Moja domowa zielona dżungla
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Moja domowa zielona dżungla
Witam Wszystkich serdecznie
Postanowiłem reaktywować swój wątek z roślinami doniczkowymi. Po mojej wyprowadzce do Krakowa niestety zostałem zmuszony do pozostawienia swoich roślinek, ze względu na ograniczoną powierzchnię pokoju. Większość padła śmiercią tragiczną nie miał ich kto podlewać, a ja bywając tam raz w miesiącu a nawet rzadziej nie byłem w stanie. Jednak coś po nich zostało i przekupuję siostry aby czasem do nich zaglądały.
Od 2 miesięcy jestem posiadaczem większego pokoju z balkonem i niewielkim parapetem i zaczynam budować swoją dżunglę na nowo.
Stan na dziś: 19 doniczek i kilka roślin w wodzie wypuszczają korzenie i czekają na posadzenie. 19 doniczek, ale tylko 7 różnych odmian i gatunków.
Posiadam 2 kolorki fiołków afrykańskich (sępolia fiołkowa), zielistkę, trzykrotkę, kaktusika, żyworódkę pierzastą, małego nefrolepisa i syngonium, jednak nie wiem czy przeżyje bo będąc na świętach chwilę nie było mnie w Krakowie i troszkę przeschło.
Kilka zdjęć na początek!
Kolejne roślinki czekają na doniczki.
Trzykrotka trochę niestety zmarniała po mojej ostatniej świątecznej nieobecności. Będę reanimował! Na szczęście mam też kilka mniejszych roślinek.
Też troszkę zmarniał, ale tragedii nie ma.
Z tym jest najgorzej Ale ma trochę zielonego. Myślicie, że wypuści?
Teraz wyszło jaki ze mnie tyran roślinny Niestety przebywając co w dwóch miejscach oddalonych 200 km ciężko o to. Kiedyś miałem dużo więcej roślin!
Postanowiłem reaktywować swój wątek z roślinami doniczkowymi. Po mojej wyprowadzce do Krakowa niestety zostałem zmuszony do pozostawienia swoich roślinek, ze względu na ograniczoną powierzchnię pokoju. Większość padła śmiercią tragiczną nie miał ich kto podlewać, a ja bywając tam raz w miesiącu a nawet rzadziej nie byłem w stanie. Jednak coś po nich zostało i przekupuję siostry aby czasem do nich zaglądały.
Od 2 miesięcy jestem posiadaczem większego pokoju z balkonem i niewielkim parapetem i zaczynam budować swoją dżunglę na nowo.
Stan na dziś: 19 doniczek i kilka roślin w wodzie wypuszczają korzenie i czekają na posadzenie. 19 doniczek, ale tylko 7 różnych odmian i gatunków.
Posiadam 2 kolorki fiołków afrykańskich (sępolia fiołkowa), zielistkę, trzykrotkę, kaktusika, żyworódkę pierzastą, małego nefrolepisa i syngonium, jednak nie wiem czy przeżyje bo będąc na świętach chwilę nie było mnie w Krakowie i troszkę przeschło.
Kilka zdjęć na początek!
Kolejne roślinki czekają na doniczki.
Trzykrotka trochę niestety zmarniała po mojej ostatniej świątecznej nieobecności. Będę reanimował! Na szczęście mam też kilka mniejszych roślinek.
Też troszkę zmarniał, ale tragedii nie ma.
Z tym jest najgorzej Ale ma trochę zielonego. Myślicie, że wypuści?
Teraz wyszło jaki ze mnie tyran roślinny Niestety przebywając co w dwóch miejscach oddalonych 200 km ciężko o to. Kiedyś miałem dużo więcej roślin!
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Moja domowa zielona dżungla
Witaj.
W poprzednim wątku pokazywałeś mały wyrastający z ziemi kwiatuszek. Możesz napisać co to?
Piękna zielistka. Wszystkim puszcza odrosty tylko moja za nic nie chce. Eh.
Rozumiem kwestię przeprowadzek i wyjazdów. Ja też tak zmieniam miejsca i jest przy tym dość ciężko mieć kwiaty. Nawet o tym pisałam na wątku, bo ciągle nie mogę tej kwestii uregulować. Niestety w związku z tym trzeba się z niektórymi gatunkami rozstać.
