Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko u mnie też bezśnieżna zima, ostry mróz i mocno wieje. A we czwartek nie mam pojęcia ile było stopni, ale przemarzły liście na bambusach i ciemiernik Także na południu Polski też nie za kolorowo. Jedynie pociesza to słoneczko, które tak bardzo nam brakuje tej zimy .
Masz wspaniałą kolekcję lilii, u mnie nie chcą rosnąć za bardzo
Masz wspaniałą kolekcję lilii, u mnie nie chcą rosnąć za bardzo
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2255
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko Jestem i ja w Twoim nowym wątku Jak już u siebie wspominałam, miałam mało czasu wpadać na forum... ale ten rok mam nadzieję, będzie zielono- kolorowy i bogaty w obfitą roślinność ;) Chociaż jak sama wspominałaś ta zima może nie być przychylna roślinkom. Mogą przemarznąć. U mnie dzisiaj -11, sucho bezśnieżnie , lodowato i wietrznie, to jednak patrzę optymistycznie w ten nowy sezon
Lucynko, aby do wiosny Kochana Tobie i bliskim życzę wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok, dużo zdrówka, pogody ducha, poczucia bezpieczeństwa i oby ten rok był lepszy niż miniony !
Furteczka do Twojego ogrodu zachęca do spaceru Dziękuję, właśnie podziwiam, jakie cudowności mnie tu witają ! Różyczki cudnie się prezentują, zawsze marzyłam o takiej furtce oplatanej różami. Pamiętasz może co to za damy takie urocze ? Gołąbki , kochane ptaki, chociaż wydają się "pospolite" Zazdroszczę tej harmonii ptaków z Misią . Klematis śliczny, jakbym go znała, ale nie pamiętam nazwy (?) Lucynko, a Twoje pierwiosnki, sasanki to istne szaleństwo Przepiękną masz kolekcję U mnie wszystkie wypadły i już od paru lat nie mam żadnego. Zachwyciły mnie też laki, ale to gama kolorystyczna ! Przecudne. A tulipany Lilie kocham !
Lucynko, gratuluję pięknego jubileuszu , życzę Wam wszystkiego najlepszego w szczęściu, zdrowiu i miłości
6 rok na forum ? aż sama się zastanawiam ile ja tu lat zaglądam ?
Gratulacje Lucynko, cieszymy się , że Jesteś z nami. to na zdrowie !
Miłej niedzieli
Lucynko, aby do wiosny Kochana Tobie i bliskim życzę wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok, dużo zdrówka, pogody ducha, poczucia bezpieczeństwa i oby ten rok był lepszy niż miniony !
Furteczka do Twojego ogrodu zachęca do spaceru Dziękuję, właśnie podziwiam, jakie cudowności mnie tu witają ! Różyczki cudnie się prezentują, zawsze marzyłam o takiej furtce oplatanej różami. Pamiętasz może co to za damy takie urocze ? Gołąbki , kochane ptaki, chociaż wydają się "pospolite" Zazdroszczę tej harmonii ptaków z Misią . Klematis śliczny, jakbym go znała, ale nie pamiętam nazwy (?) Lucynko, a Twoje pierwiosnki, sasanki to istne szaleństwo Przepiękną masz kolekcję U mnie wszystkie wypadły i już od paru lat nie mam żadnego. Zachwyciły mnie też laki, ale to gama kolorystyczna ! Przecudne. A tulipany Lilie kocham !
Lucynko, gratuluję pięknego jubileuszu , życzę Wam wszystkiego najlepszego w szczęściu, zdrowiu i miłości
6 rok na forum ? aż sama się zastanawiam ile ja tu lat zaglądam ?
Gratulacje Lucynko, cieszymy się , że Jesteś z nami. to na zdrowie !
Miłej niedzieli
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Cudowne lilie.Masz ich na prawdę dużo.
Myślę,że kloniki za wcześnie wysiałaś.Poczekaj z wysiewem jeszcze z miesiąc.Po co tak się z nimi śpieszysz?To kwiat raczej doniczkowy,więc zdąży wyrosnąć na parapecie.
Fajnej niedzieli ze śniegiem.
Myślę,że kloniki za wcześnie wysiałaś.Poczekaj z wysiewem jeszcze z miesiąc.Po co tak się z nimi śpieszysz?To kwiat raczej doniczkowy,więc zdąży wyrosnąć na parapecie.
Fajnej niedzieli ze śniegiem.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
U mnie lilii nie ma, za to mogę się nimi delektować u Ciebie Lucynko.
Są takie śliczne, że dech zapiera a kolekcja bajońska i co jedna to ładniejsza i wytworniejsza.
U nas śniegiem tylko lekko przyprószyło, to wszystko mokre i na ziemi od razu tworzy lodowisko.
Miałam jutro wybrać się na zakupy, na dół do miasteczka, ale w tej sytuacji odpuszczę, żeby upadkiem kłopotów sobie i innym nie przysporzyć.
Wy też kochana uważajcie na siebie, bo zdrowie to cenna rzecz, której z głębi serducha Wam życzę.
Są takie śliczne, że dech zapiera a kolekcja bajońska i co jedna to ładniejsza i wytworniejsza.
U nas śniegiem tylko lekko przyprószyło, to wszystko mokre i na ziemi od razu tworzy lodowisko.
Miałam jutro wybrać się na zakupy, na dół do miasteczka, ale w tej sytuacji odpuszczę, żeby upadkiem kłopotów sobie i innym nie przysporzyć.
Wy też kochana uważajcie na siebie, bo zdrowie to cenna rzecz, której z głębi serducha Wam życzę.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Chciałam zimę, mam zimę. Tyle że ja chciałam śnieżną, a mam tylko mroźną. Cóż, ponoć wszystkiego mieć nie można.
Wczoraj przynajmniej słoneczko świeciło, dzisiaj tylko chmury, z których nawet jeden biały płatek nie spadł na ziemię.
Już wiem prawie na pewno, że nie wszystkie bylinki przeżyją do wiosny. Trzeba będzie dziury łatać albo nowymi nabytkami, albo jednorocznymi.
W domku na szczęście cieplutko i nareszcie zakwitły narcyzy w doniczce, a wespół z wilczomleczem wątpliwym tworzą całkiem zgrany duecik.
Maryniu - lilie są moimi ulubionymi roślinami, a i M bardzo je lubi, nawet wie, jak się te kwiatki nazywają. Oprócz lilii rozpoznaje jeszcze tylko róże, ale nie wszystkie, pustaczki są mu obce.
Na balkonie lilii nie sadzę, bo gdy tylko pogoda pozwala, od rana do wieczora spędzamy na działce, a w środku lata nawet pomieszkujemy tam. Zresztą mój balkon południowy, loggia niczym nie osłonięta, słońce piecze nawet te rośliny, które kochają słoneczną wystawę.
Dziękuję i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.
Iwonko1 - moje lilie też posadzone w różnych, nie zawsze najbardziej odpowiednich miejscach, ale dają radę, nawet jeśli się powyginają, to ich cudne kwiaty rekompensują wszystko.
Każdej wiosny dosadzam jakieś nowe lilijki, bo też po każdej zimie kilka wypada. Pewnie nornice sobie używają.
Cieszę się,że masz śniegową pierzynkę, której u mnie, niestety, brakuje.
Dziękuję za dobre słowa i życzenia, Tobie życzę zdrowia i uprzątniętych chodników, byś mogła spacerować w ramach rehabilitacji.
Seba - ojej, to i u Ciebie mroźna, a bezśnieżna zima. Nawet nie zaglądam na działkę, by nie wiedzieć, co tam zmarzło. Im później się dowiem, tym dłużej będę spokojnie żyć w nieświadomości.
Moją działkę na szczęście lilie lubią. Na szczęście, bo one są moją miłością.
Asiu iwwa - dziękuję, kochana, za wszystkie miłe słowa i dobre życzenia. Cieszę się, że w Twoim życiu zapanował spokój, dzięki czemu możesz po forum sobie pofruwać.
Mam dwie pnące róże, ale nazwę odmianową tylko jednej znam, tej ładniejszej, różowiutkiej jest nią 'Ethiuda' .
Co do klematisów, to nie przywiązując wagi do odmian, a tylko do łatwej uprawy i obfitości kwitnienia, nawet nie próbowałam rozpoznać ich nazw odmianowych.
Raz jeszcze pięknie dziękuję za życzenia i Tobie również zdrówka życzę.
Danusiu - dziękuję. Faktycznie lilii mam mnóstwo, są to przecież moje ulubione kwiaty.
