W końcu bez deszczu, wiatru, ale z przymrozkiem

na szczęście słoneczko zagląda do okien, będzie fajny dzień. Jak tylko skończę gotować zupę, wyruszam do ogrodu, czeka mnie plewienie drugiej długiej i miejscami szerokiej rabatki "przy płocie". Przy okazji trochę roślin odmłodzę, grupując i przesadzając je. Na pewno w jeden dzień tego nie zrobię, kolejne trzy dni spędzę na porządkowaniu.
Danusiu nigdy budlei nie siałam, obyś miała sukces w jej uprawie. Budleja bardzo szybko przyrasta, może w tym sezonie będą Cię cieszyć jej kwiaty.
Majówka pogodowo nas nie rozpieściła, ja ten czas spędziłam na odpoczynku przy dobrej książce.
Miłego tygodnia, ma być ciepły, trochę deszczowy.
Wando wiem jaki spory kawałek jedziesz na nowe włości, nie dziwi mnie, że każdy czas pomimo deszczu chcesz tam pracowicie spędzić. Za to deszcz Cię wyręczył i nie musiałaś podlewać.
Bukszpanów nie żałuję, już te miejsca są obsadzone innymi roślinami. Największego mi było szkoda, był piękny, do niego musiał przyjechać traktor i go wyrywał tak był mocno zakorzeniony. Jak coś brzydko wygląda, szpeci dostaje eksmisję tego sezonu już wykopaliśmy kilka drzewek, trzmielin, teraz pod łopatę pójdzie jałowiec, a może i dwa kolejne też wykopię. Sama je ukorzeniałam, także trochę smutno, ale już mam pomysł, bardziej kolorowy na posadzenie.
Chemii staram się używać bardzo mało, mam pszczółki murarki, także o nie się boję.
Trzymam się ciepło, czego i Tobie życzę
Ewo pomimo zimna rabatki są kolorowe, kwitnące, teraz czas tulipanów. Szkoda, że nie mogę pokazać zdjęć, ale nadrobię wszystko już w najbliższych dniach. Może dziś na odległość syn mi coś pomoże.
W zeszłym tygodniu też miałam taką gów.....ą robotę, podlewałam róże guamo, jeszcze w wiadrze trochę stoi mikstury muszę ją wykorzystać, bo to samo brzydko pachnące dobro
Pszczółki to super sprawa, mam je od kilku lat, polecam.
Halinko też mam podobnie, ale próbować trzeba i nie należy się zrażać. Raz się udaje, a raz ponosimy porażkę. Datur pozbyłam się kilka lat temu, największym problemem było ich wykopywanie i przechowywanie, M mnie tak zniechęcał, że w końcu się poddałam
Mam nadzieję, że tę paskudną pogodę mamy już za sobą, dziś słonecznie
Doroto tak mi miło jak czytam, że roślinkom u Ciebie spasowało. Rozchodniki mam pogrupowane wg mnie tak lepiej wyglądają. Właśnie dziś muszę jedne przesadzić. Myślę, że odległości tak 40 cm będą ok, one mają rozkładające się gałązki więc aby kępki na siebie zbytnio nie zachodziły i kwiaty nie mieszały się, rób odstęp. Chyba, że po dwóch latach chcesz je rozsadzać.
Napisałam pw.
Alu tulipany kwitną pięknie, jest ich sporo. Zapowiada się fajny dzień, zaraz idę do ogrodu. Wyniosę sadzonki do hartowania, trochę dziś się naspaceruję

ze skrzynkami
Maju bodziszki należy dzielić odmładzać, jak im się przyglądniesz to zobaczysz takie puste gałązki bez listeczków. Wszystko wykop, podziel na małe kępki każdy mały korzonek też włóż do dołków, one się szybko ukorzenią i będziesz miała ich z każdym rokiem więcej.
Dziś też z jednego miejsca bodziszek korzeniowy będę odmładzać, dostałam kilka lat temu jedna kępkę, a teraz mam nim praktycznie wszystkie drzewa podsadzone, żal wyrzucać
Czas kończyć, zabieram się za konkretne prace. Miłego dnia