W poprzednim wątku pokazywałeś mały wyrastający z ziemi kwiatuszek. Możesz napisać co to?
Piękna zielistka. Wszystkim puszcza odrosty tylko moja za nic nie chce. Eh.
Rozumiem kwestię przeprowadzek i wyjazdów. Ja też tak zmieniam miejsca i jest przy tym dość ciężko mieć kwiaty. Nawet o tym pisałam na wątku, bo ciągle nie mogę tej kwestii uregulować. Niestety w związku z tym trzeba się z niektórymi gatunkami rozstać.
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moja domowa zielona dżungla
Foxowa nie bardzo wiem o który Ci chodzi, ten co zaczynał kwitnąć? To chyba gerbera, ale pewny nie jestem.
Oj tak, odrostów sporo na zielisce, sporo roślinek nowych z niej zrobiłem
U mnie to nawet nie kwestia przeprowadzek, co bywania dłuższy okres czasu w jednym miejscu, wtedy mi padają kwiaty w drugim. Muszę chyba zacząć się lubić z kaktusami, choć średnio mi się podobają, ale jednego mam!
Jednak większego hopla mam na punkcie fiołków, kiedyś miałem kilkanaście różnych kolorków, ale niestety zostało tylko kilka, jeden z nich przekwita:
Swoją drogą próbował ktoś wysiewać fiołki?
Oj tak, odrostów sporo na zielisce, sporo roślinek nowych z niej zrobiłem
U mnie to nawet nie kwestia przeprowadzek, co bywania dłuższy okres czasu w jednym miejscu, wtedy mi padają kwiaty w drugim. Muszę chyba zacząć się lubić z kaktusami, choć średnio mi się podobają, ale jednego mam!
Jednak większego hopla mam na punkcie fiołków, kiedyś miałem kilkanaście różnych kolorków, ale niestety zostało tylko kilka, jeden z nich przekwita:
Swoją drogą próbował ktoś wysiewać fiołki?
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moja domowa zielona dżungla
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Moja domowa zielona dżungla
Ooo
Piękne fiołeczki widzę. Sama nie mam, zawsze u mnie padają z jakiegoś powodu, i zdjęciami się pozostaje zachwycać.
U mnie większość roślin gnije (za dużo miłości(podlewania)) tym bardziej że ostatnio lubię sukulenty A u Ciebie siano.
Trochę przykre to.
Piękne fiołeczki widzę. Sama nie mam, zawsze u mnie padają z jakiegoś powodu, i zdjęciami się pozostaje zachwycać.
U mnie większość roślin gnije (za dużo miłości(podlewania)) tym bardziej że ostatnio lubię sukulenty A u Ciebie siano.
Trochę przykre to.
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moja domowa zielona dżungla
Nikola123 Witam Oj fiołki to ja lubię, kiedyś miałem pokaźniejszą kolekcje! Teraz odbudowuję ją od nowa. U mnie niestety problem jest z brakiem miłości i niepodlewaniem, co wiąże się z wyjazdami. Nie bardzo rozumiem jakie siano?
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Moja domowa zielona dżungla
Twoim roślinom miłości chyba nie brakuje, raczej Tobie czasu, życzę powodzenia w odbudowywaniu kolekcji.
Siano z ususzonych roślin oczywiście, jedyna różnica, że normalnie się je kosi A w doniczkach wystarczy nie podlać trochę.
Siano z ususzonych roślin oczywiście, jedyna różnica, że normalnie się je kosi A w doniczkach wystarczy nie podlać trochę.
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moja domowa zielona dżungla
Nikola123 Oj doniczkowym zimą miłości na pewno, w sezonie już ciut gorzej
A w ten deseń siano No tak... Tylko, że siana się nie kosi: trawę się kosi, siano zbiera, mój dziadek by nauczył
Wczoraj miałem trochę lenia, trochę przygotowywałem zielnik na uczelnie, pojechałem go zawieźć dość późno a potem do sklepu po pączki i co? Wróciłem bez pączków, ale z kwiatami!
fitonia, małe Phleboidum aureum 'Blue Star' oraz dwie draceny 'Bicolor' i 'Cintho'.
Dziś spacer, po drodze też wstąpiłem do sklepu i uratowałem takie roślinki:
Jest Maranta leuconeura ' Fascinator' choć nie wygląda na tą odmianę, może przez to, że mizerne oraz Phleboidum aureum 'Blue Star'.
Ostatnio przywiozłem sobie z domu chamedore, cissusa, bluszcz odmianę białobrzeżaną oraz sadzonki epipernum. Także roślinna rodzinka się powiększa
A w ten deseń siano No tak... Tylko, że siana się nie kosi: trawę się kosi, siano zbiera, mój dziadek by nauczył
Wczoraj miałem trochę lenia, trochę przygotowywałem zielnik na uczelnie, pojechałem go zawieźć dość późno a potem do sklepu po pączki i co? Wróciłem bez pączków, ale z kwiatami!
fitonia, małe Phleboidum aureum 'Blue Star' oraz dwie draceny 'Bicolor' i 'Cintho'.
Dziś spacer, po drodze też wstąpiłem do sklepu i uratowałem takie roślinki:
Jest Maranta leuconeura ' Fascinator' choć nie wygląda na tą odmianę, może przez to, że mizerne oraz Phleboidum aureum 'Blue Star'.
Ostatnio przywiozłem sobie z domu chamedore, cissusa, bluszcz odmianę białobrzeżaną oraz sadzonki epipernum. Także roślinna rodzinka się powiększa
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Moja domowa zielona dżungla
Ja tydzień temu kupiłam sobie taką samą paproć. Znaczy Phlebodim Blue Star, tylko większe. Cóż. Nie chciałam zalać kłączy, i przesuszyłam. Radzę być ostrożnym bo usycha szybko nawet po podlaniu 2 dni temu. Zastanawiam się gdzie ja i inni mieścimy te rośliny... Ale miejsce zawsze się znajdzie.
Re: Moja domowa zielona dżungla
Wow, piękna zielistka! I te odrosty, mam nadzieję że moja też takie wypuści
Zapraszam
Moja mała dżungla
Moja mała dżungla
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moja domowa zielona dżungla
Nikola123 oj faktycznie łatwo ją podsuszyć, ale przetrwała moją tygodniową nieobecność aczkolwiek coś nie bardzo możemy się dogadać. Właśnie sam nie wiem jakim cudem mieszczę te roślinki, ale coraz więcej ich!
daraxus oj zielistki akurat super mi rosną, teraz ma pełno odrostów!
Ostatnio zaopatrzyłem się w kolejne Zdjęcia są trochę "podrasowane"
A tak wyglądają kwiaty u mojej babci:
W ogóle jest tu ktoś kto uprawia kalanchoe?
A to mój nowy nabytek, a raczej prezent
daraxus oj zielistki akurat super mi rosną, teraz ma pełno odrostów!
Ostatnio zaopatrzyłem się w kolejne Zdjęcia są trochę "podrasowane"
A tak wyglądają kwiaty u mojej babci:
W ogóle jest tu ktoś kto uprawia kalanchoe?
A to mój nowy nabytek, a raczej prezent
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Moja domowa zielona dżungla
Mojej phebodium, jak tylko spóźnię się dzień z podlaniem wypadają młode liście. Z dwojga złego lepiej jak jeden młody wypadnie niż do połowy uschnie kilka starych... Ale bardzo szybko rośnie, więc może zaprzyjaźnię się z nią prędzej niż uśmiercę.
-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 11 mar 2021, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moja domowa zielona dżungla
matt55 taka Zielistka to moje marzenie Na razie mój egzemplarz uparcie nie wypuszcza odnogi.
Kalanchoe miałam kilka razy, niestety z wiekiem bardzo dziczała, mimo różnych prób nie umiałam tego opanować. Dodatkowo potrzebuje specjalnych warunków, żeby zakwitnąć znowu - całkowitego zaciemnienia, przynajmniej tak czytałam.
Kalanchoe miałam kilka razy, niestety z wiekiem bardzo dziczała, mimo różnych prób nie umiałam tego opanować. Dodatkowo potrzebuje specjalnych warunków, żeby zakwitnąć znowu - całkowitego zaciemnienia, przynajmniej tak czytałam.