Ustronie pod Miedzą cz.3
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniko, Twój ogród to bombonierka z samymi pysznościami. Ja oczywiście z tej różnorodności wybieram róże ale trudno poprzestać na podziwianiu róż. Twój warzywnik jest dla mnie niedoścignionym wzorem. Ja w części spożywczej mam jagodnik, bo prawdziwa uprawa warzyw jest dla mnie zbyt pracochłonna. Nie dałabym rady wszystkiego dopilnować i naprawdę nie wiem jak Tobie to się udaje. Same róże przecież zapewniają zajęcie przez cały sezon. Trzeba przyznać, że domek ogromnie zyskał na urodzie po przystrojeniu go w różane girlandy. W ogóle cała działka wypiękniała pod Waszą opieką!
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Hej Monia, jesteś?
Działasz w ogródku ?
Wszystko OK?
Tęsknimy ......
Działasz w ogródku ?
Wszystko OK?
Tęsknimy ......
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Raptownie się skończył poprzedni sezon.
Ten miniony rok jest trudny. Praca zdalna trwa już rok, z małą przerwą. Od stresu, przepracowania, popsuło mi się zdrowie. Mam nadzieję, że opanuję jakoś to wszystko i w pełni sił stanę na nogi, ale jeszcze chwila.
A na działce powolutku działamy. Dużo zrobiłam ja, teraz głównie działa mąż, no ale drzewa, krzewy przycięte, rabaty posprzątane, ogródek przekopany. Zostało nawieźć warzywnik kompostem, zrobić oprysk miedzianem róż i drzew i potem przyciąć róże i lawendę. I siać warzywa. W domu nie posiałam jeszcze nic, bo jeszcze za mało słońca i za zimno na wysiewy balkonowe, a innych warunków nie mam. Może po Wielkanocy się uda.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i mam nadzieję, że raz na jakiś czas coś napiszę.
I żeby nie zostawić tylko pustych słów, kilka wspominków z lipca (od sierpnia nie zrobiłam nawet 1 zdjęcia )
Ten miniony rok jest trudny. Praca zdalna trwa już rok, z małą przerwą. Od stresu, przepracowania, popsuło mi się zdrowie. Mam nadzieję, że opanuję jakoś to wszystko i w pełni sił stanę na nogi, ale jeszcze chwila.
A na działce powolutku działamy. Dużo zrobiłam ja, teraz głównie działa mąż, no ale drzewa, krzewy przycięte, rabaty posprzątane, ogródek przekopany. Zostało nawieźć warzywnik kompostem, zrobić oprysk miedzianem róż i drzew i potem przyciąć róże i lawendę. I siać warzywa. W domu nie posiałam jeszcze nic, bo jeszcze za mało słońca i za zimno na wysiewy balkonowe, a innych warunków nie mam. Może po Wielkanocy się uda.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i mam nadzieję, że raz na jakiś czas coś napiszę.
I żeby nie zostawić tylko pustych słów, kilka wspominków z lipca (od sierpnia nie zrobiłam nawet 1 zdjęcia )
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Monia, będzie lepiej, musi być. Ja w tym roku wzięłam urlop zdrowotny i to była świetna decyzja po 26 latach pracy.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Och anido, gratuluję. To był dobry moment na taki urlop. Sama chętnie bym jeszcze skorzystała..
U mnie mam nadzieję, że będzie lepiej, no ale najpierw muszę trochę przecierpieć.
Póki co na działce działam więc na pół gwizdka- dziś zmusiłam męża i ukopał 5 pełnych taczek kompostu, którym nawiózł warzywnik i skrzynie, oraz miejsce po trampolinie, gdzie będą dwie nowe grządki. Ja to tylko rozgrabiłam. Tyle, ile widziałam naraz w bryłach kompostu dżdżownic, to nie widziałam nigdy. Dosłownie po kilkadziesiąt sztuk w jednej byle. Smakują im wytłoki warzywno owocowe (głównie seler naciowy, jabłka, marchew i buraki) z mojej wyciskarki. Nie żałuję im też makulatury. Dostały słomę, pokrzywy, żywokost, mulcz. Kompostownik to moje oczko w głowie i potem jest taki piękny nawóz.
Niestety nie mam zdjęć, bo spieszyliśmy się, a już kropiło. Teraz za to pada ciepły wiosenny deszcz i jak wracaliśmy to czuć było, jak pięknie pachnie powietrze. Już wiosennie. Słyszałam też skowronki nad polem. Żurawie podeszły pod sam płot i na nas nawrzeszczały, ale mąż im powiedział, że jesteśmy u siebie i dały spokój. To pole za płotem to moja namiastka wolności i wsi, a w tym roku zrezygnowano z dalszej budowli osiedla domów i posiano zboże.
