Wszystko o pomidorach cz. 17
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2615
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
dsk121
Ta ziemia wygląda na bardzo mokrą,czy to tylko złudzenie?
Ta ziemia wygląda na bardzo mokrą,czy to tylko złudzenie?
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Złudzenie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 4 mar 2020, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Ja chyba w tym roku za bardzo się pospieszyłam. Posiałam pomidory 27 lutego i dzisiaj zauważyłam zalążki pąków kwiatowych a tu pogoda nie sprzyja, grządka nie przygotowana, tunelu nie da sie rozłożyć, a w domu dosyć ciepło. Jak myślicie powinnam coś zrobić żeby je opóźnić czy pozwolić im zakwitnąć w domu? I druga sprawa czy to że zakwitną przed posadzeniem wpływa jakoś niekorzystnie na to jak będą owocowały?
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Zawsze mozesz obserwac kwiaty ale jak to kwestia kilku sztuk to bym tak zostawiła pewnie.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Mi się nasuwają dwa rozwiązania.Tina94 pisze:Ja chyba w tym roku za bardzo się pospieszyłam. Posiałam pomidory 27 lutego i dzisiaj zauważyłam zalążki pąków kwiatowych a tu pogoda nie sprzyja, grządka nie przygotowana, tunelu nie da sie rozłożyć, a w domu dosyć ciepło. Jak myślicie powinnam coś zrobić żeby je opóźnić czy pozwolić im zakwitnąć w domu? I druga sprawa czy to że zakwitną przed posadzeniem wpływa jakoś niekorzystnie na to jak będą owocowały?
Pierwsza propozycja: pozwolić im rosnąć, ale będą bardzo wysokie i być może wiotkie jak w zbyt ciepłym pomieszczeniu. Wówczas na miejsce docelowe można ich posadzić po skosie, zagłębiając po czubek. Taką sytuację miałam w ub. roku i tak mi kol. forumowe poradziły. Przyjęły się bez problemu i byłam zadowolona z tej opcji.
Druga propozycja : Uciąć wierzchołki i ukorzenić. W słoiku z wodą powinny puścić korzonki. Po ok. dwóch tyg. będą gotowe do wysadzenia na miejsce docelowe (jeżeli pogoda pozwoli) lub do kubków na następne dwa tyg. aby przerosły korzenie. Na ten sposób właśnie się zdecydowałam w tym roku. Ukorzeniły się wszystkie 23 sadzonki.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 4 mar 2020, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Póki co to nie są jeszcze takie wysokie, dość stabilnie rosną, przynajmniej ta wczesna odmiana beta. Koktajlowe trochę wyciągnęło i tutaj będę coś musiała zaradzić. Nigdy wcześniej nie sadziłam kwitnących pomidorów i trochę boję sie czy zawiążą normalnie grona.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Tina94 A to spoko. Nawet z owocami sadziłam i rosły dalej. Ewentualnie w sytuacji niekorzystnej mogą odrzucić kwiatki. Jeżeli korzenie nie są zbyt przerośnięte (mają odpowiednio duże doniczki) i krzaczki są w dobrej kondycji (odpowiednio dokarmiane)to nie odchorują przesadzenia i nie stracą kwiatów. Fajnie jak byś fotkę wrzuciła, to byłoby łatwiej doradzić.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13069
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Jak dla mnie ładne sadzonki.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Śliczne sadzonki.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
Tina94 Patrząc na zdjęcia nie widzę powodu do obaw .
Może miały lepsze warunki w tym roku , a może inną odmianę posiałaś. Oby te kwiatki zwiastowały ciepły maj i możliwość hartowania i wysadzenia rozsad w optymalnym terminie. Moich część już się prosi o miejscówkę w szklarni. Dzisiaj przymroziło -6 (prognozy przewidywały -3). To podobno ostatni taki mroźny poranek na pomorzu. Myślę ,że lada dzień pogoda pozwoli i część pomidorów wysadzę. Mam sporo sadzonek nadliczbowych, więc zaryzykuję.Tina94 pisze: Nie wiem co w tym roku tak pędzą Rok temu siałam niewiele później a kwiatów nie mogłam się doczekać jeszcze długo po posadzeniu.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 20 paź 2016, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź / Warszawa
Re: Wszystko o pomidorach cz. 17
W tym roku ani temperatura ani słońce nie dopisuje sadzonkom. W zeszłym roku rozsada już spokojnie chartowała się w szklarni, w tym niestety dusi się na parapecie i doświetlam ją sztucznie. Temperatury w szklarni sporo się wahają w ciągu dnia i na razie się nie odważyłam ich wystawiać. Szczególnie po odmianach, które zdecydowanie wolą cieplejszy klimat widać, że polska wiosenna aura im niesprzyja- niektóre sadzonki mocno przyhamowały ze wzrostem.
Czekam na maj i mam nadzieję że w końcu trochę więcej słońca zawita
Czekam na maj i mam nadzieję że w końcu trochę więcej słońca zawita
Pozdrawiam, Justyna.