W ogrodzie Doroty cz. 11
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, zioła sadzisz wprost na grządkach czy uprawiasz w skrzynkach? Ja w tym roku raczej nie zdążę przygotować miejsca pod warzywnik i zioła zamierzam posadzić w skrzynkach. Myślisz, że to dobry pomysł?
Pozdrawiam niedzielnie
Pozdrawiam niedzielnie
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, w sprawie roślinki niewiadomego pochodzenia, niestety, nie pomogę.
Natomiast podziwiam piękny szczypior! Uwielbiam kanapki z masłem i gęsto obsypane szczypiorkiem.
Przypomniałaś mi o papryce Muszę zasiać, bo ona jednak dużo czasu potrzebuje, by dojrzeć.
Zima wróciła i to z dość dużym nocnym mrozem, ale w zamian we dnie cudnie świeci słoneczko.
Zdrówka.
Natomiast podziwiam piękny szczypior! Uwielbiam kanapki z masłem i gęsto obsypane szczypiorkiem.
Przypomniałaś mi o papryce Muszę zasiać, bo ona jednak dużo czasu potrzebuje, by dojrzeć.
Zima wróciła i to z dość dużym nocnym mrozem, ale w zamian we dnie cudnie świeci słoneczko.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dwie noce nam porządnie mroziło, wczoraj -14 st, dzień był bardzo chłodny bo wiatr okropny. Do karmników przebiegałam dwa razy musiałam nasypywać ziarna, tak szybko ptaszki go zjadają. Nowy worek 20 kg słonecznika dojechał, ale mam obawy, że w takim tempie szybko zobaczę dno. Już jeden taki worek 20 kg ptaszki zjadły.
Coraz więcej grzebię w ziemi, nowe nasionka posiałam. Teraz codziennie oglądam, czy coś się dzieje, ale na razie tylko pory w małej ilości kiełkują. Parapety zastawione na max, a co będzie dalej wolę nie myśleć
Danusiu nie wiem co mi rośnie, przypuszczam, że może to być jakiś chwast o ładnych listeczkach Do tego suszu warzywnego masz rację, kiedyś taki kupowałam, dziś robię sama. Wegety nie używam już od kilku lat, jednak tam dodają sporo ulepszaczy.
Zapowiada się ładny, słoneczny dzień, więc miłego
Marto trzymam tę doniczkę na parapecie w piwnicy, listeczki są ładne nie mają żadnego zapachu też myślałam, że dzięki niemu rozpoznam co zacz. Dbam o to zielsko, a później będę się śmiała, że chwasty hoduję
Pogoda ostatnio nawet fajna, niedziela była piękna, byłam na super spacerze, wczoraj paskudnie zimno, ale dziś zapowiada się ładnie, słoneczko zagląda do okna taka pogoda od razu nastrój poprawia i chce się żyć Ptaki pięknie śpiewają, one czują że wiosna coraz bliżej.
Doroto zioła mam rozrzucone na różnych rabatkach, część tak jak bazylia, rozmaryn, majeranek zawsze mam w doniczkach. Myślę o jakiejś skrzyni ziołowej, ale to tylko na razie pomysły, może kiedyś się zrealizują Skrzynki to super pomysł a jeszcze ustawione blisko kuchni, gdzie mamy dobry dostęp, rewelacja bo nie trzeba biegać po nie na koniec ogrodu. Gdybym dziś urządzała ogród to zioła od razu posadziłabym jak najbliżej domu, razem koło siebie.
Lucynko myślałam, że jak pokażę tą moją zagadkową roślinkę to ktoś rozpozna, dziś wiem to na pewno jakiś chwast o pięknych listeczkach, ale dalej o niego będę dbała
Szczypiorek mam z cebulki czerwonej, ona wypuściła kiełki więc ją dałam do donicy. Coś mi się ta odmiana cebuli źle tego roku przechowuje. Też bardzo lubię kanapki suto obsypane szczypiorem u nas w domu nazywamy je dudki, a tu gdzie obecnie mieszkam mówią na nie bęcole
Papryka ma długi okres kiełkowania, ja w tym roku nasionka wcześniej moczyłam, trzymałam na wilgotnych wacikach, aby przyśpieszyć kiełkowanie. Nie wiem czy to pomogło na razie w doniczkach cisza, wszystkie nasiona wysiałam, a miałam je sprzed kilku lat. Część nasion po tym eksperymencie pójdzie na kompost.