Udało mi się też posiać w skrzyniach trochę warzyw- szpinak, koper, rukolę, rzodkiewki i musztardowca zielonego i czerwonego. To dosłownie rzutem na taśmę już podczas deszczu, chwilę przed odjazdem. Wszystko inne musi jeszcze czekać, choć na ogródku zostało tylko zrobić ścieżki i siać- ale to trzeba i siły i pogody.
Trawnik też płacze za wertykulacją, ale liści już na nim nie ma. Czekam więc na i lepsze samopoczucie. I będę siać, robić oprysk miedzianowy, ciąć róże. Za każdą wizytą coś jest do przodu, połowa marca i jesteśmy na plus. Cieszę się.
Z każdym dniem widać, że ruszyło już, zielone coraz mocniej się wyłania. Parę wspominek.
U mnie mam nadzieję, że będzie lepiej, no ale najpierw muszę trochę przecierpieć.
Póki co na działce działam więc na pół gwizdka- dziś zmusiłam męża i ukopał 5 pełnych taczek kompostu, którym nawiózł warzywnik i skrzynie, oraz miejsce po trampolinie, gdzie będą dwie nowe grządki. Ja to tylko rozgrabiłam. Tyle, ile widziałam naraz w bryłach kompostu dżdżownic, to nie widziałam nigdy. Dosłownie po kilkadziesiąt sztuk w jednej byle. Smakują im wytłoki warzywno owocowe (głównie seler naciowy, jabłka, marchew i buraki) z mojej wyciskarki. Nie żałuję im też makulatury. Dostały słomę, pokrzywy, żywokost, mulcz. Kompostownik to moje oczko w głowie i potem jest taki piękny nawóz.
Niestety nie mam zdjęć, bo spieszyliśmy się, a już kropiło. Teraz za to pada ciepły wiosenny deszcz i jak wracaliśmy to czuć było, jak pięknie pachnie powietrze. Już wiosennie. Słyszałam też skowronki nad polem. Żurawie podeszły pod sam płot i na nas nawrzeszczały, ale mąż im powiedział, że jesteśmy u siebie i dały spokój. To pole za płotem to moja namiastka wolności i wsi, a w tym roku zrezygnowano z dalszej budowli osiedla domów i posiano zboże.
Udało mi się też posiać w skrzyniach trochę warzyw- szpinak, koper, rukolę, rzodkiewki i musztardowca zielonego i czerwonego. To dosłownie rzutem na taśmę już podczas deszczu, chwilę przed odjazdem. Wszystko inne musi jeszcze czekać, choć na ogródku zostało tylko zrobić ścieżki i siać- ale to trzeba i siły i pogody.
Trawnik też płacze za wertykulacją, ale liści już na nim nie ma. Czekam więc na i lepsze samopoczucie. I będę siać, robić oprysk miedzianowy, ciąć róże. Za każdą wizytą coś jest do przodu, połowa marca i jesteśmy na plus. Cieszę się.
Z każdym dniem widać, że ruszyło już, zielone coraz mocniej się wyłania. Parę wspominek.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Witaj Moniś w kolejnym sezonie.
Zachodziłam do Ciebie kilka razy, ale zdjęć nie było widać. Już jest ok i mogłam nacieszyć oczy Twoim cudownym ogrodem. Aż mi zapachniało latem od jabłek i śliwek
Z pracami wiosennymi też już jesteś bardzo do przodu. Jak czytam Twoje opisy, to wyobrażam sobie jak ta praca aż pali ci się w rękach
Wszystkiego dobrego Moniś, oby ze zdrowiem było już tylko lepiej No i oczywiście pięknej ogrodowej pogody
Zachodziłam do Ciebie kilka razy, ale zdjęć nie było widać. Już jest ok i mogłam nacieszyć oczy Twoim cudownym ogrodem. Aż mi zapachniało latem od jabłek i śliwek
Z pracami wiosennymi też już jesteś bardzo do przodu. Jak czytam Twoje opisy, to wyobrażam sobie jak ta praca aż pali ci się w rękach
Wszystkiego dobrego Moniś, oby ze zdrowiem było już tylko lepiej No i oczywiście pięknej ogrodowej pogody
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Wiolu dziękuję za odpowiedź w sprawie perlitu i wermikulitu. Zakupiłam sobie na necie i czekam aż przyślą. Jak zrobi się cieplej, to myślę o wysiewie pomidorów, sałat, może coś jeszcze, ale w tym roku nie spieszę się bo zimno, a ja w domu nie mam warunków. Tam, gdzie mogłaby stać szklarenka do wysiewów, czyli przy drzwiach balkonowych, gdzie czasem wpada jeszcze odrobina słońca, syn siedzi przy nauce zdalnej, więc szklarnia musi iść od razu na balkon. W tym roku chyba większość rozsad po prostu kupię, bo choć pracuję zdalnie, czasu mam jeszcze mniej, a na dodatek szwankuję zdrowotnie i po prostu nie mam siły.
