Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Byłam Agusiu w Dino ,ale takie zwiędnięte te bratki ze nawet nie brałam, kupiłam tylko goździka w kolorze magentowym też był zaniedbany, ale w domu doszedł do siebie, może bratki też by doszły ,ale to były te miniaturowe, a takich nie kce Zima dalej się panoszy i walczy z wiosną o prawo pierwszeństwa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7109
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
To fajnie ,że goździka kupiłaś
Wczoraj widziałam w Lidelu ,ale ,jak sobie pomyślałam o kolejnej doniczce do schowania...
Minionego dnia mieliśmy taki atak zimy ,że...
Odśnieżać musiałam a pranie sztywne ,jak z blachy
Kwiatuszki przywalone tym białym.
Małgosiu
Fajne garnki ,pasują do Twoich odcieni w kuchni.
Ten dzbanek to ponoć do przechowywania żuru jest.
Mam podobny na piecu z suchymi kwiatami.
A ten piękny wielki ,stojący pojedynczo to zbliżony po Prababci mam do trzymania warzyw.
Myszowate to nas nieźle zaatakowały tej zimy.
Lepiej tam idź Kochana bo poniszczą ,brrr...
To fajnie ,że goździka kupiłaś
Wczoraj widziałam w Lidelu ,ale ,jak sobie pomyślałam o kolejnej doniczce do schowania...
Minionego dnia mieliśmy taki atak zimy ,że...
Odśnieżać musiałam a pranie sztywne ,jak z blachy
Kwiatuszki przywalone tym białym.
Małgosiu
Fajne garnki ,pasują do Twoich odcieni w kuchni.
Ten dzbanek to ponoć do przechowywania żuru jest.
Mam podobny na piecu z suchymi kwiatami.
A ten piękny wielki ,stojący pojedynczo to zbliżony po Prababci mam do trzymania warzyw.
Myszowate to nas nieźle zaatakowały tej zimy.
Lepiej tam idź Kochana bo poniszczą ,brrr...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko zima doszła i do nas! wieje mrozem i teraz dopiero boję się o rośliny, bo część odkryłam Jak termometr wskazuje -6 to w nocy -8 a przy gruncie strach myśleć. Dobrze, że bratków nie nabyłam jutro targ i nie wiem czy jechać skoro w nocy jeszcze mróz, a od wtorku coraz cieplej na jak długo...nie wiadomo?
Mam pytanie jako do specjalistki od wysiewanych groszków ozdobnych w domu. Moje wysiane porosły bujnie, ale są w jednej doniczce...czy przesadzić je rozdzielając na kępki czy w całości dać do większej doniczki z nową ziemią...podpowiedz proszę
Mam pytanie jako do specjalistki od wysiewanych groszków ozdobnych w domu. Moje wysiane porosły bujnie, ale są w jednej doniczce...czy przesadzić je rozdzielając na kępki czy w całości dać do większej doniczki z nową ziemią...podpowiedz proszę
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
I u nas było niesamowicie mroźno.
Nie chcę nic mówić ,ale i na kwiecień wątpliwą pogodę przepowiada kalendarz.
Groszki moje trochę podrosły ,wstyd już był , ale ,jak zobaczyłam ,że słynna ogrodniczka P.Kasia Back.. ma podobnej wielkości w szklarni to kompleksy przeszły
Kurczę ,myślę ,że trzeba jak najszybciej rozsadzić je ,a mają bardzo długie korzenie.
Nic się nie stanie ,jak po dwa np. porozsadzasz i nawet tak do ziemi potem wysadzisz.
Ja sieję w wysokie doniczki i robię przekładki z kartoników ,żeby korzenie się nie plątały.
I u nas było niesamowicie mroźno.
Nie chcę nic mówić ,ale i na kwiecień wątpliwą pogodę przepowiada kalendarz.
Groszki moje trochę podrosły ,wstyd już był , ale ,jak zobaczyłam ,że słynna ogrodniczka P.Kasia Back.. ma podobnej wielkości w szklarni to kompleksy przeszły
Kurczę ,myślę ,że trzeba jak najszybciej rozsadzić je ,a mają bardzo długie korzenie.
Nic się nie stanie ,jak po dwa np. porozsadzasz i nawet tak do ziemi potem wysadzisz.
Ja sieję w wysokie doniczki i robię przekładki z kartoników ,żeby korzenie się nie plątały.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Mając taki cudny garnek to też żur robiłabym w słoiku. A kwiatki trzymałabym właśnie w takich garncach.