Taką zimę lubię, ale już na koniec tygodnia idzie zmiana, deszcze, odwilż, a w połowie lutego znowu mają wrócić mrozy. Ta huśtawka pogodowa, źle nastraja, dlatego cieszmy się z każdego słonecznego dnia. Mam dziś w planach spacer relaksujący, oby się udało.
Takie zeszłoroczne wiosenne wspomnienia
Wszystkim życzę miłego dnia
Coraz więcej grzebię w ziemi, nowe nasionka posiałam. Teraz codziennie oglądam, czy coś się dzieje, ale na razie tylko pory w małej ilości kiełkują. Parapety zastawione na max, a co będzie dalej wolę nie myśleć
Danusiu nie wiem co mi rośnie, przypuszczam, że może to być jakiś chwast o ładnych listeczkach Do tego suszu warzywnego masz rację, kiedyś taki kupowałam, dziś robię sama. Wegety nie używam już od kilku lat, jednak tam dodają sporo ulepszaczy.
Zapowiada się ładny, słoneczny dzień, więc miłego
Marto trzymam tę doniczkę na parapecie w piwnicy, listeczki są ładne nie mają żadnego zapachu też myślałam, że dzięki niemu rozpoznam co zacz. Dbam o to zielsko, a później będę się śmiała, że chwasty hoduję
Pogoda ostatnio nawet fajna, niedziela była piękna, byłam na super spacerze, wczoraj paskudnie zimno, ale dziś zapowiada się ładnie, słoneczko zagląda do okna taka pogoda od razu nastrój poprawia i chce się żyć Ptaki pięknie śpiewają, one czują że wiosna coraz bliżej.
Doroto zioła mam rozrzucone na różnych rabatkach, część tak jak bazylia, rozmaryn, majeranek zawsze mam w doniczkach. Myślę o jakiejś skrzyni ziołowej, ale to tylko na razie pomysły, może kiedyś się zrealizują Skrzynki to super pomysł a jeszcze ustawione blisko kuchni, gdzie mamy dobry dostęp, rewelacja bo nie trzeba biegać po nie na koniec ogrodu. Gdybym dziś urządzała ogród to zioła od razu posadziłabym jak najbliżej domu, razem koło siebie.
Lucynko myślałam, że jak pokażę tą moją zagadkową roślinkę to ktoś rozpozna, dziś wiem to na pewno jakiś chwast o pięknych listeczkach, ale dalej o niego będę dbała
Szczypiorek mam z cebulki czerwonej, ona wypuściła kiełki więc ją dałam do donicy. Coś mi się ta odmiana cebuli źle tego roku przechowuje. Też bardzo lubię kanapki suto obsypane szczypiorem u nas w domu nazywamy je dudki, a tu gdzie obecnie mieszkam mówią na nie bęcole
Papryka ma długi okres kiełkowania, ja w tym roku nasionka wcześniej moczyłam, trzymałam na wilgotnych wacikach, aby przyśpieszyć kiełkowanie. Nie wiem czy to pomogło na razie w doniczkach cisza, wszystkie nasiona wysiałam, a miałam je sprzed kilku lat. Część nasion po tym eksperymencie pójdzie na kompost.
Taką zimę lubię, ale już na koniec tygodnia idzie zmiana, deszcze, odwilż, a w połowie lutego znowu mają wrócić mrozy. Ta huśtawka pogodowa, źle nastraja, dlatego cieszmy się z każdego słonecznego dnia. Mam dziś w planach spacer relaksujący, oby się udało.