Co do kloników zapewne masz rację, ale ja jestem w gorącej wodzie kąpana i trochę nasion wysiałam. Na szczęście większość zostawiłam.
Niedziela minęła spokojne, dziękuję, choć bez śniegu.
Stasiu - nie masz lilii?! Szkoda, bo to piękne kwiaty.
Trochę to smutne, że pani zima nierówno śniegiem obdarowuje i tylko mrozu nie żałuje nikomu. Żal roślinek, którym nóżki marzną.
Masz rację ze wstrzymywaniem się z wyjściem z domu, bo istotnie można sobie krzywdę zrobić. Lepiej przeczekać i zdrowym być.
Życzenia przyjmuję z wdzięcznością i odpowiadam wzajemnością. Zdrówka.
Migaweczki z lipcowej działeczki - c.d..
Dobrego tygodnia, Kochani.
Chciałam zimę, mam zimę. Tyle że ja chciałam śnieżną, a mam tylko mroźną. Cóż, ponoć wszystkiego mieć nie można.
Wczoraj przynajmniej słoneczko świeciło, dzisiaj tylko chmury, z których nawet jeden biały płatek nie spadł na ziemię.
Już wiem prawie na pewno, że nie wszystkie bylinki przeżyją do wiosny. Trzeba będzie dziury łatać albo nowymi nabytkami, albo jednorocznymi.
W domku na szczęście cieplutko i nareszcie zakwitły narcyzy w doniczce, a wespół z wilczomleczem wątpliwym tworzą całkiem zgrany duecik.
Maryniu - lilie są moimi ulubionymi roślinami, a i M bardzo je lubi, nawet wie, jak się te kwiatki nazywają. Oprócz lilii rozpoznaje jeszcze tylko róże, ale nie wszystkie, pustaczki są mu obce.
Na balkonie lilii nie sadzę, bo gdy tylko pogoda pozwala, od rana do wieczora spędzamy na działce, a w środku lata nawet pomieszkujemy tam. Zresztą mój balkon południowy, loggia niczym nie osłonięta, słońce piecze nawet te rośliny, które kochają słoneczną wystawę.
Dziękuję i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.
Iwonko1 - moje lilie też posadzone w różnych, nie zawsze najbardziej odpowiednich miejscach, ale dają radę, nawet jeśli się powyginają, to ich cudne kwiaty rekompensują wszystko.
Każdej wiosny dosadzam jakieś nowe lilijki, bo też po każdej zimie kilka wypada. Pewnie nornice sobie używają.
Cieszę się,że masz śniegową pierzynkę, której u mnie, niestety, brakuje.
Dziękuję za dobre słowa i życzenia, Tobie życzę zdrowia i uprzątniętych chodników, byś mogła spacerować w ramach rehabilitacji.
Seba - ojej, to i u Ciebie mroźna, a bezśnieżna zima. Nawet nie zaglądam na działkę, by nie wiedzieć, co tam zmarzło. Im później się dowiem, tym dłużej będę spokojnie żyć w nieświadomości.
Moją działkę na szczęście lilie lubią. Na szczęście, bo one są moją miłością.
Asiu iwwa - dziękuję, kochana, za wszystkie miłe słowa i dobre życzenia. Cieszę się, że w Twoim życiu zapanował spokój, dzięki czemu możesz po forum sobie pofruwać.
Mam dwie pnące róże, ale nazwę odmianową tylko jednej znam, tej ładniejszej, różowiutkiej jest nią 'Ethiuda' .
Co do klematisów, to nie przywiązując wagi do odmian, a tylko do łatwej uprawy i obfitości kwitnienia, nawet nie próbowałam rozpoznać ich nazw odmianowych.
Raz jeszcze pięknie dziękuję za życzenia i Tobie również zdrówka życzę.
Danusiu - dziękuję. Faktycznie lilii mam mnóstwo, są to przecież moje ulubione kwiaty.
Co do kloników zapewne masz rację, ale ja jestem w gorącej wodzie kąpana i trochę nasion wysiałam. Na szczęście większość zostawiłam.
Niedziela minęła spokojne, dziękuję, choć bez śniegu.
Stasiu - nie masz lilii?! Szkoda, bo to piękne kwiaty.
Trochę to smutne, że pani zima nierówno śniegiem obdarowuje i tylko mrozu nie żałuje nikomu. Żal roślinek, którym nóżki marzną.