W tym roku jeszcze mam znacznie utrudniony dojazd na działkę, bo wyłączono 2 z 3 dostępnych dróg przez remonty wiaduktów, a 3 wiedzie przez wiecznie zamknięty przejazd i w związku z tym, że jest to jedyna wylotówka z miasta na południe, to są straszne korki, we wszystkich godzinach, a po południu w tygodniu na kilka km. Zostają tylko weekendy i stanie w tych korkach, no i jeszcze pogoda nie do zniesienia.
No ale jutro wybieramy się choćby pomarznąć i mam w planach wysiew marchewki i pietruszki oraz posadzenie cebuli. I jeszcze dokupione bratki czekają na wsadzenie do donic, trzeba kupić ziemię do wysiania pomidorów, przywiozę już szklarenkę na balkon, choć nie wiem czy się zmieści tam gdzie zawsze stała, bo na tej ściance zawisł klimatyzator.
Zaczynam mieć reisefieber na wieść o planowanych zakazach przemieszczania się i muszę wsiać warzywa, żeby już rosły, bo nie wiadomo co będzie. Co rok ten sam stres. Ogólnie jakoś bardzo źle zaczyna się ten rok ogólnie, ale to chyba każdy ma takie wnioski. Odczaruję więc smutne myśli kolejną garstką zdjęć.
W tym roku jeszcze mam znacznie utrudniony dojazd na działkę, bo wyłączono 2 z 3 dostępnych dróg przez remonty wiaduktów, a 3 wiedzie przez wiecznie zamknięty przejazd i w związku z tym, że jest to jedyna wylotówka z miasta na południe, to są straszne korki, we wszystkich godzinach, a po południu w tygodniu na kilka km. Zostają tylko weekendy i stanie w tych korkach, no i jeszcze pogoda nie do zniesienia.
No ale jutro wybieramy się choćby pomarznąć i mam w planach wysiew marchewki i pietruszki oraz posadzenie cebuli. I jeszcze dokupione bratki czekają na wsadzenie do donic, trzeba kupić ziemię do wysiania pomidorów, przywiozę już szklarenkę na balkon, choć nie wiem czy się zmieści tam gdzie zawsze stała, bo na tej ściance zawisł klimatyzator.
Zaczynam mieć reisefieber na wieść o planowanych zakazach przemieszczania się i muszę wsiać warzywa, żeby już rosły, bo nie wiadomo co będzie. Co rok ten sam stres. Ogólnie jakoś bardzo źle zaczyna się ten rok ogólnie, ale to chyba każdy ma takie wnioski. Odczaruję więc smutne myśli kolejną garstką zdjęć.
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Monia, będzie dobrze, zdrówka życzę z całego serca
Ja na działkę jeżdzę trasą katowicką przez Koninko. ( ale fakt mieszkam na wylocie tej trasy)
Zdjęcia cudne.
Ja na działkę jeżdzę trasą katowicką przez Koninko. ( ale fakt mieszkam na wylocie tej trasy)
Zdjęcia cudne.
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Aniu, my też będziemy wylotówką katowicką jeździć. Ale najfajniej się śmigało przez wiadukt na Golężyńskiej. A teraz do grudnia nieprzejezdny.
Za życzenia zdrówka dziękuję. Znowu ładuję w wyciskarkę, próbuje się ratować przed nożem, ale zobaczymy czy mi to pomoże. Myślę też o jakiś kuracjach detoksykujących i antypasożytniczych, bo może przez to moje kłopoty...
Dziś czuję się lepiej i sama świadomość balkonu pełnego selera dodaje mi otuchy. Wierzę w moc zielonego
Na działce udało nam się, a właściwie mnie, posiać marchewkę, pietruszkę, jeszcze sporo rzodkiewki i wsadzić dymkę i groszek, grządki już gotowe. Zostało jeszcze trochę miejsca i nowe grządki na pomidory.
