MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Dziwna sprawa. Mieszkamy niedaleko od siebie w sumie a u mnie już 52 rurki zamurowane i rogate nie są już rude tylko pomarańczowe. Czyli powoli zbliżamy się ku końcowi. Chyba zbyt ciepło u mnie miały kokony :/
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
U mnie zero rurki zamurowanej jeszcze ten rok może być okropny
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
W sobotę rogate latały bardzo słabo, bo już wisiał deszcz w powietrzu. Wczoraj dramat pogodowy, chwilami 2 stopnie na plusie i ulewa. Dzisiaj zimo, wietrznie i wilgotno, raptem 5 i pół oczka na plusie. Zamurowanych około 200-300 trzcin, czyli strasznie mało jak na ilość wystawionych kokonów. Wegetacja opóźniona o jakieś 4 tygodnie, nawet śliwy węgierki są dopiero w słabo rozwiniętych pąkach. Nie pamiętam tak obleśnej wiosny. To że jest zimno, to pikuś. Było tylko parę słonecznych dni od początku lutego. Dalej liczę na rogate, nie są mocno zlatane, więc może jeszcze pokażą na co je stać. Chociaż trupki pod chatką już się pojawiają.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 918
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Byłem na działce wczoraj lało cały dzień dzisiaj wjało ale troszkę słonka było latało 6 samic rogatej ogrodowa też kiepsko lata i się wygryza masakra .
pozdrawiam zagiel
pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Wróciłem z pracy znowu pada od godziny z hakiem, ale jest 14 stopni. Samce ogrodowej wszystkie pochowane, za to rogate szaleją, Olewają deszcz i latają jak wściekłe. Pewnie dotarło do nich , że mało czasu kruca bomba.
Wygląda , że pięć samic porobnicy drąży tunele. Czyli "hodowla" się rozwija. Będę musiał zrobić następne bloczki na przyszły rok, porządne bloczki. Mam kilka, ale tylko ze dwa, może trzy się nadają, reszta nie ma szans na zasiedlenie za mojego życia prawdopodobnie.
Wygląda , że pięć samic porobnicy drąży tunele. Czyli "hodowla" się rozwija. Będę musiał zrobić następne bloczki na przyszły rok, porządne bloczki. Mam kilka, ale tylko ze dwa, może trzy się nadają, reszta nie ma szans na zasiedlenie za mojego życia prawdopodobnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 918
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
A z czego robisz te bloczki i jak wyglądają daj jeżeli możesz fotkę
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Jaja sobie robisz?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 918
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Nie jaj sobie nie robię jakie najlepsze proporcje gliny i piasku Ty masz doświadczenie ja będę to robił pierwszy raz
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Też chętnie się dowiem.
No i podstawowe pytanie - czy czekanie, aż same znajdą się porobnice ma sens?
Czytałem trochę o nich i doczytałem, że niewiele ich zostało.
No i podstawowe pytanie - czy czekanie, aż same znajdą się porobnice ma sens?
Czytałem trochę o nich i doczytałem, że niewiele ich zostało.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
O takie, to jest pytanie ! Nie mam receptury, staram się nie robić betonu. 99% porad w necie jak zrobić "ściankę" dla porobnic nadaje się do przemilczenia. Owszem kiedyś one gnieździły się w ścianach glinianych budynków, tylko że taka ściana musiała postać kilkadziesiąt lat żeby warunki atmosferyczne trochę ją "skruszyły" . Przez te genialne porady straciłem parę lat, bo robiłem bloczki tak jak doradzali niby spece.
Nie daję słomy - bloczek trzyma się kupy bez niej, słoma jest twarda i też potrzebuje wielu lat żeby w tej suchej glinie zmurszeć.
Kamyczki nie przeszkadzają porobnicom, takie do 0,5 cm średnicy raczej pomagają rozluźnić "konsystencję" bloczka.
Nie leję do gliny dużo wody - powinno wyjść bardzo gęste "ciasto" , a nie błotna breja, im więcej wody dodamy, tym twardszą strukturę uzyskamy po wysuszeniu.
Porobnice drążą tunele żuwaczkami, na sucho - a nie jak gdzieś wyczytałem, że niby rozmiękczają glinę wodą z wola. Czyli bloczek/ścianka musi dać się gryźć.
Musisz popróbować sam, glina glinie nierówna, więc trzeba dostosować proporcje do materiału jaki mamy pod ręką.
Suszenie powinno być powolne, w cieniu, albo wiosną/jesienią. Szybkie suszenie spowoduje powstanie głębokich spękań i bloczek może się rozsypać po postawieniu w docelowym miejscu. Płytkie, drobne spękania nie stanowią dla porobnic żadnego problemu. Wydaje mi się, że nawet wolą lekko popękane bloczki.
KerniPL Nie jest z nimi tak źle. Lata ich sporo, jak masz w okolicy miodunkę, to na 100% w słoneczny dzień zobaczysz oblatujące ją porobnice.
Ma sens, ja się przecież doczekałem. Oczywiście trzeba się uzbroić w cierpliwość. Trzeba jednego roku zrobić i wysuszyć bloczki/ściankę i czekać do następnego roku na ewentualne zasiedlenie. Czasami trzeba dłużej poczekać.
Nie daję słomy - bloczek trzyma się kupy bez niej, słoma jest twarda i też potrzebuje wielu lat żeby w tej suchej glinie zmurszeć.
Kamyczki nie przeszkadzają porobnicom, takie do 0,5 cm średnicy raczej pomagają rozluźnić "konsystencję" bloczka.
Nie leję do gliny dużo wody - powinno wyjść bardzo gęste "ciasto" , a nie błotna breja, im więcej wody dodamy, tym twardszą strukturę uzyskamy po wysuszeniu.
Porobnice drążą tunele żuwaczkami, na sucho - a nie jak gdzieś wyczytałem, że niby rozmiękczają glinę wodą z wola. Czyli bloczek/ścianka musi dać się gryźć.
Musisz popróbować sam, glina glinie nierówna, więc trzeba dostosować proporcje do materiału jaki mamy pod ręką.
Suszenie powinno być powolne, w cieniu, albo wiosną/jesienią. Szybkie suszenie spowoduje powstanie głębokich spękań i bloczek może się rozsypać po postawieniu w docelowym miejscu. Płytkie, drobne spękania nie stanowią dla porobnic żadnego problemu. Wydaje mi się, że nawet wolą lekko popękane bloczki.
KerniPL Nie jest z nimi tak źle. Lata ich sporo, jak masz w okolicy miodunkę, to na 100% w słoneczny dzień zobaczysz oblatujące ją porobnice.
Ma sens, ja się przecież doczekałem. Oczywiście trzeba się uzbroić w cierpliwość. Trzeba jednego roku zrobić i wysuszyć bloczki/ściankę i czekać do następnego roku na ewentualne zasiedlenie. Czasami trzeba dłużej poczekać.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Już 6 dziur jest dłubanych. No to pięknie . Prawdę piszą , że przywiązana jest do miejsca wygryzienia jak pies do budy. W przyszłym roku powinno już być ładne stadko.
kenaj5389 Jak w tym roku, coś się dzieje w bloczku? Bo w zeszłym zdaje się pisałeś, że się nie skusiły. Masz jeden blok? Jak jeden, to dolep więcej z nieco większą zawartością gliny. Będą miały większy wybór. Wydaje mi się, że moje są nieco bardziej zwarte.
Aaaaa jeszcze dodam, że są wyjątkowo płochliwe i ostrożne (tak piszą spece w necie) . Nie olewają mnie jak inne gatunki samotnic, tylko podlatując do dziury potrafią się cofnąć, z daleka w locie poobserwować mnie i dopiero jak się nie ruszam wrócić do dziury. Czasami słyszę jak podlatują do mnie z tyłu i znikają na chwilę. Łatwo je wyłowić uchem, bo mają wyjątkowo wysoko brzmiące brzęczenie skrzydeł. Napierniczają nimi w takim tempie, że dźwięk, który powstaje nie pasuje do takiego giganta. Jest zbyt wysoki jak na pszczołę wielkości średniego trzmiela.
kenaj5389 Jak w tym roku, coś się dzieje w bloczku? Bo w zeszłym zdaje się pisałeś, że się nie skusiły. Masz jeden blok? Jak jeden, to dolep więcej z nieco większą zawartością gliny. Będą miały większy wybór. Wydaje mi się, że moje są nieco bardziej zwarte.
Aaaaa jeszcze dodam, że są wyjątkowo płochliwe i ostrożne (tak piszą spece w necie) . Nie olewają mnie jak inne gatunki samotnic, tylko podlatując do dziury potrafią się cofnąć, z daleka w locie poobserwować mnie i dopiero jak się nie ruszam wrócić do dziury. Czasami słyszę jak podlatują do mnie z tyłu i znikają na chwilę. Łatwo je wyłowić uchem, bo mają wyjątkowo wysoko brzmiące brzęczenie skrzydeł. Napierniczają nimi w takim tempie, że dźwięk, który powstaje nie pasuje do takiego giganta. Jest zbyt wysoki jak na pszczołę wielkości średniego trzmiela.
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
W tym roku jak na razie cisza i spokój w tamtym roku w innym bloczki były dwie.