Filodendron - problemy z liśćmi

[Alicja-2021]

Ok, dziękuję serdecznie za pomoc. To będę działać. Mam nadzieję, że uda mi się go uratować. Pozdrawiam serdecznie Alicja

[norbert76]

Postaw na parapecie, o ile to nie jest południowa wystawa.

Niestety filodendrony preferują podwyższoną wilgotność powietrza, więc będziesz musiała zrezygnować w tym sezonie z grzejnika, a w następnym okresie jesienno-zimowym pomyśleć o nawilżaczu.

Na marginesie, przed zakupem powinnaś poczytać wszystko o uprawie i pielęgnacji rośliny, a nie wpierw kupować, bo Ci się jakaś spodobała.

[Alicja-2021]

Zawsze czytam te opisy przy roślinach. Mam w salonie światło rozproszone, dla porównania moje monstery rosną pięknie.

[norbert76]

To co jest napisane na etykietach często rozmija się z prawdą i nie ma wszystkich informacji.
Od informacji są specjalistyczne poradniki czy fora jak to.

Monstera, a filodendron chociaż mają zbliżone wymagania, to jednak inna bajka.

[Alicja-2021]

Kupując w sklepach internetowych też podają pod każdą rośliną podstawowe dane na temat upodobań i pielęgnacji. Sądziłam, że będzie mu dobrze w moim salonie. Niestety dostałam go już chorego, lub to przez podróż. Dziękuję za wszystkie cenne wskazówki. Będę szukać w internecie lepszych źródeł informacji. Pozdrawiam.

[norbert76]

Celem sklepu jest sprzedaż roślin. Czasami można znaleźć informacje, ale albo są ubogie albo powielają mity, jak np. że spryskiwaniem liści w celu podniesienia wilgotności powietrza. A to nic nie daje i może narobić szkód.
Roślina przed zakupem najpewniej była zdrowa, po prostu przemarzła podczas transportu.
Dobra rada, w okresie jesienno-zimowym w mroźne dni nie kupuj roślin.

[Alicja-2021]

Ok. Tylko gadałam że Sprzedawcą i mi mówił, że drugi egzemplarz tej rośliny też jest jakiś "chory" i chyba mam po prostu pecha do Nich. Kupiłam wcześniej u tego sprzedawcy Difenbachię niestety jak się okazało z pasażerami na gapę, czyli przeklęte, upierdliwe ziemiórki. Jeśli chodzi i wysyłkę, to mi mówił, że wysyłają do -5 stopni Celsjusza. Było na plusie w zeszłym tygodniu. Poza tym roślina była dobrze zabezpieczona i miała wkład grzewczy. Jedynie jeden liść miał te żółte plamy. No i z każdym dniem ich przybywa.

Czyli mam nie zraszać żadnych roślin? Lepiej postawić na jak kamykach z wodą? To się tyczy również Difenbachii.
Pozdrawiam

[norbert76]

Żadnych roślin się nie spryskuje często wodą. Jedynie raz na jakiś czas można zrobić im prysznic, ale najlepiej liście przecierać wilgotną ściereczką żeby zetrzeć kurz.

Ps. Jeśli sprzedawca twierdzi że drugi egzemplarz jest chory, to albo zostały u niego przelane albo przemarzły podczas transportu od producenta/hurtowni. Dobry sprzedawca nie sprzeda takich roślin, tylko wstrzyma się z wysyłką.

[Alicja-2021]

Tak rozumiem, oczywiście liście przecieram z kurzu miękką ścierką. Chodzi mi o tą wilgotność powietrza. Nie chcę sobie załatwić grzyba na ścianie, jeśli będę mieć nawilżacz powietrza. Chyba, że to tak nie działa. Zraszałam liście Difenbachii, ale chyba zaprzestam i postawię ją na kamykach z wodą.
Przeczytałam wyżej, że po zakupie należy roślinę przesadzić do nowego podłoża. Hmm...w zeszłym roku w czerwcu zakupiłam Monstere na allegro i mi sprzedawca poradził, bo pytałam, żeby ją przesadzić dopiero za rok. Przez ten czas pięknie urosła. Na światło rozproszone, stoi pomiędzy grzejnikami i nic jej nie dolega. W tym roku oczywiście ją przesadzę w połowie marca.

Chciałam jeszcze zapytać, czy tego Philodendrona czy też każdego innego lepiej postawić bliżej okna? Bo mogłabym go tam dać, tylko będzie przy grzejniku. Czy lepiej zostawić tam gdzie stoi obecnie? A czy przy grzejniku i na kamykach z wodą lub nawilżacz?

[norbert76]

Po pierwsze, każdą roślinę przesadzamy niezwłocznie po zakupie, bo podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy roślin. To, że Twoja monstera jeszcze rośnie to cud albo trafił Ci się silniejszy egzemplarz.
Sprzedawcy nie mają większej wiedzy w uprawie roślin, niestety taka jest rzeczywistość. Ich zadaniem jest pi prostu sprzedaż roślin.

Po drugie, żwirek/keramzyt który zalewamy wodą wsypując wcześniej na tackę może się sprawdzi w przypadku małych roślinek, a nie dużych roślin. Tylko nawilżacz powietrza wchodzi w grę. U siebie od lat jego używam i nie mam grzyba w ścianach, a ja nie włączam grzejników. Przy włączonym grzejniku i przy raz na jakiś wietrzeniu (oczywiście przy zabezpieczeniu wtedy roślin), nie powinno być problemów.

Po trzecie, światło to najważniejszy czynnik w uprawie roślin. Rośliny tropikalne mają więcej światła - nawet te rosnące w niższych partiach lasów tropikalnych niż w naszych mieszkaniach, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
Graniczną odległością dla wielu roślin jest około 1,5 - 2 metry. Dalej to już będzie raczej wegetacja. W przypadku północnej wystawy, to de facto tylko parapet wchodzi w grę.
Więc im bliżej okna tym lepiej. Jedynie przy południowej wystawie trzeba uważać, bo takie rośliny jak filodendrony może w lecie popalić gdy będą stały bardzo blisko okna.

[Alicja-2021]

Dlatego już więcej nie kupię u tego Sprzedawcy, bo się zawiodłam. Zaoferował mi 40 zł jako rabat przy następnym zamówieniu, ale napisałam, że wolę te 40 zł na konto. Oczywiście roślina kosztowała mnie więcej, ale dobre i to.

Znalazłam w innym sklepie internetowym Philodendrona Green i Red. Też piszą o zraszani, ale Wy odradzacie. A poza tym, że jest łatwy w pielęgnacji. Podobają mi się szalenie. Będę miała w kwietniu małe przemeblowanie i będę mogła dać rośliny na ścianę dalej od grzejnika, no ale jednocześnie danej od okna. No ale będzie widno. Nie mam zasłon ani firan.

-- 27 lut 2021, o 16:05 --

Ja mam okna od strony zachodniej.

[norbert76]

Tak, jak pisałem dla filodendrona to powinno być max około 1,5 metra od okna. Dodam, że większość swoich przy takiej odległości jeszcze doświetlam, ale oczywiście to tylko dodatek. Przede wszystkim powinien być dostęp do dziennego światła.

[galaxy]

Alicja-2021 tak oglądam fotki Twojej rośliny i myślę, że powinna dać radę. Na pewno należy mu się większa doniczka, a oprysk p/grzybiczy możesz zrobić wieczorem w łazience w wannie i zostawić do wyschnięcia do następnego dnia jak się boisz o domowników.