Masz rację ze wstrzymywaniem się z wyjściem z domu, bo istotnie można sobie krzywdę zrobić. Lepiej przeczekać i zdrowym być.
Życzenia przyjmuję z wdzięcznością i odpowiadam wzajemnością. Zdrówka.
Migaweczki z lipcowej działeczki - c.d..
Dobrego tygodnia, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11474
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko nie płakaj,nie płakaj ile ja roślin straciłam w ub. roku po zimie ...i to takie, które były u mnie od kilku lub kilkunastu lat ..Przeżyłam.. Pod koniec sezonu znów brakowało u mnie miejsca.. Straty ewentualne policzysz dopiero wiosną...
Lilie podpędzam i wcześniej kwitną niż na działce.. Kupuję tanie cebule na ryneczku lokalnym w marcu,sadzę w doniczki lub skrzynki balkonowe..A na działkę też wybywam co nie przeszkadza mi cieszyć się nimi przed lub po.. Skusiłam się na świeże malinki bo mam tylko mrożone..
Miłego,dobrego tygodnia !
Lilie podpędzam i wcześniej kwitną niż na działce.. Kupuję tanie cebule na ryneczku lokalnym w marcu,sadzę w doniczki lub skrzynki balkonowe..A na działkę też wybywam co nie przeszkadza mi cieszyć się nimi przed lub po.. Skusiłam się na świeże malinki bo mam tylko mrożone..
Miłego,dobrego tygodnia !
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2693
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko Tyle lilii i co jedna to piękniejsza. Już sobie wyobrażam ten zapach.
A w dzisiejszej porcji fotek też widzę fajne cukiereczki - czosnki główkowate, heliotropy, odętki i jakieś cudowne zielonkawe dwoneczki, których nie znam. Nie wspomnę o malinkach
W domciu też pięknie się prezentują narcyzy i wilczomlecz wątpliwy. Nawet nie wiedziałam, że taka roślina istnieje.
Lucynko, trochę smutno, że Twoja działeczka nie zabezpieczona przed mrozem, ale może nie bedzie tak źle. Ostatecznie gdyby się jakieś miejsce zwolniło to pamiętaj o moich chryzantemach - chętnie Ci podeślę sadzonki.
Dobrego tygodnia Lucynko, mimo mrozów i remontu za ścianą
A w dzisiejszej porcji fotek też widzę fajne cukiereczki - czosnki główkowate, heliotropy, odętki i jakieś cudowne zielonkawe dwoneczki, których nie znam. Nie wspomnę o malinkach
W domciu też pięknie się prezentują narcyzy i wilczomlecz wątpliwy. Nawet nie wiedziałam, że taka roślina istnieje.
Lucynko, trochę smutno, że Twoja działeczka nie zabezpieczona przed mrozem, ale może nie bedzie tak źle. Ostatecznie gdyby się jakieś miejsce zwolniło to pamiętaj o moich chryzantemach - chętnie Ci podeślę sadzonki.
Dobrego tygodnia Lucynko, mimo mrozów i remontu za ścianą
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko
Kilka dni mnie nie było, a tu tyle nowinek i cudownych kwiatków zarówno tych wspominkowych jak i parapetowych
Fajny jest ten wilczomlecz wątpliwy,też pierwszy raz słyszę taką nazwę Liliowców nie mogę już mieć, ze względu na swoją naturę, gdyż ja nie potrafię kupić jednego czy dwa, tylko od razu chciałabym całą gromadkę Jeżeli hortensje ogrodowe zostaną wywalone,a zdrowie pozwoli to wówczas może one zastąpią ich miejsce
Mam nadzieję, że przynajmniej przez weekend odpoczęliście od tych hałasów i w końcu zawiało śniegiem U mnie dość mocno od wczoraj wieje,trudno nosa wychylić na zewnątrz
Pozdrawiam Was cieplutko
Kilka dni mnie nie było, a tu tyle nowinek i cudownych kwiatków zarówno tych wspominkowych jak i parapetowych
Fajny jest ten wilczomlecz wątpliwy,też pierwszy raz słyszę taką nazwę Liliowców nie mogę już mieć, ze względu na swoją naturę, gdyż ja nie potrafię kupić jednego czy dwa, tylko od razu chciałabym całą gromadkę Jeżeli hortensje ogrodowe zostaną wywalone,a zdrowie pozwoli to wówczas może one zastąpią ich miejsce
