Ogród moją ostoją cz.41
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42227
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam!
Po krótkim niespotykanym dawno ciepłym przedwiośniu nastało znowu ochłodzenie. Błoto, które zdołało nieco podeschnąć znowu rozmiękło dzięki wczorajszemu nocnemu deszczowi. Gałęzie zostawione przez ekipę czekają na zrębkowanie, bo awaria okazała się być poważniejsza.
Na parapetach na razie nic nie przybyło, aż wcześniej wysianych nasion ładnie wykiełkowały karczochy. Nie wiem czy uchowały się te ubiegłoroczne, bo przy jednym pojawiła się niepokojąca dziura.
Dorotko chodziłam za panami krok w krok i mówiłam gdzie powinni omijać miejsca, a ten koleś krokusik nagle pokazał się spod kół samochodu Przecież kwitł na jesieni i nie powinien teraz tu być.
Orlika kupiłam pod nazwą pełnego Black Barlow ładnie się rozsiewa i zachowuje cechy rośliny = macierzystej. Dziękuję za miłe słowa
Sauromatum witam Cię w moich ogrodzie! każda obecność ludzi w zewnątrz musi odcisnąć piętno na naszym ogrodzie
Powojnik Blue Light rośnie już u mnie 8 lat i mimo troskliwej opieki nie rozrasta się w sposób spektakularny, ale jest i przybywa mu coraz więcej kwiatów.
Coś czuję, że na całkiem ciepłą wiosną przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale to dobrze bo niektóre rośliny przy nagłym ociepleniu błyskawicznie przekwitają.
Justynko masz rację, ale wiesz że każda zdeptana roślinka to jakby Ci po sercu deptali
Martusiu jeszcze długo będę sprzątać po panach, bo nawet jak już skończą z gałęziami to pomniejszych patyczków wszędzie pełno leży. Ja mam kilka bardzo starych drzew, którym gałęzie schną i kruszą się...no i to leży wszędzie. Jest jednak więcej światła i korzyści są to i druga strona jest niezbędna.
Mój agapant dostał nową ziemię i doniczkę, bo tamta pękła, liści nie stracił ale pędów na razie nie ma. Natomiast mam takiego niewielkiego od lat, którego dostałam pod nazwą variegata to jemu liście zniknęły i zobaczymy jak się zachowa po zimie.
Pomacham Ci z ogrodu, ale niewiele robię bo wiatr wieje zimny i nie chcę przesadzić. Jedynie co rano wyrywam trawki dla moich podopiecznych. Pozdrawiam
Ewelinko masz rację kto nic nie robi i tak dalej... Sprzęt nie jest mój więc i koszty nie moje, a w ogóle to sprzedaż wiązana panowie usługę dla mnie w zamian za renowację mebli przez moja córkę, a ja jej i tak pomagam finansowo w doprowadzeniu kupionego drewnianego domu do stanu używalności
Ja też nie mogę się doczekać pierwszych oznak wiosny więc koloruję wątek ubiegłorocznymi kwitnieniami. Pozdrawiam cieplutko
Beatko no bardzo jesteś miła, ale na FO spotykamy takich kolekcjonerów że mój ogródek jest naprawdę skromny, chociaż wszędzie coś rośnie i stale coś dokupuje lub dostaję.
Zaraz sprawdzę lawendę francuską, dostałam kiedyś za elektrograty w mojej gminie z zapewnieniem że naszą zimę przetrwa, niestety nawet w tunelu nie przetrwała.
Beatko skoro sąsiedzi chcą zmienić ogrodzenie to dlaczego chcę narażać Twoje rośliny? my zmieniliśmy ogrodzenie na kawałku woliery psiej dając podmurówkę to sąsiad tego nie odczuł, bo położyliśmy ją od naszej części dotychczasowej siatki.
O tak wiosnę czuć tylko żeby była dla nas i naszych roślin łaskawa, pozdrawiam
Oczywiście poszłam do ogrodu wygrzebywać spod okrycia niektóre rośliny i tak cieszę się że cyklameny przetrwały, a jeden ma nawet pączuś kwiatowy. Z czterech jeden nie przetrwał zimy mimo, że były z tunelu, teraz widzę że chyba przeżyły zimę trzy
Coś jeszcze wypatrzyłam z wiosennych oznak
gałęzisko!