Takie zeszłoroczne wiosenne wspomnienia
Wszystkim życzę miłego dnia
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16140
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Mnie listki tego "niewiadomego czegoś" przypominają begonie, podobnie jak Alicja pisała. Ale skąd by się wzięły?
Dorotko, co do papryki, to chyba zachowaj cierpliwość, przecież posiałaś dopiero niedawno. Ja też mam już posianą. Również poziomki i bakłażan, ale za to z porami mnie wyprzedziłaś.
Fajnie, że możemy sobie podglądać te nasze wysiewy, choćby na razie stały puste. Rano po wstaniu moją pierwszą czynnością jest dreptanie do parapetów.
Dorotko, co do papryki, to chyba zachowaj cierpliwość, przecież posiałaś dopiero niedawno. Ja też mam już posianą. Również poziomki i bakłażan, ale za to z porami mnie wyprzedziłaś.
Fajnie, że możemy sobie podglądać te nasze wysiewy, choćby na razie stały puste. Rano po wstaniu moją pierwszą czynnością jest dreptanie do parapetów.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2931
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, jakoś ta zima strasznie mi się dłuży i już chciałabym wiosennych kwiatków, takich pięknych jak na Twoich zdjęciach.
Ta nieznana roślina u Ciebie nie daje mi spokoju, czy to może być jakiś plektrantus? Kiedyś miałam takiegi o podobnych liściach, tylko pod spodem były fioletowawe, ale one są różne. Niestety, nie kojarzę, czy one pachną.
Cieplutko pozdrawiam
Ta nieznana roślina u Ciebie nie daje mi spokoju, czy to może być jakiś plektrantus? Kiedyś miałam takiegi o podobnych liściach, tylko pod spodem były fioletowawe, ale one są różne. Niestety, nie kojarzę, czy one pachną.
Cieplutko pozdrawiam
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko też mnie męczy ta Twoja tajemnicza roślinka, chociaż mało się na nich znam i doszłam do wniosku, że to jakaś odmiana komarzycy, albo pokrzywy, która nie parzy Może rozetrzyj jeden listek i zobacz czy wydziela jakiś zapach? Ja swoje heliotropki chyba przelałam, bo mi padają, czekam na następne kiedy wyjdą , Lucynka dała mi już wytyczne:D
Twoje wiosenne śliczniutkie, aż się serce się raduje
Pozdrawiam cieplutko
Twoje wiosenne śliczniutkie, aż się serce się raduje
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Jakie piękne ,wiosenne wspomnienia.
Ten kwiatek przypomina mi mój doniczkowy,też taki karbowany.
Miłego dnia.
Ten kwiatek przypomina mi mój doniczkowy,też taki karbowany.
Miłego dnia.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, jak miło, gdy z ekranu śmieją się do nas radosne tulipany i pierwiosnki!
Z pogodą znowu się pokićkało. U mnie ciemno, mgliście, pochmurnie i deszczowo , a po śniegu już tylko wspomnienie i fotki zostały.
Podobno zima ma jeszcze nas odwiedzić, a na wiosnę przyjdzie nam w tym roku trochę dłużej poczekać.
Twoje ptaszki szybko opróżniają karmniki, a mój M raportuje z działki, że karmniki nie są oblegane, a tylko pojedyncze ptaki zaglądają. Może dlatego, że na każdej działce jest po kilka karmników.
Trzymajcie się cieplutko i dbajcie o zdrowie.
Z pogodą znowu się pokićkało. U mnie ciemno, mgliście, pochmurnie i deszczowo , a po śniegu już tylko wspomnienie i fotki zostały.
Podobno zima ma jeszcze nas odwiedzić, a na wiosnę przyjdzie nam w tym roku trochę dłużej poczekać.
Twoje ptaszki szybko opróżniają karmniki, a mój M raportuje z działki, że karmniki nie są oblegane, a tylko pojedyncze ptaki zaglądają. Może dlatego, że na każdej działce jest po kilka karmników.