Weekend był straszny, zwłaszcza niedziela. Bardzo źle się czułam i jeszcze pogoda była okropna. Ale w sobotę byliśmy w Kórniku na spacerku i to relacja z niego.
cdn
W sobotę będą włączać wodę, jak będzie pogoda wertykulujemy trawnik, oprysk miedzianowy i chyba już cięcie róż. I zostało tylko sprzątanie w altance.
Za życzenia zdrówka dziękuję. Znowu ładuję w wyciskarkę, próbuje się ratować przed nożem, ale zobaczymy czy mi to pomoże. Myślę też o jakiś kuracjach detoksykujących i antypasożytniczych, bo może przez to moje kłopoty...
Dziś czuję się lepiej i sama świadomość balkonu pełnego selera dodaje mi otuchy. Wierzę w moc zielonego
Na działce udało nam się, a właściwie mnie, posiać marchewkę, pietruszkę, jeszcze sporo rzodkiewki i wsadzić dymkę i groszek, grządki już gotowe. Zostało jeszcze trochę miejsca i nowe grządki na pomidory.
Weekend był straszny, zwłaszcza niedziela. Bardzo źle się czułam i jeszcze pogoda była okropna. Ale w sobotę byliśmy w Kórniku na spacerku i to relacja z niego.
cdn
W sobotę będą włączać wodę, jak będzie pogoda wertykulujemy trawnik, oprysk miedzianowy i chyba już cięcie róż. I zostało tylko sprzątanie w altance.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Witaj Moniko . Przykro mi z powodu Twoich problemów zdrowotnych . Trzymam mocno kciuki za poprawę . Niech moc zielonego będzie z Tobą ! Zazdroszczę spacerku po arboretum . Takie hurtowe ilości cebulowych robią wrażenie . Czytam, że zrobiłaś już pierwsze wysiewy w warzywniku Ja właśnie muszę się za to zabrać bo już warzywnik przygotowany ale akurat dzisiaj pada. Może jutro się uda. Z okazji zbliżających się świąt życzę Tobie i całej Twojej rodzinie zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych , pozdrawiam .
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Ewelinko, dziękuję za życzenia i za odwiedziny. Dla Ciebie i Twojej rodziny również wszystkiego najlepszego na te święta
A na mojej działce już niemal prawdziwa wiosna. Posprzątane, w altanie tylko po świętach umyję sobie okna. Woda już jest, podlane, rośnie. Wtorek środa było cudnie. Mąż wziął po pół dnia urlopu, syn już nie miał lekcji, a ja kończyłam o przyzwoitej porze, także zaraz po mojej pracy wszyscy siup na działkę. Ja głownie na leżak i słońce.
Zwierzyny za płotem moc- żurawie, bażanty, sarny, wszelkiej maści ptactwo, lisy...
Sarny pasą się tam regularnie- koło 30 sztuk.
Wsadziłam kolejne 100 cebulek czosnku niedźwiedziego.
Na warzywniku już się zieleni.
A bratki coraz piękniejsze.
Na koniec błękitne panny przylaszczki.
I tęcza sprzed paru dni po pierwszej wiosennej burzy.
A na mojej działce już niemal prawdziwa wiosna. Posprzątane, w altanie tylko po świętach umyję sobie okna. Woda już jest, podlane, rośnie. Wtorek środa było cudnie. Mąż wziął po pół dnia urlopu, syn już nie miał lekcji, a ja kończyłam o przyzwoitej porze, także zaraz po mojej pracy wszyscy siup na działkę. Ja głownie na leżak i słońce.
Zwierzyny za płotem moc- żurawie, bażanty, sarny, wszelkiej maści ptactwo, lisy...
Sarny pasą się tam regularnie- koło 30 sztuk.
Wsadziłam kolejne 100 cebulek czosnku niedźwiedziego.
Na warzywniku już się zieleni.
A bratki coraz piękniejsze.
Na koniec błękitne panny przylaszczki.
I tęcza sprzed paru dni po pierwszej wiosennej burzy.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Witaj Moniś.
Wszystkiego dobrego w drugi dzień świąt
Przepiękne widoki zaserwowałaś ze spaceru. Ach, chciała bym kiedyś zobaczyć takie miejsca na żywo. Ależ to muszą być wrażenia
Działeczka już iście wiosenna a bratki w pięknych kolorach
Wszystkiego dobrego w drugi dzień świąt
Przepiękne widoki zaserwowałaś ze spaceru. Ach, chciała bym kiedyś zobaczyć takie miejsca na żywo. Ależ to muszą być wrażenia
Działeczka już iście wiosenna a bratki w pięknych kolorach