Wczorajszy dzień bardzo mglisty, dopiero przed południem mgła opadła i wtedy pokazało się pięknie ogrzewające promieniami słoneczko

Śnieg leżał jeszcze miejscami, przyśpieszyłam mu znikanie rozwalając górki szuflą. Tak naprawdę to oprócz tej pracy, posiania koleusów, przycięcia trzech małych krzaczków tawuły, wyłożenia do dwóch małych domków dla pszczółek trzciny, nic nie zrobiłam, kręciłam się bez celu. A po południu poszłam na spacer z koleżanką, przy okazji odwiedzając siłownię na powietrzu
Dziś muszę zabrać się za konkretną bardziej widoczną pracę, cel ścinanie wilków na jabłonkach, czy się uda już zaczynam wątpić w moją moc w rękach
Lucynko tak posiałam goździki

W terminie lutowo- marcowym sieję po raz drugi. Wiem, że mi nie zakwitną, ale sadzę ładnie rozkrzewione mocne sadzonki na rabatce. Popatrzyłam na zeszłoroczne kępki są bardzo ładne na pewno zakwitną. Gdzieś w jakimś programie ogrodniczym usłyszałam, aby tak siać, sprawdziłam i mogę polecić. Mam nadzieję, że kwitnienie będzie obfite, na pewno pokażę.
Nasionka przywiozłam, cieszę się że przy regale było tłoczno i szybko uciekałam, bo pewno więcej torebek wybrałabym

Cynie też lubię, liczyłam na większą ilość kolorków, a tu był marny wybór. Na mojej ubogiej ziemi nie za dobrze rosną, nie są wysokie, marnie się rozkrzewiają, często kwitną tylko jednym kwiatkiem.
U mnie też ziemia zamarznięta, wbijałam widły wchodzą tak na ok 10 cm, trzeba czekać na większe ocieplenie, dziś i jutro zapowiadają wysoką temperaturę.
Lucynko też często M podstępem biorę, nie mówię wszystkiego, po co chłopa denerwować
Wiktorio nie pokazałam sporej ilości doniczek zadołowanych z wysiewami jesiennymi. Jak tylko ziemia odmarznie wyjmę wszystkie i dam do skrzynek, ustawię w słonecznym miejscu.
Do tej pory pokój przeznaczałam na szklarnię, ale go odnowiliśmy, został wymalowany i szkoda mi ścian, więc muszę sobie radzić. Gro skrzynek, donic z wysiewami trzymam w piwnicy, na dzień wynoszę wszystko do szklarenki, jak jest ładneapogoda to tak sobie dwa razy dnia noszę
Doroto to są wspomnienia, już bardzo chcę takich kwitnących widoków.
Gdy przeprowadziłam się na wieś, zakładałam ogród to również kupowałam, szczególnie oczami

Od kilku lat, bardzo rozważnie podchodzę do roślinnych zakupów. Wiele roślin nie dało rady były jedno sezonowe, najwięcej strat miałam po zimie 2008 roku. Wymarzło mi sporo krzewów ozdobnych, większość róż, bylin. Wiem, że chcesz mieć od razu piękny, kolorowy ogród, dlatego kupujesz, a sklepy kuszą jak diabli

Na pewno podstawa to posadzić do dobrej ziemi, wtedy wszystko pięknie rośnie. Produkuję sporo kompostu jego właśnie wykorzystuję przy sadzeniu wszystkiego, gdybym tak robiła od samego początku, człowiek uczy się na swoich błędach.
Na starej działce cynie wysiewałam wprost do gruntu, tu próbowałam, ale skutek marny, większość nasion nie wykiełkowała.
Pozdrawiam
Krysiu wczoraj posiałam, ale nasion nie było dużo, bardzo marnie, a malutkie takie, oby coś wykiełkowało. Koleusy siałam po raz trzeci. Tobie na pewno pięknie wykiełkuje, Ty jesteś mistrzynią, masz dar w rękach

Dzięki

za linka na pewno zobaczę ten wątek.
Słoneczko pięknie świeci, idę powynosić moje skrzyneczki i zabiorę się za konkretną pracę.
Miłego dnia dla wszystkich. Zostawiam kilka wspomnień z roku 2011.
