Różana hacjenda Anego
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
Tegoroczna wiosna poraża, albo raczej osłabia swoim tempem.
Ale cóż mamy jaką mamy.
Ale i tak widzę więcej kwitnień u ciebie jak jest u mnie.
Hiacynty, pierwiosnki i inne bardziej rozwinięte niż u mnie.
Ale ?Śląsk to nie wschód. My zawsze z wiosną my tydzień do tyłu.
Wszyscy czekamy na to ciepełko i możność popracowania w ogrodzie pełną pra.
Bukszpanowe szpalery widzę dobrze się trzymają. Nie miałeś ćmy ?
Pozdrawiam
Ale cóż mamy jaką mamy.
Ale i tak widzę więcej kwitnień u ciebie jak jest u mnie.
Hiacynty, pierwiosnki i inne bardziej rozwinięte niż u mnie.
Ale ?Śląsk to nie wschód. My zawsze z wiosną my tydzień do tyłu.
Wszyscy czekamy na to ciepełko i możność popracowania w ogrodzie pełną pra.
Bukszpanowe szpalery widzę dobrze się trzymają. Nie miałeś ćmy ?
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5046
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzejku, Wzorcowy Działkowcu!
Róże wycięte? He, he, to tak jak u mnie . Faktem jest, że wycięcie czarnych badyli znacznie poprawia estetykę rabat. Twoje prezentują się bardzo elegancko. Warto też mieć trochę roślin zimozielonych, wzbogacają widok, co obrazują dwa ostatnie zdjęcia.
Poza zachwytem nad Twoim ogrodem i Twoją pracowitością mam do Ciebie dwa pytania:
1. Opowiedz trochę więcej o uprawie borówek amerykańskich w donicach. Czy robisz w dnie większe dziury, jakiej wielkości donice stosujesz, jak bardzo zagłębiasz je w ziemi, czym nawozisz...
2. Widzę, że z powodzeniem uprawiasz derenie jadalne. Zastanawiam się, dlaczego mój kwitnie jak wściekły, a owocków ni ma. Masz jakąś cenną radę?
Serdeczności - Jagi
Róże wycięte? He, he, to tak jak u mnie . Faktem jest, że wycięcie czarnych badyli znacznie poprawia estetykę rabat. Twoje prezentują się bardzo elegancko. Warto też mieć trochę roślin zimozielonych, wzbogacają widok, co obrazują dwa ostatnie zdjęcia.
Poza zachwytem nad Twoim ogrodem i Twoją pracowitością mam do Ciebie dwa pytania:
1. Opowiedz trochę więcej o uprawie borówek amerykańskich w donicach. Czy robisz w dnie większe dziury, jakiej wielkości donice stosujesz, jak bardzo zagłębiasz je w ziemi, czym nawozisz...
2. Widzę, że z powodzeniem uprawiasz derenie jadalne. Zastanawiam się, dlaczego mój kwitnie jak wściekły, a owocków ni ma. Masz jakąś cenną radę?
Serdeczności - Jagi
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2192
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Różana hacjenda Anego
Pięknie u ciebie Andrzejku ja na razie wasze podziwiam ale może niebawem wyjdę troszkę popstrykać tylko poplewione nie będzie bo jeszcze sił nie będzie podobają mi się bardzo te szpalerki ale ta ćma zeżarła mi 2 duże krzaki bukszpanu i ja bym nie zdołała tak dopilnować jak ty,super
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Choć dziś burza była i deszczu dużo było,
to na pół dnia się wypogodziło.
Słońce w końcu wyjrzało i kolorami szarość pomalowało.
Aniu, ćma była ale się zmyła, a jej dzieci żarłoczne wyszukaliśmy i unicestwiliśmy.
Wiosną wykonałem jeden oprysk i przez miesiąc był spokój - przeglądaliśmy codziennie i zaczęliśmy ręcznie eliminować nowe z kolejnych wylęgów - na początku po kilkanaście sztuk dziennie a potem po kilka, aż w końcu nie mogliśmy żadnej znaleźć.
Dzisiaj z okazji słońca zacząłem już strzyżenie szpalerów ale kręgosłup szwankuje - dokończę jak będzie sucho i będę mógł na kolanach się przemieszczać
No to dołożyłaś do pieca Jagodo tym tytułem
Róże elegancko się prezentują? Tu na zdjęciu wypatrzysz akurat te wyższe reszta do ziemi cięta.
