Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
korzonku, bardzo mi miło, że spodobał Ci się Twój nowy przydomek. Od nazwiska czy nie, to w każdym razie w tym świecie ogrodów pasuje jak ulał.
Pietruszkę chcę posiać głównie dla dobra pomidorów, bo czytałam, że ich wzajemne sąsiedztwo jest bardzo korzystne. Oczywiście w kuchni natka przyda się również, choć zdecydowanie więcej jemy koperku i szczypiorku.
Beaby, kiedy ja przeglądałam w markecie nasiona odmian pomidorów, to głównie dwie odmiany zwróciły moją uwagę. Bawole Serce i Malinowy. Mam nadzieję, że to te same stare odmiany, które pamiętam z dzieciństwa, gdy uprawiała je moja mama. Nie było wtedy kwaśnych deszczów ani zarazy, więc pomidory były zdrowe i smaczne.
Słówko o bergenii. Oprócz tej swojej zwykłej sercolistnej, mam też dwie odmianowe, choć nazw już nie pamiętam, ale to właśnie ta zwyczajna najlepiej się rozrasta i kwitnie. Te odmianowe jakieś takie bardziej pokraczne i skąpe w kwitnieniu. Tak czy owak jest to bylina niedoceniana, a przecież mało kapryśna i ładna.
Anna11, odmian pomidorów jest ogrom, zrobiły niesamowitą karierę. A ja to bym chciała mieć trzy, cztery odmiany, ale za to zdrowe, smakowite i niezawodne. Najbardziej marzą mi się malinowe, takie zdjęte prosto z krzaczka, jeszcze ciepłe w środku.
ewelkacha88, rzeczywiście dość długo Cię nie było i brakowało mi Twoich sympatycznych postów, fajnie że o mnie pamiętasz. Dzięki
jarha, No właśnie, ja trochę żałuję, że kiedy ścinałam swoją lawendę, nie wykorzystałam tych wierzchołków i nie próbowałam ukorzenić. Ale teraz ścinać będę jeszcze raz wiosną, więc muszę sobie zapamiętać, żeby nie zapomnieć. Całe szczęście, że zabrałaś swoje sadzoneczki do piwnicy, bo te mrozy mogłyby je zabić w donicy.
kania, bardzo dobrze, że napisałaś o groszku! Ja w swoich planach umiejscowiłam go już w konkretnym rewirze mojej działeczki, ale po Twoim wpisie zmieniam plany i sieję go - na razie tylko w swojej głowie - gdzie indziej, w bardziej wilgotnym miejscu pod płotem. Latem będę pilnować, żeby się nie przesuszył. Czy groszek cukrowy rośnie wysoko i trzeba go prowadzić przy podporach?
lublinianka, miło będzie mi Cię gościć i mam nadzieję, że zawsze znajdziesz tu coś ciekawego.
Margo, dziękuję Gosiu, chciałabym stworzyć raj, ale na to już mi chyba życia nie wystarczy. W każdym razie będzie co robić przez kilka ładnych lat. Nigdy nie uprawiałam warzyw , a te "prawdziwe" jadłam tylko w dzieciństwie, gdy uprawiała je mama. Teraz w końcu chcę się nauczyć.
Ignis, dziękuję Krysiu, dziękuję, zaglądaj częściej, będzie się działo
badzia, jak miło mi Ciebie widzieć imienniczko! Ostatnio tylko w watkach warzywnych Cię spotykam, więc fajnie że tu wpadłaś do mnie. O działeczce pisałam sporo w poprzednim wątku, teraz więc tylko kilka skrótowych informacji. Znajduje się nad Bugiem, na Podlasiu. Ma powierzchnię 2700m2, więc mam pole do działania. Ogrodzenia kawałek już jest, niedługo będzie nastepny kawałek. Mały drewniany domek już kupiony, czeka na zmontowanie.
Na razie jest tam zielona, jednolita niwa z trzema wielkimi olchami w rogu. Nie jest to jednak trawnik, lecz skoszone "łąki i pastwiska". Ziemia urodzajna, gliniasta.
Zdjęć zrobiłam kilka, ale w zasadzie nic na nich nie ma, pozostawiają tylko wielkie pole do wyobraźni.
Na całej działce rośnie mnóstwo niebieskich bodziszków. Ich kępki są niemal wszędzie.
Miejsce w rogu działki, pod olchami. Jedynę mejsce, gdzie jest trochę cienia. Gdy przyjeżdżaliśmy tam na początku, panował okropny upał, i tylko tutaj pod drzewami można było położyć kocyk i nieco odetchnąć.