Mam nadzieję, że przynajmniej przez weekend odpoczęliście od tych hałasów i w końcu zawiało śniegiem U mnie dość mocno od wczoraj wieje,trudno nosa wychylić na zewnątrz
Pozdrawiam Was cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko hałasów remontowych nie zazdroszczę, wiem jak to niesie się po bloku. Niedługo skończą, tego się trzymaj
Zima wróciła i chyba zostanie na dłużej, mrozi porządnie a na koniec tygodnia ma być jeszcze więcej mroziku. U nas deszcz marznący, ślisko jak diabli, wiatr wieje, och lepiej nie pisać, bo taka pogoda nie nastraja optymizmem
Dobrze, że pokazałaś pięknie kwitnące lilie to można wspominać, ale ich sporo nazbierałaś. Pelargonie pikowałaś, ja podziwiam zawsze tę Twoją precyzję, jak nie zniszczyć takich maleństw, moje łapki połowę by załatwiły, a Ty pełny perfekcjonizm
Dobrego tygodnia
Zima wróciła i chyba zostanie na dłużej, mrozi porządnie a na koniec tygodnia ma być jeszcze więcej mroziku. U nas deszcz marznący, ślisko jak diabli, wiatr wieje, och lepiej nie pisać, bo taka pogoda nie nastraja optymizmem
Dobrze, że pokazałaś pięknie kwitnące lilie to można wspominać, ale ich sporo nazbierałaś. Pelargonie pikowałaś, ja podziwiam zawsze tę Twoją precyzję, jak nie zniszczyć takich maleństw, moje łapki połowę by załatwiły, a Ty pełny perfekcjonizm
Dobrego tygodnia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42219
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko u mnie akurat nie ma albo jest wszystko inaczej! napadało śniegu, ale jest tak twardy że mimo iż do wagi piórkowej nie należę to nie zapadałam się w nim, mróz niewielki i chociaż rano potęgował go wiatr to do popołudnia ucichł. No i rano padał jakby grad drobne lodowe kuleczki, także tunel był pokryty jakby glazurą. Co nam jutro przyniesie? nie wiem, ale życzyłabym żeby żaden z tych pięknych kwiatuszków nie przepadł od mrozu!
W domu masz wesoło, bo kolory bardzo energetyczne.
Trzymaj się cieplutko Ty i Twój ogródek
W domu masz wesoło, bo kolory bardzo energetyczne.
Trzymaj się cieplutko Ty i Twój ogródek
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Nareszcie doczekałam się śnieżycy. Cały dzień padał biały puch i dął silny wiatr, który przenosił tumany śniegu z miejsca na miejsce. Nie wychodziłam z domu, więc mi to nie przeszkadzało, ale M wrócił z działki z zadyszką.
A ja zrobiłam porządek w siewkach. Przerzedziłam heliotropy i bratki, bo w ciasnocie trudno im było rosnąć.
Taki luz teraz mają heliotropy...
... a taki bratki.
Maryniu - spokojnie, nie płakam. Wychodzę z założenia, że jeśli jakieś rośliny wypadną, to na ich miejsce już czekają nowe, wystarczy tylko zajrzeć do odpowiednich sklepów czy szkółek.
Gdyby na moim balkonie panowały przyzwoite warunki, to pewnie też skusiłabym się na doniczkową uprawę lilii, jednak o jakiejkolwiek uprawie kwiatów w gorącej loggi mogę tylko pomarzyć.
Moje mrożonki owocowe już się kończą. Mało w minionym sezonie zamroziłam zarówno owoców i warzyw. Dla nas dwojga wystarczyłoby do nowalijek, jednak mamy młodych blisko i z nimi się dzielimy systematycznie. Tej zimy wyjątkowo chętnie korzystają, bo tak jak wszyscy głównie w domu spędzają czas.
Dziękuję za dobre życzenia. Zdrówka.
Halszko - uwielbiam zapach lilii, ale i kwiaty tych cudnych roślin również. Nawet M podchodzi do kwitnących lilii od strony przeciwnej do wiatru, by nasycić węch ich słodkim aromatem.
Te dzwoneczki to zrostka. Bardzo wdzięczna roślinka, którą wyhodowałam z nasion. Dziękuję za miłe słowa oraz za pamięć o chryzantemach.
