Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
U nas też jest ekstremalnie sucho.
Wczoraj wężem podlewałam.
Rośliny więdną na rabatach.
Ale ,ale nocne łowy oślizglaków są zawsze owocne
Przyłażą w miejsca ,gdzie się podlewa i ,jak jest rosa.
Jest teraz wyjątkowo malowniczo.
Ale za deszcz dała bym dużo.
Krysiu
Winniczki uważam jeszcze za dość sympatyczne ,choć wiem ile potrafią zjeść.
Ale łatwo się je zbiera.
W przeciwieństwie tych ,które z mleczy wyskubywałaś
Oj ja też mlecze tępię ,choć Z. krzyczy ,że pszczołom zabieram.
Zastanawiam się czemu tak w kłosowcach gustują ,u nas nie ruszają ,ale mamy te zwykłe.
Jurku
Oj
To łatwiej Tobie wyobrazić sobie mnie ,jak co noc zbieram z 0,6 ha sama i ciągle to dziadostwo przyłazi z okolicy ,obok pola ,łąki i las.
Wczoraj wysypałam trochę trutki w pudełkach.
-- Pt 14 maja 2021 13:30 --
Słuchajcie postaram się wrzucić fotki ,ale komp mamy zepsuty i na starym sprzęcie muszę ,więc nie wiem czy się uda.
U nas też jest ekstremalnie sucho.
Wczoraj wężem podlewałam.
Rośliny więdną na rabatach.
Ale ,ale nocne łowy oślizglaków są zawsze owocne
Przyłażą w miejsca ,gdzie się podlewa i ,jak jest rosa.
Jest teraz wyjątkowo malowniczo.
Ale za deszcz dała bym dużo.
Krysiu
Winniczki uważam jeszcze za dość sympatyczne ,choć wiem ile potrafią zjeść.
Ale łatwo się je zbiera.
W przeciwieństwie tych ,które z mleczy wyskubywałaś
Oj ja też mlecze tępię ,choć Z. krzyczy ,że pszczołom zabieram.
Zastanawiam się czemu tak w kłosowcach gustują ,u nas nie ruszają ,ale mamy te zwykłe.
Jurku
Oj
To łatwiej Tobie wyobrazić sobie mnie ,jak co noc zbieram z 0,6 ha sama i ciągle to dziadostwo przyłazi z okolicy ,obok pola ,łąki i las.
Wczoraj wysypałam trochę trutki w pudełkach.
-- Pt 14 maja 2021 13:30 --
Słuchajcie postaram się wrzucić fotki ,ale komp mamy zepsuty i na starym sprzęcie muszę ,więc nie wiem czy się uda.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
W koło mnie przeszły ulewy są podtopienia ,a u mnie ani kropelka nie spadła Nie można było tym deszczem więcej miejscowości obdzielić niż w jednym podtopić ludziom domy i obejścia . Teraz dwie krople spadły i zaraz gadzina wyruszyła na łowy dosłownie dwie kropelki dobrze że się ochłodziło to nie podlany ogródek nie ucierpi ,bo dalej nie mam wody Miłego weekendu Agusiu
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Pogoda niespokojna może częściej występować bo zaćmienia się szykują - przy pełni pod koniec miesiąca i w czerwcu.
To niesprawiedliwe.
U nas też tak bywa ,że 6 km od nas pada a w naszej wsi figę.
My na górze mieszkamy i mikroklimat jakiś dziwny.
No to Jadziu życzę i Tobie miłego weekendu z podlewaniem ,ale bez potworków.
Pogoda niespokojna może częściej występować bo zaćmienia się szykują - przy pełni pod koniec miesiąca i w czerwcu.
To niesprawiedliwe.
U nas też tak bywa ,że 6 km od nas pada a w naszej wsi figę.
My na górze mieszkamy i mikroklimat jakiś dziwny.
No to Jadziu życzę i Tobie miłego weekendu z podlewaniem ,ale bez potworków.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu opady przeszły w inny rejon, a u mnie tylko te dwie kropelki spadły. Cóż począć ciekawe kiedy sąsiad sie pojawi i znów na chwilkę odkręci wodę ,bo nie chce mu się wymienić kranu który po zimie rozerwało Gdy jeszcze miałam zawór w swoim ogródku zawsze mówiłam żeby zostawić odkręcony kurek żeby woda spokojnie mogła wypłynąć no i masz .Gdy miałam zawór u siebie w ogródku to każdej wiosny musiałam wymieniać zawór, bo jakieś felerne teraz sprzedają i prosiłam go żeby zakręcał wodę u siebie w domu .No to teraz mam No to koniec miesiąca i czerwiec nieciekawy Udanego weekendu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ano wyobrażam sobie, wyobrażam? Ja tam ufam ferramolowi? Naprawdę pomaga? A przy okazji nietoksyczny dla innych zwierzaków (bo to tylko fosforan żelaza z przynętą)?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
No nie ,nie mów ,że nie możesz podlewać wodą z sieci przez tego dziada...
Przypomina mi się historia wspólnego kranu w poprzednim domu i ogrodzie w S.
Wredny sąsiad uroił sobie ,że to jego kran i ciągle musieliśmy słuchać ,że psujemy itp.
Cztery rodziny korzystały z jednego ujęcia.
Potem była wymiana instalacji i każdy miał swój kran co nie znaczy ,że problemy się skończyły...
Ponieważ zawór odcinający był wspólny.
Pan P. zakręcał wszystkim na złość ,a jak nie widzieliśmy to używał naszej wody
Ba potrafił odciąć wodę też tę domową bo tak rury były poprowadzone w starym domu.
Jadziu nawet w radio mówili ,że na Śląsku padało mocno.
U nas dziś jakby pokropiło a miało padać.
Jurku
Fajnie.
Nie wiem czy u nas można kupić ten środek.
Dzisiaj muszę znowu wysypać niebieskie kulki o ile nie będzie pada.
Fotografie są zaledwie namiastką spektaklu jaki obecnie funduje nam natura.
Na zdjęciu z firanką z lewej widać najstarszą czereśnię.
No nie ,nie mów ,że nie możesz podlewać wodą z sieci przez tego dziada...
Przypomina mi się historia wspólnego kranu w poprzednim domu i ogrodzie w S.
Wredny sąsiad uroił sobie ,że to jego kran i ciągle musieliśmy słuchać ,że psujemy itp.
Cztery rodziny korzystały z jednego ujęcia.
Potem była wymiana instalacji i każdy miał swój kran co nie znaczy ,że problemy się skończyły...
Ponieważ zawór odcinający był wspólny.
Pan P. zakręcał wszystkim na złość ,a jak nie widzieliśmy to używał naszej wody
Ba potrafił odciąć wodę też tę domową bo tak rury były poprowadzone w starym domu.
Jadziu nawet w radio mówili ,że na Śląsku padało mocno.
U nas dziś jakby pokropiło a miało padać.
Jurku
Fajnie.
Nie wiem czy u nas można kupić ten środek.
Dzisiaj muszę znowu wysypać niebieskie kulki o ile nie będzie pada.
Fotografie są zaledwie namiastką spektaklu jaki obecnie funduje nam natura.
Na zdjęciu z firanką z lewej widać najstarszą czereśnię.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko . Współczuję ślimaków , te to potrafią uprzykrzyć życie ogrodnika. U mnie na razie cisza ale pojawiły się mszyce i inne paskudztwa na różach . Trzeba będzie temu zaradzić . Kwitnące drzewa to wspaniały wiosenny spektakl . Moje dzikusy wiśni i śliwy już przekwitły ale oczy cieszą te ozdobne . Szkoda tylko, że są takich małych rozmiarów. Pozdrawiam serdecznie .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No cóż samo życie Agusiu zawsze musi takisik dziad gdzieś mieszkać . On też twierdzi ze on płaci podwójnie, bo jakoś źle są podłączone rury do zegarów i z tego by wychodziło że powinnam jemu płacić, a nie administracji . Pszczółki mają używanie musi być brzęcząco w koło .Dzisiaj miało padać ,ale jak na razie ani kropelka nie spadła .Głęboko ziemia z pewnością mokra, bo nie widać po roślinach żeby były spragnione i muszą sobie same radzić.Pamiętam jak jeden forumowy kolega mówił że jak najmniej podlewać, bo rośliny muszą sobie same szukać wody sięgając coraz niżej gdzie ona jest. Pogody wedle potrzeb Ci zyczę
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ja też jestem zdania, że im mniej podlewania, tym lepiej.
Rzeczywiście, prawdą jest, że niepodlewane rośliny korzenią się głębiej i lepiej.
W sumie dostarczanie wody ograniczam wyłącznie dla świeżo posadzonych roślin, reszta musi radzić sobie sama.
A jak chodzi o rozwiązania kolektywne, to zawsze byłam przeciw temu modelowi
Nie ma to, jak własny kran
Zdjęcia kwitnących drzew są przepiękne.
W tym roku będzie w końcu urodzaj owoców, nic nie zapowiada przymrozków.
Rzeczywiście, prawdą jest, że niepodlewane rośliny korzenią się głębiej i lepiej.
W sumie dostarczanie wody ograniczam wyłącznie dla świeżo posadzonych roślin, reszta musi radzić sobie sama.
A jak chodzi o rozwiązania kolektywne, to zawsze byłam przeciw temu modelowi
Nie ma to, jak własny kran
Zdjęcia kwitnących drzew są przepiękne.
W tym roku będzie w końcu urodzaj owoców, nic nie zapowiada przymrozków.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
@ Pelagia ? Oczywiście, że w Polsce też Ferramol można dostać: https://agrecol.pl/produkt/ferramol-gr/
Wczoraj równo sypałem u siebie, bo zobaczyłem winniczka wielkiego jak piąstka dziecka siedzącego na moim Argyrocytisus battandieri? I obżarte siewki słoneczników?
@ Madziagos ? Ja też jestem tego samego zdania, ale z tym, co się z klimatem u mnie wyprawia od jakiegoś czasu (koszmarna susza w lecie, okres od połowy czerwca do połowy września w zasadzie bez opadów ? może ze dwa razy przejdzie jakaś burza i raz pojawi się mżawka, która nic nie nawilża ale to wszystko ? plus temperatury przekraczające 40°C w cieniu) niestety w lecie nie mam wyjścia i muszę z wężem biegać?
Pozdrawiam!
LOKI
Wczoraj równo sypałem u siebie, bo zobaczyłem winniczka wielkiego jak piąstka dziecka siedzącego na moim Argyrocytisus battandieri? I obżarte siewki słoneczników?
@ Madziagos ? Ja też jestem tego samego zdania, ale z tym, co się z klimatem u mnie wyprawia od jakiegoś czasu (koszmarna susza w lecie, okres od połowy czerwca do połowy września w zasadzie bez opadów ? może ze dwa razy przejdzie jakaś burza i raz pojawi się mżawka, która nic nie nawilża ale to wszystko ? plus temperatury przekraczające 40°C w cieniu) niestety w lecie nie mam wyjścia i muszę z wężem biegać?
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,
Niezwykle poetyckie, malownicze obrazki pokazałaś swoim obiektywem.
Wiem, że zdjęcia nie oddają całego piękna, ale to, co widzimy jest zachwycające.
Urzeka pięknem unikatowym, które coraz rzadziej można spotkać.
Nie dziwię się, że zakochaliście się w tym miejscu
P.S. Nie męcz się nocnymi polowaniami, wysyp proszek na ślimaki polecony przez Lokiego
Niezwykle poetyckie, malownicze obrazki pokazałaś swoim obiektywem.
Wiem, że zdjęcia nie oddają całego piękna, ale to, co widzimy jest zachwycające.
Urzeka pięknem unikatowym, które coraz rzadziej można spotkać.
Nie dziwię się, że zakochaliście się w tym miejscu
P.S. Nie męcz się nocnymi polowaniami, wysyp proszek na ślimaki polecony przez Lokiego
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko u mnie też urodzaj na ślimaki. Dzisiaj zebrałam cała miseczkę, troszkę w nocy popadało to rankiem wszystkie na trawie i roślinach.
Czereśnia obsypana kwieciem, oby Nasienica się nie zadomowiła.
Pozdrawiam
Czereśnia obsypana kwieciem, oby Nasienica się nie zadomowiła.
Pozdrawiam
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witajcie
Ewelinko
Zazdroszczę ozdobnych krzewów owocowych ,u nas nie trzymają się.
Mam jedynie rajską jabłoń ,ale jeszcze nie kwitła.
Coś mi się wydaje ,że robactwa sporo w tym sezonie będzie.
Bardzo dużo jest gąsienic motyli i ciem ,widać ,że przezimowały bo przecież nie miały chyba jeszcze jak w tym roku się rozmnożyć.
Jadziu
Wypisz ,wymaluj Pan P.
Teraz właśnie rośliny najwięcej wody potrzebują.
I jak na złość zawsze o tej porze jej brakuje.
Dziś padał wielki grad ,ale raczej szkód nie uczynił poważnych.
Madziu
Też o tym słyszałam , ale chodziło raczej o starsze rośliny i warzywa korzeniowe.
W tej chwili wszystko jest tak małe ,że jeden dzień słońca bez wody i koniec.
Mi się też wydaje Madziu ,że będzie sporo ,zwłaszcza czereśni.
Jurku
Dzięki
Wydaje mi się ,że już to stosowałam w kilogramowych opakowaniach.
Słoneczniki ,jak i wszystkie inne warzywka i kwiaty hoduję z rozsady.
Jak bym coś do gruntu bezpośrednio posiała od razu by zostało skonsumowane.
Krysiu
W zeszłym roku bardzo się przyłożyłam do walki z oślizglakami a mimo to w tym sezonie jest bardzo dużo ich.
Sypię trutkę ,ale muszę uważać bo i gołębie i kury są ,więc musi być ukryta.
Zbieranie co noc jest najbardziej skutecznym sposobem niestety.
Lisico
Dziękuję za wyrazy uznania.
Drzewa są w tym czasie niesamowicie dekoracyjne.
Płatki zaczynają się już powoli sypać.
Tak ,stare drzewa niewątpliwie dodają uroku siedlisku.
Mamy jeszcze ok. 150 l. kasztan ,częściowo obcięty przez poprzedników.
Był wielki szpaler przedwojennych świerków ,pozostało niewiele dzięki kornikom.
Czereśnia a raczej tetereśnia rosnąca przy stodole też była kiedyś wyższa.
Poprzednicy opowiadali ,że jako dzieci czyli gdzieś w latach 50 -tych wdrapywali się na dach stodoły i stamtąd zrywali owoce.
Czyli już wtedy musiał to być kolos - drzewo.
Niestety bardzo próchnieje pień tego cennego okazu.
Ewelinko
Zazdroszczę ozdobnych krzewów owocowych ,u nas nie trzymają się.
Mam jedynie rajską jabłoń ,ale jeszcze nie kwitła.
Coś mi się wydaje ,że robactwa sporo w tym sezonie będzie.
Bardzo dużo jest gąsienic motyli i ciem ,widać ,że przezimowały bo przecież nie miały chyba jeszcze jak w tym roku się rozmnożyć.
Jadziu
Wypisz ,wymaluj Pan P.
Teraz właśnie rośliny najwięcej wody potrzebują.
I jak na złość zawsze o tej porze jej brakuje.
Dziś padał wielki grad ,ale raczej szkód nie uczynił poważnych.
Madziu
Też o tym słyszałam , ale chodziło raczej o starsze rośliny i warzywa korzeniowe.
W tej chwili wszystko jest tak małe ,że jeden dzień słońca bez wody i koniec.
Mi się też wydaje Madziu ,że będzie sporo ,zwłaszcza czereśni.
Jurku
Dzięki
Wydaje mi się ,że już to stosowałam w kilogramowych opakowaniach.
Słoneczniki ,jak i wszystkie inne warzywka i kwiaty hoduję z rozsady.
Jak bym coś do gruntu bezpośrednio posiała od razu by zostało skonsumowane.
Krysiu
W zeszłym roku bardzo się przyłożyłam do walki z oślizglakami a mimo to w tym sezonie jest bardzo dużo ich.
Sypię trutkę ,ale muszę uważać bo i gołębie i kury są ,więc musi być ukryta.
Zbieranie co noc jest najbardziej skutecznym sposobem niestety.
Lisico
Dziękuję za wyrazy uznania.
Drzewa są w tym czasie niesamowicie dekoracyjne.
Płatki zaczynają się już powoli sypać.
Tak ,stare drzewa niewątpliwie dodają uroku siedlisku.
Mamy jeszcze ok. 150 l. kasztan ,częściowo obcięty przez poprzedników.
Był wielki szpaler przedwojennych świerków ,pozostało niewiele dzięki kornikom.
Czereśnia a raczej tetereśnia rosnąca przy stodole też była kiedyś wyższa.
Poprzednicy opowiadali ,że jako dzieci czyli gdzieś w latach 50 -tych wdrapywali się na dach stodoły i stamtąd zrywali owoce.
Czyli już wtedy musiał to być kolos - drzewo.
Niestety bardzo próchnieje pień tego cennego okazu.