Różana hacjenda Anego
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
No no Andrzeju zaszaleliście z zakupami ,a gdzie teraz goście usiądą jak krzesła są ukwiecone Poczytałeś o Litodorze w każdym razie u mnie tylko rok przetrwała może zbyt sucho i dlatego Cudna jest a moją goryczkę muszę dać do doniczki, bo mi padnie chyba zabiła ją hortensja . Niewiele z niej pozostało Jak u Ciebie było z podlewaniem z nieba
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
U Elusi też podobno ściana deszczu .Trochę w innym miejscu Andrzeju zrobiłeś nowy kącik też fajnie.U mnie wszystkie beczki puste bo wnuk przyniósł mi jeszcze dwie gdzie mogłabym lać deszczówkę .Niestety moja stara beczka pękła zimą, trzeba ją zalać żeby funkcjonowała No to super ze podlało bez szaleństw
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Witaj! Sporo zaległości miałem w Twoim wątku Ale jest tyle prac w ogrodzie (głównie przy daliach) no i praca zawodowa, że brakuje czasu na forum
Gratuluję goryczki! To rarytas.
Dalie Ci zmarzły? Ale to chyba podczas zimowego przechowywania? Moje co najwyżej opóźniają się ze wschodem, jak jest chłodno. A sadzę już prawie od miesiąca (i końca nie widać) więc powoli zaczynają się pokazywać.
Gratuluję goryczki! To rarytas.
Dalie Ci zmarzły? Ale to chyba podczas zimowego przechowywania? Moje co najwyżej opóźniają się ze wschodem, jak jest chłodno. A sadzę już prawie od miesiąca (i końca nie widać) więc powoli zaczynają się pokazywać.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego
Takie drobne akcenty doniczkowo wiklinowe dodają ogrodowi tego czegoś. A jeszcze jak jest to tak pięknie zaaranżowane jak u Was, to już w ogóle widowisko pierwsza klasa!
Jadziu, bo może to jest tak, że wybierasz sobie gdzie chcesz usiąść u Andrzeja w ogrodzie i na wychodnym zabierasz ze sobą te kwiaty np. w wiklinie z danego miejsca. Ja zdecydowanie wybieram ten rower!
Andrzejku, te czerwone tulipany mają niesamowity filiżankowy kształt kwiatów. Cudne są!
Poduszki floksowe też
Pozdrawiam życząc słoneczka
Jadziu, bo może to jest tak, że wybierasz sobie gdzie chcesz usiąść u Andrzeja w ogrodzie i na wychodnym zabierasz ze sobą te kwiaty np. w wiklinie z danego miejsca. Ja zdecydowanie wybieram ten rower!
Andrzejku, te czerwone tulipany mają niesamowity filiżankowy kształt kwiatów. Cudne są!
Poduszki floksowe też
Pozdrawiam życząc słoneczka
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
I znowu tydzień mija ... a goście na hacjendę zaglądają ...
Witam wszystkich serdecznie
Tak Florianie, dalie padły podczas przechowywania i nie tylko one - poszły też kalie, mieczyki, pelargonie, dwie szałwie amistad i jedna fuksja. Kiedyś zrezygnowaliśmy z przechowywania, ale potem spróbowałem i przez dwie zimy się udawało - do teraz.
Ale zaszaleliśmy i mamy znowu sporo roślin
Masz rację - goryczka to rarytas i jestem rad, że ją mamy (dzięki Jadzi) nie dość że jest piękna to jeszcze długo się trzyma - 8 maja rozwinęła pączki a dzisiaj po prawie dwóch tyg. nadal kwiaty się trzymają, nawet te pogryzione pąki przez ślimaki
Jadziu, pamiętasz jak mówiłem, że lewisia pygmaea miała nasiona i je wysiałem? Chociaż potem doniczkę kopnąłem i wysypałem, to zebrałem garść tej ziemi i dałem do doniczki licząc na cud i stało się - wyrosła jedna siewka, a dzisiaj widzę drugą
I w końcu udało mi się zrobić sadzonki azalii Speaks Orange
Dziękuję Beatko za miłe słowa Wiesz? ... policzyłem - można posiedzieć u nas w 6 (sześciu) miejscach nie licząc domku i pięterka (dwa więcej więc się nie zgadzam na zabieranie kwiatów z każdego miejsca
Np. tutaj będzie ustawiony wielki fotel-leżak (3 osobowy) nogi opiera na tych widocznych płytkach (drugie dwie niewidoczne) Niedługo winogron stworzy zieloną ścianę od sąsiadów, a to widoczne tymczasowe ustawione donic już jest poprawione na docelowe
Z ciekawostek ...
Dokupiony cytryniec choć maluszek to okazał się panem - miał tylko trzy kwiatki, które szybko przekwitły i nie wiem co z tego będzie w tym roku .... pan na dole 0.5 m nad ziemią a panie 2,5 m na górze
Przyszłościowo jestem uspokojony.
Pan się zarumienił
Dzisiaj jedliśmy nasze rzodkiewki i sałatę - z gruntu oczywiście
Nie wiem czy to z powodu pogody, czy już czas murarek minął - nie widzę by fruwały, otworki niemal wszystkie pozaklejane.
Opuncje zimujące przeżyły i puszczają nowe pędy oraz pąki kwiatowe - lewizja też po zimowym odpoczynku pięknie kwitnie.
W kropli wody przegląda się wiśnia
Dla wszystkich gości odwiedzających ten wątek, kilka kolaży.
Różana hacjenda!
Melduję że wszystkie róże przeżyły
Właśnie wypuścił pęd Hendel i odżyła też Symapthia - z tej radości już mi nawet nie jest smutno, że co kilka dni wycinałem pędy Elmshorna i zaczyna w końcu od samej ziemi.
Hendel
Sympathia
Elmshorn
Dzwonek przez zimę się trochę popsuł - jest już nowy i działa - można dzwonić
Witam wszystkich serdecznie
Tak Florianie, dalie padły podczas przechowywania i nie tylko one - poszły też kalie, mieczyki, pelargonie, dwie szałwie amistad i jedna fuksja. Kiedyś zrezygnowaliśmy z przechowywania, ale potem spróbowałem i przez dwie zimy się udawało - do teraz.
Ale zaszaleliśmy i mamy znowu sporo roślin
Masz rację - goryczka to rarytas i jestem rad, że ją mamy (dzięki Jadzi) nie dość że jest piękna to jeszcze długo się trzyma - 8 maja rozwinęła pączki a dzisiaj po prawie dwóch tyg. nadal kwiaty się trzymają, nawet te pogryzione pąki przez ślimaki
Jadziu, pamiętasz jak mówiłem, że lewisia pygmaea miała nasiona i je wysiałem? Chociaż potem doniczkę kopnąłem i wysypałem, to zebrałem garść tej ziemi i dałem do doniczki licząc na cud i stało się - wyrosła jedna siewka, a dzisiaj widzę drugą
I w końcu udało mi się zrobić sadzonki azalii Speaks Orange
Dziękuję Beatko za miłe słowa Wiesz? ... policzyłem - można posiedzieć u nas w 6 (sześciu) miejscach nie licząc domku i pięterka (dwa więcej więc się nie zgadzam na zabieranie kwiatów z każdego miejsca
Np. tutaj będzie ustawiony wielki fotel-leżak (3 osobowy) nogi opiera na tych widocznych płytkach (drugie dwie niewidoczne) Niedługo winogron stworzy zieloną ścianę od sąsiadów, a to widoczne tymczasowe ustawione donic już jest poprawione na docelowe
Z ciekawostek ...
Dokupiony cytryniec choć maluszek to okazał się panem - miał tylko trzy kwiatki, które szybko przekwitły i nie wiem co z tego będzie w tym roku .... pan na dole 0.5 m nad ziemią a panie 2,5 m na górze
Przyszłościowo jestem uspokojony.
Pan się zarumienił
Dzisiaj jedliśmy nasze rzodkiewki i sałatę - z gruntu oczywiście
Nie wiem czy to z powodu pogody, czy już czas murarek minął - nie widzę by fruwały, otworki niemal wszystkie pozaklejane.
Opuncje zimujące przeżyły i puszczają nowe pędy oraz pąki kwiatowe - lewizja też po zimowym odpoczynku pięknie kwitnie.
W kropli wody przegląda się wiśnia
Dla wszystkich gości odwiedzających ten wątek, kilka kolaży.
Różana hacjenda!
Melduję że wszystkie róże przeżyły
Właśnie wypuścił pęd Hendel i odżyła też Symapthia - z tej radości już mi nawet nie jest smutno, że co kilka dni wycinałem pędy Elmshorna i zaczyna w końcu od samej ziemi.