Dzisiaj już jestem spokojna, bo śniegu dosypało, a i sąsiad nieco ciszej pracuje, od czasu do czasu tylko włączając jakąś głośniejszą maszynę. Tak więc tydzień zapowiada się zgodny z Twoim życzeniem, za które z całego serca dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Halinko - z wilczomleczem wątpliwym spotykałam się już nieraz, jednak tylko na łamach czasopism ogrodniczych, na żywo zobaczyłam go po raz pierwszy w tym roku podczas biedronkowych zakupów i nie potrafiłam sobie odmówić przygarnięcia go i przyniesienia do domu.
Powiem Ci, że ja mam podobnie i pierwsze liliowce kupiłam gromadnie, od ręki zasiedlając nimi całą jedną rabatę. Dopiero gdy zaczęły mocno przyrastać, pomyślałam o rozprowadzeniu ich w różne miejsca.
Dobrze pomyślałaś. Istotnie w niedzielę był spokój za ścianą, a śniegu dosypało dzisiaj.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.
Dorotko - remont potrwa długo, bo młody sąsiad wrócił do pracy i teraz tylko popołudniami pracuje za ścianą, jednak nieco ciszej to robi, da się wytrzymać.
Wiatr i u mnie nie żartuje, ale ślizgawicy nie ma, bo spadł tylko śnieg. Czytałam o gołoledzi na południu Polski, współczuję Wam serdecznie.
Lilie dosadzam każdej wiosny, bo zimą kilkoma cebulkami nornice się pożywią, a ja bardzo te kwiaty lubię.
Siewki pelargonii nie były takie maleńkie, spokojnie można je pikować, dopiero z heliotropami będzie zabawa. Dzisiaj przerzedziłam siewki, dzięki czemu nie będzie trudno przenieść siewki z kuwetki do kuwetki.
Dziękuję za wszystkie dobre słowa i cieplutko pozdrawiam.
Marysiu - czytałam, jaki armagedon u Was panował i bardzo Ci współczuję ślizgawicy w jego wyniku powstałej.
U nas na szczęście tylko drobniutki ale bardzo gęsty śnieg pięknie przykrył ziemię puszystą pierzynką i tylko silny wiatr przeszkadzał. M wrócił z działki z porządną zadyszką.
Siedzę w domu i nie narzekam, szczególnie dzisiaj niechętnie wyszłabym za drzwi. Musiałby mnie ktoś kijem wypędzać, a i tak mocno bym się broniła.
Zgodnie z Twoim życzeniem, za które serdecznie dziękuję dbam o ciepełko własne, a ogródek dostał puchową kołderkę.
Moje hosty.
Nareszcie doczekałam się śnieżycy. Cały dzień padał biały puch i dął silny wiatr, który przenosił tumany śniegu z miejsca na miejsce. Nie wychodziłam z domu, więc mi to nie przeszkadzało, ale M wrócił z działki z zadyszką.
A ja zrobiłam porządek w siewkach. Przerzedziłam heliotropy i bratki, bo w ciasnocie trudno im było rosnąć.
Taki luz teraz mają heliotropy...
... a taki bratki.
Maryniu - spokojnie, nie płakam. Wychodzę z założenia, że jeśli jakieś rośliny wypadną, to na ich miejsce już czekają nowe, wystarczy tylko zajrzeć do odpowiednich sklepów czy szkółek.
Gdyby na moim balkonie panowały przyzwoite warunki, to pewnie też skusiłabym się na doniczkową uprawę lilii, jednak o jakiejkolwiek uprawie kwiatów w gorącej loggi mogę tylko pomarzyć.
Moje mrożonki owocowe już się kończą. Mało w minionym sezonie zamroziłam zarówno owoców i warzyw. Dla nas dwojga wystarczyłoby do nowalijek, jednak mamy młodych blisko i z nimi się dzielimy systematycznie. Tej zimy wyjątkowo chętnie korzystają, bo tak jak wszyscy głównie w domu spędzają czas.
Dziękuję za dobre życzenia. Zdrówka.
Halszko - uwielbiam zapach lilii, ale i kwiaty tych cudnych roślin również. Nawet M podchodzi do kwitnących lilii od strony przeciwnej do wiatru, by nasycić węch ich słodkim aromatem.
Te dzwoneczki to zrostka. Bardzo wdzięczna roślinka, którą wyhodowałam z nasion. Dziękuję za miłe słowa oraz za pamięć o chryzantemach.
