Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 20 kwie 2018, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie, okolice Bydgoszczy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Druga sprawa jeżeli masz jakieś inne szczepienia i po ruszeniu wegatacji nie zauważysz żadnych oznak życia na nich to pozostaw je na kolejny miesiąc, dwa. Właśnie na gruszy miałem takie przypadki, że zrazy ruszały po bardzo długim czasie od szczepienia, a spisywałem je już na straty
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
W zasadzie dopóki zraz nie zacznie nam się robić pomarszczony i wysuszony to zawsze jest nadzieja
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1503
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Na jabłoniach u mnie bardzo długo czekały jakby nadal była zima mimo, że drzewo już od kilku tygodni w pąkach i liściach, po czym nagle wybijały z nich pędy z których kolejnego roku jadłem już jabłka. Grusza może mieć podobnie.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 26 sty 2019, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: w. podkarpackie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Dziś zrobiłam przegląd szczepień i na jednej śliwie pączki na zrazie ruszyły chyba mam złe przeczucie. Został mi jeszcze zraz więc zrobię szczepienie za korę na innej gałezi. Na jabłoniach śpią.
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Ja wczoraj wykonałem parę szczepień i okulizacji brzoskwiń, czereśni i grusz.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Jaki masz procent przyjęc okulizacji wiosennej czy robisz to pierwszy raz ?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1503
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
U mnie pierwsze na czereśni wyszły średnio, jakieś 30% (na początku prawie wszystko ruszyło ale ostatecznie że 3-4 oczka na 10 dały pędy, które przetrwały), w kolejnym roku prawie wszystkie (też czereśnia), jabłonie 90% ale zwykłe szczepienie przełom zima/wiosna. Coś probowalem w sierpniu ale dużo gorzej wyszło. Chyba przejdę tylko na wiosnę przy obu sposobach.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Okulizuję tylko brzoskwinie, reszta bez problemu szczepię w tym czereśnie, śliwy,gruszek jabłonie. W tamtym roku zaokulizowalłem 2 brzoskwinie na 3 na ałyczy. Okulizując na Węgierce wszystko padało.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1503
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Kilka technik szczepienia, część wydaje się kontrowersyjna można by rzec, może kogoś zainspiruje:
https://www.facebook.com/MetDaanDIY/vid ... 286620249/
https://www.facebook.com/MetDaanDIY/vid ... 286620249/
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Te filmiki to trochę takie 5 minuts crafts które pokazują jak ze zgniłej papryki wyrastają zdrowe ogórki.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Metody sprawdzone.
Te pomysły z wierceniem dziur etc. są po prostu wygodne - zraz się trzyma, nie wypada, łatwo zrobić. Nie ocenię co do skuteczności, acz już stosowałem metody i w szparę i w dziurę, i to działa.
Najskuteczniejsze jednak IMHO jest stosowanie; lecz tu kłopot że trzeba sprawnie wykonać cięcie, na gładko i jednym ruchem (by nie było karbów, fal) i dobrze docisnąć, i dobrze (tzn. silnie a dokładnie z dociskiem) związać.
A to wcale nie takie proste, szczególnie w praktyce w polu, gdy się to wszystko nam giba, rusza, i przydałoby się mieć ze cztery ręce...
Zatem jest sens w metodach łatwiejszych a przy tem lepiej zraz mocujących. Zwłaszcza dla początkujących bez wprawy w paluszkach.
A zresztą właśnie wczoraj poszczepiłem sobie stare dziczki różne stare co tam na łące - używszy sekatora z nożem w omegę. Takiego co do drobiazgu "w ręku".
Bo choć stosowanie jest skuteczniejsze, w zasadzie, jeśli idzie o prawdopodobieństwo zrostu, i sam wolę zwykle - to powiedzmy sobie szczerze: no jak zrobić ładne cięcie, a i przytrzymać zraza precyzyjnie, gdy robim to nad głową, a jeszcze w gęstwie gałązek?
Gdy tej trzeciej ręki dramatycznie brakuje?
Cięcie tą blaszką jest precyzyjne i dopasowanie zraza załatwia; a zaciętego w omegę jak wciśnie to sam sobie siedzi na miejscu i trzymać go nie trzeba, nie wylata, a styk wystarczająco dobrym jest; tedy grunt że łatwo ciachnąć to, i wcisnąć, i potem poręcznie a łatwo owinąć, bez ryzyka że przy owijaniu coś przesunie.
