W tym roku kończy się sezon owoców persimmon, na młodych drzewkach miałem dużo owoców, podczas gdy stare drzewa były tylko niektórymi owocami, największy owoc w tym roku wynosił 460g .
misoo83:Serbia to zupełnie inny klimat , w sezonie conajmiej 4c cieplej niż u nas, więc uprawa wszelakich egzotyków jest nieporównywalnie łatwiejsza, ale dzięki za inspirację I oczywiście gratuluję sukcesu w uprawie kaki. Ja po 7 latach niepowodzeń w końcu doczekałem się ok. 1 kg własnych owoców kaki. Mimo że jesień była ciepła, to jednak po owoce Nikity po za jednym wyjątkiem nie zdołały dojrzeć na dzrzewku .Dopiero po kilku dniach pobytu na parapecie zaczęły mięknąć. Co do smaku , to przyznam że jestem trochę rozczrowany, ponieważ mimo że owoce były już miękkie to połowa z nich wciąż była lekko cierpkawa, co trochę przeszkadzało w jedzeniu.Te owoce które pozbyły się cierpkości były przyjemnie słodkie I smaczne. Czy smaczniejsze od sklepowych ? Raczej nie , ale I tak smakowały. Wielkość tegorocznych owoców wahała od ok. 75g do prawie 100 g .Więc strasznie małe nie były, jak dla mnie w sam raz. Jeszcze zdjęcie ostatniej sztuki z połowy listopada .
Widzę że w temacie cisza,w takim razie ja coś dodam.Wiosną zaszczepiłem Nikita Gift na lotusie I wirginianie I widać że ładnie się przyjęły, najdłuższe przyrosty mają już 80 cm. Mam jednak pytanie , czy można już odkleić taśmę I czy nie trzeba skrócić bardzo długich przyrostów , aby wiatr ich nie wyłamał?
W tym roku zawiązało się trochę owoców na Nikicie , pytanie czy zdążą dojrzeć przed zimą, bo pogoda za bardzo nie rozpieszcza.
W tym roku zmoderowano/jagusia111 oferuje 3 odmiany hurmy, Jiro, Rojo brillante i wschodnią bez nazwy. Ponieważ na fot. hurma wschodnia ma owoce najbardziej podobne do sklepowych więc kupiłam tą właśnie. Teraz się zastanawiam czy doczekam się owoców w naszym klimacie (mieszkam nad morzem), bo raczej nie zmarznie, nie pamiętam temperatury -15oC, a one są podobno do -30oC wytrzymałe. Kiedyś, wiele lat temu już miałam hurmę, ale po 9 bezowocnych latach komuś ją oddałam. Nie chciałabym powtórki, ale konsultantka Sprzedającego zapewniała że owoce będą po 3 latach. Tyle może wytrzymam. Czy może ktoś ma doświadczenie w tej materii.
Ja wiosną kupiłam kaki wschodnią u zmoderowano/jagusia111 i mam nadzieję że trafiłam na tą smaczną odmianę, znajoma w Niemczech ma dwa owocujące od lat drzewka nn, ale jakieś niesmaczne
Wiosną baaaaaaaardzo długo startowało, już miało się przywitać z kompostem, w czerwcu, ale zmartwychwstało cudem, a jak już ożyło, to poszło jak burza. Ten i przyszły rok jeszcze potrzymam w dużej donicy i też mam nadzieję że kiedyś doczekam owoców...tych smacznych
Moja sadzonka kaki wschodnia z zmoderowano/jagusia111, bez nazwy odmianowej, była piękna, dorodna i w doskonałym stanie została dostarczona, z rabatem za niecałe 40 zł+ dostawa. Po konsultacjach z posiadaczami kaki zdecydowałam się kupić drugie drzewko "do towarzystwa" z innego źródła. To drugie to nędzny patyczek za wielokrotność ceny. Są posadzone obok siebie, mają równy start w tym samym czasie i będę je obserwować.
Sorki nie doczytałem, że masz ze zmoderowano/jagusia111. Interesuje mnie właśnie uprawa w donicy. Ciekawe jak z owocowaniem przy takim sposobie uprawy.
Docelowo swoją posadzę do gruntu, ale przez dwa może trzy lata będzie w donicy, na wiosnę dostanie większą, bo tak wyskoczyła do góry przez lato że zdecydowanie musze jej dać więcej miejsca na korzenie. Na razie o owocach nie marzę, ale chciałabym zobaczyć choć jednego kwiatka ;)
To dziwne, bo kiedy zadałem im pytanie, czy ich kaki są szczepione, odpowiedzieli mi, że nie...
Miałem u nich zamówioną odmianę Jiro i anulowałem zamówienie.