Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Choroba bluszczu
Wg mnie są to tarczniki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 5 maja 2020, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Dziękuję za odpowiedź, brązowe przebarwienia faktycznie mogą wskazywać na tarczniki, tylko czy tarczniki mogą powodować taki czarny nalot? A może są to objawy grzybiczne?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Brązowy nalot widoczny od spodu liści to grzyby sadzaki. Pojawiają się zwykle w przypadku inwazji szkodników.
Trzeba zastosować jednocześnie oprysk na tarczniki oraz przeciwgrzybowy (np. Topsin).
Trzeba zastosować jednocześnie oprysk na tarczniki oraz przeciwgrzybowy (np. Topsin).
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Bluszcz domowy - brązowienie o opadanie liści.
Dzień dobry.
Domowy bluszcz w niesamowicie szybkim tempie traci liście. Usychanie poprzedzone jest brązowieniem liści. Cały proces zachodzi bardzo gwałtownie.
Będę wdzięczny za wszystkie podpowiedzi i zalecenia.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4aa57230862d294a
Domowy bluszcz w niesamowicie szybkim tempie traci liście. Usychanie poprzedzone jest brązowieniem liści. Cały proces zachodzi bardzo gwałtownie.
Będę wdzięczny za wszystkie podpowiedzi i zalecenia.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4aa57230862d294a
- Nuami
- 100p
- Posty: 182
- Od: 15 lut 2015, o 16:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie, małe trójmiasto Kaszubskie
Re: Bluszcz domowy - brązowienie o opadanie liści.
Za mało informacji. Najlepiej opisać dodatkowo stanowisko oraz pielęgnacje, jak często podlewasz i jaką ziemię masz w doniczce. Ziemia produkcyjna, czyli nie przesadzona roślina po zakupie + umieszczanie jej w osłonce to prosty krok do zalania , dlatego wszystkie informacje tego typu są ważne.
Radzę również skorzystać z wyszukiwarki i przewertować tematy na temat bluszczu, może ktoś już miał taki sam przypadek. Ogólnie zapewne również i Twój temat zostanie przeniesiony do któregoś zbiorczego.
Wracając do bluszczu. Możliwe, że to infekcja grzybowa spowodowana nadmierną wilgocią czyli przelaniem. Zasychające/czerniejące końcówki liści są wtedy miękkie i giętkie, jeśli jest przesuszona to końcówki są jak chipsy, takie bardziej suche i kruszące. Sprawdziłabym korzenie jeśli będą ciemniejszego koloru, miękkie i masłowate w dotyku oraz mokre oznacza to przelanie. Czuć nawet taki specyficzny zapach mokrego gnijącego podłoża. Wtedy trzeba usunąć martwe korzenie, te pozostałe posypać sproszkowanym węglem, zasadzić do nowego podłoża ( z rozluźniaczem ! ) i zrobić oprysk topsinem.
To opinia moja i tego od czego ja bym zaczęła ; ) Możesz poczekać jeszcze na opinię innych bardziej doświadczonych aczkolwiek sprawdzenie korzeni nigdy nie zaszkodzi ,bo akurat w kwestii przelania im szybciej zareagujemy tym lepiej. A dodatkowe informacje uzupełnij czym prędzej ,bo na pewno będą potrzebne.
Radzę również skorzystać z wyszukiwarki i przewertować tematy na temat bluszczu, może ktoś już miał taki sam przypadek. Ogólnie zapewne również i Twój temat zostanie przeniesiony do któregoś zbiorczego.
Wracając do bluszczu. Możliwe, że to infekcja grzybowa spowodowana nadmierną wilgocią czyli przelaniem. Zasychające/czerniejące końcówki liści są wtedy miękkie i giętkie, jeśli jest przesuszona to końcówki są jak chipsy, takie bardziej suche i kruszące. Sprawdziłabym korzenie jeśli będą ciemniejszego koloru, miękkie i masłowate w dotyku oraz mokre oznacza to przelanie. Czuć nawet taki specyficzny zapach mokrego gnijącego podłoża. Wtedy trzeba usunąć martwe korzenie, te pozostałe posypać sproszkowanym węglem, zasadzić do nowego podłoża ( z rozluźniaczem ! ) i zrobić oprysk topsinem.
To opinia moja i tego od czego ja bym zaczęła ; ) Możesz poczekać jeszcze na opinię innych bardziej doświadczonych aczkolwiek sprawdzenie korzeni nigdy nie zaszkodzi ,bo akurat w kwestii przelania im szybciej zareagujemy tym lepiej. A dodatkowe informacje uzupełnij czym prędzej ,bo na pewno będą potrzebne.
Ciągnie mnie do ludzi, lecz odpycha od tłumów.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Przelanie i najprawdopodobniej weszła infekcja grzybowa. Nie można wykluczyć zbyt ciemnego stanowiska oraz mało przepuszczalnego podłoża.
Trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni. Dobrze jest też zrobić nowe sadzonki, ciąć około kilkunastu cm odcinki i wsadzając je do wody.
Trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni. Dobrze jest też zrobić nowe sadzonki, ciąć około kilkunastu cm odcinki i wsadzając je do wody.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Jeśli nie ma szkodników (bluszcze uwielbiają przędziorki) to efekt nieprawidłowych warunków uprawy, stanowiska, podłoża, podlewania, itd.
Przejrzyj wątek do którego przeniosłem Twój post.
Przejrzyj wątek do którego przeniosłem Twój post.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Dziękuję za poradę. Teraz widzę, że na odwrocie liście mają białe i czarne kropeczki to pewnie te przędziorki. Zacznę z nimi walkę.
Ostatnio zmieniony 8 mar 2021, o 14:59 przez norbert76, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu.
Powód: Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Sanium albo Magus, dwa trzy opryski każdy w odstępie tygodnia czasu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Dzień dobry. Kilka dni temu kupiłam w kwiaciarni bluszcz. W domu zauważyłam, że na niektórych liściach zaczął pojawiać się jasny osad. Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu.


- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Mączniak albo przędziorki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Witam,
Mam bardzo dziwny i nietypowy problem - nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałam. Dwa dni temu zauważyłam w doniczce z moim bluszczem białe strzępki grzybni, które nie wyglądały jak zwykła biała pleśń (nie było ani puchate ani jak kożuch). Zebrałam to co było na powierzchni podłoża i wyrzuciłam. Mam świadomość, że skoro jest to grzyb to już jest pewnie wszędzie w całym podłożu, ale to było pierwsze co przyszło mi do głowy. Dzisiaj zaglądnęłam znowu do doniczki i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam, że w doniczce zaczął wyrastać owocnik. Taki normalny grzyb z kapeluszem! No i tu moje pytanie: czy ktoś z was spotkał się z czymś takim? Czy ten grzyb jest potencjalnie niebezpieczny dla mojego bluszczu?
Poniżej wstawiam zdjęcia.
Bluszcz stoi przy oknie (południowo-zachodnia wystawa), wilgotność powietrza waha się w przedziale 55%-65%, podlewany co kilka dni gdy wierzchnia warstwa podłoża nieco przeschnie. Nawożony od wiosny do jesieni nawozem mineralnym do roślin zielonych. Przesadzany w zeszłym roku. Oparł się inwazji przędziorków, którą miałam tej zimy (na szczęście dobroczynek kalifornijski dobrze go ochronił).
Czy powinnam natychmiast go przesadzić, żeby ograniczyć rozrastanie się grzyba?
Pozdrawiam
https://imagizer.imageshack.com/img922/3761/HZzjqp.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/7259/m9gc1a.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/8220/vTPEvh.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/6199/0zNlVA.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/4343/DxmNKf.jpg

Mam bardzo dziwny i nietypowy problem - nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałam. Dwa dni temu zauważyłam w doniczce z moim bluszczem białe strzępki grzybni, które nie wyglądały jak zwykła biała pleśń (nie było ani puchate ani jak kożuch). Zebrałam to co było na powierzchni podłoża i wyrzuciłam. Mam świadomość, że skoro jest to grzyb to już jest pewnie wszędzie w całym podłożu, ale to było pierwsze co przyszło mi do głowy. Dzisiaj zaglądnęłam znowu do doniczki i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam, że w doniczce zaczął wyrastać owocnik. Taki normalny grzyb z kapeluszem! No i tu moje pytanie: czy ktoś z was spotkał się z czymś takim? Czy ten grzyb jest potencjalnie niebezpieczny dla mojego bluszczu?
Poniżej wstawiam zdjęcia.
Bluszcz stoi przy oknie (południowo-zachodnia wystawa), wilgotność powietrza waha się w przedziale 55%-65%, podlewany co kilka dni gdy wierzchnia warstwa podłoża nieco przeschnie. Nawożony od wiosny do jesieni nawozem mineralnym do roślin zielonych. Przesadzany w zeszłym roku. Oparł się inwazji przędziorków, którą miałam tej zimy (na szczęście dobroczynek kalifornijski dobrze go ochronił).
Czy powinnam natychmiast go przesadzić, żeby ograniczyć rozrastanie się grzyba?
Pozdrawiam

https://imagizer.imageshack.com/img922/3761/HZzjqp.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/7259/m9gc1a.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/8220/vTPEvh.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/6199/0zNlVA.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/4343/DxmNKf.jpg




- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
To co zebrałaś to najpewniej mikoryza. Mikoryza jest akurat pożyteczna, warto o niej poczytać: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... t=Mikoryza
Jeśli chodzi o typowe grzybki, typu ten co wyrósł w doniczce, grzyby w naturze żyją w symbiozie z roślinami. Jeśli nie jest ich dużo w doniczce to nie zaszkodzą, problem może zacząć się dopiero wtedy kiedy grzybnia za bardzo się rozrośnie. Zawsze oczywiście możesz wyciągnąć grzybka z częścią ziemi. Chemii nie ma potrzeby stosować.
Jeśli chodzi o typowe grzybki, typu ten co wyrósł w doniczce, grzyby w naturze żyją w symbiozie z roślinami. Jeśli nie jest ich dużo w doniczce to nie zaszkodzą, problem może zacząć się dopiero wtedy kiedy grzybnia za bardzo się rozrośnie. Zawsze oczywiście możesz wyciągnąć grzybka z częścią ziemi. Chemii nie ma potrzeby stosować.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Bardzo dziękuję za odpowiedź
W takim razie już się nie martwię i będę obserwować jak rozwija się sytuacja. Ten grzybek jest nawet uroczy 