Toteż polecam; zwłaszcza tym co im innemi nie idzie metody.
Używam elektrycznej przylepnej. W tej metodzie niewiele jest do owijania, docisk nieistotny, tylko o szczelność
tu idzie.
Te pomysły z wierceniem dziur etc. są po prostu wygodne - zraz się trzyma, nie wypada, łatwo zrobić. Nie ocenię co do skuteczności, acz już stosowałem metody i w szparę i w dziurę, i to działa.
Najskuteczniejsze jednak IMHO jest stosowanie; lecz tu kłopot że trzeba sprawnie wykonać cięcie, na gładko i jednym ruchem (by nie było karbów, fal) i dobrze docisnąć, i dobrze (tzn. silnie a dokładnie z dociskiem) związać.
A to wcale nie takie proste, szczególnie w praktyce w polu, gdy się to wszystko nam giba, rusza, i przydałoby się mieć ze cztery ręce...
Zatem jest sens w metodach łatwiejszych a przy tem lepiej zraz mocujących. Zwłaszcza dla początkujących bez wprawy w paluszkach.
A zresztą właśnie wczoraj poszczepiłem sobie stare dziczki różne stare co tam na łące - używszy sekatora z nożem w omegę. Takiego co do drobiazgu "w ręku".
Bo choć stosowanie jest skuteczniejsze, w zasadzie, jeśli idzie o prawdopodobieństwo zrostu, i sam wolę zwykle - to powiedzmy sobie szczerze: no jak zrobić ładne cięcie, a i przytrzymać zraza precyzyjnie, gdy robim to nad głową, a jeszcze w gęstwie gałązek?
Gdy tej trzeciej ręki dramatycznie brakuje?
Cięcie tą blaszką jest precyzyjne i dopasowanie zraza załatwia; a zaciętego w omegę jak wciśnie to sam sobie siedzi na miejscu i trzymać go nie trzeba, nie wylata, a styk wystarczająco dobrym jest; tedy grunt że łatwo ciachnąć to, i wcisnąć, i potem poręcznie a łatwo owinąć, bez ryzyka że przy owijaniu coś przesunie.
Toteż polecam; zwłaszcza tym co im innemi nie idzie metody.
Używam elektrycznej przylepnej. W tej metodzie niewiele jest do owijania, docisk nieistotny, tylko o szczelność
tu idzie.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3822
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Ja się skusiłem na taką maszynkę do szczepienia. Kurier przywiózł pod drzwi. W pakiecie były paski do wiązania. Mam syna 10 lat. Dałem mu to ustrojstwo z instrukcją obsługi. Długo nie czekając przyniósł dziczki z pola i zaczął szczepić. Zaszczepił czereśnie na czeremsze i ładnie obwiązał paskami. Ja wsadziłem te sadzonki do doniczki i do piwnicy. Jakie było moje zdziwienie, jak zajrzałem tam po miesiącu. Pąki nabrzmiały. Wyniosłem do foliaka, podlałem. Teraz są nowe przyrosty ok. 2-3cm. Syn jest uradowany. Ja natomiast jestem nieco sceptyczny co do takich wynalazków. Sam szczepię różnymi sposobami i używam tylko okulizaka, noża. Sam ostrzę i sam wiążę dzisiaj paskami, dawniej rafią.
Tej wiosny poszczepiłem sąsiadom, jabłonie i grusze. Sobie tylko jagody, śliwy, jabłonie, grusze i czereśnie.
Tej wiosny poszczepiłem sąsiadom, jabłonie i grusze. Sobie tylko jagody, śliwy, jabłonie, grusze i czereśnie.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3215
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Dokładnie w tym największy problem jeden jedyny raz mi wyszło coś pomiędzy przystawką, a stosowaniem, , dlatego wolę tą szparę. ;)Rosynant pisze:
Najskuteczniejsze jednak IMHO jest stosowanie; lecz tu kłopot że trzeba sprawnie wykonać cięcie, na gładko i jednym ruchem (by nie było karbów, fal) i dobrze docisnąć, i dobrze (tzn. silnie a dokładnie z dociskiem) związać.
seedkris ciekawy eksperyment, dawaj znać czy to się zrośnie i jak małżeństwo będzie działało. Czereśnia niby Prunus avius, a czeremcha Padus avium (Prunus padus) sam maiłem ochotę na czeremsze zrobić wiśnię szklankę, ale przez okulizację.