Trzymajcie się cieplutko i dbajcie o zdrowie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Mamy po zimie, deszczową noc, plusowe temperatury i śnieg spłynął. Wieje jak w kieleckim, łeb chce urwać, suchości latają po ogrodzie, miałam obciąć kwiaty hortensjom nie zdążyłam to teraz będę je zbierała po ogrodzie.
Wando ja w ogóle nie wiem skąd ta roślinka jest, przecież w tej doniczce miałam bazylię i toto dziwne pokazało się dopiero po jej ścięciu.
Na paprykę czekam, wiem że długo kiełkuje, choć zdaję sobie sprawę iż mogę nie doczekać kiełków bo siałam stare nasionka. Bakłażana posiałam pierwszy raz, zobaczę czy u mnie się sprawdzi, jak będzie rósł i owocował. Pory pięknie kiełkują, chyba już ich nie okryję na noc folią. Nasiona gratisowe super się sprawdziły- por wykiełkował w 100%.
Do moich parapetów też biegam jeszcze w piżamce chodzę kilka razy dziennie i patrzę z nadzieją, że już coś kiełkuje.
Marto każdej z nas już chce się pięknych kolorowych rabatek. Trzeba czekać na te widoki, dziś zima w odwrocie, ma wrócić pod koniec tygodnia, musimy być bardzo cierpliwe. Cały czas myślę, jaki będzie ten sezon, oby wody roślinkom wystarczyło.
Jak ja bym chciała znać tę roślinkę w doniczce, nadal jest wielką nieznajomą
Halinko dalej jest roślinka NN, może ktoś ją rozpozna i nie okaże się chwastem. A może Ty jesteś bliska w jej rnazwaniu. Listek wąchałam, rozcierałam, jest bezwonny.
Dla mnie Lucynka jest wzorem w wysiewaniu, pikowaniu, też korzystam skrupulatnie z Jej rad.
Trochę wspomnień wiosennych jeszcze pokażę.
Danusiu wszystkie pokazujecie wiosnę, to ja też coś z moich rabatek zaprezentuję.
A może to jest coś doniczkowego, zobaczymy. Ale zagadkę mamy do rozwiązania
Lucynko to cieszy mnie, że zdjęcia wiosennych kwiatów do Was mocno się śmieją. Pogoda nam znowu zrobiła psikusa, zima kapryśna, przychodzi, odchodzi, powraca. Ja nie narzekam bo czy deszcz, śnieg to później mój ogród ma zastrzyk wody.
Ptaszki chyba mnie kochają, przylatują całymi stadami. Żałuję, że nie potrafię ich rozpoznać, moja wiedza kończy się na wróblach, sikorkach i gołębiach
Wando ja w ogóle nie wiem skąd ta roślinka jest, przecież w tej doniczce miałam bazylię i toto dziwne pokazało się dopiero po jej ścięciu.
Na paprykę czekam, wiem że długo kiełkuje, choć zdaję sobie sprawę iż mogę nie doczekać kiełków bo siałam stare nasionka. Bakłażana posiałam pierwszy raz, zobaczę czy u mnie się sprawdzi, jak będzie rósł i owocował. Pory pięknie kiełkują, chyba już ich nie okryję na noc folią. Nasiona gratisowe super się sprawdziły- por wykiełkował w 100%.
Do moich parapetów też biegam jeszcze w piżamce chodzę kilka razy dziennie i patrzę z nadzieją, że już coś kiełkuje.
Marto każdej z nas już chce się pięknych kolorowych rabatek. Trzeba czekać na te widoki, dziś zima w odwrocie, ma wrócić pod koniec tygodnia, musimy być bardzo cierpliwe. Cały czas myślę, jaki będzie ten sezon, oby wody roślinkom wystarczyło.
Jak ja bym chciała znać tę roślinkę w doniczce, nadal jest wielką nieznajomą
Halinko dalej jest roślinka NN, może ktoś ją rozpozna i nie okaże się chwastem. A może Ty jesteś bliska w jej rnazwaniu. Listek wąchałam, rozcierałam, jest bezwonny.
Dla mnie Lucynka jest wzorem w wysiewaniu, pikowaniu, też korzystam skrupulatnie z Jej rad.