To jest zaczątek mojej pierwszej rabatki. Jesienią posadziłam na rogu jedną sadzonkę żółtej maliny. Na zdjęciu jej jeszcze nie ma.
Pietruszkę chcę posiać głównie dla dobra pomidorów, bo czytałam, że ich wzajemne sąsiedztwo jest bardzo korzystne. Oczywiście w kuchni natka przyda się również, choć zdecydowanie więcej jemy koperku i szczypiorku.
Beaby, kiedy ja przeglądałam w markecie nasiona odmian pomidorów, to głównie dwie odmiany zwróciły moją uwagę. Bawole Serce i Malinowy. Mam nadzieję, że to te same stare odmiany, które pamiętam z dzieciństwa, gdy uprawiała je moja mama. Nie było wtedy kwaśnych deszczów ani zarazy, więc pomidory były zdrowe i smaczne.
Słówko o bergenii. Oprócz tej swojej zwykłej sercolistnej, mam też dwie odmianowe, choć nazw już nie pamiętam, ale to właśnie ta zwyczajna najlepiej się rozrasta i kwitnie. Te odmianowe jakieś takie bardziej pokraczne i skąpe w kwitnieniu. Tak czy owak jest to bylina niedoceniana, a przecież mało kapryśna i ładna.
Anna11, odmian pomidorów jest ogrom, zrobiły niesamowitą karierę. A ja to bym chciała mieć trzy, cztery odmiany, ale za to zdrowe, smakowite i niezawodne. Najbardziej marzą mi się malinowe, takie zdjęte prosto z krzaczka, jeszcze ciepłe w środku.
ewelkacha88, rzeczywiście dość długo Cię nie było i brakowało mi Twoich sympatycznych postów, fajnie że o mnie pamiętasz. Dzięki
jarha, No właśnie, ja trochę żałuję, że kiedy ścinałam swoją lawendę, nie wykorzystałam tych wierzchołków i nie próbowałam ukorzenić. Ale teraz ścinać będę jeszcze raz wiosną, więc muszę sobie zapamiętać, żeby nie zapomnieć. Całe szczęście, że zabrałaś swoje sadzoneczki do piwnicy, bo te mrozy mogłyby je zabić w donicy.
kania, bardzo dobrze, że napisałaś o groszku! Ja w swoich planach umiejscowiłam go już w konkretnym rewirze mojej działeczki, ale po Twoim wpisie zmieniam plany i sieję go - na razie tylko w swojej głowie - gdzie indziej, w bardziej wilgotnym miejscu pod płotem. Latem będę pilnować, żeby się nie przesuszył. Czy groszek cukrowy rośnie wysoko i trzeba go prowadzić przy podporach?
lublinianka, miło będzie mi Cię gościć i mam nadzieję, że zawsze znajdziesz tu coś ciekawego.
Margo, dziękuję Gosiu, chciałabym stworzyć raj, ale na to już mi chyba życia nie wystarczy. W każdym razie będzie co robić przez kilka ładnych lat. Nigdy nie uprawiałam warzyw , a te "prawdziwe" jadłam tylko w dzieciństwie, gdy uprawiała je mama. Teraz w końcu chcę się nauczyć.
Ignis, dziękuję Krysiu, dziękuję, zaglądaj częściej, będzie się działo
badzia, jak miło mi Ciebie widzieć imienniczko! Ostatnio tylko w watkach warzywnych Cię spotykam, więc fajnie że tu wpadłaś do mnie. O działeczce pisałam sporo w poprzednim wątku, teraz więc tylko kilka skrótowych informacji. Znajduje się nad Bugiem, na Podlasiu. Ma powierzchnię 2700m2, więc mam pole do działania. Ogrodzenia kawałek już jest, niedługo będzie nastepny kawałek. Mały drewniany domek już kupiony, czeka na zmontowanie.
Na razie jest tam zielona, jednolita niwa z trzema wielkimi olchami w rogu. Nie jest to jednak trawnik, lecz skoszone "łąki i pastwiska". Ziemia urodzajna, gliniasta.
Zdjęć zrobiłam kilka, ale w zasadzie nic na nich nie ma, pozostawiają tylko wielkie pole do wyobraźni.
Na całej działce rośnie mnóstwo niebieskich bodziszków. Ich kępki są niemal wszędzie.
Miejsce w rogu działki, pod olchami. Jedynę mejsce, gdzie jest trochę cienia. Gdy przyjeżdżaliśmy tam na początku, panował okropny upał, i tylko tutaj pod drzewami można było położyć kocyk i nieco odetchnąć.
