Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Okra Burgundy:
Wysiewałam nasiona dwa lata temu, pod koniec maja prosto do gruntu. Wykiełkowały po ponad tygodniu - słabe i rachityczne. Nabrały mocy i rozpędu, gdy temperatura wzrosła do 20 stopni. Rosły bezproblemowo, żadne szkodniki się ich nie imały. Kwitły pięknie,
owocujące rośliny miały nieco mniej, niż metr wysokości. Owoców nie spróbowałam, było ich niewiele, twarde i suchawe, przeszła mi
ochota, by się z nimi bawić. Więcej okry nie siałam. Potwierdzę za stecu: 'Okra nie nasza bajka'.
Wysiewałam nasiona dwa lata temu, pod koniec maja prosto do gruntu. Wykiełkowały po ponad tygodniu - słabe i rachityczne. Nabrały mocy i rozpędu, gdy temperatura wzrosła do 20 stopni. Rosły bezproblemowo, żadne szkodniki się ich nie imały. Kwitły pięknie,
owocujące rośliny miały nieco mniej, niż metr wysokości. Owoców nie spróbowałam, było ich niewiele, twarde i suchawe, przeszła mi
ochota, by się z nimi bawić. Więcej okry nie siałam. Potwierdzę za stecu: 'Okra nie nasza bajka'.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Warto sadzić choćby dla urody, śliczna ta odmiana. A owoców długo się na krzaku nie trzyma zbyt długo żeby właśnie nie robiły się twarde i włókniste.
-
- 50p
- Posty: 95
- Od: 5 sty 2016, o 15:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ile de France
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Aguss85 , niestety nie piszę z własnego doświadczenia, tyle wyczytałam w Internecie na francuskiej stronie. Myślę że rośnie dwumetrowa jak ma optymalne warunki. Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 25 kwie 2017, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Okra dorasta do metra. Jak ktoś planuje większą konsumpcję to radzę posadzić co najmniej 20 roślinek.
- Karczownik
- 200p
- Posty: 341
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Muszę podzielić się informacją Moja okra wschodzi po 3 dniach od siewu. Czerwona. 100% wschodów. Zielona jeszcze duma. Poszła czerwona na rekord, czy też tak macie?
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Hejka, nowy rok i nowe wyzwania, czy komuś udało się z Okrą? Może uprawa w folii da radę...
- Karczownik
- 200p
- Posty: 341
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moja wyglądała podobnie jak na zdjęciach arameic. Zgadzam się, że żeby mieć z niej większy pożytek,trzeba nasadzić sporo (10-20 krzaków). Nie jest tak ozdobna jak hibiscus... niestety. U mnie rosła do ok. 70 cm. Trzeba pilnować, żeby owoce nie przejrzały bo są twarde, włókniste. Chyba lepiej kupić jednak konserwowe z Turcji Ja rezygnuję z uprawy.
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Bardzo zniechęcający ten wątek chociaż można spotkać na nim osoby, które uprawiają okrę z zapałem i powodzeniem.
Ja też zamierzam spróbować w tym roku, bo uwielbiam to warzywo. I pamiętam je w gruncie u znajomej, cały rządek w warzywniku.
Znalazłam porady pana Tomasza Trelki, ogrodnika, żeby wysiać gniazdowo po 2-3 do doniczek na przełomie marca i kwietnia, nie pikować, w maju wysadzić do gruntu. Czekam na ocieplenie - i do dzieła!
Ja też zamierzam spróbować w tym roku, bo uwielbiam to warzywo. I pamiętam je w gruncie u znajomej, cały rządek w warzywniku.
Znalazłam porady pana Tomasza Trelki, ogrodnika, żeby wysiać gniazdowo po 2-3 do doniczek na przełomie marca i kwietnia, nie pikować, w maju wysadzić do gruntu. Czekam na ocieplenie - i do dzieła!
Pozdrawiam, Ilona
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Właśnie przejrzałam wątek mając 3 siewki okry na parapecie. Oby cokolwiek z tego wyszło Słyszałam, że okra bardzo nie lubi zimna. Dopiero przy lepszych prognozach planuję dać ją pod folię. Przy okazji będę wysiewała co kilka dni kolejne nasiona.
Powodzenia w uprawie ;) może ten rok będzie bardziej łaskawy.
Powodzenia w uprawie ;) może ten rok będzie bardziej łaskawy.
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moja okra właśnie wzeszła tej nocy!
Siewki przypominają małe hibiskusy, naliczyłam ich na razie 9. Trzymam ją w najcieplejszym pokoju, a wysiałam po namoczeniu parę dni temu, nie zapisałam dokładnej daty. Pozdrawiam wszystkich entuzjastów tej pięknej rośliny
Siewki przypominają małe hibiskusy, naliczyłam ich na razie 9. Trzymam ją w najcieplejszym pokoju, a wysiałam po namoczeniu parę dni temu, nie zapisałam dokładnej daty. Pozdrawiam wszystkich entuzjastów tej pięknej rośliny
Pozdrawiam, Ilona
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 2 kwie 2013, o 10:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Rozsada pogubiła mi dolne liście, zastanawiam się, czy jak ją posadzę głębiej, pojawią się u niej korzenie przybyszowe jak u pomidora czy może zmarnieje
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moje sadzonki pogubiły tylko liścienie. Wsadziłam je nieco głębiej, bo były bardzo wiotkie i długie w części podliścieniowej. Nie liczę na korzenie przybyszowe, te które wyrosły są bardzo ładne i mocne, chodziło mi o bezpieczeństwo roślin - te długie pędy bardzo łatwo się łamią, więc miałam spore straty. Z 18 skiełkowanych nasion zostały mi... 4 nieuszkodzone, niepołamane rośliny!
Na szczęście złamane wierzchołki łatwo wypuszczają korzenie, więc liczę na odzyskanie jeszcze kilku sadzonek.
Na szczęście złamane wierzchołki łatwo wypuszczają korzenie, więc liczę na odzyskanie jeszcze kilku sadzonek.
Pozdrawiam, Ilona
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moje z racji chłodnej i pochmurnej pogody od kilku tygodni stoją w miejscu. Tracę nadzieję, że coś z tego będzie.
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem