W ogrodzie Doroty cz. 11
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11827
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko ranniki bardzo ładnie się sieją, szybko będziesz mieć słoneczną rabatę. Też wysiałam w głębszym pojemniku werbenę, ale Rigidę. Nie pikuję, one rosną jak chwasty. Masz foliaka, to pewnie siewki popikowane będa dorodniejsze.
Masz rację, że zakręconym ogrodniczkom wystarczy kilka godzin pracy w ogrodzie i już są szczęśliwe.
Bratków zazdroszczę, trzeba się wybrać na giełdę hurtową, bo tarasy puste.
Pozdrawiam ciepło.
Masz rację, że zakręconym ogrodniczkom wystarczy kilka godzin pracy w ogrodzie i już są szczęśliwe.
Bratków zazdroszczę, trzeba się wybrać na giełdę hurtową, bo tarasy puste.
Pozdrawiam ciepło.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko czy u Ciebie każdy wyjazd do "miasta" kończy się kolorowymi zakupami ? Piękny słoneczny kolorek, bratki zawsze warto mieć ale one mnie nie lubią bo sieje i ... siewek brak
Niebawem i ja się wybiorę po bratki ale u nas nadal ziemia zmarznięta więc chyba w folii je przetrzymam. Chyba, że zrobię to później ale już by podrosły bo zawsze przesadzam do większych doniczek i dokarmiam.
Czy pikowałaś już koleusy ?
Niebawem i ja się wybiorę po bratki ale u nas nadal ziemia zmarznięta więc chyba w folii je przetrzymam. Chyba, że zrobię to później ale już by podrosły bo zawsze przesadzam do większych doniczek i dokarmiam.
Czy pikowałaś już koleusy ?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16140
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Sporo cebulaczków pokazało już u Ciebie swoje noski. Jak co roku widok ten napawa nas radością, optymizmem i energią. Będzie dobrze
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11724
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak ja lubię wracać z zakupów z takimi prezentami .Wspaniała ta skrzynka ze słonecznymi bratkami.Gdzie taką zamówiłaś? Szukałam w sieci takiej podobnej, ale starej, ale ciężko ustrzelić
U nas nie ma szans, żeby popracować w ogrodzie.Wiatr wieje i gwiżdże, krokusy chciałyby pokazać kolorek, ale nie ma szans.Oby tylko nie zgniły mi od nadmiaru deszczu
Miłej niedzieli i udanych prac z rodzinką
U nas nie ma szans, żeby popracować w ogrodzie.Wiatr wieje i gwiżdże, krokusy chciałyby pokazać kolorek, ale nie ma szans.Oby tylko nie zgniły mi od nadmiaru deszczu
Miłej niedzieli i udanych prac z rodzinką
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Zaplanowane prace na wczoraj zostały wykonane w ekspresowym tempie. Mnie zajęłoby to cały dzień, a syn uwinął się w 1,5 godziny. Co znaczy młodość. Iglaki przycięte, uformowane, wierzba już nie szpeci. To druga wierzba odmiany Hakuro Nishiki, z którą się żegnam jak zakładałam ogród kupiłam jedną po 3 latach w ciągu tygodnia mi wyschła, znikała w oczach. Zastanawiałam się jaka może być tego przyczyna, bo korzeń zdrowy nie podgryziony wykopywałam. Jak cięłam gałązki na ognisko zauważyłam w środku dziwne korytarze i tak po kawałku odcinając doszłam do miejsca szczepienia, a tam sporo białych gąsienic. Z wierzbą żal było się żegnać więc do ogrodu zaprosiłam kolejną, ładnie rosła, piękną kulę miałam z niej uformowaną. Zeszłej jesieni zaczęła marnieć, gałązki zasychały, po ich odcięciu zauważyłam korytarze, już wiedziałam co ją czeka. Nie dała rady od jesieni usychała w oczach. Więcej jej nie zaproszę.
Lucynko bo właśnie tak jest, od czasu do czasu trzeba wyrwać się z domu, a jak są przy okazji załatwione super sprawy, kilka przyjemności dokonanych od razu radość i zadowolenie ogromne.
Bratki to dodatek po udanej wizycie u dentystki Było kilka kolorków, ale te najbardziej mi pasowały, czemu nie wiem bo wolę dwubarwne
Każdy pączek, rozwinięty kwiatek bardzo mnie cieszy, chodzę i do nich "gadam" sąsiedzi muszą mieć zabawę, a co tam.
Syn spisał się na medal, wszystko wykonał sprawnie, taczka iglastych gałązek czeka na pocięcie i będą kompostowane w workach, chce mieć super podłoże do kwasolubnych.
Dziękujemy wzajemnie nie ma jak pozytywne fluidy z chęcią je przyjmujemy
Marto wczorajszy dzień był fajny, rano świeciło ładnie słoneczko, po południu przywiało wiatr, ale wtedy mogłam z okna już patrzeć, bo byliśmy odrobieni. Syn nie chciał mojej pomocy, tylko pokazałam co ma wykonać. Na koniec jedynie zmiotłam gdzieniegdzie gałązki i przejechałam taczkami pod kompostowniki nie napracowałam się zbytnio.
Siewki tak jak piszesz miały cały dzień fajnie w foliaczki, dziś też wystawiłam, szkoda że słoneczka nie mają.
Oberżynę dostaniesz w tym tygodniu ją w końcu przepikuję, wyślę razem z chryzantemami, a proszę jeszcze przypomnij mi co miało być, czy o czymś nie zapomniałam.
Jedne brateczki stoją na parapecie okiennym więc cały czas mam je na oku. Tak bardzo chciałam już coś posadzić kwitnącego, spełniłam w końcu swoją zachciankę. Skrzynkę bratków mam zamówioną pewno duże sadzenie będzie w tym tygodniu jak mi koleżanka przywiezie.
Kwiatuszków na ogrodzie przybywa, potrzeba ciepła i słoneczka oraz co drugą noc deszczyku wtedy wszystko wokół szybko się zazieleni, ( o deszczu wspominam, ale tylko niech pada na moje piaski )
Halinko patyczki dostaniesz, odezwę się w odpowiednim czasie po cięciu wierzby wyślę.
Też kupowałam do tej pory bratki o których piszesz, takie też były w sprzedaży, czemu wybrałam jednokolorowe, nie wiem, aż moja koleżanka była zaskoczona. Jakoś na ten moment ten kolorek mnie wołał- kup nas
Dobrze, że masz pomoc, zawsze lepiej na cztery ręce pracować. Nie martw się niepotrzebnie, a może pójdzie wszystko sprawnie i panowie zmieniający ogrodzenie będą solidni i bałaganu dużego nie narobią.
Mam nadzieję, że wczoraj przycięłaś hortensje. Słoneczko właśnie teraz próbuje rozchylić chmury, ale coś niemrawo mu to idzie, najgorszy jest wiatr bo znowu dziś mocno wieje.
Soniu do tej pory zastanawiałam się czemu u mnie nie rozsiewały się, teraz wiem to moja wina Na pewno siewki były w poprzednich latach, tylko ja wyrywna do plewienia nie znając wyglądu siewek wszystko wyrywałam a już miałabym łąkę. Teraz myślę jaki tam mini płoteczek zrobić, aby siewek nie wyrwać, bo jak zacznę plewić znowu mogę się zatracić i będzie po siewkach
Werbenę o której piszesz mam od Ciebie, ja ją wysiałam jesienią do donic i zadołowałam, to samo zrobiłam z Orlają, muszę sprawdzić czy w tych donicach coś się dzieje.
Nie ma jak praca na świeżym powietrzu, wszystkie złe myśli ulatują, owszem wraca się zmęczonym do domu, ale jak się spojrzy przez okno na porządki ogrodowe radość ogromna
Bratki w większej ilości dopiero przyjadą, zamówiłam miniaturki w lawendowych kolorkach, mam misy w żółtych odcieniach i do nich jak najbardziej. Przywiozłam jesienią z cmentarza starą misę, brzydką wypłowiałą, umyłam ją porządnie, M mi wymalował na jasno zielony kolor, jest śliczna jak nowa, ją też bratkami obsadzę.
Pozdrawiam
Krysiu rzadko jeżdżę do miasta, tak mnie ostatnio nosiło, że musiałam, cel był wyznaczony sklepy ogrodnicze odwiedziłam ich tak naprawdę trzy bo pierwsza była zaprzyjaźniona kwiaciarnia, później duży sklep ogrodniczy, ileż tam nasion, sadzonek róż i innych krzaków, drzewek, a na końcu zaliczyłam market budowlany dział ogrodniczy. Wróciłam zadowolona, ziemia, nawozy zakupione, jestem zaspokojona na dłuższy czas, teraz będę siedziała na "tyłku"
Czym dokarmiasz bratki, to jakiś płynny nawóz.
Moje koleusy to jeszcze miniaturki, chyba będą się zbierały ze dwa tygodnie, znając życie to zapewne zabiorę się za nie po świętach. Nie mam gdzie tego wszystkiego poustawiać. Pudła już czekają w piwnicy, jest ich sterta.
Wando wiosna wg mnie to najpiękniejsza pora dla mojego ogrodu, wszystko szybko startuje. Najgorszy czas to suche lata, żal patrzeć na zasuszony ogród, może ten sezon będzie taki przychylny jak w roku 2020, gdzie niebo nam deszczu nie skąpiło.
Aniu najbardziej radują mnie zakupy do ogrodu, teraz praktycznie nie jeżdżę do sklepów, tę rolę przejął mój M, więc takich prezencików mam mało, ale jak wyruszę to robię sobie przyjemność i zaspokajam się na dłuższy czas
Tę skrzynkę dostałam w prezencie razem z wrzosami od Marty- Koziorożec kilka lat temu. Widziałam podobne u koleżanki w kwiaciarni, myślę że na pewno gdzieś znajdziesz. Próbowałaś na giełdzie kwiatowej, tam powinny być takie cuda.
Oby pogoda na dłużej się poprawiła, dziś mamy zimnicę okropną, po co nam wiatr przywiało
Dziękuję, wzajemnie
Lucynko bo właśnie tak jest, od czasu do czasu trzeba wyrwać się z domu, a jak są przy okazji załatwione super sprawy, kilka przyjemności dokonanych od razu radość i zadowolenie ogromne.
Bratki to dodatek po udanej wizycie u dentystki Było kilka kolorków, ale te najbardziej mi pasowały, czemu nie wiem bo wolę dwubarwne
Każdy pączek, rozwinięty kwiatek bardzo mnie cieszy, chodzę i do nich "gadam" sąsiedzi muszą mieć zabawę, a co tam.
Syn spisał się na medal, wszystko wykonał sprawnie, taczka iglastych gałązek czeka na pocięcie i będą kompostowane w workach, chce mieć super podłoże do kwasolubnych.
Dziękujemy wzajemnie nie ma jak pozytywne fluidy z chęcią je przyjmujemy
Marto wczorajszy dzień był fajny, rano świeciło ładnie słoneczko, po południu przywiało wiatr, ale wtedy mogłam z okna już patrzeć, bo byliśmy odrobieni. Syn nie chciał mojej pomocy, tylko pokazałam co ma wykonać. Na koniec jedynie zmiotłam gdzieniegdzie gałązki i przejechałam taczkami pod kompostowniki nie napracowałam się zbytnio.
Siewki tak jak piszesz miały cały dzień fajnie w foliaczki, dziś też wystawiłam, szkoda że słoneczka nie mają.
Oberżynę dostaniesz w tym tygodniu ją w końcu przepikuję, wyślę razem z chryzantemami, a proszę jeszcze przypomnij mi co miało być, czy o czymś nie zapomniałam.
Jedne brateczki stoją na parapecie okiennym więc cały czas mam je na oku. Tak bardzo chciałam już coś posadzić kwitnącego, spełniłam w końcu swoją zachciankę. Skrzynkę bratków mam zamówioną pewno duże sadzenie będzie w tym tygodniu jak mi koleżanka przywiezie.
Kwiatuszków na ogrodzie przybywa, potrzeba ciepła i słoneczka oraz co drugą noc deszczyku wtedy wszystko wokół szybko się zazieleni, ( o deszczu wspominam, ale tylko niech pada na moje piaski )
Halinko patyczki dostaniesz, odezwę się w odpowiednim czasie po cięciu wierzby wyślę.
Też kupowałam do tej pory bratki o których piszesz, takie też były w sprzedaży, czemu wybrałam jednokolorowe, nie wiem, aż moja koleżanka była zaskoczona. Jakoś na ten moment ten kolorek mnie wołał- kup nas
Dobrze, że masz pomoc, zawsze lepiej na cztery ręce pracować. Nie martw się niepotrzebnie, a może pójdzie wszystko sprawnie i panowie zmieniający ogrodzenie będą solidni i bałaganu dużego nie narobią.
Mam nadzieję, że wczoraj przycięłaś hortensje. Słoneczko właśnie teraz próbuje rozchylić chmury, ale coś niemrawo mu to idzie, najgorszy jest wiatr bo znowu dziś mocno wieje.
Soniu do tej pory zastanawiałam się czemu u mnie nie rozsiewały się, teraz wiem to moja wina Na pewno siewki były w poprzednich latach, tylko ja wyrywna do plewienia nie znając wyglądu siewek wszystko wyrywałam a już miałabym łąkę. Teraz myślę jaki tam mini płoteczek zrobić, aby siewek nie wyrwać, bo jak zacznę plewić znowu mogę się zatracić i będzie po siewkach
Werbenę o której piszesz mam od Ciebie, ja ją wysiałam jesienią do donic i zadołowałam, to samo zrobiłam z Orlają, muszę sprawdzić czy w tych donicach coś się dzieje.
Nie ma jak praca na świeżym powietrzu, wszystkie złe myśli ulatują, owszem wraca się zmęczonym do domu, ale jak się spojrzy przez okno na porządki ogrodowe radość ogromna
Bratki w większej ilości dopiero przyjadą, zamówiłam miniaturki w lawendowych kolorkach, mam misy w żółtych odcieniach i do nich jak najbardziej. Przywiozłam jesienią z cmentarza starą misę, brzydką wypłowiałą, umyłam ją porządnie, M mi wymalował na jasno zielony kolor, jest śliczna jak nowa, ją też bratkami obsadzę.
Pozdrawiam
Krysiu rzadko jeżdżę do miasta, tak mnie ostatnio nosiło, że musiałam, cel był wyznaczony sklepy ogrodnicze odwiedziłam ich tak naprawdę trzy bo pierwsza była zaprzyjaźniona kwiaciarnia, później duży sklep ogrodniczy, ileż tam nasion, sadzonek róż i innych krzaków, drzewek, a na końcu zaliczyłam market budowlany dział ogrodniczy. Wróciłam zadowolona, ziemia, nawozy zakupione, jestem zaspokojona na dłuższy czas, teraz będę siedziała na "tyłku"
Czym dokarmiasz bratki, to jakiś płynny nawóz.
Moje koleusy to jeszcze miniaturki, chyba będą się zbierały ze dwa tygodnie, znając życie to zapewne zabiorę się za nie po świętach. Nie mam gdzie tego wszystkiego poustawiać. Pudła już czekają w piwnicy, jest ich sterta.
Wando wiosna wg mnie to najpiękniejsza pora dla mojego ogrodu, wszystko szybko startuje. Najgorszy czas to suche lata, żal patrzeć na zasuszony ogród, może ten sezon będzie taki przychylny jak w roku 2020, gdzie niebo nam deszczu nie skąpiło.
Aniu najbardziej radują mnie zakupy do ogrodu, teraz praktycznie nie jeżdżę do sklepów, tę rolę przejął mój M, więc takich prezencików mam mało, ale jak wyruszę to robię sobie przyjemność i zaspokajam się na dłuższy czas
Tę skrzynkę dostałam w prezencie razem z wrzosami od Marty- Koziorożec kilka lat temu. Widziałam podobne u koleżanki w kwiaciarni, myślę że na pewno gdzieś znajdziesz. Próbowałaś na giełdzie kwiatowej, tam powinny być takie cuda.
Oby pogoda na dłużej się poprawiła, dziś mamy zimnicę okropną, po co nam wiatr przywiało
Dziękuję, wzajemnie
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko działasz jak burza, zanim zagości wiosna to u Ciebie będzie już wszystko uporządkowane... U nas znów było śnieżnie, a i ziemia wciąż zmarznięta więc czekam
Jedynie grządki na warzywniku te lekko podwyższone mające ciemniejszy kolor ziemi (daję rosahumus ) prawie rozmarznięte więc z radością przeleciałam "trójzębem"
Po bratki wybiorę się do Intermarche w tygodniu bo widziałam ofertę.
Po zakupie daję jeden raz nawóz zrównoważony (Kristalon zielony 3kg 18-18-18 +mikroelementy) aby je solidnie podkarmić a potem już cały czas na kwitnienie z dużą dawką potasu (u mnie Kristalon czerwony 12-12-36 + mikroelementy).
Seria jest bogatsza ale ja głownie używam cztery zestawy nawozów dla wygody często określane kolorami.
Siewki koleusów faktycznie wolniutko rosną ale jak dobrze wykształca właściwą parę liści od razu pikowanie. Tylko gdzie to trzymać ??? ... teraz to malutki pojemniczek
Miłej niedzieli życzę i odpoczynku bo zasłużyłaś na niego.
Jedynie grządki na warzywniku te lekko podwyższone mające ciemniejszy kolor ziemi (daję rosahumus ) prawie rozmarznięte więc z radością przeleciałam "trójzębem"
Po bratki wybiorę się do Intermarche w tygodniu bo widziałam ofertę.
Po zakupie daję jeden raz nawóz zrównoważony (Kristalon zielony 3kg 18-18-18 +mikroelementy) aby je solidnie podkarmić a potem już cały czas na kwitnienie z dużą dawką potasu (u mnie Kristalon czerwony 12-12-36 + mikroelementy).
Seria jest bogatsza ale ja głownie używam cztery zestawy nawozów dla wygody często określane kolorami.
Siewki koleusów faktycznie wolniutko rosną ale jak dobrze wykształca właściwą parę liści od razu pikowanie. Tylko gdzie to trzymać ??? ... teraz to malutki pojemniczek
Miłej niedzieli życzę i odpoczynku bo zasłużyłaś na niego.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, w Twoim ogrodzie nie tylko praca wre, ale i kolorków już niemało.
Lekka ziemia szybciej przesycha i nagrzewa się w słoneczne dni. U mnie ziemia ciężka, dłużej będę czekała na pierwsze krokusiki.
Koleusy nie śpieszą się, heliotropy szybciej idą w górę. Mam porównanie, bo siałam jednego dnia.
Pogoda u mnie zwariowana. Wietrzysko takie, że strach wyjść, chmury na zmianę ze słońcem, a przed chwilą nawet deszczem lunęło. Na szczęście króciutko i znowu wyszło słoneczko.
Niech Ci słońce ogród oświetla, byś mogła cieszyć się coraz to nowymi kolorowymi kwiatuszkami wiosennymi.
Lekka ziemia szybciej przesycha i nagrzewa się w słoneczne dni. U mnie ziemia ciężka, dłużej będę czekała na pierwsze krokusiki.
Koleusy nie śpieszą się, heliotropy szybciej idą w górę. Mam porównanie, bo siałam jednego dnia.
Pogoda u mnie zwariowana. Wietrzysko takie, że strach wyjść, chmury na zmianę ze słońcem, a przed chwilą nawet deszczem lunęło. Na szczęście króciutko i znowu wyszło słoneczko.
Niech Ci słońce ogród oświetla, byś mogła cieszyć się coraz to nowymi kolorowymi kwiatuszkami wiosennymi.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Krysiu wiele prac porządkowych jeszcze mnie czeka, o plewieniu nie wspomnę, gwiazdnicy mi sporo narosło, to dziadostwo już kwitnie i się rozsiewa.
U nas ziemia tylko na wierzchu rozmarzła, chciałam wbić widły i blokada po 15 cm.
Kristalony mam w trzech kolorkach, tylko cały czas zastanawiam się kiedy zacząć zielonym zasilać. Chyba jak siewki przepikuję to zacznę na razie dostają rozcieńczony biohumus.
Ociągam się w pikowaniu, raz nie lubię tego robić, dwa nie wiem gdzie bym to postawiła. Dziś z M rozmawiałam, że musimy wstawić stół do pokoju.
To na pikowanie koleusów muszę jeszcze poczekać jak liście właściwe dostaną.
Dziś odpoczywałam, trochę forumowych zaległości nadrobiłam, obiadek ugotowałam. Chciałam pospacerować po ogrodzie, wiatr szybko mnie przegonił do domu.
Lucynko kwitnie trochę kwiatuszków, one mnie bardzo cieszą. Moje piaski jeszcze nie nagrzane, czekam na ocieplenie. Deszczyk nam dziś porządnie podlał to może jutro kolejne kwiatuszki zakwitną.
Masz rację dziwna ta dzisiejsza pogoda, cała gama różnorodności.
Słońce przyjmuję w każdej ilości, może jutro nam na dłużej zaświeci.
Życzę udanego tygodnia
U nas ziemia tylko na wierzchu rozmarzła, chciałam wbić widły i blokada po 15 cm.
Kristalony mam w trzech kolorkach, tylko cały czas zastanawiam się kiedy zacząć zielonym zasilać. Chyba jak siewki przepikuję to zacznę na razie dostają rozcieńczony biohumus.
Ociągam się w pikowaniu, raz nie lubię tego robić, dwa nie wiem gdzie bym to postawiła. Dziś z M rozmawiałam, że musimy wstawić stół do pokoju.
To na pikowanie koleusów muszę jeszcze poczekać jak liście właściwe dostaną.
Dziś odpoczywałam, trochę forumowych zaległości nadrobiłam, obiadek ugotowałam. Chciałam pospacerować po ogrodzie, wiatr szybko mnie przegonił do domu.
Lucynko kwitnie trochę kwiatuszków, one mnie bardzo cieszą. Moje piaski jeszcze nie nagrzane, czekam na ocieplenie. Deszczyk nam dziś porządnie podlał to może jutro kolejne kwiatuszki zakwitną.
Masz rację dziwna ta dzisiejsza pogoda, cała gama różnorodności.
Słońce przyjmuję w każdej ilości, może jutro nam na dłużej zaświeci.
Życzę udanego tygodnia
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak pięknie kwitną już krokusiki moje dopiero wychodzą Cieszę się, że dzisiaj w końcu śnieg zginął i został tylko w śladowych ilościach, może w końcu i zacznę działć na grządkach
W sobotę oczywiście hortensji nie przycięłam, trzeba było jeszcze trochę poprawić świerki, które na jesieni obcinał sąsiad. Jutro ma być w miarę ciepło to trochę nadrobię zaległości
Dziękuję za dobre i pozdrawiam cieplutko
W sobotę oczywiście hortensji nie przycięłam, trzeba było jeszcze trochę poprawić świerki, które na jesieni obcinał sąsiad. Jutro ma być w miarę ciepło to trochę nadrobię zaległości
Dziękuję za dobre i pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Halinko większość krokusów już na wierzchu, teraz czekam na ich kwitnienie. Oby nie za szybko wyszły kwiatuszki bo zapowiadają przymrozki w tym tygodniu i kwiaty mogą się położyć na dobre.
Jak to dobrze, że już nie masz śniegu, ziemia zapewne jeszcze jest mokra i chłodna. Ja ze względu na zimną ziemię jeszcze nie grzebię w rabatkach, poczekam cierpliwie, aż się ociepli.
Szkoda, że po kimś trzeba poprawiać, od pewnego czasu jak się zraziłam do jednego fachmana to bardzo boję się jakichkolwiek remontów, a tu trzeba co kilka lat coś odnowić.
Miłej pracy w ogrodzie, abyś wszystko wykonała
Też wyruszam zaraz do ogrodu, dziś cel przycięcie trzmielin w ilości 6 szt. Na razie jest zachmurzone mam nadzieję, że słoneczko pokaże swoje oblicze
Jak to dobrze, że już nie masz śniegu, ziemia zapewne jeszcze jest mokra i chłodna. Ja ze względu na zimną ziemię jeszcze nie grzebię w rabatkach, poczekam cierpliwie, aż się ociepli.
Szkoda, że po kimś trzeba poprawiać, od pewnego czasu jak się zraziłam do jednego fachmana to bardzo boję się jakichkolwiek remontów, a tu trzeba co kilka lat coś odnowić.
Miłej pracy w ogrodzie, abyś wszystko wykonała
Też wyruszam zaraz do ogrodu, dziś cel przycięcie trzmielin w ilości 6 szt. Na razie jest zachmurzone mam nadzieję, że słoneczko pokaże swoje oblicze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko ja kupiłam szpadel z prostym końcem.Miałam dylemat jaką kupić,stałam i dumałam w końcu sprzedawczyni za mnie zdecydowała.
Słońce dopiero zaczęło świecić,do tej pory było pochmurno.Na szczęście dziś nie padało.
Miłego dnia.
Słońce dopiero zaczęło świecić,do tej pory było pochmurno.Na szczęście dziś nie padało.
Miłego dnia.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Jak miło! U Ciebie, Dorotko, nie tylko kwitną wiosenne kwiatuszki, ale można je jeszcze podziwiać na zdjęciach.
Większość z nas wstawia fotki za pomocą Fotosika, który się dzisiaj zbiesił i ukrył wstawione zdjęcia oraz nie pozwala wstawić nowych.
Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Większość z nas wstawia fotki za pomocą Fotosika, który się dzisiaj zbiesił i ukrył wstawione zdjęcia oraz nie pozwala wstawić nowych.
Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wczorajszy dzień bardzo pracowity. Trzmieliny przycięte leżą rozdrobione na kompostowniku. A później nie mogłam usiedzieć i zabrałam się za regulację obrzeży rabatek. Dwie taczki trawy wywiezione. No bo przy tym trochę trawnika obcięłam, rabatki są szersze, a trawnik zmniejsza się po każdej regulacji Trochę mnie za to M jak by to ładnie ująć upomniał, ale ja mu wytłumaczyłam, ze żadnych roślin na brzegach nie mam zamiaru sadzić, a dzięki szerszej rabatce podczas koszenie nie będę ścinała kwiatów. Nie za bardzo go tym przekonałam, komentarz cały czas słyszałam
Jeszcze mam do uregulowania dwie rabatki, jak odpuści przymrozek, a dziś mieliśmy -4 st to pójdę i skończę.
Wczoraj nawet nie miałam siły przejść z aparatem, a pokazują się nowe krokusy, może dziś zdążę coś obfocić:uszy
Danusiu na pewno z prostym końcem się sprawdzi, najważniejsze że łopata jest twarda i podczas kopania się nie wykrzywia. Ja mam jedną innej firmy, która tak sprężynuje, normalnie wibruje w rękach, sama jestem jej zachowaniem zaskoczona. W twardych miejscach nie da rady nią pracować
Dziś nam słoneczko też będzie świeciło, jak tylko mróz odpuści idę do ogrodu trochę się poruszać.
Miłego dnia
Lucynko właśnie zaskoczył mnie wczoraj brak zdjęć w wątkach, szkoda bo wtedy nie ma co podziwiać, wątki robią się puste. Może awarię szybko usuną i zdjęcia powrócą. Ja już dawno zrezygnowałam z fotosika, zresztą zaliczyłam kilka hostingów zdjęciowych, żałuję bardzo, że zdjęcia są niewidoczne w moich starych wątkach lubię wracać i oglądać zmiany.
Miłego dnia
Jeszcze mam do uregulowania dwie rabatki, jak odpuści przymrozek, a dziś mieliśmy -4 st to pójdę i skończę.
Wczoraj nawet nie miałam siły przejść z aparatem, a pokazują się nowe krokusy, może dziś zdążę coś obfocić:uszy
Danusiu na pewno z prostym końcem się sprawdzi, najważniejsze że łopata jest twarda i podczas kopania się nie wykrzywia. Ja mam jedną innej firmy, która tak sprężynuje, normalnie wibruje w rękach, sama jestem jej zachowaniem zaskoczona. W twardych miejscach nie da rady nią pracować
Dziś nam słoneczko też będzie świeciło, jak tylko mróz odpuści idę do ogrodu trochę się poruszać.
Miłego dnia
Lucynko właśnie zaskoczył mnie wczoraj brak zdjęć w wątkach, szkoda bo wtedy nie ma co podziwiać, wątki robią się puste. Może awarię szybko usuną i zdjęcia powrócą. Ja już dawno zrezygnowałam z fotosika, zresztą zaliczyłam kilka hostingów zdjęciowych, żałuję bardzo, że zdjęcia są niewidoczne w moich starych wątkach lubię wracać i oglądać zmiany.
Miłego dnia