Dzien dobry w niezbyt sloneczny, niedzielny poranek. Damian jestem, milo mi.
Otoz, wczoraj zostalem posiadaczem calkiem fajnej Monstery. Taka nie za zielona ;) Z racji tego, ze jedna, nieduza monstere juz mam, postanowilem sprobowac czegos polke wyzej.
I tak. Monstera odebrana osobiscie, wczorajszego wieczoru. Wyladowala na parapecie. Dostalem informacje o tym, zeby mozliwie minimalizujac stres, przeczekac z tydzien z przesadzeniem do podloza. Podloze przygotowalem przez wymieszanie perlitu, ziemi uniwersalnej i ziemi do storczykow tak, zeby bylo mozliwie sypkie. Keramzyt, doniczka z dziurami i podstawka czekaja.
Chcialbym uniknac bledow od samego poczatku. Czy oceniajac ponizsze zdjecia, moglbym prosic bardziej doswiadczone osoby o kilka wskazowek, co zrobic, zeby dobrze zaczac z tym listkiem? Wydaje mi sie, ze zielona krawedz jakby jest delikatnie zolta. Nie wiem, czy sobie nie wkrecam, ewentualnie co z tym robic? Nadgorliwosc w przypadku kwiatow u mnie powoduje skutki odwrotnie proporcjonalne. Jednoczesnie, chcialbym zeby jak najszybciej sie przyjela i po prostu puszczala kolejne, nie za zielone listki.
Pozdrawiam!
Zdjecia:
![Obrazek](https://naforum.zapodaj.net/thumbs/eae303b579b0.jpg)