Borówki nie przesadzane - nałożyłem na krzewy obręcze z plastikowej rury ponad 40cm średnicy, przeciętych by było łatwo nasunąć, bo krzewy spore i by się nie dało nałożyć od góry. Na zdjęciu widzisz kolejne obręcze - tu z dużej donicy plastikowej, obcięte dno i tak samo przecięta (co akurat widać.) Teraz łatwiej dawkować nawozy no i oczywiście podlewać - woda nie ucieka na boki.
A dlaczego dereń nie ma owoców a kwitnie? .... może są odmiany które potrzebują zapylacza (innego derenia) ?
U nas rósł jeden i dosadziłem drugiego usłyszawszy o problemach z zapylaniem. Niepotrzebnie, bo ten pierwszy kwitł i owocował dwa lata, zanim temu drugiemu zachciało się zakwitnąć. Do tego ten drugi rośnie z drugiej strony ogrodu.
A może brak owadów zapylających - dereń bardzo wcześnie kwitnie. Ja akurat mam pszczoły murarki i te zasuwają aż miło.
A ja Jolko zamęczyłem plecy strzyżeniem niskich bukszpanów i przesadzaniem jesienią wysianych goździków brodatych. Odpocząłem chwilkę i ... wypieliłem jedną rabatę - nawet żona mnie nie utrzymała
Z bukszpanów nie zrezygnuję, a ćmie się nie dam
No i nacieszyłem się pogodą prognozują opady, spadek temperatury i przymrozki
Na pocieszenie ... w tym roku zakwitnie goryczka, którą malusią dostałem od Jadzi
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
to na pół dnia się wypogodziło.
Słońce w końcu wyjrzało i kolorami szarość pomalowało.
Aniu, ćma była ale się zmyła, a jej dzieci żarłoczne wyszukaliśmy i unicestwiliśmy.
Wiosną wykonałem jeden oprysk i przez miesiąc był spokój - przeglądaliśmy codziennie i zaczęliśmy ręcznie eliminować nowe z kolejnych wylęgów - na początku po kilkanaście sztuk dziennie a potem po kilka, aż w końcu nie mogliśmy żadnej znaleźć.
Dzisiaj z okazji słońca zacząłem już strzyżenie szpalerów ale kręgosłup szwankuje - dokończę jak będzie sucho i będę mógł na kolanach się przemieszczać
No to dołożyłaś do pieca Jagodo tym tytułem
Róże elegancko się prezentują? Tu na zdjęciu wypatrzysz akurat te wyższe reszta do ziemi cięta.
Borówki nie przesadzane - nałożyłem na krzewy obręcze z plastikowej rury ponad 40cm średnicy, przeciętych by było łatwo nasunąć, bo krzewy spore i by się nie dało nałożyć od góry. Na zdjęciu widzisz kolejne obręcze - tu z dużej donicy plastikowej, obcięte dno i tak samo przecięta (co akurat widać.) Teraz łatwiej dawkować nawozy no i oczywiście podlewać - woda nie ucieka na boki.
A dlaczego dereń nie ma owoców a kwitnie? .... może są odmiany które potrzebują zapylacza (innego derenia) ?
U nas rósł jeden i dosadziłem drugiego usłyszawszy o problemach z zapylaniem. Niepotrzebnie, bo ten pierwszy kwitł i owocował dwa lata, zanim temu drugiemu zachciało się zakwitnąć. Do tego ten drugi rośnie z drugiej strony ogrodu.
A może brak owadów zapylających - dereń bardzo wcześnie kwitnie. Ja akurat mam pszczoły murarki i te zasuwają aż miło.
A ja Jolko zamęczyłem plecy strzyżeniem niskich bukszpanów i przesadzaniem jesienią wysianych goździków brodatych. Odpocząłem chwilkę i ... wypieliłem jedną rabatę - nawet żona mnie nie utrzymała
Z bukszpanów nie zrezygnuję, a ćmie się nie dam
No i nacieszyłem się pogodą prognozują opady, spadek temperatury i przymrozki
Na pocieszenie ... w tym roku zakwitnie goryczka, którą malusią dostałem od Jadzi
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju
Piękne te kępy pierwiosnków, tulipanów czy hiacyntów.
Masz już rozwinięte tulipany, u mnie dopiero nieśmiało wystawiają główki.
Jak zwykle wzorcowe grządeczki u Ciebie, ja o takich marzę i choć robię porządki jak mi tylko czas pozwala to do doskonałości mi daleko.
Piękne te kępy pierwiosnków, tulipanów czy hiacyntów.