Trochę wspomnień wiosennych jeszcze pokażę.
Danusiu wszystkie pokazujecie wiosnę, to ja też coś z moich rabatek zaprezentuję.
A może to jest coś doniczkowego, zobaczymy. Ale zagadkę mamy do rozwiązania
Lucynko to cieszy mnie, że zdjęcia wiosennych kwiatów do Was mocno się śmieją. Pogoda nam znowu zrobiła psikusa, zima kapryśna, przychodzi, odchodzi, powraca. Ja nie narzekam bo czy deszcz, śnieg to później mój ogród ma zastrzyk wody.
Ptaszki chyba mnie kochają, przylatują całymi stadami. Żałuję, że nie potrafię ich rozpoznać, moja wiedza kończy się na wróblach, sikorkach i gołębiach
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko piszę trzeci czy czwarty raz, ale internet coś szwankuję Muszę Ci powiedzieć, że dalej nurtuje mnie Twoja tajemnicza NN. Ciekawa jestem czy trochę podrosła na wysokość, czy też poszła na boki? Wiadomo już, że to nie jasnota (komarzyca). Może zrób zdjęcie listka w zbliżeniu, to prędzej dojdziemy kto ona
Lucynka też jest dla mnie wzorem nie tylko w wysiewaniu i pikowaniu, ale uważam że to jest ogrodniczka z zamiłowania i prawdziwa pasjonatka o dobrym sercu
Kochana u Ciebie pomimo deszczu i dużego wiatru powiewa wiosną i ciepłymi kolorami
Pozdrawiam cieplutko
Lucynka też jest dla mnie wzorem nie tylko w wysiewaniu i pikowaniu, ale uważam że to jest ogrodniczka z zamiłowania i prawdziwa pasjonatka o dobrym sercu
Kochana u Ciebie pomimo deszczu i dużego wiatru powiewa wiosną i ciepłymi kolorami
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Halinko jak wspomnę o internecie to mnie od razu złość ogarnia. Od zeszłego roku jak zaczęło się nauczanie zdalne mamy zanikający internet. Wczoraj znowu reklamowałam, każdego tygodnia zgłaszam, tak się cały czas odbijamy od Max, który jest sztucznym inteligentem i przyjmuje zgłoszenia, na szczęście wczoraj dopuścił mnie na rozmowę z konsultantem. Dobrze, że wchodzi konkurencja ze światłowodami i przeniosę się do nich. Rozumiem Twoje problemy.
Zrobię zbliżenie tej roślince i pokażę, doniczka stoi w piwnicy na parapecie okiennym, nie ma w tym pomieszczeniu za ciepło, ale chyba jej takie warunki służą, bo rośnie.
Halinko dla mnie forum, dziewczyny to skarbnica wiedzy, ileż ja tu się nauczyłam, dostałam wiele mądrych porad, cieszę się że są odporni na moje pytania i wiele spraw wytłumaczą od podstaw. Dzięki temu mój ogród z każdym sezonem jest lepiej prowadzony.
Ciepłe kolorki jak najbardziej wskazane.
Dzisiaj zabrałam się za przegląd nasion pomidorów, rozłożyłam wszystkie torebeczki na dużym stole i wybierałam. Selekcja była dość spora, oczywiście priorytetem były nasionka z nowościmi od koleżanek te na pewno posieję. Moje torebki przekładałam i myślałam udało się wybrałam, aby być pewną dobrego wyboru każdą odmianę sprawdziłam w internecie. Nie wspomnę ile mi to czasu zajęło, na pewno szybciej pójdzie mi sianie, ale to dopiero pod koniec lutego.
Zrobię zbliżenie tej roślince i pokażę, doniczka stoi w piwnicy na parapecie okiennym, nie ma w tym pomieszczeniu za ciepło, ale chyba jej takie warunki służą, bo rośnie.