Znam to z własnego doświadczenia
Jestem pełna optymistycznych myśli co do zbliżającego się kwietnia, więc mam nadzieję, że i u Ciebie pogoda wnet się poprawi.
Znam to z własnego doświadczenia
Jestem pełna optymistycznych myśli co do zbliżającego się kwietnia, więc mam nadzieję, że i u Ciebie pogoda wnet się poprawi.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko to może jednak wsadzę do jednej dużej poluzowując roślinę, bo bardzo nie chciałabym zrobić jej krzywdy i nie daj Boże stracić Na następny raz zrobię jak Ty z przekładkami...fajny pomysł!
Dzisiaj wieczór ciut cieplejszy i śnieg w ogrodzie mokry. Oj, będzie odwilż
Miłego tygodnia
Dzisiaj wieczór ciut cieplejszy i śnieg w ogrodzie mokry. Oj, będzie odwilż
Miłego tygodnia
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko, oby te kwietniowe prognozy się nie sprawdziły.
Zresztą takie odległe prognozowanie, to jak wróżenie z fusów, mam nadzieję.
Fajny patent z tymi przegródkami na korzonki, kiedyś wykorzystam, o ile będę coś siała.
Pozdrawiam cieplutko i aby do wiosny.
Zresztą takie odległe prognozowanie, to jak wróżenie z fusów, mam nadzieję.
Fajny patent z tymi przegródkami na korzonki, kiedyś wykorzystam, o ile będę coś siała.
Pozdrawiam cieplutko i aby do wiosny.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Teraz dni owocowe ,powinno się powieść rozsadzanie groszków.
Coś mi się przypomina ,że raz rozwaliłam przy rozsadzaniu i urwałam większość korzeni a i tak się przyjął groszek
Ja muszę dosiać ,ale teraz już w szklarni do doniczki bo za mało mi wyrosło w domu.
Pierwszy raz kupiłam niskie groszki i jestem ciekawa.
Ale je od razu do donicy posieję później.
U nas śniegu niet ,ale przyjemnie ,że się tak wyrażę nie jest na dworze.
Raz wyniosłam krzesełko w ciepłym zakątku warzywnika ,ale nie dało się posiedzieć
Krysiu
Patent oryginalny to były rurki kartonowe od papieru toaletowego
Ale tak wygodniej. Nie musi być dokładnie podzielona doniczka przekładkami.
Potem się fajnie rozdziela np. na cztery , a karton się rozkłada i nie trzeba odklejać od roślinek.
Ze smutkiem , a raczej podziwem dla osób redagujących kalendarz stwierdzam ,że sprawdza się bardzo.
Poprzedni rok 90 procent sprawdził się z przepowiednią.
Mam nadzieję jednak ,że spędzimy miłe chwile w naszych ogrodowych zakątkach i schowamy się tam przed tym co nas gryzie.
Teraz dni owocowe ,powinno się powieść rozsadzanie groszków.
Coś mi się przypomina ,że raz rozwaliłam przy rozsadzaniu i urwałam większość korzeni a i tak się przyjął groszek
Ja muszę dosiać ,ale teraz już w szklarni do doniczki bo za mało mi wyrosło w domu.
Pierwszy raz kupiłam niskie groszki i jestem ciekawa.
Ale je od razu do donicy posieję później.
U nas śniegu niet ,ale przyjemnie ,że się tak wyrażę nie jest na dworze.
Raz wyniosłam krzesełko w ciepłym zakątku warzywnika ,ale nie dało się posiedzieć
Krysiu
Patent oryginalny to były rurki kartonowe od papieru toaletowego
Ale tak wygodniej. Nie musi być dokładnie podzielona doniczka przekładkami.
Potem się fajnie rozdziela np. na cztery , a karton się rozkłada i nie trzeba odklejać od roślinek.
Ze smutkiem , a raczej podziwem dla osób redagujących kalendarz stwierdzam ,że sprawdza się bardzo.
Poprzedni rok 90 procent sprawdził się z przepowiednią.
Mam nadzieję jednak ,że spędzimy miłe chwile w naszych ogrodowych zakątkach i schowamy się tam przed tym co nas gryzie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko groszki ni z tego ni z owego zaczęły marnieć...może przelałam? szybko przesadziłam w całości do dużej doniczki i resztę groszków posiałam w tunelu do doniczek. Robi się cieplej to może czas coś więcej wysiać w tunelu.
Rok temu kupiłam te niskie groszki, ale nic nie wyrosło bo kiełkujące pewnie zjadły ślimaki
W tym roku planuję wrócić do kaczek, niestety nie ma na targu to trzeba znaleźć sprzedawców i jechać gdzieś poza Kraków no i odświeżyć stary kurniczek. Kaczki to najlepszy sposób na ślimaki.
Pozdrawiam wiosennie
Rok temu kupiłam te niskie groszki, ale nic nie wyrosło bo kiełkujące pewnie zjadły ślimaki
W tym roku planuję wrócić do kaczek, niestety nie ma na targu to trzeba znaleźć sprzedawców i jechać gdzieś poza Kraków no i odświeżyć stary kurniczek. Kaczki to najlepszy sposób na ślimaki.
Pozdrawiam wiosennie
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2741
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
cyt. "Mam podobny na piecu z suchymi kwiatami." Masz taki babciny cudowny ciepły piec? "Zazdroszcze"; sama bym przy takim usiadła To kwiecień mówisz że ma być tak samo okropny jak ten marzec?
U mnie na przemian opady deszczu z sniegiem i totalny brak słońca
U mnie na przemian opady deszczu z sniegiem i totalny brak słońca
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Może groszki głodne
One są żarłoczne.
Słyszałam ,że z nimi na dwór ,jak najszybciej trzeba ,tzn. wystawiać bo lubią chłód.
Kury też są super ,sąsiadka z dużym stadem nie ma ślimaków
No ciekawa jestem Twoich nowych kaczuś ,kaczorek to był ulubieniec wszystkich.
Może się uda zdobyć nowych ulubieńców.
Igo
Mamy piece kaflowe i w nich palimy.
Ale nie są takie piękne ,jak te przedwojenne.
Musieli w 50 - 60 - tych latach zrobić.
Ten w pokoju jest krzywy.
A w drugiej części domu jest tak śmiesznie zrobione ,że jeden piec jest na dwa pokoje.
Ale grzeje super.
W ogóle po za wyglądem piece są ok.
W ogrodzie znalazłam ułamki pięknych ,przedwojennych kafli.
Jeden był turkusowo - niebieski ,cudny ,drugi szary a trzeci brązowy.
Jest jeden kafel ciemnozielony ale chyba nie z tego domu.
Może groszki głodne
One są żarłoczne.
Słyszałam ,że z nimi na dwór ,jak najszybciej trzeba ,tzn. wystawiać bo lubią chłód.
Kury też są super ,sąsiadka z dużym stadem nie ma ślimaków
No ciekawa jestem Twoich nowych kaczuś ,kaczorek to był ulubieniec wszystkich.
Może się uda zdobyć nowych ulubieńców.
Igo
Mamy piece kaflowe i w nich palimy.
Ale nie są takie piękne ,jak te przedwojenne.
Musieli w 50 - 60 - tych latach zrobić.
Ten w pokoju jest krzywy.
A w drugiej części domu jest tak śmiesznie zrobione ,że jeden piec jest na dwa pokoje.
Ale grzeje super.
W ogóle po za wyglądem piece są ok.
W ogrodzie znalazłam ułamki pięknych ,przedwojennych kafli.
Jeden był turkusowo - niebieski ,cudny ,drugi szary a trzeci brązowy.
Jest jeden kafel ciemnozielony ale chyba nie z tego domu.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Parę widoczków wiosennych.
To są od lat nie ruszane iryski z dziadkowego ogródka.
Są jeszcze iryski danforda ,gencjanowe reticulata i Katherine Hodtkin w pąkach.
Aparat nie chce współpracować z kompem ,więc reszta fotek za jakiś czas.
Wczoraj powyrzucałam mnóstwo łysych gałązek , pozdejmowałam włókniny i juty z donic.
Usunęłam też sporo zeszłorocznych sadzonek.
Spróbuję coś do Świąt pokombinować z donicami przy domu, żeby nie było tak smutno i łyso.
To są od lat nie ruszane iryski z dziadkowego ogródka.
Są jeszcze iryski danforda ,gencjanowe reticulata i Katherine Hodtkin w pąkach.
Aparat nie chce współpracować z kompem ,więc reszta fotek za jakiś czas.
Wczoraj powyrzucałam mnóstwo łysych gałązek , pozdejmowałam włókniny i juty z donic.
Usunęłam też sporo zeszłorocznych sadzonek.
Spróbuję coś do Świąt pokombinować z donicami przy domu, żeby nie było tak smutno i łyso.