Masz już rozwinięte tulipany, u mnie dopiero nieśmiało wystawiają główki.
Jak zwykle wzorcowe grządeczki u Ciebie, ja o takich marzę i choć robię porządki jak mi tylko czas pozwala to do doskonałości mi daleko.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju zapowiada sie obfite kwitnienie goryczki .Nawet nie wiem czy moja ma pąki. Wszystko cudownie rozkwitło po mimo niewybrednej pogody .Każda pora roku ma swoje uroki ,ale biel już nam sie znudziła, bo nie brakowało jej w tym roku teraz przyszedł czas na kolorową wiosnę cudne kolorystycznie te tulipany uwielbiam czerwień ale to taka oranżowa czerwień Pozdrawiam i zdrówka życzę bo i mnie kręgosłup odmówił posłuszeństwa
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3329
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Różana hacjenda Anego
Ależ ładnie i kolorowo Śliczne kępy kwiatów. U mnie jeszcze biało.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
No faktycznie słońce ci kwatuchy na kolorowo pomalowało. Piękne kolory pierwiosnków i hiacyntów.
Bukszpany widzę łanie się trzymają. Nie chorują ?
Bukszpany widzę łanie się trzymają. Nie chorują ?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Czy się żalić, czy się chwalić ...
Pewnie macie tak samo - takiego zimnego kwietnia nie pamiętam.
Straciłem pelargonie, dalie i kalie
Cała altana zastawiona doniczkami z roślinami, które w ub. latach już były na zewnątrz - no bo jako wyrywny już sporo zakupów dokonałem.
I tak można narzekać w nieskończoność.
Oprócz kilku róż pnących, wszystkie są wycięte do gruntu - Hendel na 100% już się nie obudzi - za to jej podkładka puściła 5 dzikich pędów
Jeden plus tego przemarznięcia - starą już sypiącą się pergolę wymieniłem na nową, oczywiście robioną samodzielnie.
No i jak wspominałem - dokończyłem strzyżenie bukszpanów.
Jadziu, mimo zimna rośliny, tak jak i my rwą do przodu.
Joanno, nie żartuj że jeszcze biało u ciebie mimo zimnych nocy słońce już mocno grzeje - rośliny cieszą się tak i ja.
Aniu, bukszpany nigdy nie chorowały - pewnie chodzi ci o ćmę a raczej jej gąsienice, a z tym nie ma problemu - jak każde robale raz traktuję chemią a innym razem ręcznie likwidujemy. Bukszpany są czyste i przez to zimno jeszcze ani jednej gąsienicy nie widzieliśmy.
W tym kółeczku, w doniczkach mam z patyczków wychowane bukszpany variegata o jasnych przebarwieniach liści.
Kawa wypita, więc mogę iść na ogród - czas załączyć kosiarkę. Trójka moich sąsiadów ma już trawniki wykoszone.
I to jest dowód na to, że mimo chłodu sezon mamy rozpoczęty
Pozdrawiam, życząc dobrej pogody i miłych chwil na ogrodach
Pewnie macie tak samo - takiego zimnego kwietnia nie pamiętam.
Straciłem pelargonie, dalie i kalie
Cała altana zastawiona doniczkami z roślinami, które w ub. latach już były na zewnątrz - no bo jako wyrywny już sporo zakupów dokonałem.
I tak można narzekać w nieskończoność.
Oprócz kilku róż pnących, wszystkie są wycięte do gruntu - Hendel na 100% już się nie obudzi - za to jej podkładka puściła 5 dzikich pędów
Jeden plus tego przemarznięcia - starą już sypiącą się pergolę wymieniłem na nową, oczywiście robioną samodzielnie.
No i jak wspominałem - dokończyłem strzyżenie bukszpanów.
Jadziu, mimo zimna rośliny, tak jak i my rwą do przodu.
Joanno, nie żartuj że jeszcze biało u ciebie mimo zimnych nocy słońce już mocno grzeje - rośliny cieszą się tak i ja.
Aniu, bukszpany nigdy nie chorowały - pewnie chodzi ci o ćmę a raczej jej gąsienice, a z tym nie ma problemu - jak każde robale raz traktuję chemią a innym razem ręcznie likwidujemy. Bukszpany są czyste i przez to zimno jeszcze ani jednej gąsienicy nie widzieliśmy.
W tym kółeczku, w doniczkach mam z patyczków wychowane bukszpany variegata o jasnych przebarwieniach liści.