Halinko dla mnie forum, dziewczyny to skarbnica wiedzy, ileż ja tu się nauczyłam, dostałam wiele mądrych porad, cieszę się że są odporni na moje pytania i wiele spraw wytłumaczą od podstaw. Dzięki temu mój ogród z każdym sezonem jest lepiej prowadzony.
Ciepłe kolorki jak najbardziej wskazane.
Dzisiaj zabrałam się za przegląd nasion pomidorów, rozłożyłam wszystkie torebeczki na dużym stole i wybierałam. Selekcja była dość spora, oczywiście priorytetem były nasionka z nowościmi od koleżanek te na pewno posieję. Moje torebki przekładałam i myślałam udało się wybrałam, aby być pewną dobrego wyboru każdą odmianę sprawdziłam w internecie. Nie wspomnę ile mi to czasu zajęło, na pewno szybciej pójdzie mi sianie, ale to dopiero pod koniec lutego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Majesty w ubiegłym roku siałam 10 lutego i w tym zrobię podobnie
Szybciutko będziesz siała pomidorki Ale to pewnie te, które pomaszerują do szklarni, one nie muszę czekać na Zimną Zośkę. Swoje będę siała dopiero w połowie marca, za szybko wyciągają się w domu. Jeszcze gdyby ciepła wiosna była pewna, to można by wcześniej, ale nie ma co ryzykować. W ubiegłym roku prawie cały czas spędziły w domu, taka zimnica była. Soje zasoby pomidorowe przejrzałam jeszcze jesienią i już leżą przygotowane do siania
A u mnie ptaki prawie zupełnie przestały odwiedzać karmnik W ubiegłym roku było podobnie, a przecież wcześniej przylatywały tłumnie. Na jesieni eM przywiózł z działki 10 kilogramowy worek i na pewno nie zużyłam nawet kilograma ziarna.Na wiosnę znowu pojedzie na działkę, tam ptaszki przylatują bez marudzenia.
Dzisiaj w nocy napadało u mnie mnóstwo śniegu, ale mrozek jest tylko taki aby, aby i jest nawet przyjemnie. Zaspy śniegu porobiły się ogromne, rano nic nie było odśnieżone. Ulice, chodniki, wszystko równo przykryte.
Z ziołowymi mieszankami muszę w takim spróbować, część ziół mam u siebie, część ma mama, powinnam zebrać cały komplet. Czosnek suszysz sama?
Trzymaj się cieplutko
Szybciutko będziesz siała pomidorki Ale to pewnie te, które pomaszerują do szklarni, one nie muszę czekać na Zimną Zośkę. Swoje będę siała dopiero w połowie marca, za szybko wyciągają się w domu. Jeszcze gdyby ciepła wiosna była pewna, to można by wcześniej, ale nie ma co ryzykować. W ubiegłym roku prawie cały czas spędziły w domu, taka zimnica była. Soje zasoby pomidorowe przejrzałam jeszcze jesienią i już leżą przygotowane do siania
A u mnie ptaki prawie zupełnie przestały odwiedzać karmnik W ubiegłym roku było podobnie, a przecież wcześniej przylatywały tłumnie. Na jesieni eM przywiózł z działki 10 kilogramowy worek i na pewno nie zużyłam nawet kilograma ziarna.Na wiosnę znowu pojedzie na działkę, tam ptaszki przylatują bez marudzenia.
Dzisiaj w nocy napadało u mnie mnóstwo śniegu, ale mrozek jest tylko taki aby, aby i jest nawet przyjemnie. Zaspy śniegu porobiły się ogromne, rano nic nie było odśnieżone. Ulice, chodniki, wszystko równo przykryte.
Z ziołowymi mieszankami muszę w takim spróbować, część ziół mam u siebie, część ma mama, powinnam zebrać cały komplet. Czosnek suszysz sama?
Trzymaj się cieplutko
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Matko jedyna Dorko ile się u Ciebie dzieje.
Muszę wrócić i poczytać bo na razie jestem w szoku widzac takie ilości kolorowych torebek.
Muszę wrócić i poczytać bo na razie jestem w szoku widzac takie ilości kolorowych torebek.