To jest zaczątek mojej pierwszej rabatki. Jesienią posadziłam na rogu jedną sadzonkę żółtej maliny. Na zdjęciu jej jeszcze nie ma.
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1976
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
No tak, bodziszek wszędzie. Ale to roślina łatwa do wytępienia. Jeśli okolica weń obfituje to wiatr zawsze nasionek naniesie. Jakżesz tam pięknie, jakże urokliwie Będę zaglądać, patrzeć jak pot wylewacie, podziwiać zapał i efekty. Ja, niestety, nie mam już ogrodu, ani kawałeczka. Malutki kącik zaledwie na kilka krzaczków pomidorów i papryk w pojemnikach. Ostatnie trzy sezony (jesień-wiosna-jesień) wyprowadzałam ozdobne z ogrodu. Zostało mi kilka chryzantem na tę wiosnę do wyprowadzenia Zajrzyj na pw.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Piękna, soczysta zieleń. I ile roboty!
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu,
"Działka nad Bugiem", jak to pięknie brzmi! Tak, jakbyś zaczynała powieść romantyczną, ze sobą w roli głównej.
Bardzo trafnie napisałaś o młodości i starości. Marzyć, planować, działać, zachwycać się....to przywilej młodości właśnie.
Działka jest piękna. W Twoich planach najbardziej zafascynowały mnie łany lawendy, bo sama o takich marzę. Na lekkim spadku będą rosły i wyglądały obłędnie.
A będą Digitalisy? Mam nadzieję, że to pytanie wyłącznie retoryczne
Pozdrawiam serdecznie.
"Działka nad Bugiem", jak to pięknie brzmi! Tak, jakbyś zaczynała powieść romantyczną, ze sobą w roli głównej.
Bardzo trafnie napisałaś o młodości i starości. Marzyć, planować, działać, zachwycać się....to przywilej młodości właśnie.
Działka jest piękna. W Twoich planach najbardziej zafascynowały mnie łany lawendy, bo sama o takich marzę. Na lekkim spadku będą rosły i wyglądały obłędnie.
A będą Digitalisy? Mam nadzieję, że to pytanie wyłącznie retoryczne
Pozdrawiam serdecznie.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Piękne miejsce.
Czy bodziszki będziesz tępić ?
Taki śliczny błękit kwiatów, trochę szkoda.
Masz pole do popisu. Powodzenia życzę przy uprawie warzyw.
Też bym chciała , ale musiałabym mieć podniesione grządki.
Moja zimna glina nie jest dobra do upraw warzwnych.
Czy bodziszki będziesz tępić ?
Taki śliczny błękit kwiatów, trochę szkoda.
Masz pole do popisu. Powodzenia życzę przy uprawie warzyw.
Też bym chciała , ale musiałabym mieć podniesione grządki.
Moja zimna glina nie jest dobra do upraw warzwnych.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Tak, groszek cukrowy mam przy podporach. Sieję w rzędzie, wzdłuż którego umieszczam kilka tyczek. Tyczki łączę sznurkiem i groszki się wspinają po tyczkach i sznurkach. Nie jestem zachwycona tym sposobem, bo sznurki z czasem się luzują. Co roku obiecuję sobie, że wymyślę inny sposób .
Na ostatnich zdjęciach widać, że Twoje nowe miejsce nie jest całkiem odludne a po sąsiedzku jest bardzo sympatycznie wyglądająca posiadłość .
Na ostatnich zdjęciach widać, że Twoje nowe miejsce nie jest całkiem odludne a po sąsiedzku jest bardzo sympatycznie wyglądająca posiadłość .
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Uwielbiam bodziszek; u mnie jest żąłobny i niebieski. Pomyślałam sobie że może przyda ci się taki pomysł na grządki bez kopania; ja tak robię grządki na dynie, arbuzy. Na wiosne przykrywam je czarną folią/agro żeby się nagrzała szybciej a ewentualne chwasty obumarły. Potem sciółkuje je skoszoną trawą.
https://www.youtube.com/watch?v=0LH6-w57Slw
https://www.youtube.com/watch?v=0LH6-w57Slw
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu ile zieleni w nowym miejscu i ile możliwości.To jakby zacząć wszystko od nowa .
Pomysłów pewnie w głowie masz bez liku.Powoli je zrealizujesz.Czy róże też są w planach?
Takie historyczne miałyby tu pole do popisu
Pozdrawiam
Pomysłów pewnie w głowie masz bez liku.Powoli je zrealizujesz.Czy róże też są w planach?