Hendel
Sympathia
Elmshorn
Dzwonek przez zimę się trochę popsuł - jest już nowy i działa - można dzwonić
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Jestem pod wrażeniem a nie wypuszcza tam i trzecie ziarenko Pigmejki a róże to mocne dziewczyny byle co ich nie pokona .Potem ze zdwojoną werwą sie popisują . Ja znów przyszpiliłam dahurskiego ciekawe czy da radę. Andrzeju wiadomo że masz zielone łapki moje juz trochę się poszarzały .Swoją goryczkę dałam do doniczki teraz musi się odbudować żeby jak pójdzie do gruntu była mocna. Niestety uszy opuncji poszły do kosza zgniły miały chyba zbyt mokro ,ale w razie czego mam ich sadzonkę to nie ma straty zrobiłam ją jesienią .Zakątki wypoczynkowe porobione, wiec można przyjeżdżać w gości byle jeszcze pogoda sie unormowała i ciepełka
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Jadziu ... ty musiałaś o tym wiedzieć
Przeczytałem co napisałaś i szukałem tej trzeciej siewki - okazało się, że jedno nasionko zostało przy mamie i schowało się między kamieniami (na zdjęciu pigmejki, za takim białym z lewej ) kamień zabrałem, bo już spora roślinka krzywo w cieniu rosła
Pogoda niestety jaka jest, to widzimy - dlatego zaraz po kawie zmykam na ogród by wykorzystać dzisiejsze słońce.
A do "goszczenia się" jest coraz bliżej - za tydzień mamy drugą dawkę szczepienia i w końcu hacjenda będzie otwarta na gości
Pozdrawiam i życzę miłego dnia dzisiaj bo pogodę masz pewnie taką samą jak my
Przeczytałem co napisałaś i szukałem tej trzeciej siewki - okazało się, że jedno nasionko zostało przy mamie i schowało się między kamieniami (na zdjęciu pigmejki, za takim białym z lewej ) kamień zabrałem, bo już spora roślinka krzywo w cieniu rosła
Pogoda niestety jaka jest, to widzimy - dlatego zaraz po kawie zmykam na ogród by wykorzystać dzisiejsze słońce.
A do "goszczenia się" jest coraz bliżej - za tydzień mamy drugą dawkę szczepienia i w końcu hacjenda będzie otwarta na gości
Pozdrawiam i życzę miłego dnia dzisiaj bo pogodę masz pewnie taką samą jak my
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego
Tak? Są chętni do skorzystania z tego dzwonka?
Wspaniały jest ten goździk, będę to powtarzać chyba co sezon. Pąk na pąku.
Słoneczka życzę i pozdrawiam
Wspaniały jest ten goździk, będę to powtarzać chyba co sezon. Pąk na pąku.
Słoneczka życzę i pozdrawiam
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju ciągle zaskakujesz swoimi pomysłami
Goryczka obłędna , którą miałam w kilku odmianach tylko jeden sezon Goździki, tulipany,floksy piękne
Pozdrawiam i tygodnia.
Goryczka obłędna , którą miałam w kilku odmianach tylko jeden sezon Goździki, tulipany,floksy piękne
Pozdrawiam i tygodnia.
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzejku pięknie i kolorowo u Ciebie. Cudowne wiosenne kwiaty!
Ja osobiście bardzo żałuję, że kilka róż nie wycięłam do ziemi, niestety mam bardzo dużo spustoszeń po zimie... myślałam, że wystarczy je przyciąć, ale pędy dalej zamierają A jeszcze ta zimnica.... ech...
Ja osobiście bardzo żałuję, że kilka róż nie wycięłam do ziemi, niestety mam bardzo dużo spustoszeń po zimie... myślałam, że wystarczy je przyciąć, ale pędy dalej zamierają A jeszcze ta zimnica.... ech...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
Ależ masz Andrzeju pięknie w ogrodzie.
Lewizja bardzo ładna. Ona ci zimuje w ogrodzie ?
Warzywa swoje to jest to najlepsze. My też już sałatę i rzodkiewki swoje podjadamy .
Niebieściuchne kwiatuszki śliczne. ale chyba nie wszystkie rozpoznaję. Goryczka taka wczesna ?
Kompozycje doniczkowe super.
Bardzo spodobało mi się to niebieskie krzesełko i rower biały. Suuper pomysły
Lewizja bardzo ładna. Ona ci zimuje w ogrodzie ?
Warzywa swoje to jest to najlepsze. My też już sałatę i rzodkiewki swoje podjadamy .
Niebieściuchne kwiatuszki śliczne. ale chyba nie wszystkie rozpoznaję. Goryczka taka wczesna ?
Kompozycje doniczkowe super.
Bardzo spodobało mi się to niebieskie krzesełko i rower biały. Suuper pomysły
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Rany ... co się dzieje - Andrzej w domu gnuśnieje
No nie dało się wytrzymać dłużej na ogrodzie dzisiaj - wyszliśmy gdy nie padało i ... staliśmy pod blokiem zastanawiając się - przejdzie ta chmura plująca na nas deszczem czy nie?
Wróciliśmy do domu - za 5 min. słońce - my więc szybko na ogród. Zrobiliśmy jedno kółko między rabatami i deszcz.
Wypiliśmy kawę, zjedliśmy ciasto i deszcz się skończył. Wyszliśmy na ogród a kolejna chmura, jeszcze większa nadciąga - zrobiłem kilka zdjęć, żona nazrywała zielonego do rosołu i ... chodu. Mimo iż 300m tylko, to przed wejściem już nas deszcz złapał.
Ciepłe fotki, chociaż mokre
Tak Beatko, często słyszę ten dzwonek - zacząłem go wyłączać gdy jestem w pobliżu, jest włączony gdy pracuję z tyłu
Proszę bardzo - dzisiejszy goździk
Halino, pomysłów to ja mam sporo, tylko czasu brak na realizację
Ale np. naszą czarownicę posadziłem na mobilnym wygodnym pojeździe nawet z oświetleniem - tylko dzwonek zabrałem do rowero-kwietnika.
Basiu, nie martw się ... ja miałem tak samo. Żałowałem pędów różanych przycinając po trosze z góry i bidulki wysilały się, by puścić jakieś soki przez zmarznięte pędy, a w końcu i tak były cięte do ziemi. Zamiast przyśpieszyć - opóźniłem
Róże w bukszpanach już oddychają pełną piersią - zrobiłem porządek po tulipanach i krokusach.
Aniu, lewizja zimuje, tylko nie może mieć za mokro. Ja posadziłem przy kaktusach w przepuszczalnej żwirowej ziemi, na ukos, by woda deszczowa nie gromadziła się w rozetach liści a zimą nad tą kaktusiarnią mam daszek z szyby.
obok rośnie inna 'Lewisia pygmaea' nazywana pigmejką bo jest malutka.
No i wyjrzało słońce .... chyba jednak pójdę posiedzieć na ogrodzie
Jak dobrze mieć go bardzo blisko
Pozdrowienia dla was
No nie dało się wytrzymać dłużej na ogrodzie dzisiaj - wyszliśmy gdy nie padało i ... staliśmy pod blokiem zastanawiając się - przejdzie ta chmura plująca na nas deszczem czy nie?
Wróciliśmy do domu - za 5 min. słońce - my więc szybko na ogród. Zrobiliśmy jedno kółko między rabatami i deszcz.
Wypiliśmy kawę, zjedliśmy ciasto i deszcz się skończył. Wyszliśmy na ogród a kolejna chmura, jeszcze większa nadciąga - zrobiłem kilka zdjęć, żona nazrywała zielonego do rosołu i ... chodu. Mimo iż 300m tylko, to przed wejściem już nas deszcz złapał.
Ciepłe fotki, chociaż mokre
Tak Beatko, często słyszę ten dzwonek - zacząłem go wyłączać gdy jestem w pobliżu, jest włączony gdy pracuję z tyłu
Proszę bardzo - dzisiejszy goździk
Halino, pomysłów to ja mam sporo, tylko czasu brak na realizację
Ale np. naszą czarownicę posadziłem na mobilnym wygodnym pojeździe nawet z oświetleniem - tylko dzwonek zabrałem do rowero-kwietnika.
Basiu, nie martw się ... ja miałem tak samo. Żałowałem pędów różanych przycinając po trosze z góry i bidulki wysilały się, by puścić jakieś soki przez zmarznięte pędy, a w końcu i tak były cięte do ziemi. Zamiast przyśpieszyć - opóźniłem
Róże w bukszpanach już oddychają pełną piersią - zrobiłem porządek po tulipanach i krokusach.
Aniu, lewizja zimuje, tylko nie może mieć za mokro. Ja posadziłem przy kaktusach w przepuszczalnej żwirowej ziemi, na ukos, by woda deszczowa nie gromadziła się w rozetach liści a zimą nad tą kaktusiarnią mam daszek z szyby.
obok rośnie inna 'Lewisia pygmaea' nazywana pigmejką bo jest malutka.
No i wyjrzało słońce .... chyba jednak pójdę posiedzieć na ogrodzie
Jak dobrze mieć go bardzo blisko
Pozdrowienia dla was