Mieczyki (Gladiolus) - kiedy sadzić?

[lili.ana]

No to i ja skorzystam z Waszej rady i przełożę swoje cebulki do lodówki. Piwnicę mam bardzo wilgotną i nie pomaga nawet zaprawianie cebul środkami grzybobójczymi.

[pelagia72]

Ale uważajcie Kochani na lodówkę, bo potrafi zmrozić za bardzo bulwy - u mnie tak było.
W papierową torebkę albo pudełko i w miejsce warzyw tzn. tam gdzie najcieplej w lodówce.
Też mam ten problem z mieczykami, albo za zimno, albo za ciepło.
W piwnicy często puszczają przedwcześnie kiełki.

[lili.ana]

Dziękuję za ostrzeżenie. Będę je regularnie przeglądać. Trochę kłopotliwe to przechowywanie, zwłąszcza teraz przed świętami, gdy każde miejsce w lodówce jest na wagę złota. Ale co tam, trzeba mieć właściwe priorytety: włoszczyzna wylądowała koszach w jadalni.

[Piotr199]

Czy zasadzenie mieczyków około 5-10 czerwca będzie miało sens ?
Czy dadzą radę zakwitnąć ?
Pytam, gdyż będzie układana kostka w moim ogródku i powstanie spory prostokąt do upraw .
Jakby ktoś miał zdjęcia mieczyków z tak późnych nasadzeń, to fajnie byłoby zobaczyć .
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł zastępczy prosiłbym o przedstawienie .
Dziękuję z góry za pomoc .

[rotos]

Trochę późno, ale powinny zakwitnąć we wrześniu.
Jednak musisz o nie szczególnie dbać, zwłaszcza tuż po pojawieniu się liści. Są one wtedy jeszcze bardzo delikatne, miękkie, a właśnie w czerwcu mamy największy nalot mszyc w ogrodzie. Mieczyki bez oprysków będą bezbronne. Liście starszych mieczyków mszyce omijają, bo są dla nich za twarde. Oczywiście oprócz mszyc trzeba zwalczać również wciorniastki. Nalot tych szkodników grozi zawirusowaniem rośliny, na co nie ma lekarstwa.
Jest jeszcze jeden problem. Otóż przynajmniej do połowy maja musisz przechować bulwy w chłodnym miejscu. W cieple zaczną rosnąć im liście, które po posadzeniu bulwy byle wiatr może złamać, a następne (z uśpionego oczka) mogą już nie zdążyć wyrosnąć.

Pozdrawiam
Adam

[Piotr199]

Dziękuję bardzo Adam.
Zmoderowano (nie na temat). Iwona

[Eliza52]

Piotr jako dodatek do uznanej reklamacji sprzedawca przysłał mi w lipcu kilka bulw mieczyków. No to je posadziłam,
muszę napisać, że nie miałam żadnego problemu z robalami. Kwitły przecudnie we wrześniu

[julk1]

Dzisiaj posiałem mieczyki, chociaż nie miałem tego w planach. Ale byłem w Leroy Merlin i tam była wyprzedaż cebulowych. Mieczyki firmy Geolia, które kosztowały 6 zł, obecnie są po 90 gr. Kupiłem 3 kolory, po 6 sztuk w opakowaniu. Wybrałem te, które wg instrukcji na opakowaniu można sadzić jeszcze w maju.

[Smerfy]

Ja tak samo ale w Castoramie mieli sztukę po 20gr . Nie planowałam tego i teraz myślę gdzie by je tu umieścić a wpierw i tak muszę im ziemię przygotować.

[Świnka]

Mieczyki przed posadzeniem należy namoczyć na ok.20 min w wodzie z nadmanganianem potasu (kolor rotworu powinien być lekko różowy) następnie wyjąć z roztworu i lekko obsuszć
stosować co roku ! pozdrawiam ;:12

Stosował ktoś? Działeczko, Ty może?
Właśnie wyczytałam, że oprócz nadmanganianu potasu można zastosować denaturat a na domiar złego przed zaprawieniem należy cebulkom oberwać łuskę... Nigdy nie sadziłam mieczyków i jestem tym ostatnim przepisem przerażona...

Czy jest tu jakiś tradycyjny ogrodnik, który robił takie rzeczy? I czy naprawdę obrywacie im łuski przed posadzeniem? Będę wdzięczna za podpowiedź.

[tomisiu]

Ja moczę w nadmanganianie potasu. Ma to zapobiegać patogenom, a niektórzy twierdzą, że jednocześnie stymulować wzrost.
Jest to sposób dość eko w porównaniu z innymi środkami chemicznymi, a jednocześnie tani.
Tak, bulwy mieczyka zawsze obieram przed sadzeniem. Chociaż domyślam się, że w uprawie masowej nikt sobie tym nie zawraca głowy, z wiadomych powodów.
Ale środki grzybobójcze stosuje z pewnością silniejsze.
Pozdrawiam
Tomek

[BarbaraR]

Tomku,
w jakiej proporcji z wodą ten roztwór nadmanganianu potasu do moczenia bulw? I jak długo trzeba moczyć? Bulwy czyścimy przed moczeniem?

[Eliza52]

Żeby uzyskać stymulację wzrostu to trzeba do nadmanganianu potasu dodać na litr ciepłej wody 5g siarczanu miedzi. Sam nadmanganian nie jest stymulatorem. Swoje cebulki wyciągam na 3-4 tygodnie przed sadzeniem. Obieram i czekam aż zaczną puszczać korzonki. Przed sadzeniem moczę -czasem w chemii, czasem w nadmanganianie potasu lub w denaturacie. Zależy co było robione jesienią po wykopaniu bulw. W zależności od pogody sadzę w odstępach tygodniowych, bo dłużej mam kwitnące kwiaty.


a potem wychodzą takie cuda