Kawa wypita, więc mogę iść na ogród - czas załączyć kosiarkę. Trójka moich sąsiadów ma już trawniki wykoszone.
I to jest dowód na to, że mimo chłodu sezon mamy rozpoczęty
Pozdrawiam, życząc dobrej pogody i miłych chwil na ogrodach
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4141
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Różana hacjenda Anego
Witaj Any tez masz już kolorowo co to za kwiatki na trzecim zdjeciu niskie fioletowe przy żonkilach
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12456
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Wiosna w pełni u Ciebie,a u mnie noce z przymrozkami
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju sezon masz pełną gębą, szkoda jednak tych dalii i innych które podmarzły.Ja miałam w altance swoje dalie już w donicach i nic im się nie stało. Niech już wreszcie ta pogoda się ustabilizuje ,ale chłody mają tez dobre strony ,bo możemy dłużej cieszyć się kwiatkami
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Witajcie
Ależ piękny był dzisiaj dzień - nie będzie nowiną, że od 10tej do 19tej byłem na ogrodzie
Halino, te roślinki o które pytasz, to pierwiosnki gruzińskie (jak to je nazwał Florian)
Tak Doroto - wiosna w pełni ale aktualnie dwie noce mieliśmy z przymrozkami. Dzień zaczynam od wynoszenia donic z altany i kończę ich chowaniem. Dzisiaj po takim upalnym dniu (21 stopni) zostawiłem je na zewnątrz.
Nie upilnowałem Jadziu tych ciepłolubnych roślin
Dzisiaj wyrzuciłem kalie z 4 koszów (uchowała się tylko biała odmiana) wszystkie dalie, mieczyki i pelargonie też padły. Z dwóch fuksji przeżyła jedna, 3 szałwie amistad też zmarzły - na szczęście dałem sadzonkę p. prezes i powiedziałem jak ma przechować .... teraz oddała mi sadzonkę
Po niedzieli ruszamy do szkółki po rośliny bo zwolniło się dużo koszów i donic
Skalniak zaczyna okrywać się kwieciem
A ten pierwiosnek już od 5 lat nas zachwyca - kupiony w markecie i po kwitnieniu wkopany w ogrodzie.
Warczało w górze i warczało cały cały dzień, w końcu i nad nami, przez chwilę myślałem, że na grilla do nas chcą wpaść
Od wczoraj jednostka AGAT ma ćwiczenia w pobliżu (ponoć przez tydzień) i dzisiaj gdy zmienił się kierunek wiatru wypuszczali ich niemal nad nami by mogli wrócić na lotnisko.
Tak się zapatrzyłem w niebo, że udało mi się zobaczyć zaloty myszołowów
Pozdrawiam was wszystkich wiosennie i radośnie
Ależ piękny był dzisiaj dzień - nie będzie nowiną, że od 10tej do 19tej byłem na ogrodzie
Halino, te roślinki o które pytasz, to pierwiosnki gruzińskie (jak to je nazwał Florian)
Tak Doroto - wiosna w pełni ale aktualnie dwie noce mieliśmy z przymrozkami. Dzień zaczynam od wynoszenia donic z altany i kończę ich chowaniem. Dzisiaj po takim upalnym dniu (21 stopni) zostawiłem je na zewnątrz.
Nie upilnowałem Jadziu tych ciepłolubnych roślin
Dzisiaj wyrzuciłem kalie z 4 koszów (uchowała się tylko biała odmiana) wszystkie dalie, mieczyki i pelargonie też padły. Z dwóch fuksji przeżyła jedna, 3 szałwie amistad też zmarzły - na szczęście dałem sadzonkę p. prezes i powiedziałem jak ma przechować .... teraz oddała mi sadzonkę
Po niedzieli ruszamy do szkółki po rośliny bo zwolniło się dużo koszów i donic
Skalniak zaczyna okrywać się kwieciem
A ten pierwiosnek już od 5 lat nas zachwyca - kupiony w markecie i po kwitnieniu wkopany w ogrodzie.
Warczało w górze i warczało cały cały dzień, w końcu i nad nami, przez chwilę myślałem, że na grilla do nas chcą wpaść
Od wczoraj jednostka AGAT ma ćwiczenia w pobliżu (ponoć przez tydzień) i dzisiaj gdy zmienił się kierunek wiatru wypuszczali ich niemal nad nami by mogli wrócić na lotnisko.
Tak się zapatrzyłem w niebo, że udało mi się zobaczyć zaloty myszołowów
Pozdrawiam was wszystkich wiosennie i radośnie