Dzisiaj już jestem spokojna, bo śniegu dosypało, a i sąsiad nieco ciszej pracuje, od czasu do czasu tylko włączając jakąś głośniejszą maszynę. Tak więc tydzień zapowiada się zgodny z Twoim życzeniem, za które z całego serca dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Halinko - z wilczomleczem wątpliwym spotykałam się już nieraz, jednak tylko na łamach czasopism ogrodniczych, na żywo zobaczyłam go po raz pierwszy w tym roku podczas biedronkowych zakupów i nie potrafiłam sobie odmówić przygarnięcia go i przyniesienia do domu.
Powiem Ci, że ja mam podobnie i pierwsze liliowce kupiłam gromadnie, od ręki zasiedlając nimi całą jedną rabatę. Dopiero gdy zaczęły mocno przyrastać, pomyślałam o rozprowadzeniu ich w różne miejsca.
Dobrze pomyślałaś. Istotnie w niedzielę był spokój za ścianą, a śniegu dosypało dzisiaj.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.
Dorotko - remont potrwa długo, bo młody sąsiad wrócił do pracy i teraz tylko popołudniami pracuje za ścianą, jednak nieco ciszej to robi, da się wytrzymać.
Wiatr i u mnie nie żartuje, ale ślizgawicy nie ma, bo spadł tylko śnieg. Czytałam o gołoledzi na południu Polski, współczuję Wam serdecznie.
Lilie dosadzam każdej wiosny, bo zimą kilkoma cebulkami nornice się pożywią, a ja bardzo te kwiaty lubię.
Siewki pelargonii nie były takie maleńkie, spokojnie można je pikować, dopiero z heliotropami będzie zabawa. Dzisiaj przerzedziłam siewki, dzięki czemu nie będzie trudno przenieść siewki z kuwetki do kuwetki.
Dziękuję za wszystkie dobre słowa i cieplutko pozdrawiam.
Marysiu - czytałam, jaki armagedon u Was panował i bardzo Ci współczuję ślizgawicy w jego wyniku powstałej.
U nas na szczęście tylko drobniutki ale bardzo gęsty śnieg pięknie przykrył ziemię puszystą pierzynką i tylko silny wiatr przeszkadzał. M wrócił z działki z porządną zadyszką.
Siedzę w domu i nie narzekam, szczególnie dzisiaj niechętnie wyszłabym za drzwi. Musiałby mnie ktoś kijem wypędzać, a i tak mocno bym się broniła.
Zgodnie z Twoim życzeniem, za które serdecznie dziękuję dbam o ciepełko własne, a ogródek dostał puchową kołderkę.
Moje hosty.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2255
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko zawsze podziwiam Twoje "siewy" i jednocześnie troszkę zazdroszczę ;)
Mnie takie czynności nie wychodzą. Podziwiam u innych
Dziękuję za nazwę różyczki, bardzo ładna. Czytałam o niej w necie, zdrowa, odporna róża
Hosty masz piękne ! różnej wielkości. To wdzięczne roślinki. Ja w zeszłą jesień przesadziłam pod katalpę, ciekawe czy tam im będzie dobrze (?) razem z bergenią w duecie...
Mnie takie czynności nie wychodzą. Podziwiam u innych
Dziękuję za nazwę różyczki, bardzo ładna. Czytałam o niej w necie, zdrowa, odporna róża
Hosty masz piękne ! różnej wielkości. To wdzięczne roślinki. Ja w zeszłą jesień przesadziłam pod katalpę, ciekawe czy tam im będzie dobrze (?) razem z bergenią w duecie...
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko piszesz, że przerzedziłaś heliotropy, to znaczy , że część z nich usunęłaś i wsadziłaś te maleństwa do doniczek?
U mnie jak na razie nie ma takiej potrzeby bo mają luz większy niż u Ciebie teraz , aby tylko się utrzymały Hosty piękne i dorodne, pokazały swój urok
Cieszę się razem z Tobą, że w końcu i do Ciebie dotarł śnieg, który okrył wszystkie roślinki przed mrozem;:168
Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia
U mnie jak na razie nie ma takiej potrzeby bo mają luz większy niż u Ciebie teraz , aby tylko się utrzymały Hosty piękne i dorodne, pokazały swój urok
Cieszę się razem z Tobą, że w końcu i do Ciebie dotarł śnieg, który okrył wszystkie roślinki przed mrozem;:168
Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki