Ustronie pod Miedzą cz.3
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Krysiu głównie po to, żeby nie rosły chwasty. To również docelowo użyźnia glebę, bo potem tej słomy nie usuwam, tylko przekopuję z nią, więc w trakcie sezonu się kompostuje. Jak jest sucho, trzyma też więcej wilgoci. Są i minusy- ślimaki się w niej chowają, ale coś za coś.
Anielanna, dziękuję. To bardzo miło przeczytać takie słowa. Napiszesz coś więcej o swoich działaniach, co uprawiasz- działkę, swój ogród przy domu, ile lat? A może założysz wątek? Zachęcam, to fajne przede wszystkim dla siebie, żeby potem wracać, jak było kiedyś. Ja nawet nie wiem, kiedy minęło te 7 lat, właśnie zaczęliśmy 8 sezon.
Kasia, nie ma szans, żeby mąż mnie zabrał na złom On już jest zły na to, co jest. Uważa, że zagracam działkę.
Tęsknię już za ogródkiem, nie byłam tydzień. Mąż w pracy, a ja sprzątam z synem w domu, trzeba ugotować obiad. Kupiłam rozsady selera, pora, kalarepy, sałaty. Jest też paczka do wsadzenia- cieniowana przylaszczka różowa, srebrzysta paproć, dwie śnieżyce, ciemiernik.Nie wiem jeszcze gdzie...
Chciałabym już zbierać takie plony..
Anielanna, dziękuję. To bardzo miło przeczytać takie słowa. Napiszesz coś więcej o swoich działaniach, co uprawiasz- działkę, swój ogród przy domu, ile lat? A może założysz wątek? Zachęcam, to fajne przede wszystkim dla siebie, żeby potem wracać, jak było kiedyś. Ja nawet nie wiem, kiedy minęło te 7 lat, właśnie zaczęliśmy 8 sezon.
Kasia, nie ma szans, żeby mąż mnie zabrał na złom On już jest zły na to, co jest. Uważa, że zagracam działkę.
Tęsknię już za ogródkiem, nie byłam tydzień. Mąż w pracy, a ja sprzątam z synem w domu, trzeba ugotować obiad. Kupiłam rozsady selera, pora, kalarepy, sałaty. Jest też paczka do wsadzenia- cieniowana przylaszczka różowa, srebrzysta paproć, dwie śnieżyce, ciemiernik.Nie wiem jeszcze gdzie...
Chciałabym już zbierać takie plony..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Monia a gdzie w naszych rewirach dostałaś przylaszczkę różową.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Monia jeszcze trochę i doczekamy się ciepełka, a w lato będziemy narzekać że za gorąco
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Monia
ale u ciebie porządeczek. I w warzywniku coś rośnie.
Ja mam tyły. Tylko ziemniaczki posadzone. w tym tygodniu zamierzam coś posadzić.
Ale zimne , przymrozkowe noce. ech, nie wiem czy warto ?
Śliczne różne hiacynty i narcyzki
ale u ciebie porządeczek. I w warzywniku coś rośnie.
Ja mam tyły. Tylko ziemniaczki posadzone. w tym tygodniu zamierzam coś posadzić.
Ale zimne , przymrozkowe noce. ech, nie wiem czy warto ?
Śliczne różne hiacynty i narcyzki
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Dobry wieczór.
Kasiu, jakoś w to ciepło nie wierzę. Ten rok być może taki właśnie dziwny będzie...
Dlatego niezależnie od okoliczności jak jestem na działce, to robię co jest do zrobienia i już. W czerwcu może być gorzej pod względem zdrowotnym, a ogólnie ciągle mam niedoczas. Moi też obecnie pomagają średnio, bo pogoda sprawia, że są w ogrodzie strasznie marudni i popędzają mnie do domu.
Aniu gdzie mi tam do Twoich hektarów. W życiu bym się nie obrobiła, mając taki duży ogród jak Ty. I u ciebie urośnie, zresztą chyba masz zimniej. Zdążysz z wszystkim.
Dzisiejszy spacer ( latanie w dyrdy w 1,5 godziny i zrobienie wszystkiego, co było do zrobienia ze złośliwie dokuczającym dzieckiem na plecach). Tak naprawdę cała moja radość obecnie, to oglądanie potem tych zdjęć.
Kwitnące porzeczki- dziś je owinęłam włókniną.
Zielone
Inne oko- zawieszacze
czosnek niedźwiedzi szykuje się do kwitnięcia
A drzewa dopiero myślą o otwieraniu pąków- miesiąc do tyłu, w stosunku do ubiegłego roku..
Majówka pozwoli nam odpocząć od ogrodu. Potem czas myśleć o gnojówkach itp..
Kasiu, jakoś w to ciepło nie wierzę. Ten rok być może taki właśnie dziwny będzie...
Dlatego niezależnie od okoliczności jak jestem na działce, to robię co jest do zrobienia i już. W czerwcu może być gorzej pod względem zdrowotnym, a ogólnie ciągle mam niedoczas. Moi też obecnie pomagają średnio, bo pogoda sprawia, że są w ogrodzie strasznie marudni i popędzają mnie do domu.
Aniu gdzie mi tam do Twoich hektarów. W życiu bym się nie obrobiła, mając taki duży ogród jak Ty. I u ciebie urośnie, zresztą chyba masz zimniej. Zdążysz z wszystkim.
Dzisiejszy spacer ( latanie w dyrdy w 1,5 godziny i zrobienie wszystkiego, co było do zrobienia ze złośliwie dokuczającym dzieckiem na plecach). Tak naprawdę cała moja radość obecnie, to oglądanie potem tych zdjęć.
Kwitnące porzeczki- dziś je owinęłam włókniną.
Zielone
Inne oko- zawieszacze
czosnek niedźwiedzi szykuje się do kwitnięcia
A drzewa dopiero myślą o otwieraniu pąków- miesiąc do tyłu, w stosunku do ubiegłego roku..
Majówka pozwoli nam odpocząć od ogrodu. Potem czas myśleć o gnojówkach itp..
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniko, działeczkę masz jak bombonierka, cukiereczek, no cud natury i ludzkiej pracy po prostu! Brawo, brawo, brawo! U nas przymrozki zniechęcają do siania i wszelkiej pracy ogrodowej
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
To już takie warzywka masz
Ja jeszcze nic. Zimno coraz....A teraz przymrozki .Wszystko zniechęca.
Piękne kwitnienia wiosenne.
Świetne to koło i te niebieściuchne kwiatuszki. Tak sielsko, ślicznie
Ja jeszcze nic. Zimno coraz....A teraz przymrozki .Wszystko zniechęca.
Piękne kwitnienia wiosenne.
Świetne to koło i te niebieściuchne kwiatuszki. Tak sielsko, ślicznie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 17 cze 2019, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Kilka lat temu kupiliśmy z mężem działkę budowlaną na wsi, wcześniej rolną, obsiewaną uprawami rolniczymi i - nad czym ubolewam - opryskami - do jesieni 2018. W tym roku rozpoczynam 3 sezon warzywnika. Wcześniej zbierałam doświadczenie pomagając w ogrodzie babci i mamy. Pielenie mam we krwi 00Shire pisze: Anielanna, dziękuję. To bardzo miło przeczytać takie słowa. Napiszesz coś więcej o swoich działaniach, co uprawiasz- działkę, swój ogród przy domu, ile lat? A może założysz wątek? Zachęcam, to fajne przede wszystkim dla siebie, żeby potem wracać, jak było kiedyś. Ja nawet nie wiem, kiedy minęło te 7 lat, właśnie zaczęliśmy 8 sezon.
8 sezon - jestem pełna podziwu dla uzyskanego efektu. I ta zielenina, tak żywa, aż kusi, by sięgnąć na grządkę i skubnąć tu listeczek, tu rzodkieweczkę... U mnie jeszcze pustki na grządkach, ziemia kwaśna, szpinakowi niechętna, tylko groszki i bób główki wychyliły, sałaty z własnej rozsady też już trafiły na ziąb. Dziś w nocy w mojej okolicy (też Wielkopolska, okolice Kościana) temperatura -3 st. przepowiadana. Myślę, że Twoje okrycie kwitnących porzeczek pozwoli im przetrwać
- nowapasja
- 1000p
- Posty: 1252
- Od: 28 sty 2011, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kwidzyna
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniko naoglądałam się u Ciebie tych dorodnych upraw doniczkowych i zapragnęłam też tak mieć
Więc dziś od rana z zapałem wyciągam moje balie, kany i donice
Do balii chce wsadzić głównie mięty... czy przezimują ?
Więc dziś od rana z zapałem wyciągam moje balie, kany i donice
Do balii chce wsadzić głównie mięty... czy przezimują ?
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Dzień dobry.
Słoneczko nas rozpieszcza, a u mnie tyle nowości, że nie wiem od czego zacząć i nie jestem w stanie pokazać wszystkich zdjęć, bo mam z ich kilkaset...
Zacznę więc od tego, że miło mi, iż do mnie zaglądacie.
Ogródek sobie radzi i właśnie wybuchnął wiosną i jesteśmy po pierwszym koszeniu. Staramy się jednak również i poza ogrodem dostrzegać piękno świata, który nas otacza. Latami trenujemy wyciskanie z życia wartości każdej pięknej chwili, którą udaje się wyszarpać z rzeczywistości przeładowanej obowiązkami, jak u każdego. Praktyka czyni mistrza. Trzeba chłonąć wszystko, co może dać nam szczęście, nie tracić czasu na spanie, przesiadywanie w miejscu, trzeba gnać, a jednocześnie rejestrować każdy moment i każdą drobinkę budzącą zachwyt.
Dlatego kiedy tylko właściciele zarezerwowanej wcześniej, zaprzyjaźnionej kwatery nie widzieli przeciwwskazań w naszym przyjeździe na majówkę, nie wahaliśmy się ani sekundy. Ruszyliśmy na nasza ukochaną, przecudowną Ziemię Kłodzką. Miałam wolne już w w czwartek i piątek, więc pogoda jeszcze nie wiedziała o naszym wolnym. W rezultacie udało nam się przeżyć cudowne 3 dni bez deszczu, ze wspaniałą pogodą Zdobyliśmy kolejne 4 szczyty z Korony Gór Polskich, w sumie 5, tyle że Szczeliniec już drugi raz, powłóczyliśmy się po urokliwych szlakach Gór Stołowych, Bystrzyckich, Orlickich i Złotych. Tak po prostu się chłonie- krajobraz, przestrzeń, tajemnicę, dzikość, przeszłość, wszystko! To jest moje miejsce. Kiedyś, może już nie tak odległe to czasy, gdy tam zamieszkam.
Parę fotek
orzechówka
Kasiu dziękuję! Mam nadzieję, że już wróciłaś ogrodowo i poczęstujesz nas zdjęciami.
Aniu już cieplutko, może nie będzie zimnych ogrodników, zasłużyliśmy na to w tym roku..
Anielanna- ja też wiele nauczyłam się w domu na gospodarstwie i podczas wakacyjnej pracy w szkółce roślin ozdobnych. U Ciebie też pójdzie szybko, bo jak jest miłość, to samo się dzieje..
A co do porzeczek, popatrz:
nowapasja i jak- balie obsadzone? U mnie niestety w kociołku jednym mięty chyba zmarzły... A w innych nie, ciekawe.
Na teraz wystarczy. Dziś pojedziemy do ogrodu nacieszyć się słońcem po pracy. A tu na do widzenia mała zajawka wczorajszej wizyty po pracy w Kórnickim Arboretum. Dwie godziny absolutnego zachwytu!
Słoneczko nas rozpieszcza, a u mnie tyle nowości, że nie wiem od czego zacząć i nie jestem w stanie pokazać wszystkich zdjęć, bo mam z ich kilkaset...
Zacznę więc od tego, że miło mi, iż do mnie zaglądacie.
Ogródek sobie radzi i właśnie wybuchnął wiosną i jesteśmy po pierwszym koszeniu. Staramy się jednak również i poza ogrodem dostrzegać piękno świata, który nas otacza. Latami trenujemy wyciskanie z życia wartości każdej pięknej chwili, którą udaje się wyszarpać z rzeczywistości przeładowanej obowiązkami, jak u każdego. Praktyka czyni mistrza. Trzeba chłonąć wszystko, co może dać nam szczęście, nie tracić czasu na spanie, przesiadywanie w miejscu, trzeba gnać, a jednocześnie rejestrować każdy moment i każdą drobinkę budzącą zachwyt.
Dlatego kiedy tylko właściciele zarezerwowanej wcześniej, zaprzyjaźnionej kwatery nie widzieli przeciwwskazań w naszym przyjeździe na majówkę, nie wahaliśmy się ani sekundy. Ruszyliśmy na nasza ukochaną, przecudowną Ziemię Kłodzką. Miałam wolne już w w czwartek i piątek, więc pogoda jeszcze nie wiedziała o naszym wolnym. W rezultacie udało nam się przeżyć cudowne 3 dni bez deszczu, ze wspaniałą pogodą Zdobyliśmy kolejne 4 szczyty z Korony Gór Polskich, w sumie 5, tyle że Szczeliniec już drugi raz, powłóczyliśmy się po urokliwych szlakach Gór Stołowych, Bystrzyckich, Orlickich i Złotych. Tak po prostu się chłonie- krajobraz, przestrzeń, tajemnicę, dzikość, przeszłość, wszystko! To jest moje miejsce. Kiedyś, może już nie tak odległe to czasy, gdy tam zamieszkam.
Parę fotek
orzechówka
Kasiu dziękuję! Mam nadzieję, że już wróciłaś ogrodowo i poczęstujesz nas zdjęciami.
Aniu już cieplutko, może nie będzie zimnych ogrodników, zasłużyliśmy na to w tym roku..
Anielanna- ja też wiele nauczyłam się w domu na gospodarstwie i podczas wakacyjnej pracy w szkółce roślin ozdobnych. U Ciebie też pójdzie szybko, bo jak jest miłość, to samo się dzieje..
A co do porzeczek, popatrz:
nowapasja i jak- balie obsadzone? U mnie niestety w kociołku jednym mięty chyba zmarzły... A w innych nie, ciekawe.
Na teraz wystarczy. Dziś pojedziemy do ogrodu nacieszyć się słońcem po pracy. A tu na do widzenia mała zajawka wczorajszej wizyty po pracy w Kórnickim Arboretum. Dwie godziny absolutnego zachwytu!
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Monia, szczękaa opdad jakie wszystko u Ciebie soczyste i duże
Masz rację, też muszę zacząć porządnie podlewać gnojówkami, wszak pokrzyw na działkach nie brakuje
Ja już kończę budowę i ten sezon będzie bardzo porządkowy z naciskiemna bardzo !
Pozdrawiam Cie goraco, życzę dużo zdrowia, bo piszesz że coś Ci dokucza.
Masz rację, też muszę zacząć porządnie podlewać gnojówkami, wszak pokrzyw na działkach nie brakuje
Ja już kończę budowę i ten sezon będzie bardzo porządkowy z naciskiemna bardzo !
Pozdrawiam Cie goraco, życzę dużo zdrowia, bo piszesz że coś Ci dokucza.
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Aniu przechodziliśmy kiedyś obok działki- altana jest imponująca! Tzn tak się domyślam ze zdjęć, że to Twoja działka.
Dziękuję za życzenia zdrowia. W czerwcu mam operację w szpitalu, potem jak dojdę do siebie, to powinno być już ok.
Działka zadziwia, jak wszystko zaczęło pędzić, ale najpierw parę migawek z Kórnika. Może pogoda pozwoli i pojechalibyśmy w niedzielę do Wojsławic. Chciałabym bardzo zobaczyć je w wiosennej szacie, widziałam jak dotąd tylko w letniej.
W ogródku wszystko ruszyło, gnojówka z żywokostu i pokrzyw nastawiona, chciałabym w piątek wieczorem podlewać. Na warzywniku rosną chwasty i trzeba plewić, trawa już dwa razy była koszona. Moje pomidory dopiero teraz zaczęły rosnąć w szklarence na balkonie i wysadzę je pewnie dopiero pod koniec maja albo w czerwcu. Czasu na ogród mało, dojazd kiepski, obowiązki w tygodniu nie pozwalają nawet tam podjechać, jeszcze nawet w tym roku nie spaliśmy. No ale już się zrobiło pięknie. Parę zdjęć i uciekam do pracy, od dziś jadę po raz pierwszy po wielu miesiącach zdalnego. Tym razem w drugą stronę rozkopane rondo, więc znów trzeba objazdami. Miłego dnia!
Dziś ograniczę się do zawilca Robinsoniana, małych irysków i babcinych narcyzków.
Dziękuję za życzenia zdrowia. W czerwcu mam operację w szpitalu, potem jak dojdę do siebie, to powinno być już ok.
Działka zadziwia, jak wszystko zaczęło pędzić, ale najpierw parę migawek z Kórnika. Może pogoda pozwoli i pojechalibyśmy w niedzielę do Wojsławic. Chciałabym bardzo zobaczyć je w wiosennej szacie, widziałam jak dotąd tylko w letniej.
W ogródku wszystko ruszyło, gnojówka z żywokostu i pokrzyw nastawiona, chciałabym w piątek wieczorem podlewać. Na warzywniku rosną chwasty i trzeba plewić, trawa już dwa razy była koszona. Moje pomidory dopiero teraz zaczęły rosnąć w szklarence na balkonie i wysadzę je pewnie dopiero pod koniec maja albo w czerwcu. Czasu na ogród mało, dojazd kiepski, obowiązki w tygodniu nie pozwalają nawet tam podjechać, jeszcze nawet w tym roku nie spaliśmy. No ale już się zrobiło pięknie. Parę zdjęć i uciekam do pracy, od dziś jadę po raz pierwszy po wielu miesiącach zdalnego. Tym razem w drugą stronę rozkopane rondo, więc znów trzeba objazdami. Miłego dnia!
Dziś ograniczę się do zawilca Robinsoniana, małych irysków i babcinych narcyzków.