Tak kończył się ostatni słoneczny dzień, bo wczoraj była pełnia i widoczność żadna.
Coś na ocieplenie taki jeden dzień lipcowy nie publikowany wcześniej.
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłej niedzieli!
Po krótkim niespotykanym dawno ciepłym przedwiośniu nastało znowu ochłodzenie. Błoto, które zdołało nieco podeschnąć znowu rozmiękło dzięki wczorajszemu nocnemu deszczowi. Gałęzie zostawione przez ekipę czekają na zrębkowanie, bo awaria okazała się być poważniejsza.
Na parapetach na razie nic nie przybyło, aż wcześniej wysianych nasion ładnie wykiełkowały karczochy. Nie wiem czy uchowały się te ubiegłoroczne, bo przy jednym pojawiła się niepokojąca dziura.
Dorotko chodziłam za panami krok w krok i mówiłam gdzie powinni omijać miejsca, a ten koleś krokusik nagle pokazał się spod kół samochodu Przecież kwitł na jesieni i nie powinien teraz tu być.
Orlika kupiłam pod nazwą pełnego Black Barlow ładnie się rozsiewa i zachowuje cechy rośliny = macierzystej. Dziękuję za miłe słowa
Sauromatum witam Cię w moich ogrodzie! każda obecność ludzi w zewnątrz musi odcisnąć piętno na naszym ogrodzie
Powojnik Blue Light rośnie już u mnie 8 lat i mimo troskliwej opieki nie rozrasta się w sposób spektakularny, ale jest i przybywa mu coraz więcej kwiatów.
Coś czuję, że na całkiem ciepłą wiosną przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale to dobrze bo niektóre rośliny przy nagłym ociepleniu błyskawicznie przekwitają.
Justynko masz rację, ale wiesz że każda zdeptana roślinka to jakby Ci po sercu deptali
Martusiu jeszcze długo będę sprzątać po panach, bo nawet jak już skończą z gałęziami to pomniejszych patyczków wszędzie pełno leży. Ja mam kilka bardzo starych drzew, którym gałęzie schną i kruszą się...no i to leży wszędzie. Jest jednak więcej światła i korzyści są to i druga strona jest niezbędna.
Mój agapant dostał nową ziemię i doniczkę, bo tamta pękła, liści nie stracił ale pędów na razie nie ma. Natomiast mam takiego niewielkiego od lat, którego dostałam pod nazwą variegata to jemu liście zniknęły i zobaczymy jak się zachowa po zimie.
Pomacham Ci z ogrodu, ale niewiele robię bo wiatr wieje zimny i nie chcę przesadzić. Jedynie co rano wyrywam trawki dla moich podopiecznych. Pozdrawiam
Ewelinko masz rację kto nic nie robi i tak dalej... Sprzęt nie jest mój więc i koszty nie moje, a w ogóle to sprzedaż wiązana panowie usługę dla mnie w zamian za renowację mebli przez moja córkę, a ja jej i tak pomagam finansowo w doprowadzeniu kupionego drewnianego domu do stanu używalności
Ja też nie mogę się doczekać pierwszych oznak wiosny więc koloruję wątek ubiegłorocznymi kwitnieniami. Pozdrawiam cieplutko
Beatko no bardzo jesteś miła, ale na FO spotykamy takich kolekcjonerów że mój ogródek jest naprawdę skromny, chociaż wszędzie coś rośnie i stale coś dokupuje lub dostaję.
Zaraz sprawdzę lawendę francuską, dostałam kiedyś za elektrograty w mojej gminie z zapewnieniem że naszą zimę przetrwa, niestety nawet w tunelu nie przetrwała.
Beatko skoro sąsiedzi chcą zmienić ogrodzenie to dlaczego chcę narażać Twoje rośliny? my zmieniliśmy ogrodzenie na kawałku woliery psiej dając podmurówkę to sąsiad tego nie odczuł, bo położyliśmy ją od naszej części dotychczasowej siatki.
