanie, teraz bym się już nie podjęła uprawy, ale warto było. Lubię lilie botaniczne, najlepiej swobodnie rosnące na łące. Taką łąkę widziałam w tym roku na Mazurach, na skraju lasu rosły martagony i dużo czyśca gęstokwiatowego (Stachys monieri), ale widok! Próbuję u siebie kawałeczek takiej łąki utworzyć.
A Kaszuby! Koleżanka mieszka w pięknym miejscu, ja zresztą niedaleko od niej. Ale tylko kilka miesięcy w roku i to od niedawna.
Poznaję Kaszuby jeżdżąc rowerem, a warunki tam są do uprawiania tego sportu wręcz idealne
Dorotko Dowaliło nam śniegu w tym roku. Jeszcze nie otrzepałam z czap śnieżnych wszystkich iglaków. Coś niecoś na pewno ulegnie deformacji. Bukszpany niemal wszystkie do wykopania, nie otrząsam ich!
Ogród mam duży, ok. 2000m. Dzisiaj już wiem, że trochę przesadziłam z pomysłami, o wszystko trzeba zadbać, czasami nawet brakuje czasu. Pooglądałam Twoje zakupy i śmignęłam też na rekonesans
Wandziu Ziemię w ogrodzie mam gliniastą, dosyć ciężką. Od lat pracuję nad jej ulepszeniem, z różnym skutkiem.
Makówki z gipsu rzeczywiście są trochę ciężkie, ale osadzone na grubym, żeliwnym pręcie trzymają pion na rabatach! Bo to makówki przechodnie, raz tu, raz tam zdobią. Dzięki za wizytę:)
Aniu Witaj Dzięki za pochwały Ale mój warzywnik chyba też zwyczajnie wygląda? Jedna donica na przecięciu trawiastych ścieżek i układ czwór- polówki Łatwo zastosować płodozmian. Wiesz, z pewnymi roślinami trzeba spróbować kilka razy, ja z pustynnikami co najmniej trzy razy próbowałam. Dwa gatunki odmówiły kategorycznie współpracy, jeden już posłusznie, rok po roku kwitnie. Nie znaczy to, że nie trzeba czuwać. Tobie na pewno udałaby się druga próba Pozdrawiam.
Zapewnij jej trochę światła i niezbyt wysoką temperaturę. Mieszkanie się nie nada. Umiejętnie podlewaj, hm.. no tak stosownie do temperatury, nie przelej. Do gruntu wysadziłabym ją dopiero późnym latem, niechby się trochę ukorzeniła.
'Karl Rosenfield' to piękna piwonia, szkoda byłoby ją stracić, a może zrobi się ciepło i będziesz mogła wysadzić ją do gruntu?
Dosyć ryzykowne, ale po odpowiednim zahartowaniu i zabezpieczeniu, to byłoby najlepsze wyjście. Ile kłopotu z głowy.
Ja miałam identyczną sytuację dobrych kilka lat temu, w ciepłej piwnicy ruszyło mi osiem piwonii, od razu z pąkami kwiatowymi.
Obdzwoniłam wszystkie okoliczne szklarnie, wiesz kto zgodził się je przyjąć? OB, z pozwoleniem na odwiedziny! Stały sobie spokojnie pod stołami z sukulentami, uczynny pracownik czasami je podlał, byłam zupełnie spokojna. Tylko dostawałam SMS-y : "dzisiaj zakwitła 'Bev' ".
Od tamtego czasu wszystkie nowo nabyte piwonie sadzę albo do gruntu, a najczęściej, jeśli zbyt późno, to dołuję i zabezpieczam w ogrodzie.
Cieszę się, że podobał Ci się mój spektakl piwoniowy Trzymam kciuki za Twoją piwonię
Kasiu Ładnie to określiłaś "pierwszy plan i bohaterowie drugiego planu". Myślę, że jedno i drugie bardzo ważne w ogrodzie. Dodałabym jeszcze: szersza perspektywa. Tę akurat mam niezbyt ciekawą, chociaż widoki dookoła piękne. Musiałam po likwidacji metrów żywopłotów z mirabelek (to był dopiero koszmar), posadzić...tuje Wiesz jak to jest z całą prawdą na fotkach
Ale dziękuję za uznanie
Lucynko Piwonii faktycznie dużo mi się uzbierało, mam jeszcze zasiewy botanicznych piwonii sprzed lat, w doniczkach, kiedyś zakwitną. Piwonie jednak kocham bardziej od lilii, na pewno tych drugich można więcej w ogrodzie zmieścić.
Cardiocrinum to było dla mnie wyzwanie, teraz bym się już nie podjęła uprawy, ale warto było. Lubię lilie botaniczne, najlepiej swobodnie rosnące na łące. Taką łąkę widziałam w tym roku na Mazurach, na skraju lasu rosły martagony i dużo czyśca gęstokwiatowego (Stachys monieri), ale widok! Próbuję u siebie kawałeczek takiej łąki utworzyć.
A Kaszuby! Koleżanka mieszka w pięknym miejscu, ja zresztą niedaleko od niej. Ale tylko kilka miesięcy w roku i to od niedawna.
Poznaję Kaszuby jeżdżąc rowerem, a warunki tam są do uprawiania tego sportu wręcz idealne
Dorotko Dowaliło nam śniegu w tym roku. Jeszcze nie otrzepałam z czap śnieżnych wszystkich iglaków. Coś niecoś na pewno ulegnie deformacji. Bukszpany niemal wszystkie do wykopania, nie otrząsam ich!
Ogród mam duży, ok. 2000m. Dzisiaj już wiem, że trochę przesadziłam z pomysłami, o wszystko trzeba zadbać, czasami nawet brakuje czasu. Pooglądałam Twoje zakupy i śmignęłam też na rekonesans
Wandziu Ziemię w ogrodzie mam gliniastą, dosyć ciężką. Od lat pracuję nad jej ulepszeniem, z różnym skutkiem.
Makówki z gipsu rzeczywiście są trochę ciężkie, ale osadzone na grubym, żeliwnym pręcie trzymają pion na rabatach! Bo to makówki przechodnie, raz tu, raz tam zdobią. Dzięki za wizytę:)
Aniu Witaj Dzięki za pochwały Ale mój warzywnik chyba też zwyczajnie wygląda? Jedna donica na przecięciu trawiastych ścieżek i układ czwór- polówki Łatwo zastosować płodozmian. Wiesz, z pewnymi roślinami trzeba spróbować kilka razy, ja z pustynnikami co najmniej trzy razy próbowałam. Dwa gatunki odmówiły kategorycznie współpracy, jeden już posłusznie, rok po roku kwitnie. Nie znaczy to, że nie trzeba czuwać. Tobie na pewno udałaby się druga próba Pozdrawiam.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17250
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Tak to się plecie...
Pospacerowałam po twoim pięknym ogrodzie.
Piwonie, róże piękności .I Śliczne lilie.
A to prawda, że lilia giganteum to po kwitnieniu przepada ?
Cudne te makówki twoje
oś widokowa, na strzyżony cyprysik jest prześliczna.
Pozdrawiam cieplutko