Takie historyczne miałyby tu pole do popisu
Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
badzia, ciekawa jestem, czy te moje bodziszki to są takie drobne, łąkowe, uważane za chwast, czy może jakieś o większych kwiatkach. Jest ich ogrom, najwięcej pod drzewami, bo jest tam najbardziej wilgotno. U siebie w ogródku przydomowym słabo mi rosną, chyba jest za sucho. Teraz mam ich na działce tak dużo, że spróbuję kilka przenieść z działki do domu wraz z tamtejszą ziemią. Może to się sprawdzi.
anida, roboty się nie boję, już bardziej brak roboty mnie zniechęca. Siedzenie na leżaczku to jakoś nie moja bajka. Kilka minut leniuchowania to i owszem, ale zaraz muszę jednak wstać i czymś się zająć. Chyba większość nas, ogrodników, tak ma.
Lisica, digitalisy będą, będą. Przeniosę ich siewki z ogródka. A kiedy już raz się je posadzi, to zagoszczą na stałe. Na lawendę już teraz się cieszę. Ma ona w sobie coś tak urokliwego, że trudno się jej oprzeć.
Ignis, ależ nie będę tępić bodziszków. Będą rosły tam, gdzie rosną teraz. Podobnie z pokrzywami. Mają swoje miejsce i tak pozostanie. Dodatkowo zrobiłam dla bodziszków specjalną rabatkę, gdzie przenoszę sadzonki z innych miejsc na działce, które zostały przekopane z terenu przeznaczonego na domek. Nie chcę zniszczyć żadnej ładnej bylinki.
kania, masz rację, nie jest to całkowite odludzie. W bliskiej odległości mieszka sąsiadka, która sprzedała nam działkę. Ale nie graniczymy z nią bezpośrednio. Między nią a nami biegnie kilkumetrowy pas niezagospodarowanej ziemi. Tak to dziwnie zostało podzielone. I tak jest bardzo dobrze.
Igala, od pewnego czasu studiuję tę metodę "no dig" i z pewnością ją zastosuję na działce. Jest rewelacyjna, gdy się o niej czyta i mam nadzieję, że się u mnie też sprawdzi. Myślę, że Ty również jesteś zadowolona z efektów, skoro podałaś mi ten link, prawda? Czy zamierzasz rozszerzyć swoje uprawy na inne warzywa?
Annes, róże były pierwszymi roślinami, które tam przeniosłam z ogródka przydomowego. Na działkę powędrowały wszystkie, które przy domu zaledwie wegetowały, a więc jedna sztuka Sommersonne, dwie Pastelle, Apricola, White Haze, Mariatheresa, Goldelse i Glamis Castle. Strasznie jestem ciekawa, jak sobie dadzą radę na lepszej ziemi i czystszym powietrzu.
anida, roboty się nie boję, już bardziej brak roboty mnie zniechęca. Siedzenie na leżaczku to jakoś nie moja bajka. Kilka minut leniuchowania to i owszem, ale zaraz muszę jednak wstać i czymś się zająć. Chyba większość nas, ogrodników, tak ma.
Lisica, digitalisy będą, będą. Przeniosę ich siewki z ogródka. A kiedy już raz się je posadzi, to zagoszczą na stałe. Na lawendę już teraz się cieszę. Ma ona w sobie coś tak urokliwego, że trudno się jej oprzeć.
Ignis, ależ nie będę tępić bodziszków. Będą rosły tam, gdzie rosną teraz. Podobnie z pokrzywami. Mają swoje miejsce i tak pozostanie. Dodatkowo zrobiłam dla bodziszków specjalną rabatkę, gdzie przenoszę sadzonki z innych miejsc na działce, które zostały przekopane z terenu przeznaczonego na domek. Nie chcę zniszczyć żadnej ładnej bylinki.
kania, masz rację, nie jest to całkowite odludzie. W bliskiej odległości mieszka sąsiadka, która sprzedała nam działkę. Ale nie graniczymy z nią bezpośrednio. Między nią a nami biegnie kilkumetrowy pas niezagospodarowanej ziemi. Tak to dziwnie zostało podzielone. I tak jest bardzo dobrze.
Igala, od pewnego czasu studiuję tę metodę "no dig" i z pewnością ją zastosuję na działce. Jest rewelacyjna, gdy się o niej czyta i mam nadzieję, że się u mnie też sprawdzi. Myślę, że Ty również jesteś zadowolona z efektów, skoro podałaś mi ten link, prawda? Czy zamierzasz rozszerzyć swoje uprawy na inne warzywa?
Annes, róże były pierwszymi roślinami, które tam przeniosłam z ogródka przydomowego. Na działkę powędrowały wszystkie, które przy domu zaledwie wegetowały, a więc jedna sztuka Sommersonne, dwie Pastelle, Apricola, White Haze, Mariatheresa, Goldelse i Glamis Castle. Strasznie jestem ciekawa, jak sobie dadzą radę na lepszej ziemi i czystszym powietrzu.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wanda, będę miała na uwadze zwykłą bergenię. Dziękuję.
Uwielbiam bodziszki, mam sporo odmian, A nawet jesienią dokupiłam dwie nowości, pewnie są to nowości tylko w tym sklepiku i w moim ogrodzie, ale zawsze to nowości.
Czerwiec i te niebieskości bodziszkowe są obłędne.
Jak już będziesz miała jakieś własne doświadczenie z metodą "no dig" to proszę o dzielenie się tym z nami.
Twoim różom na pewno będzie dobrze w tym drugim miejscu także. Nie mam ani jednej z tych odmian, o których pisałaś. Więc tym bardziej będę im kibicować i chętnie ujrzę ich kwitnące fotki "na nowej ziemi".
Pozdrawiam.
Uwielbiam bodziszki, mam sporo odmian, A nawet jesienią dokupiłam dwie nowości, pewnie są to nowości tylko w tym sklepiku i w moim ogrodzie, ale zawsze to nowości.
Czerwiec i te niebieskości bodziszkowe są obłędne.
Jak już będziesz miała jakieś własne doświadczenie z metodą "no dig" to proszę o dzielenie się tym z nami.
Twoim różom na pewno będzie dobrze w tym drugim miejscu także. Nie mam ani jednej z tych odmian, o których pisałaś. Więc tym bardziej będę im kibicować i chętnie ujrzę ich kwitnące fotki "na nowej ziemi".
Pozdrawiam.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Beaby, ja nigdy Beatko nie mialam sukcesów w uprawie róż. Jest ich u mnie nawet sporo, ale to nie są bujne krzaczki jak w innych ogrodach. Ich portreciki wyglądają na zdjęciach ładnie, bo są po prostu z natury fotogeniczne. Jednak w rzeczywistości tylko niewiele odmian sprawia mi radość. Gleba niesprzyjająca, znieczyszczenie powietrza w okolicach Warszawy, może też źle posadzone. Już ich więcej nie kupuję, ale czysta ciekawość skłoniła mnie do przeniesienia tych najgorszych egzemplarzy w inny rejon kraju. Czas pokaże, co z nich będzie.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Witaj Wandeczko
Bardzo się cieszę z nowego, ogrodowego raju, który nam pokazałaś
Widoki cudowne - ta wszechobecna, bujna zieleń jest zachwycająca ! Szczególnie gdy ją porównamy z mazowieckimi piaskami.
Jestem pewna, że spełni Twoje oczekiwania i obdarzy hojnie wszelkimi dobrami, czego z całego serca życzę.
Powodzenia i pokazuj proszę co udało się zdziałać
Bardzo się cieszę z nowego, ogrodowego raju, który nam pokazałaś
Widoki cudowne - ta wszechobecna, bujna zieleń jest zachwycająca ! Szczególnie gdy ją porównamy z mazowieckimi piaskami.
Jestem pewna, że spełni Twoje oczekiwania i obdarzy hojnie wszelkimi dobrami, czego z całego serca życzę.
Powodzenia i pokazuj proszę co udało się zdziałać
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Cześć Mufeczko! Miłą mi niespodziankę sprawiłaś swoim postem, bo strasznie długo Cię nie było.
No mam w końcu te nowe włości, pozazdrościłam Ci kiedyś Twoich stepów i myśl o nabyciu większych areałów towarzyszyła mi dość długo, aż wreszcie końcu udało nam się nabyć coś ładnego.
Dziękuję Ci bardzo za życzenia i za dobre słowo. Chciałabym pokazywać moje poczynania na tej działce, jeśli oczywiście będzie takie zapotrzebowanie. Całuję mocno
No mam w końcu te nowe włości, pozazdrościłam Ci kiedyś Twoich stepów i myśl o nabyciu większych areałów towarzyszyła mi dość długo, aż wreszcie końcu udało nam się nabyć coś ładnego.
Dziękuję Ci bardzo za życzenia i za dobre słowo. Chciałabym pokazywać moje poczynania na tej działce, jeśli oczywiście będzie takie zapotrzebowanie. Całuję mocno