O tak wiosnę czuć tylko żeby była dla nas i naszych roślin łaskawa, pozdrawiam
Oczywiście poszłam do ogrodu wygrzebywać spod okrycia niektóre rośliny i tak cieszę się że cyklameny przetrwały, a jeden ma nawet pączuś kwiatowy. Z czterech jeden nie przetrwał zimy mimo, że były z tunelu, teraz widzę że chyba przeżyły zimę trzy
Coś jeszcze wypatrzyłam z wiosennych oznak
gałęzisko!
Tak kończył się ostatni słoneczny dzień, bo wczoraj była pełnia i widoczność żadna.
Coś na ocieplenie taki jeden dzień lipcowy nie publikowany wcześniej.
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłej niedzieli!
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2931
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, Mam z jednej strony wiosnę, a z drugiej jeszcze zimę. Deszcz trochę śniegu rozpuścił, ale jeszcze sporo zostało i przy tym ochłodzeniu poleży. To w sumie dobrze, że roztopy rozciągną się w czasie, bo rzeka będzie mogła przygotować się na przyjęcie następnej porcji wody. Ziemia już napita do oporu, cebulowych coraz więcej wystawia nosy i w takim momencie żałuję, że nie sprzątnęłam badyli jesienią
Lipcowe zdjęcia cudne, aż czuję to miłe, letnie ciepełko w ogrodzie Ale w lipcu już będę marudzić, że zaraz przyjdzie zima . Bardzo ciekawa pysznogłówka
Pozdrawiam Cię w słoneczną niedzielę, życząc miłego, udanego ogrodowo tygodnia
Lipcowe zdjęcia cudne, aż czuję to miłe, letnie ciepełko w ogrodzie Ale w lipcu już będę marudzić, że zaraz przyjdzie zima . Bardzo ciekawa pysznogłówka
Pozdrawiam Cię w słoneczną niedzielę, życząc miłego, udanego ogrodowo tygodnia
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, jakoś mi umknęłaś w tym naszym gąszczu.
A tyle się u Ciebie dzieje!
Drzewa, krzewy odpowiednio poprzycinane , a że przy okazji trochę bałaganu, to trudno. Taki rozgardiasz jest na stałe wpisany we wczesnowiosenne ścinanie gałęzi. U mnie na działce też sporo tego leży, bo M tylko grubsze gałęzie uprząta, drobnica zawsze czeka na mnie.
Pogodę mamy podobną, z tą jedynie różnicą, że u mnie deszcz pada w dzień, a na działce śnieg i zmarznięta woda jeszcze mają się dobrze. Teraz przyszło ochłodzenie, więc nie ma nadziei na szybkie stopnienie.
Ponieważ chmury nie wypuściły słoneczka ani na chwilę, to Twoje żywe, radosne, kolorowe fotografie znacznie poprawiły mi nastrój, dziękuję.
Dobrego tygodnia życzę, pięknych siewek i zdrówka dla wszystkich mieszkańców posesji.
Ściskam, całuję, pozdrawiam.
A tyle się u Ciebie dzieje!
Drzewa, krzewy odpowiednio poprzycinane , a że przy okazji trochę bałaganu, to trudno. Taki rozgardiasz jest na stałe wpisany we wczesnowiosenne ścinanie gałęzi. U mnie na działce też sporo tego leży, bo M tylko grubsze gałęzie uprząta, drobnica zawsze czeka na mnie.
Pogodę mamy podobną, z tą jedynie różnicą, że u mnie deszcz pada w dzień, a na działce śnieg i zmarznięta woda jeszcze mają się dobrze. Teraz przyszło ochłodzenie, więc nie ma nadziei na szybkie stopnienie.
Ponieważ chmury nie wypuściły słoneczka ani na chwilę, to Twoje żywe, radosne, kolorowe fotografie znacznie poprawiły mi nastrój, dziękuję.
Dobrego tygodnia życzę, pięknych siewek i zdrówka dla wszystkich mieszkańców posesji.
Ściskam, całuję, pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, wielką radość sprawiły mi Twoje lipcowe fotki Serce się raduje na takie widoczki Tyle kolorów i cudna, żółta różyczka
Przypomina mi Graham Thomas... Czy to on?
Przypomina mi Graham Thomas... Czy to on?
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2739
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
To wiosna wita cie niesmiało;ale to radość znaleść takie małe oznaki w lutym! Cudne zdjęcia tych 2 piłek (zachodzącej i nocnej)na niebie
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- 50p
- Posty: 61
- Od: 4 lut 2021, o 18:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Powoli poznaję ogrody kolejnych użytkowników forum, tyle tego jest..tyle ciekawych roślin, uwag. W tym wcieleniu chyba wszystkiego tu nie obejrzę, ale Twój ogród zaciekawił mnie, widzę wieloletnie rośliny które kocham:między innymi róże. Na pewno będę tu gościem, szczególnie w oko wpadła mi różowa ostróżka, bo to bez wątpienia jest ostróżka. Czy rośnie u Ciebie tak wysoka jak niebieskie? Jest równie łatwa w uprawie? Kusza mnie czerwone i różowe rośliny tej odmiany.
Pozdrawiam Ania
Pozdrawiam Ania
Ania
Mazurski ogród
Mazurski ogród
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu widać, że wiosna do Ciebie już zawitała i pierwsze zwiastuny już kwitną
Piękna ta żółta róża, a ja jakoś nie mogę się ich dochować,mimo że bardzo lubię żółte. Pnąca rosła tylko w olbrzymie badyle i nie kwitła, aż w końcu poszła za pot, a druga chyba wielkokwiatowa z roku na rok marniejsza
Pozdrawiam wiosennie i życzę
Piękna ta żółta róża, a ja jakoś nie mogę się ich dochować,mimo że bardzo lubię żółte. Pnąca rosła tylko w olbrzymie badyle i nie kwitła, aż w końcu poszła za pot, a druga chyba wielkokwiatowa z roku na rok marniejsza
Pozdrawiam wiosennie i życzę
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu O jej gałęzowisko ogromne i zakres prac też ,ale czego nie zrobi się ,wszystko ,oby siły były Zwiastuny wiosny cudowne ,to i prace łatwiej idą .Wystarczy by słońce było ,już budzi się chęć działania . .Na Twoich foteczkach widzę te kwiaty ,które kocham ,a ostatnio rozkochuję się w orlikach.Dzięki forumce mam parę nowych odmian do posiania w tym roku .Wysieję prosto do gruntu.
Siły i zdrówka Marysiu życzę
Siły i zdrówka Marysiu życzę
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8466
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Pokażesz fotki przetrzebionych zarośli
Ja też z tych co płaczą nad każdą skrzywdzoną roślinką.
Mieliśmy hordy strażaków jesienią ,na szczęście tylko mój płotek wiklinowy uszkodzili.
Też chodziłam za nimi i pilnowałam.
Mam nadzieję ,że już niebawem zapomnicie o wizycie Panów ,a ogród tylko zyska
Aaa miałam napisać ,że wymarzone parzydło od Ciebie urosło i nawet kwitło
Marysiu doniczkę agapant rozsadził korzeniami
Moje agapanty jakoś nie kwitną ostatnio.
Był czas ,że 2 łyse były zupełnie ,może Twój variegata też odbije.
Pokażesz fotki przetrzebionych zarośli
Ja też z tych co płaczą nad każdą skrzywdzoną roślinką.
Mieliśmy hordy strażaków jesienią ,na szczęście tylko mój płotek wiklinowy uszkodzili.
Też chodziłam za nimi i pilnowałam.
Mam nadzieję ,że już niebawem zapomnicie o wizycie Panów ,a ogród tylko zyska
Aaa miałam napisać ,że wymarzone parzydło od Ciebie urosło i nawet kwitło
Marysiu doniczkę agapant rozsadził korzeniami
Moje agapanty jakoś nie kwitną ostatnio.
Był czas ,że 2 łyse były zupełnie ,może Twój variegata też odbije.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Cyklameny ogrodowe uwielbiam, mój znajomy ma dwa w ogrodzie i bardzo mu się rozrosły, a gleba jest u niego podobna do Twojej
Marysiu a czy Ty karczochy siejesz dla ozdoby tylko, czy też uprawiasz je do jedzenia ?
Marysiu a czy Ty karczochy siejesz dla ozdoby tylko, czy też uprawiasz je do jedzenia ?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42227
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam wiosennie,
ale zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i czeka nas ochłodzenie. Dzisiaj co prawda w prognozie był deszcz, ale nawet trochę przejaśniało i liczę że prognozy nie będą aż takie nieprzyjazne ogrodom. Wolałam wykorzystać póki jest ładnie i wycinałam od rana chabazie, bo wczoraj straciłam dzień czekając na przesyłkę od Konieczki. Przyjechali dopiero po 16.30 A musiałam warować, ponieważ przesyłka za zaliczeniem.
Posiałam już bób, wyczyściłam truskawki i zabezpieczyłam moją kabina prysznicową plus agrotkaniną zimową. Może doczekam się truskawek wcześniej, bo rok temu przygruntowe przymrozki zniszczyły kwiatki. W tunelu posiałam rzodkiewkę, sałatę i rukolę, też na czas ochłodzenia okryję agrotkaniną.
Niestety gałęzisko w dalszym ciągu straszy przy wejściu do ogrodu, bo pan co raz informuje mnie co zepsuło się w rębaku. Teraz aktualny jest termin na jutro...zobaczymy!
Martusiu z radością donoszę, że mam rannika, widać ostatnio kupione cebulki okazały się żywotne Śnieg leży ciągle pod lasem ale w ogrodach i w polach wszystko stopniało. Ziemia całkiem rozmarzła i wręcz jest ciepła. Rzeki tez czytam że sobie poradziły więc bezpiecznie wchodzimy w wiosnę. Ja nie sprzątam jesienią, bo stare badylki i opadłe liście osłaniają młode roślinki (podobno) i tego się trzymam, a praca tak czy tak jest jesienią i wiosną.
Ja dopiero zaczynam marudzić w sierpniu, bo w lipcu czuję pełnię sezonu i jest cieplutko, a z grządek przynoszę różne pyszności.
Tak wyszła ta pysznogłówka, bo chyba jest przez rozkwitnięciem.
Dziękuję za życzenia, które się spełniły bo tydzień były miły i pracowity. Oby dalsze tygodnie były równie udane tego też i Tobie życzę
Lucynko kochana nie umknęłam tylko pewnie zrobiłam kawał i pokazałam się ciut wcześniej
Bardzo się cieszę przyciętymi starymi wielkimi drzewami, bo to dla mnie i dla nich ważne. Jabłonie będą lepiej owocować, orzechów może będzie mniej ale za co to większe.
Mam nadzieję, że słoneczko dotarło do Twojej działeczki i nareszcie zobaczysz jaka wiosna już u Ciebie.
Twoim sieweczkom moje nawet nie powinny się pokazywać, ale coś się zieleni i kolejne sieję korzystając z dobrego okresu dla siewu.
Lubię pokazywać zdjęcia z minionego sezonu bo zawsze cos mnie zaskakuje...myślałam że coś kiepsko kwitło, ale jednak nie.
Zdrówka dla Was i radości z wiosny tej na parapecie i tej na działce
Dorotko to miło że wszystkim wspomnienia przynoszą radość i uśmiech i mniej tęsknimy za kwitnieniami tym bardziej że wiosna już zagląda do naszych ogródków!
Tak masz rację to piękny Graham Thomas
Igo niewiele tego słońca więc każdy wschód czy zachód to radość. W dzień przebija mleczne słonko, ale jeszcze mocno nie grzeje. Dlatego na grządkach powolutku budzi się życie, może za to dłużej będziemy się cieszyć wiosennymi?
Witam Cię serdecznie Aniu! są rośliny które nie bardzo chcą u mnie rosnąć i do takich niestety należy ostróżka, ileż jak sadzonek kupiłam, dostałam od forumowych przyjaciół i niestety nie mam czym się pochwalić. Pokazana na zdjęciu jest nowo zakupioną rośliną i nie mam żadnej gwarancji że zobaczę ją tego lata. Jednak nie rezygnuję i w tym roku mam kupione nasiona...może tak wreszcie zagości na dłużej.
Zapraszam Cię serdecznie do mojego ogrodu.
Halinko bo roże nie wystarczy kochać trzeba mieć do nich rękę albo wręcz cierpliwość w hodowli i mamy kilka osób na FO, które są mistrzami do pielęgnowaniu róż. Być może popełniasz błąd w przycinaniu albo w nawożeniu i dlatego tak kwitnie róża. Czasem jest to okres jej adaptacji. Moje zaczęły ładniej kwitnąć po 5 latach od posadzenia, ale na każdej glebie inaczej sobie radzą.
Dziękuję i odwzajemniam pozdrowienia oraz życzenia niezbędnego nam zdrowia
Bogusiu masz rację jak zdrowie i siły dopiszą to nie takie prace pokonywałyśmy w naszych ogrodach Orliki były chyba pierwszymi kwiatuszkami, które chciałam mieć dawno temu w ogródku. Dostałam siewkę ale chyba od skąpej osoby bo czekałam parę lat i nic nie pokazała. W obecnym ogrodzie mam orlików sporo i sieją się jak szalone, co jakiś czas dominuje inny kolor, bo sporo rozdaję i niestety wykopuję. Dziękuję i Tobie zdrówka Bogusiu i radości z orlików
Agnieszko następnym razem pokażę przycięte drzewa , bo nie mam niestety zdjęć.
Pamiętam ile przechodziłaś ostatnimi czasy jak obcy niszczyli krzaki, ale to chyba byli drogowcy?
Ja też chodzę i upominam grzecznie, ale stanowczo... a działo się u mnie ostatnio sporo od drzew to druga ekipa, a były jeszcze dwie kanalizacyjne
Może teraz nastanie spokojniejszy czas i ogród się zabliźni.
Cieszę się że parzydło kwitło to już teraz będzie się rozrastać
Agapant jest od Jagi i tak rozsadził donicę dość dużą ale plastikową, kwitnie mi paroma pędami i to wczesną wiosną, a potem tylko liście. Wsadziłam do nowej donicy ale takiej że ino weszły korzenie, bo agapanty lubią ciasnotę
Seba moja przygoda z cyklamenami zaczyna się, bo posadziłam je na miejsce stały dopiero rok temu i liczę że rozrosną się i będą cieszyć kwiatkami, bo to piękna roślinka.
Karczochy sieję od niepamiętnych czasów z różnym powodzeniem i bywają lata że wręcz się najem karczochów, a bywa że jest jeden czy dwa i w zasadzie zostawiam na kwiat. W tym zapowiada się sporo bo siewek jest trochę, a może przetrwa jakiś ubiegłoroczny? Niestety zasmakował w nich podziemny świat Oto one!
A w ogrodzie coraz więcej oznak wiosny
Kury na jeszcze wolniejszym wybiegu!
A tu wykorzystanie mojej starej kabiny prysznicowej, część zasadnicza robi za szklarnię nad truskawkami
A jedne z wąskich drzwi okryły rojnikowce na czas zimy
To mój nowy pomocnik, wózek wykonany w Polsce, jedynie kółka są chińskie i okazały się trzy dobre wózek wygląda dość solidnie.
W domu pachną hiacynty
i żeby jednak było słonecznie, to przedwczorajszy zachód
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego weekendu, bo jest tuż, tuż...żeby się prognozy nie spełniły
ale zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i czeka nas ochłodzenie. Dzisiaj co prawda w prognozie był deszcz, ale nawet trochę przejaśniało i liczę że prognozy nie będą aż takie nieprzyjazne ogrodom. Wolałam wykorzystać póki jest ładnie i wycinałam od rana chabazie, bo wczoraj straciłam dzień czekając na przesyłkę od Konieczki. Przyjechali dopiero po 16.30 A musiałam warować, ponieważ przesyłka za zaliczeniem.
Posiałam już bób, wyczyściłam truskawki i zabezpieczyłam moją kabina prysznicową plus agrotkaniną zimową. Może doczekam się truskawek wcześniej, bo rok temu przygruntowe przymrozki zniszczyły kwiatki. W tunelu posiałam rzodkiewkę, sałatę i rukolę, też na czas ochłodzenia okryję agrotkaniną.
Niestety gałęzisko w dalszym ciągu straszy przy wejściu do ogrodu, bo pan co raz informuje mnie co zepsuło się w rębaku. Teraz aktualny jest termin na jutro...zobaczymy!
Martusiu z radością donoszę, że mam rannika, widać ostatnio kupione cebulki okazały się żywotne Śnieg leży ciągle pod lasem ale w ogrodach i w polach wszystko stopniało. Ziemia całkiem rozmarzła i wręcz jest ciepła. Rzeki tez czytam że sobie poradziły więc bezpiecznie wchodzimy w wiosnę. Ja nie sprzątam jesienią, bo stare badylki i opadłe liście osłaniają młode roślinki (podobno) i tego się trzymam, a praca tak czy tak jest jesienią i wiosną.
Ja dopiero zaczynam marudzić w sierpniu, bo w lipcu czuję pełnię sezonu i jest cieplutko, a z grządek przynoszę różne pyszności.
Tak wyszła ta pysznogłówka, bo chyba jest przez rozkwitnięciem.
Dziękuję za życzenia, które się spełniły bo tydzień były miły i pracowity. Oby dalsze tygodnie były równie udane tego też i Tobie życzę
Lucynko kochana nie umknęłam tylko pewnie zrobiłam kawał i pokazałam się ciut wcześniej
Bardzo się cieszę przyciętymi starymi wielkimi drzewami, bo to dla mnie i dla nich ważne. Jabłonie będą lepiej owocować, orzechów może będzie mniej ale za co to większe.
Mam nadzieję, że słoneczko dotarło do Twojej działeczki i nareszcie zobaczysz jaka wiosna już u Ciebie.
Twoim sieweczkom moje nawet nie powinny się pokazywać, ale coś się zieleni i kolejne sieję korzystając z dobrego okresu dla siewu.
Lubię pokazywać zdjęcia z minionego sezonu bo zawsze cos mnie zaskakuje...myślałam że coś kiepsko kwitło, ale jednak nie.
Zdrówka dla Was i radości z wiosny tej na parapecie i tej na działce
Dorotko to miło że wszystkim wspomnienia przynoszą radość i uśmiech i mniej tęsknimy za kwitnieniami tym bardziej że wiosna już zagląda do naszych ogródków!
Tak masz rację to piękny Graham Thomas
Igo niewiele tego słońca więc każdy wschód czy zachód to radość. W dzień przebija mleczne słonko, ale jeszcze mocno nie grzeje. Dlatego na grządkach powolutku budzi się życie, może za to dłużej będziemy się cieszyć wiosennymi?
Witam Cię serdecznie Aniu! są rośliny które nie bardzo chcą u mnie rosnąć i do takich niestety należy ostróżka, ileż jak sadzonek kupiłam, dostałam od forumowych przyjaciół i niestety nie mam czym się pochwalić. Pokazana na zdjęciu jest nowo zakupioną rośliną i nie mam żadnej gwarancji że zobaczę ją tego lata. Jednak nie rezygnuję i w tym roku mam kupione nasiona...może tak wreszcie zagości na dłużej.
Zapraszam Cię serdecznie do mojego ogrodu.
Halinko bo roże nie wystarczy kochać trzeba mieć do nich rękę albo wręcz cierpliwość w hodowli i mamy kilka osób na FO, które są mistrzami do pielęgnowaniu róż. Być może popełniasz błąd w przycinaniu albo w nawożeniu i dlatego tak kwitnie róża. Czasem jest to okres jej adaptacji. Moje zaczęły ładniej kwitnąć po 5 latach od posadzenia, ale na każdej glebie inaczej sobie radzą.
Dziękuję i odwzajemniam pozdrowienia oraz życzenia niezbędnego nam zdrowia
Bogusiu masz rację jak zdrowie i siły dopiszą to nie takie prace pokonywałyśmy w naszych ogrodach Orliki były chyba pierwszymi kwiatuszkami, które chciałam mieć dawno temu w ogródku. Dostałam siewkę ale chyba od skąpej osoby bo czekałam parę lat i nic nie pokazała. W obecnym ogrodzie mam orlików sporo i sieją się jak szalone, co jakiś czas dominuje inny kolor, bo sporo rozdaję i niestety wykopuję. Dziękuję i Tobie zdrówka Bogusiu i radości z orlików
Agnieszko następnym razem pokażę przycięte drzewa , bo nie mam niestety zdjęć.
Pamiętam ile przechodziłaś ostatnimi czasy jak obcy niszczyli krzaki, ale to chyba byli drogowcy?
Ja też chodzę i upominam grzecznie, ale stanowczo... a działo się u mnie ostatnio sporo od drzew to druga ekipa, a były jeszcze dwie kanalizacyjne
Może teraz nastanie spokojniejszy czas i ogród się zabliźni.
Cieszę się że parzydło kwitło to już teraz będzie się rozrastać
Agapant jest od Jagi i tak rozsadził donicę dość dużą ale plastikową, kwitnie mi paroma pędami i to wczesną wiosną, a potem tylko liście. Wsadziłam do nowej donicy ale takiej że ino weszły korzenie, bo agapanty lubią ciasnotę
Seba moja przygoda z cyklamenami zaczyna się, bo posadziłam je na miejsce stały dopiero rok temu i liczę że rozrosną się i będą cieszyć kwiatkami, bo to piękna roślinka.
Karczochy sieję od niepamiętnych czasów z różnym powodzeniem i bywają lata że wręcz się najem karczochów, a bywa że jest jeden czy dwa i w zasadzie zostawiam na kwiat. W tym zapowiada się sporo bo siewek jest trochę, a może przetrwa jakiś ubiegłoroczny? Niestety zasmakował w nich podziemny świat Oto one!
A w ogrodzie coraz więcej oznak wiosny
Kury na jeszcze wolniejszym wybiegu!
A tu wykorzystanie mojej starej kabiny prysznicowej, część zasadnicza robi za szklarnię nad truskawkami
A jedne z wąskich drzwi okryły rojnikowce na czas zimy
To mój nowy pomocnik, wózek wykonany w Polsce, jedynie kółka są chińskie i okazały się trzy dobre wózek wygląda dość solidnie.
W domu pachną hiacynty
i żeby jednak było słonecznie, to przedwczorajszy zachód
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego weekendu, bo jest tuż, tuż...żeby się prognozy nie spełniły
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, w Twoim ogrodzie już niemal wiosennie.
Tyle już kolorowych kwiatków i pąków, które już za chwileczkę, już za momencik wypuszczą ze swoich objęć śliczne kwiatuszki!
A ja nie wiem, co tam na mojej działce w trawie piszczy, bo żal mi Misię samą zostawić w domu , natomiast M niskich kwiatków nie widzi.
Kurkom areał się powiększył, co - jak widać - bardzo im się podoba.
Pozdrawiam cieplutko i samego zdrowia życzę wszystkim mieszkańcom domu i obejścia.
Tyle już kolorowych kwiatków i pąków, które już za chwileczkę, już za momencik wypuszczą ze swoich objęć śliczne kwiatuszki!
A ja nie wiem, co tam na mojej działce w trawie piszczy, bo żal mi Misię samą zostawić w domu , natomiast M niskich kwiatków nie widzi.
Kurkom areał się powiększył, co - jak widać - bardzo im się podoba.
Pozdrawiam cieplutko i samego zdrowia życzę wszystkim mieszkańcom domu i obejścia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8466
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Zaskoczyłaś mnie mocą nowego kwiecia w ogrodzie
Bujne ciemierniki
Piękny odcień hiacyntów
Super pomysł z kabiną ,Kto mówił ,żeby nie wyrzucać
Zaskoczyłaś mnie mocą nowego kwiecia w ogrodzie
Bujne ciemierniki
Piękny odcień hiacyntów
Super pomysł z kabiną ,Kto mówił ,żeby nie wyrzucać